Terroryzm

Może. Ale żeby to zmienić to ile jeszcze takich ataków terrorystycznych musimy przeżyć? Podobno, jeśli chcesz pokoju szykuj się do wojny, tylko nie uważam, żeby to był dobry sposób.

Edit:
Dokładnie Labellui Cua.

Och terroryzm to tylko wojna podobnie jak wiele innych. W wojnie zawsze giną niewinni ludzie. Przeciw terroryzmowi ludzie tak szeroko protestują bo jest on nagłaśniany w mediach. Tak wszyscy głośno pomstowali na Czeczenów, że zabijali bezbronne dzieci, a mało kto wspomniał, że w samej Czeczeni przez cały konflikt zginęło ok.: 30 tys. dzieci. Media jakoś nie nagłaśniały tej sprawy, bo porzecież Rosja jest potężniejsza i bardziej wpływowa. Co my możemy powiedzieć o terroryźmie? Skąd mamy wiedzieć, że Muzułmanie walczą tylko w imię świętej wojny? Czy Stany Zjednoczone informowałyby nas o wszystkim?

Nie bronię morderstw na niewinnych. Ale staram się patrzeć na to z jednej i z drugiej strony. Bo ofiary zapewne są po obu. A że media próbują wyrobić nam opinię jaka zgadzałaby się z interesami niektórych...

I dlatego jednym z moich wzorów jest Waldemar Milewicz. Bo jeśli trzeba było pokazać coś z brudniejszej strony, on to robił. I nawet jego śmierć jest trochę dziwna. Bo czy zginął przypadkiem, czy miał zginąć? I której ze stron nie odpowiadał? Wiecie?

Zgadzam się z tobą Mirza.
Cua: To, że oni nie chcą z nami nawiązać dialogu świadczy o tym, że ich społeczeństwo jest przerażone tym wszystkim. Wynika to też z ich tak jakby... "tradycji". Z ich starych obyczajów. Dodatkowo ciężko im się odnaleźć w dzisiejszym świecie gdy każdy ucieka na ich widok, albo pomstuje. Ale jest wielu muzułmanów(takich znaczących) którzy apelują o otwarcie się Islamu na świat zewnętrzny.

"To, że oni nie chcą z nami nawiązać dialogu świadczy o tym, że ich społeczeństwo jest przerażone tym wszystkim."
Przerażona? Może trochę, ale główną siłą napędową terroryzmu jest to, że oni nam zazdroszczą dobrobytu i uważają całą naszą kulturę za głęboko niemoralną.

"Z ich starych obyczajów. Dodatkowo ciężko im się odnaleźć w dzisiejszym świecie gdy każdy ucieka na ich widok, albo pomstuje."
Jakoś ja na widok mojego nauczyciela informatyki nie uciekam i nie pomstuję.
Sami arabowie, jeśli nie są wplątani w jakieś terrorystyczne sprawki są bardzo mili i raczej nie zabijają aczkolwiek od mojej babci słyszałam mało chwalebną historię o tym, że na uniwersytecie w Algierii gdzie ona uczyła został zabity nauczyciel, który był Francuzem.
Ale ogólnie o chłopcach i dziewczynach z uniwersytetu się wypowiadała bardzo ciepło.

To, że ty nie uciekasz ani nie pomstujesz nie oznacza, że inni tego nie robią. Nie patrz na zachowania ludzi przez pryzmat swoich przekonań. Każdy jest różny i nigdy nie wiadomo co komu do łba strzeli.

Dobrze, więc nie zaobserwowałam żeby ktokolwiek z naszej szkoły zachowywała się tak wobec niego wszyscy raczej go lubią.

Z waszej szkoły... A spoza szkoły? poza tym nie chodi mi tylko o Polskę. A w innych krajach?

Jeszcze nie ma takiej wielkiej paniki przed arabami, poza tym ludzie raczej starają im się nie podpadać ze strachu przed atakami terrorystycznymi.

Taaaak, "-O Ahmedzie sprzedam ci kalesony za pół ceny, bo inaczej rozwalisz mi chałupę..."

Wszelka przemoc pochodzi ze strachu. Tak jak i zazdrość. Muzułmanie boją się właśnie tych najbogatszych państw, bo nigdy nie wiadomo kiedy im przyjdzie do głowy zdobycie większej ilości ropy (patrz Irak).

Och paniki nie ma ale rasizm istnieje. Zawsze można spałować Arabka za kolor skóry.

Dokładnie. W Polsce może nie ma aż tak, ale w USA?

Rasizm jest domeną umysłów słabych i niewykształconych. Idiotów mówiąc inaczej...

Może trochę tak...

"Muzułmanie boją się właśnie tych najbogatszych państw, bo nigdy nie wiadomo, kiedy im przyjdzie do głowy zdobycie większej ilości ropy (patrz Irak)."
A moim zdaniem chodzi o coś innego, oni zazdroszczą nam dobrobytu, ponadto uważają całą naszą kulturę z wysoce niemoralną, a zwłaszcza ubiór kobiet. No i jeszcze ich religia jest w tej chwili na takim etapie rozwoju, jak chrześcijaństwo w średniowieczu tzn. nie wyznajesz Islamu, najlepiej cię eksterminować.

Przecież oni nie są aż tak biedni, żeby przez zazdrościć mordować. Żaden biedak nie będzie zabijał, tylko będzie starał się aby mieć co do garnka włożyć. A z tym etapem rozwoju to się zgadam, ale trzeba wziąć pod uwagę, że tak jak i w średniowieczu nie wszyscy byli źli. Wojny powodowali akurat ci najbogatsi.

