Znaleziono 25 wyników

Psie syny przeklęte! Zabawę sobie znaleźli! Ścigać niewinne i bezbronne dziewczę! Do czego to na tym świecie doszło! Jakby za tym jak-mu-tam pobiec nie mogli! Ale, bądź co bądź, ośmiu to zdecydowanie ...

Jej koń był na skraju wytrzymania. Szkapa towarzysza cieszyła się zaś końskim zdrowiem. Zdrowy rozsądek kazał spróbować zmienić rumaka. Natomiast ta większa część jej, która zdrowym rozsądkiem raczej ...

Cholera jasna! Grzebał mi w głowie, czy rozgryzł mnie na inteligencję? Jak ja nie cierpię takich ludzi! Wrrrr... I miałam rację! Bezinteresownie to nawet po ryju zarwać nie można, a co dopiero konia d ...

Jeżeli w ogóle się odbędzie. Sądząc po rekrutacji MG, system może zacząć pracę bez kolejnej sesji próbnej. Ale to tylko Wielki Velo wie

PS.: Może byście już tak odpisały, cooo?

Mam jakieś dziwne wrażenie, że nikt nie zwraca uwagi na to co mówię... Koń nie zwraca, wisior nie zwraca, ludzie też nie... Może mówię w nieznanym języku nie zdając sobie z tego sprawy? A może to wszy ...

wpatrywali się w targaną po drodze półelfkę z otwartymi gębami…

Drobna pomyłka. Ćwierćelfkę

Po czyjej ty stronie jesteś?! Co? Może dla odmiany nade mną ktoś się poużala?! Ogień to dla ciebie za mało! Pokroje, opluje i zbezczeszczę twoje zwłoki! Tfu, to znaczy, twoje marne, posrebrzane resztk ...

Ja tam na razie na brak wrażeń nie narzekam.

Urgale zajmują mi większość wolnego czasu. A kłócić się to można z koniem, chociaż raczej jest to kłótnia jednostronna XD

A Sirith jest wredną indyw ...

Mogę dowiedzieć się jakiej maści jest ta moja szkapa? Przydałoby się go w końcu nazwać. (Jeśli oczywiście do tej pory przeżyje

)

PS.: Mam jakieś dziwne wrażenie, że jestem jedyną postacią komicz ...

To przez ciebie, ty tandetny wisiorze! Zobaczysz, wrzucę cię w pierwsze, lepsze ognisko, które nawinie się po drodze! Wplątałaś nas w to, to teraz nas z tego wyplącz!
- Prrr... rrr.. rrr... Stó-ó-ój ...

Cholera jasna! A mówiła mamusia nie baw się wisiorkami z trupią czachą, bo to źle się dla ciebie skończy. To znaczy, zapewne powiedziałaby, gdyby zechciało się jej zainteresować wychowaniem córki. Czy ...

Czując się w miarę bezpiecznie zatrzymała konia. Zsunęła się po zdrowym boku zwierzęcia, cicho lądując na warstwie mchu.
Teraz wystarczy przeczekać i zaplanować co dalej.
Jedną ręką trzymając za wod ...

Czy w Alagaesii mogę używać rodzimych nazw ziół i alkoholi? (Tych ziół leczniczych, rzecz jasna

). Bo wino, piwo, to jeszcze ujdzie, ale takie specjały jak whisky czy wódka też? No i chciałabym w p ...

Brawo, brawo, kobyła! Zasłużyłaś sobie właśnie na dodatkową porcję owsa. Teraz skupmy się na tym, jak uciec przed oddziałem urgali. Co to dla nas, nie? Prościzna! Z twoją szybkością i moją inteligencj ...

Do ciężkiej dżumy! Łatwiej już wszy wytępić niż pozbyć się tych urgali!
Koń zdziczał do reszty. Mocno trzymając wodze pochyliła się w siodle, starając się być jak najniżej nie tracąc przy tym widoczn ...

Spokojnie koniku, spokojnie...
Były dwie możliwości, albo bogowie, w których nie wierzyła, sprzyjali jej dzisiaj, albo znów odezwało się te zwariowane szczęście.
Ostatkiem sił przyspieszyła, zrównał ...

Kurcze, a ja dopiero teraz sobie przypomniałam, że mam głębsze ja...

Mam nadzieję, że dożyje by je użyć

A podobno to złodzieje nie mają honoru
- Barzul. Barzul! Tym gównem, które mam, to najwyżej im w nosie mogę pogrzebać! - krótki miecz i sztylet, mogły zabić jednego, wycieńczonego urgala, ale nie dwó ...

To było... Hmm... Niesamowite... Nawet bardziej niż niesamowite...
Stanęła jak wryta, a po chwili zaczęła się śmiać, z lekka obłąkańczo. Konspirację urgale wzięły. Ale... To niemożliwe! To musi być s ...

Wybaczcie, siła wyższa mnie dopadła. (Potocznie zwana rodziną.

) Dopiero dopchałam się do kompa :/ Już, już reaguje...

Wizja posiadania miecza oddaliła się równie szybko, jak i się pojawiła. Żyć z rozpłataną czaszką raczej się nie da, więc muszę odłożyć plany kupienia fregaty na czas nieokreślony.
Powoli ruszyła za m ...

Wariat. Po prostu wariat. Ale... Bogaty wariat...
Nie zwlekając dłużej i powstrzymując siebie przed pobiegnięciem za tajemniczym bogaczem szybko chwyciła worek z jedzeniem i wysypawszy z niego połowę ...

Nóż był jej. Teraz wszystko stało się banalnie proste. Kilka ruchów i pęk kluczy dyndał na czubku noża. Przełożyła drugą rękę przez kraty, wzięła zdobycz i po kolei próbowała otworzyć nimi drzwi. Szyb ...

- Pięknie! Po prostu cudownie! - mruknęła pod nosem, mimowolnie wzdrygając się na odgłos krzyków. Po raz pierwszy siedzę za niewinność. No... Chyba niewinność... Żebym jeszcze pamiętała jak tu się zna ...

- Nie mogłeś uderzyć o ścianę trochę ciszej? - warknęła dziewczyna mrużąc oczy przed światłem i lekko chwiejąc się na nogach. Przeklęty bimber! A zdaje się, barzul, że nie piłam tak dużo. Powoli i oci ...