Czy Murtagh się nawróci?

Primo: Murtagh się nawróci, to już ustaliliśmy, po co ciągle mówić to samo?

Secundo: Jak nie? Nawrzeszczałam kiedyś, nie pamiętam na kogo i za co, ale nawrzeszczałam. :ym:

A jeśli Ci chodzi o reprymendę daną służbowo, to tylko uspokajałam Ciebie, Lylę i wszystkich, którzy się między Was wplątali. Ale nie krzyczałam, bo nie uznaję takich metod, wolę rozwiązywać konflikty drogą dyplomatyczną. :ym:

No i dlatego mowie ze nie zkrzyczalas

I to dzieki tobie zapanowal pokoj

Taka moja skromna rola

Katze, twoja skromność mnie przeraża.
A poza tym włąsnie schodzimy na offtopica.

...jak na większości tematów na tym forum...

A czy Murtagh się nawróci?
Oczywiście. IMHO nie ma innej możliwości.

Afaik, Paolini po prostu nie ma innej możliwości. :ym:

Bo inaczej to go dwie Druidki dopadną, co się ich nawet Chuck boi. :ym:

Katze napisał:

Bo inaczej to go dwie Druidki dopadną, co się ich nawet Chuck boi. :ym:

??? No to jeśli Paolini ma zamiar zrobić coś (Boże broń!) Murtaghowi, to lepiej niech już zbiera pieniążki na trumienkę...

Mahoniową. Ze szmaragdowymi rączkami, inkrustowaną szafirami i rubinami. :ym:

Czyli innymi słowy, Murtagh się nawróci, bo Paolini nie chce, żebyśmy go znielubili... :raa:

Bardzo ładnie powiedziane, choć dodałabym do tego "znielubili" jeszcze kilka dobitniejszych synonimów

No ja myśle, że przy tej dezyzji będzie miał względ nie tylko na fanów, ale i na samą treść książki... Murthag jest dobry... ma to w naturze, choć dziwne po kim...

Gość

Jak to po kim?
A co on tylko ojca miał? A matki już nie?

O. Dobrze gada. :ym:

Już nie wspominając, że jak ojca miał takiego, jakiego miał, to się w niego nie chce wdawać. Pamięta jaki był i to go brzydzi.

Gość

No i jeszcze biedaczek od niego mieczem po plecach dostał. Ooo!!!

No to też miałam na myśli. Jak już kiedyś powiedziałam, on na pewno by nie rzucił w dziecko, a tym bardziej swojego syna (!) mieczem...! Nawet 'pod wpływem', jak jego ojciec.

No.
Katze, pamiętaj: Murtagh to dobry i wspaniały facet.
Tylko to nie jesgo wina, że w sytuacji porwania przez Bliźniaków musiał zrobic to co zrobić.
Bo by umarł. :lzy:

A niech lepiej paolini już zaczyna nawracać Murtagha :raa:

Aryaa, dziewczyno, ja to pamiętam o każdej porze dnia i nocy. :ym:

Murtagh über alles! : )

Gość

Nie ty jedna !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Tym lepiej. :ym:

Ale czemu to

Mirza napisał:

Nie ty jedna !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

zabrzmiało jak oskarżenie? : >

to był jak okrzyk braterskości, Katze, ale ty nie przeczytałas tego w odpowiedni sposób, nooo....

Aha. To nie mam zastrzeżeń.

chyba, że Mirza jednak powie coś innego... : >

Gość

Nieee, to był całkowicie okrzyk braterskości! Murtagh może tylko łączyć a nie dzielić

Oszywiście!!!!

Murtagh łączy, a jakby kogoś miał dzielić, to dwie dzielne druidki wkroczą do akcji i będzie po kłopocie

Becik->
no dobra skoro temat bambiego wywolal taki chaos to moze ja powiem tak.
Jak myslicie czy murtagh sie nawruci ??

Boże kochany. Jakby ci to, kolego, powiedzieć. Może tak- twój post wprawił mnie w taki stan, że moja już podrobiona na drobne kawałeczki osobowość (bo ja mam wiele osobowości, jak Smeagol i Gollum

)pod wpływem głupiego i niekontrolowanego śmiechu rzdrobiła się na jeszcze drobniejsze kawałeczki.

a bolało...? : >
[edyt] A to że Murtagh łączy to mnie bardzo cieszy. Jego chyba też by cieszyło. :ym:

Gość

Pewnie cieszyłby się tym, gdyby nie fakt, że ma na głowie Galba, młodszego braciszka, smoka, wojnę, Vardenów, niewolę itp...

No. Pewnie, Mirza, pikuś i tyle.

Mirza, zarejestruj się.

Trzeba Go odciążyć. Chociaż na chwilę. :ym:

A teraz o czymś trochę innym: pamiętacie, jak mówił, że nie chce przystąpić do Vardenów? Nie tylko dlatego, że oni by Go niezbyt chętnie przyjęli, ale też dlatego, że chcą rozp... puufffnąć imperium całkowicie. A 'Galbatorix nie jest doskonały, ale system się sprawdza'...? Co Wy na to? Mnie się wydaje, że anarchia faktycznie mogła by nie służyć Alagaësii, obalenie króla jest ok, ale całkowite zniszczenie imperium jest już niezbyt rozsądne.

No tak.
Ale Galbatorix już nieludzko traktuje każdego.
To szaleniec, którego trzeba jak najprędzej odsunąć od władzy.

A Vardeni walczą o lepsze jutro, to ich idea.
Bo myślę, że jak wygrają bitwę, to wybiorą jakiegos króla i będzie gut

A jak zrobią 'peace' i wszechobecną anarchię? To się nam Murt załamie. ;(

No to niech Murt zostanie królem!

Będzie wprowadzał takie wschodnie akcenty do królestwa - będzie rządził Król i Jego Harem, będzie jazda. :ym: