Kim chcielibyście zostać?

Dlaczego nie? :ym:

Przyzwyczaiłabyś sie. A po kilku dniach zahartowała. Nie byłoby tak źle...

P.S. Przy okazji witaj ponownie :ym:

Ostatnimi czasy zachciało mi się zostać producentem filmowym (sławnym).

A mi archeologiem, ale to nie ostatnio

już pare lat mi się marzy

hehe danke:)
a tak na serio to hmm
lekarz...psycholog albo chirurg:)
jesli nie to to mozle coś zwiazanego z językami:)

Ja móglbym zostać pisarzem, a jak nie wyjdzie to ojciec zalatwi mi calkiem niezle miejsce w swojej firmie

.

*patrzy się tepo w ekran*
seithr... to naprawdę ty?!

ninija-to - nie podoba mi się załatwianie pracy przez rodzinę. wiec lepiej zostań pisarzem.

Seithr, jak ciebie dawno nie było! Myślałem, że zeżarł cię Yeti!

Seithr ---> I znów odzywają się nasze wspólne geny. Pilotować myśliwieć... Mmmm. To prawie tak samo jak mieć skrzydła. Czuć na sobie każdy powiew wiatku i każde poruszenie sterem. Co ja bym za to oddała...

PS.: Witaj w końcu. No.

pilot - to jest zawód, który uwielbiam :lol:

a tak wracając na ziemię.... to zamierzam zostać profesorką matematyki :lol:

albo informatykiem :ym:

w pierwszym wypadku uczniowie będą mieli niezły ubaw, jako że stwierdzono u mnie objawy śmiechochichozy - nigdy nie będę do końca normalna :lol:

A ja ostatnio zaczęłam marzyć o założeniu zespołu xP. Marzenie mało realne, wiem to.

Moje marzenia? Informatyka i komp przez 24h na dobę :lol:

Też marze o zalozeniu zespołu, ale czuje, że nic z tego nie wyjdzie...

Ach...ja...
Jak każda dziewczyna jak byłam mała chciałam być piosenkarką teraz zdałam sobie sprawę,że to nierealne z moim głosem (hehe).
Teraz zastanawiam się czy nie zostać tłumaczem książek z języka angielskieo na Polski.
Jeżeli to niewypali zawsze pozostaje mi nauczyciel j.angielskiego .

Ja też chciałbym zostać piosenkarzem, czyli rockmanem, ale muszę poczekać do mutacji, i okaże się, co z tego wyjdzie...

Tia ty to chociaż możesz mieć nadzieję,a ja nie :/

No ja raczej też nie xP. Chyba, że wykonywałabym takie 'wrzeszczane' kwestie a'la Daron w 'B.Y.O.B.', bo wrzeszczeć umiem

.

Wiele piosenakrek nie ma głsu a dobrze im idzie śpiewanie

Jeśli chodzi o mnie to założenie zespołu to nie dla mnie. Jak dla mnie zbyt... no... płytkie. Bez urazy, proszę. Wolałabym bardziej udzielać sie społecznie czyli wstąpić do jakiejś organizacji, która pomaga krajom Bliskiego Wschodu lub Afryki. I oczywiście zająć tam wysokie stanowiko :ym:

Chciałabym kiedyś też parać się nieco polityką. Kiedyś myslałam(teraz zreszta też) czy nie przejść testów i nie dostać sie do wywiadu. Ogółem po studiach na jakie zamierzam iść(stosunki międzynarodowe) zamierzam wkręcić się w szeregi dyplomacji. A później kto wie? Moze nawet wyrzej :ym:

Posłanka AoM... xD

A wiecie, od razu mówię, że założenie zespołu nie wyklucza możliwości udzielania się społecznie. Nawet pomaga, bo jesteś bardzij rozpoznawany, a ludzie bardziej ufają znanym, taka jest prawda. No i chciałabym, aby moje piosenki niosły jakieś przesłanie, a nie ja cię kocham, a ty mnie nie...

Nie wykluczam tego Celeste :ym:

AoM, czego? Tego, że zostaniesz posłanką, czy tego, że założenie zespołu nie wyklucza możliwości udzielania się społecznie?

Już sobie Ciebie wyobrażam u Lisa, razem z Lepperem i Giertychem. xD[/i]

I jednego i drugiego

A ja bym bardziej wolała działać na arenie międzynarodowej niźli grzać tyłek w Sejmie. A leppera i spółke wcześniej wywaliłabym na zbity pysk

AoM, a ktoś taki, jak ty, by się tutaj przydał. Bo za lat kilkanaście w sejmnie zasiądą synalkowie dzisiejszych polityków i jajco się zmieni w kraju... :/ Ale to tak od siebie

.

Dzieki za uznanie xD Ale nigdy nie wiesz co mi jednego dnia do łba może strzelić :ym:

Pewno coś mądrzejszego, niż wychowanie patriotyczne. xD

Nie powiedziałabym

Moze cos bardziej... destrukcyjnego xP

A ja zawsze chciałam zobaczyć wojnę. I po skończeniu studiów zamierzam udać się jako wolontariuszka z ramienia CK najlepiej do Czeczenii. Ewentualnie jako dzxiennikarka. Wiem głupia jestem. Ale mam to w genach.

E tam, może kto inny uznałby Cię za głupią, ale nie ja. A może głupi głupiego rozumie? xD

Ja tam niewiem zawsze chciałam być kimś wyjątkowym dopóki nie przyśniłam się sama sobie jako osoba 21 laetnia trzymająca dwa psy-yoorka i cocer spaniela,które ciągną ją na smyczy bo ona tz. ja jade na rolkach mam na sobie różowy t-shirt poplamiony lodem który właśnie jem blond włosy związane w dwa kucyki i krótkie jeansowe shorty!Na dodatek jadę do pracy.
Ech zgadnijcie gdzie??
Napewno nie jako nauczycielka,ani tłumaczka języka angielskiego...:/

Celeste ---> Może?

Ale mój sponiewierany rozsądek mówi mi, że to jest głupie, bo po co patrzeć na cierpienia, strach, ból, skoro można rozwalić tyłek przed telewizorem? Tylko, że to nie ma nic do naczenia. Po prostu chcę. Chcę.

Napewno wybiore zawód z dala od przebiegłych konformistów oraz ludzi którzy chca wspinać sie na szczyty po głowach innych :/

Mirza: Nie jest to takie głupie jak ci się wydaje. Przecież ja też chciałam iść do wojska. Może nie koniecznie po to, aby wojnę zobaczyć... Ale nie przeczę, ze mówisz o rzeczach, o których, bez urazy, nie masz najmniejszego pojęcia.