Ballady

DAWAJ!

oho. radziłabym dać...

No daj, nie daj się prosić, tylko daj, tak ładnie prosimy

Mormon! Grozi ci śmierć glodowa! :raa:

Ty lepiej dawaj! Mam kontakty z kaziem M.!

Haha! Po co ja to pisałem...

Nie jestem obdarzony talentem twórczym... Ja na Kazia nie głosowałem. :ym:

to bedzie miał przynajmniej wymówkę... :ym:

DAWAJ!

DAWAJ! DAWAJ! :raa:

mormon, alez ty uparty jesteś!

DAWAJ! :raa:

MORMON! Nie daj się prosić! DAWAJ! :raa:

Mormon, chyba nie masz wyjścia. :ym:

Wy Mormona prześladujecie, a Katze też nic nie zaprezentowała... xP

katze... chyba już wiesz, co masz robić... :ym:

Radzimy ci dać to po dobroci

Katze napisał:

Mormon, chyba nie masz wyjścia. :ym:

Ja nie mam wyjścia? Żartujesz sobie chyba... Napisałem, kiedy napisze we Własnej twórczości...

O.o

Mormon tworzy i w dodatku zaczyna offtopować. :szok:

To chyba jakich spisek. :ym:

Jaki offtop?? Coście się mnie tak uczepili?? Trzech modów offtopuje, to co ja mam robić?? I Ty Madziu też... :ym:

No proszę

To już moze jeszcze poznamy się z nazwiska i zrobimy fiestę* ?

* Czysty Offtop.

Normalnie tu jest taka napięta atmosfera niczym gumka od majtek przeciętnego Amerykanina...

A Mormon zaczął się nawracać... Myślę, że w przeciągu 100 lat (+/- 100 lat) poprosi nas o przyjęcie do LOMptcMssm to niestety żart :lol:

On chyba poprosi o fiestę w FSŁSWJWA

a więc, mieliścię przysłowiową kupę czasu na wymyślenie ballady.
niech ktos cos tu napisze, bo zastój jest. jak nie macie pomysłu to mozecie pisać o mnie :ym:

Prawie Ballada (prawie robi wielką różnice)

Chodź dziś brat mój gnom mnie wkużył,
nawet brak nutelli z domu go nie wykużył.

eee... 8l
dobra. cos bardziej ambitnego?

było sobie raz smoczątko,
która miało piękne oczątko (

),
mięsem się żwywiło,
a piwem sie piło,
lecz gdy browara zabrakło,
poleciał na/d nakło,
lecz zgubił się w pół drogi (??),
snieg zamroził mu rogi,
teraz jest bardzo ubogi,
bu zmroziło mu rogi,
a nogi łuskowate,
wołaly swego tate,
lecz tata papierosa palił,
i się przewalił,

***

gdy się przewalił,
świat się obalił,
a smoczątko nasze małe,
jeszcze nie postzarzałe,
poleciało dalej,
w zalesione góry poleciało,
miłości swej szukało,
smoczyc ani śladu,
a sam nie zrobi obiadu,

***

dobre, dobre... :ym:

takie wzruszające

tja... zacznijmy jakąś balladę jak wtedy, co każdy dopisywał zwrotki, fajnie wtedy było.

nom fajnie by było tylko tematyka jakas?? czy dowolna

dowolna.

Gdy pewnego razu
wyskoczyłem do sklepu z rana od razu
zobaczyłem to co zobaczyłem
a następnie bardzo z tego zgniłem

/////czas pisania 30 sek.

genialne. a cos bardziej w stronę "dziedzictwa"?