Czy Murtagh się nawróci?

Cierń nie musi zginąć... to tylko tekst z filmu. Jeśli weźmie umierającą duszę Murthaga do siebie, to zginą obaj... tak to nie

Chodzi mi o to że jego dusza będzie wolna i będzie mogła się nawrócić biorąc pod uwagę życie po śmiertne tam chyba też jest raj?

Tego niestety nie wiemy...

Powtarzam jeszcze raz, gdy ginie smok, Jeźdźiec może żyć, lecz gdy ginie Jeźdźiec smok także!!! W książce też była o tym mowa!!!

Ja się z tym zgadzam to cierń też by się nawrócił! :ym:

NIE! to głupi tekst z filmu. w książce niema czegoś takiego. A czytałem 3 razy!!!

Brom żyje a stracił smoka! Czyli jeździec może żyć po stracie smoka, a odwrotnie? Chyba nie?

Jestem pewna tego co piszę... Książkę czytałam... już nawet nie wiem ile razy...

włąśnie... a niby dlaczego smoki miały się zgodzić na taki pakt: smok umiera, jeźdźiec żyje, a jeźdźiec umiera, a smok z nim??? Tak głupie chyba nie były

Ja 3 Eragona i 4 Najstarszego! Dlatego też wiem co piszę, ale to się chyba mnie nie tyczy.

Za`roc napisał:

Ja 3 Eragona i 4 Najstarszego! Dlatego też wiem co piszę, ale to się chyba mnie nie tyczy.

Tyczy, tyczy...

Po prostu smoki są tak silnie przywiązane do swoich Jeźdźców, że nie potrafią bez nich żyć... i w konsekwencji umierają... To magia, bardzo głęboka i czasem ciężko to zrozumieć...

Może się nie zgodziły, ale taka jest zależność magiczna. Smok bardziej wiąże się ze swoim panem!

Ps odbiegamy od tematu.

Zależy jak uwarzasz... ale gdybym był smokiem który podpisuje ten pakt, to bym się nie zgodził

Ps. MÓJ SETNY POST!!!

Dlatego uważam, że to nowy smok albo Cierń będzie partnerem Saphi...

Eragon będzie musiał zabić Galba, wtedy powinien też zginąć Shruikan...
A jak Saphi może mieć z nim dzieci skoro prawdopodobnie zginie?

Ja też bym się nie zgodził, ale smoki miały jakiegoś króla, który za nie myślał.

Ps pozdo dla modów nie dawajcie nam ostrzeżeń sory za wyjście poza temat :ym:

Oj jak jeździec umiera to smok żyje i już mi krwi nie psujecie bo zaraz będzie wjazd na chatę

moim skromnym zdaniem kiedy smok umiera,Jeździec żyje.
lecz w drugą stronę kiedy umiera Jeździec smok też musi zginąć.

pamiętam,że tak było w książce.
jak znajdę to przytoczę cytat z książki.

JA CHCE CYTAT BO SIE ZWAMI NIE ZGODZĘ PRZEZ TEN TYDZIEN CZYTAŁEM KAŻDĄ KSIĄŻKĘ PO DWA RAZY I NIE MA CYTATU!!!!!!!!!!!!!!!

Cytat:

- Czy smoki żyły bardzo długo? - spytał od niechcenia.
Brom nie odpowiedział od razu, jego broda opadła na pierś. Palce z namysłem postukiwały w fajkę, pierścień migotał w blasku ognia.
- Przepraszam, myślałem o czymś innym. Tak, smok może żyć bardzo długo, ściśle mówiąc: wiecznie, póki ktoś go nie zabije albo jego Jeździec nie umrze

Rozdział:Herbatka przy kominku

Marcinho ma arcję,a reczej cytat który przytoczył.
W filmie ta kwestia też była poruszana i Brom wyraźnie powiedział,że jeśli zabiją Eragona to jego smoczyca też zginie...Jest tak,ponieważ Saphira wyczuwając kłopoty porwała Eragona,a jego wuj w tym czasie był torturowany czy przesłuchiwany (jak wolicie)...

Sheena obawiam się, że na filmie za bardzo opierać się nie możemy

daszkass masz troszeczkę racji,bo wyszedł inaczej niż książka ale jak w książce tak i w filmie tak samo była ujęta śmierć jeźdzca i smoka...