No taaa... Zwłaszcza, że w niektórych miasteczkach do studni to muszą biegać ok 10km.
Woda, jest w większych miastach. A jak się wioska złoży, to kupią Telewizję satelitarną i oglądają te amerykańskie filmy, w których, aż się roi od bogactwa i (w ich mniemaniu) niemoralności, i potem z tego wynikają właśnie takie ataki terrorystyczne.

Dodatkowo o ile mi wiadomo to U.S.A jest samo sobie winne. Po co pchali się do Iraku? Że niby powstrzymać terroryzm? Nie ma głupich. Im chodziło przedewsszystkim o ropę i o zwykły akt zemsty. Pokazanie, ze nikt nie będzie bezkarnie wjeżdżał wielkiej Ameryce w d****. Poza tym zamiast zająć się tymi co kierowali zamachowcami to oni wparowali do Iraku tak jakby to była wina cywilów.

Właśnie. Jak z tą wojną Trojańską. Nibypo Helenę, ale tak naprawdę aby pokazać siłę, a może nawet zdobyć teren.

Jeżeli nie mają kasy na wodę i żarcie to po co im antena satelitarna? Poza tym nie można obwiniać całej religii. Obojętnie wierzący, czy też nie zawsze znajdą się ludzie którzy zabijają. (Bomby atomowe były stokroć gorsze i jakoś nikt ich Ameryce nie wypomina)

Właśnie. A co z "próbnym" zrzuceniem bomby atomowej na Hiroszimę? Mimo, ze w związku z tym Japonia wycofała się z wojny to spowodowało to niesamowite skutki ekologiczne. I to i tak był odwet za Pearl Harbour.

"Właśnie. A co z "próbnym" zrzuceniem bomby atomowej na Hiroszimę? Mimo, ze w związku z tym Japonia wycofała się z wojny to spowodowało to niesamowite skutki ekologiczne"
Może to nie było do końca dobre z normalnego punku widzenia, ale z taktycznego to była znakomita zagrywka.

Co do Iraku, to terroryści dali pretekst, gdyby nie zorganizowali ataków Ameryka nie miałaby pretekstu, żeby się tam pchać.

Ale myślę, ze już od dawna patrzyli łakomie na te złoża ropy. I gdyby nie 11 września, to pewnie niebawem wymyśliliby coś innego.

A co do Hiroszimy to taktycznie to na pewno była znakomita zagrywka, ale to też była zemsta za Pearl Harbour. Własnie dlatego tak bardzo nie lubię Ameryki jako kraju.

"ale to też była zemsta za Pearl Harbour"
I...
Przypominam, że to Japonia zaczęła ten konflikt (tzn. napadła na Amerykę), nie Amerykanie.

Ale to nie oznacza, ze musieli zrzucac na nich bombę atomową. Rozumiem, ze to była wojna i na niej nie było litości, ale to miała być "próba". I to mi się nie podoba, ze chcieli zrobic sobie kino kosztem niewinnych ludzi.

Poza tym porównaj:
zwykłe bomby - bomba atomowa
Która czyni więcej szkód? To chyba jasne. A zabitych było jeszcze więcej.

Ale na Irak to już Ameryka zaczęła, jeżeli bawimy się w wzajemne oskarżenia. Pozatym może z taktycznego punktu widzenia było to dobre zagranie, ale z praktycznego klapa. Przecież działanie bomby atomowej trwa bardzo długo.

A ja powiem tak, nie usprawiedliwiam tylko stwierdzam fakt. Gdyby Amerykanie tego nie zrobili wojna trwałaby znacznie dłużej i byłoby znacznie więcej ofiar po obu stronach.
Poza tym, był to krok, do zwycięstwa w II wojnie światowej.

Heh, zwycięstwo... Ale jakim kosztem. Poza tym to na II wojnie światowej najwięcej zyskała Rosja. A USA? Pobaiło się bombką atomową, stwierdziło że to jest be i oskarżyło o to samo Irak.

"Poza tym to na II wojnie światowej najwięcej zyskała Rosja"
To już inna kwestia, po prostu się ustawili, i tyle.

"Pobaiło się bombką atomową, stwierdziło że to jest be i oskarżyło o to samo Irak."
W tej chwili już bomby atomowej Irak raczej nie ma. A Amerykanie, mają całkiem dużo głowic nuklearnych.

Poza tym całkiem możliwe, że to właśnie wynalezienie bomby atomowej powstrzymało III wojnę światową.

Bardzo możliwe, że jej wynalezienie rozpocznie tą wojnę.

Wojny światowe były trzy, jeśli rozpatrywać przepowiednie Nostradamusa. Napoleońska też jest brana pod uwagę jako światowa. A wynalezienie atomówki nie zapobiegło tylko opóźniło bo każda ze stron wie, że ta wojna byłaby tą ostatnią. Chociaż prędzej, czy później do tego dojdzie. Nie oszukujmy się.

A Irak według mnie nigdy nie miał. To tylko pretekst.

"Bardzo możliwe, że jej wynalezienie rozpocznie tą wojnę."
Czy ja wiem? Gdyby nie to, że każde z obecnych mocarstw ma bombę atomową (USA, Chiny, Rosja) i jest świadome, że do drugie mocarstwo może tą bombę na nich zrzucić, i jest świadome zniszczeń przez to wywołanych, jeszcze nie rzucili się sobie do gardeł. A gdyby jej nie było? Już by to zrobiły i zamieniły świat w wielkie pole bitwy.

Boże, jeśli wszystkie strony konfliktu wyposażą się w bombki atomówki, to już możemy pakować się i wyjeżdżać na Marsa... Na Ziemi będzie wtedy piekło...