Ciuchy i wasz styl.

No.

Nie możemy się doczekać.

Muahahaha...

Czekamy i czekamy :ym:

A tu NIC!

Co do mojego stylu to lubię też ubierać sie jakoś tak... z lekką nutką elegancji. Jak np. jakaś elegancka bluzka itp.

Ja tam elegancko unieram się nieczęsto xP. Ale to zależy, bo czasem wdziewam marynarkę i temu podobne...

COś zdjęcia nie widac Wodzuś

)

Bo to jeszcze nie niedziela. Ale poza mną dostaniecie też zdjęcia psa i parę innych...

Oo co to za promocja??

) :hihi:
ALe oczywiści to fajnie że dasz też inne

Zarrockineragon napisał:

Ale patrzaw jaki sposób hm?? :ym:

?? bo jestem bardzo ciekawa

Patrzą i się uśmiechają.I nieraz na przerwie zaczepiają

.

Mnie na szczęście wszyscy się boją, bo jak w zerówce skopałam parę tyłków to do dzisiaj pamiętają :ym:

I całe szczęście, bo inaczej nie wiem co bym zrobiła... Po prostu paują do opisu Alveaner.

A co do tatuaży... Zależy od nastroju. Raz oddałabym wszystkie skarby za choć jeden, a innym razem niezrobiłabym go za nic w świecie. Pewnie skończy się na tym, że go sobie maznę i do końca życia będę żałować

Moje włosy nie poddają się żadnym prawidłom sztuki fryzjerskiej. Czasem mam wrażenie, że to one wogóle ustalają swój wygląd. Zwykle każdy sterczy w inną stonę i lśnią odcieniami wszystkich szamponetek jakich tylko używałam

Ja bym zrobiła sobie tatuaż na biodrze. ALe nie byłby to znak chiński ale arabski :ym:

Konkretniej jedno wdzięczne słowo...

A jeszcze konkretniej? :ym:

Mi rodzice pozwolili na kolczyk w nosie!!! Moja radość nie zna granic!

Cieszcie się za mną xP.

Cieszymy się
Celeste czyżbys się nie domyślała? :ym:

Przecież to tak oklepane, że...

Cieszy się i raduje

Eee, AoM, bo ja wiem... :oczyf:

Wolność, miłość, radość, siła, kebeb? :ym:

I ja się cieszę ^^.

Eh Celeste ty moja siostro z innej matki... Aleś ty mało domyślna jest

To dlatego, że dziś nie szkoła, a ja o 6.00 wstałam :/.

To cię nie zwalnia. To jest tak oczywiste jak 4 + 4 = 8

AoM, moja siostro z innej matki, nie pastw się nade mną. :ojej:

Dlaczego o moja ty Celeste siostro z innej matki? :ym:

No dobra.
Ameer... Ale ładnie brzmi...

A ja dziś ubrudziłam sobie moje jeansy na grzybach :lzy:

I nie wiem czy da się coś z nimi zrobić...

Zastosuj Vanish. :ym:

xP Ja go używam do wszystkich plam. xP

Celeste, doprało się dzięki Bogu i nawet nie musiałam uciekać się do vanisha, ufff. Jak to dobrze bo to były całkiem nowe spodnie... :hah:

Nowe spodnie brałaś na grzyby?

Ano właśnie tak, bo niedośc że mnie z łóżka wyciągneli to prawie ślepa się ubierałam (niezdąrzyłam nawet oczu przetrzeć) i jadąc na grzyby jadłam śniadanie, no szaleństwo po prostu... Już myślałam że zabiję moja matkę jak nie dała mi iśc do szafy po inne spodnie, grrr.

Ech, nie ma to, jak miłe budzenia.

Takie subtelne i delikatne :ym:

Nie ma to jak budzi cię krzyk: "Wstawaj już, czemu jeszcze jesteś w łóżku?!"

AoM, to i tak jest subtelne xP. Moja mateczka staje pod schodami i krzyczy do mnie na piętro: Oooolka! Ooolkaaa! Wstawaj, już późno! Ja cię budzić więcej nie będę! Spóźnisz się, to będziesz na piechotę do szkoły zaiwaniać!!!

Taa... Moze jak jusz jest offtop, to podzilę się z wami wrażeniami z ciekawego budzenia.

Mój brat mieszka w Łodzi w studiu nagraniowym, w pokoju z instrumentami, o czym już pisałem... No i pracuje jako stróż nocny. Dwie noce przepracowałem z nim, i za dnia śpimy. Śpimy twardo, tak, że każdy może wejść. No i wszedł.
Wszedł jego kolega. Wiecie, ja spałem tuż koło perkusji.
W pewnym momencie budzi mnie niesamowity hałas, ja się podrywam, uderzam głową w sufit (niski strop), patrzę, a to kolega brata tłucze w werbel i szczerzy się do mnie jakby nigdy nic...
Wyobrażacie sobie, jak się wkurzyłem?

Użyję jednego słówka: Cute :ym:

bardzo sie cieszę, że budzenie pasuje do tematu "ciuchy i wasz styl" :raa: