Ciuchy i wasz styl.

STOP WARIATOM OFFTOPOWYM :raa:

Styl i ciuchy. Muszę jeszcze dodać że zimą uwielbiam po domu chodzić w ciepłych dresach obszytych misiem

Szczególnie brązowych...A...

Wodzus, dobre.

Fajne budzenie.
A tak na marginesie, to ja oddałabym wszystko, żeby móc pograć na perkusji! :lzy:

Kocham ten instrument. A kasy brak, w życiu na takową nie uzbieram. :lzy:

I żeby nie było, że offtop, w piątek jadę do kosmetyczki. :ym:

Już się nie mogę doczekać. A propos, ile może kosztować taki kolczyk w nosie?

Taa? to pzeczytaj trzy posty przed moim :raa:

.

Jak się nazywa taki plecak do naszywek? Taki nie szkolny, tylko skrojony inaczej...

Uspokoić się! *tupnięcie nogą* Ale już! :raa:

Wracając do tematu. Ja już nie mogę się doczekać kiedy zrobi się chłodno i kiedy będę mogła nałożyć swoe nowe buty. Bo jak na razie to na nie za ciepło.

I pewnie pojadę z mamą do sklepu, bo będę musiała kupić bluzy, swetry itp.
Co do stylu to w zimę lubię chodzić po domu w krótkim rękawku :ym:

I wcale nie jest mi zimno. A jak jest to to ignoruję i tak chodzę dalej.

No przeciez zadałem pytanie o styl, nie?
OsocichoziAom?

Ja po domu też o każdej porze roku chodzę na krótki rękaw. Po prostu jest mi ciepło. :ym:

I do tego chodzę na boso. xP

Dokładnie jak ja. Też tak chodzę.

Ja na boso, ale w skarpetkach xP Zresztą i tak mnie gonią do chodzenia w kapciach

ja też nie, bo ciagle je gubie

ostatnio odkryłam stare getry. ah, ależ one cieplaste...

Hhhh... mhh... Sorry, poczekaj, aż wstane...
Fakt. To kto nosi onuce? :lol:

Ja nie nosze getrów.

Ja preferuje prosty styl. Najwygodniejszy zestaw: jeansy(w miare luźne, ale nie workowate) i czarna bluzka z obciętymi rękawami.

Po domu nie chodze w kapciach i chyba by mnie musieli kolem łapać żebym je wkoncu założyla. A rodzice ciągle mnie do tego zmuszają, dżuma...

Ja od małego latałam na bosaka, to co się będę na starość odzwyczajać? xP Tak jest mi najwygodniej.
A po domu nosze się następująco: byle jakie spodnie (wygodne), koszulka (najczęściej czarna, z jakimś nadrukiem, zespołem itd.). I to koniec.

ja krótkie spodenki (w przypływach mrozu przeżucam sie na dłuższe) i koszulka. najlepiej taka "do pociapciania".

Ja zawsze noszę długie spodnie. Czasem tylko krótkie ale tylko wtedy gdy mnie naprawdę sytuacja przyciśnie. Albo na wf

O! Ja też tak! Koledzy się czesto dziwią, że ja na wiosnę, kiedy oni mają te męskie spodenki, co sa tak małe, ze mogłoby ich nie być, ja zakładam długie spodnie...