Ciuchy i wasz styl.

Ja też lubie czarne rzeczy. A ubieram się zwykle na czarno niebiesko, zdarza się też czarnoczerwono.

Ja też czasami na iebieskoczarno. Ale częściej na czerwonoczarno jak już mówiłam. Czasem na fioletowo lub biało czarno...

A wiecie, fajnie wygląda połączenie czarnego i żółtego.

Ostatnio zaryzykowałam i tak się ubrałam. I wyglądało bardzo efektownie.

Spróbóje. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Tylko muszę znaleźć coś żółtego.

Wyobraziłam sobie... I nawet fajnie :ym:

Myślę, ze ten projekt miał sznase powodzenia

Jak spodnie to długie, tylko jak na kajaki jadę to zakładam krótkie spodenki, no i jak jest duży upał.

Co do spódnic, jah czasami (czt. dwa razy do roku jak mi coś odbije) a sukienki, o nie co prawda mam kilka, ale noszę je mniej więcej tak samo często jak spódnice, albo rzadziej. Mnie po prostu w nich jest niewygodnie. Długich spódnic i sukienek nie noszę (to jeszcze bardziej niewygodne niż taka czarnych spodniach, tylko takich trochę bardziej eleganckich.

Nienawidzę spódnic i nie cierpię sukienek. Takie schorzenie... Jeśli już jakąś założe to musi być extreme :lol:

A u mnie żółto czarny był na jakieś tam święto państwowe. To właśnie ta bluzka która zżółkła w praniu :lol:

. Ale kabaretki był odjazdowe

Dzisiaj mamusia mi kupiła czarną bandankę z Nirvaną.

Normalnie jestem szczęśliwa.

A ja zaczęłam do szkoły chodzić z pieszczochą na łapce :;Db:

jakoś na razie nauczyciele nie zwracają na to uwagi ( :lol:

)

Masz ślepych nauczycieli. :lol:

A może, może :lol:

żadnej kartkówki jeszcze nie miałam żeby to sprawdzić :;Db:

Oj, bo wykraczesz. I pewnie jutro będzie katrtkówka. :8T:

Ja pieszczoch nie będę chyba nigdy nosiła. Lubię te klimaty, ale pieszczocha... to nie dla mnie.

Ale łańcuchy i tatuaże tak? Ja wolę tatuaże.

Hmm... ja swoją bardzo lubię i noszę

długo musiałam rodziców prosić, żebym mogła ją mieć, ale ...

było warto. Super wygląda

hehe. Chciałabym mieć karwasze, ale to chyba tak niezbyt będzie na mnie wyglądało :lol:

A łańcuchy też lubię

Wiesz, lubię metal i ubieranie się na czarno. Ale lubię też wyglądać kobieco. Nigdy nie przestanę chyba uwielbiać ciuchów z 'Reportera'... Jak by tu się wyrazić, wszystko do pewnego stopnia, tak z umiarem... A tatuaż tak, na łopatce.

Marzy mi się taki.

Na biodrze wg mnie jest najlepszy :ym:

Ja też czasem lubię założyć coś innego niż tylko spodnie i krótki T - shirt. Np. lubię ubrać się w marynarkę, a do tego jakąś elegancką bluzkę. Spódnic nie mam, dlatego spodnie nosze

dobra to powiem wam jak ja sie ubieram

biala czapka
jakas bluzka fajna
dresy <nie chodzi o te rolnicze ,co male dzieci nosza tylko te ortalionowe

>

Acha. Super. I oczywiście, nikt z nas nie nosi "jakiejś fajnej bluzki". Może coś więcej? Kolory? Styl? Jakieś wisiory, sygnety? Tatuaże?

Ja lubię nosić jasne rzeczy bo w ciemnych wyglądam jak z rodziny Adamsów

Czasem noszę więzienny wisiorek.

A ja noszę OCHRONNY (święty, tak, święty!) pentagram, czyli pentagram z czubkiem do góry, a nie szatański a nogami w górę.

Moja siostra nosi Święte wisiorki a ja poza tym więziennym to nie mam żadnych dodatków w postaci wisiorków,kolczyków,sygnetów czy tatuaży.

Ja mam w planie zrobienie sobie 3 tatuaży.

A jak wygląda wisior więzienny?

Wodzus napisał:

Acha. Super. I oczywiście, nikt z nas nie nosi "jakiejś fajnej bluzki". Może coś więcej? Kolory? Styl? Jakieś wisiory, sygnety? Tatuaże?

dobra jak chcesz :

Czapka - biala NIKE <moja ulubiona marka>
Koszulka - najczesciej biala/niebieska <nie lubie sie ubierac na czarno>
Tatuaz - Male serducho na barku
Styl -dresiarz

Serduch na barku? A dlaczego je wytatuowałeś? Po co ci serducho?

aaaaaaaa wes mi nie przypominaj

Hmmm... Dzięki, żeś wszystko wytłumaczył. Wszystko wiemy. Ale rzeczywiście, lepiej nie przypominać, bo obciach niesamowity.

To już nie lepiej smoka? Albo na innej części ciała?

Wydaje mi się, że serduszko na ramieniu to element tzw. "lansu techno"... Ale każdy lubi co innego. Ja na przykład, smoka też bym sobie nie strzelił. Raczej walnąłbym coś ekstrawaganckiego, raczej coś, co się wiąże z moim życiem, gdyby urodziłoby mi się dziecko, a chciałbym to jakoś uczcić w dziwny sposób, machnąłby coś z tym dzieciakiem związanego... I nie chodzi mi o smoczek, itd.