Ale chyba potwierdzisz,że w książce Saphira wyczuła zagrożenie i porwała Eragona...Tego nie da się zaprzeczyć.

a teraz z powrotem do Murta- myślę, ze nawróci się na 110% i osobiście załatwi Galba! A jeśli on się nawróci... to Cierń razem z nim

nie ma innego wyjścia

a z resztą książka ma się skończyć szczęśliwie, więc to teoria jest bardzo prawdopodobna

Eridor napisał:

smoczyca napisał:

Myślę, że się "nawróci". Smoki zdolne są do rzeczy, o których ludziom nawet by się nie śniło. Zdesperowany Cierń nieświadomie użyje magii i złamie przysięgę uwalniając siebie oraz Murta.

Przysięge może złamać tylko Galb.

Niekoniecznie. Tu w grę wchodzi sama magia i PM, lecz smok w pewnym sensie sam w sobie jest magią i dysponuje potężną mocą chodź nie potrafi świadomie jej użyć. Moim zdaniem jest szansa (chodź niewielka) aby smok łamiąc przysięgę narzuconą przez Galba złamał zasady Pradawnej Mowy.

Za`roc napisał:

Smok bardziej wiąże się ze swoim panem!

Panem?! Nie sądzę aby smok mógł mieć pana. (wyjątkiem jest Shruszek. On został zniewolony)

Marcinho napisał:

Cytat:

- Czy smoki żyły bardzo długo? - spytał od niechcenia.
Brom nie odpowiedział od razu, jego broda opadła na pierś. Palce z namysłem postukiwały w fajkę, pierścień migotał w blasku ognia.
- Przepraszam, myślałem o czymś innym. Tak, smok może żyć bardzo długo, ściśle mówiąc: wiecznie, póki ktoś go nie zabije albo jego Jeździec nie umrze

Rozdział:Herbatka przy kominku

Dziękuję za cytat... jestem załamany

Ale musi być jakiś kruczek prawny pozwalający na tą imprezę...
Murt i Cierń sie nawrócą obaj i Cierń nie będzie musiał zaliczać deda.
happy end

smoczyca napisał:

Niekoniecznie. Tu w grę wchodzi sama magia i PM, lecz smok w pewnym sensie sam w sobie jest magią i dysponuje potężną mocą chodź nie potrafi świadomie jej użyć. Moim zdaniem jest szansa (chodź niewielka) aby smok łamiąc przysięgę narzuconą przez Galba złamał zasady Pradawnej Mowy.

To jest możliwe... PM to takie coś co zostało zrobione przez szary lud i oni byli silni:P więc rzucili jakiś czar który pozwala na korzystanie z magi za pomącą słów i "nie można opowiadać kłamstw"*... Więc jeśli sie trawi odpowiednie BYDLE(smok i będzie dość potężny by przełamać zaklęcie Szarego Ludu to mówiąc krótko za świecie zapanuje chaos:P

Moim zdaniem Murtagh nawet gdyby chciał to nie stanie po stronie Eragona. Złożył Galbowi przysięgę W PRADAWNEJ MOWIE więc nie może jej złamać. Inaczej umrze, a tego nikt nie chce... Świadomie nie zabije ani siebie ani Ciernia... I dobrze ;-)

Według mnie Murtagh się nie nawróci i raczej nie będzie chciał zabić ani siebie ani Ciernia, więc najprawdopodobniej Eragon bedzie zmuszony go zabić. Stanąć po stronie Eragona nawet gdyby chciał nie potrafiłby, bo wiąże go przysięga.

Smutna prawda, ale mam nadzieję, że najpierw zginie Galb i wtedy Eragon nie będzie musiał go zabijać... Takie moje skromne życzenie...

Cóż ja też bym tego nie chciała, ale mam niejasne przeczucie, że aby dostać się do Galba Eragon będzie musiał pokonać Murta, bo w końcy przysiągł mu służyc to będzie go także bronić.

Murtagh nie będzie chciał zginąć, ale po jakimś zdarzeniu wspólnie z Cierniem dojdzie do wniosku, że chcą służyć Galbatorixowi. Nie znajdą sposobu by cofnąć przysięgę, lecz zrobią coś innego - pomogą Eragonowi, złamią dane królowi słowo. W ten sposób zginą, lecz szczęśliwi i w gruncie rzeczy "nawróceni". A hisroria zapamięta ich jako bohaterów, Jeźdźca i smoka którzy by ratować Alagaesię poświęcili życie.
Cóż za wspaniała wizja xD ale może tak będzie...

Z drugiej strony natomiast nie chciałabym by Murtagh zginał ale jakoś to mi pasuje do tej książki...

myśle że kiedy zginie Galbatorix Murgatha nie będzie obowiązywać przysięga i dołączy do Vardenów