Autor |
Wiadomość |
Rix
..::Senior Shur'tugal::..

Dołączył: 07 Lip 2006
Posty: 445
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Sob 20:43, 28 Paź 2006 |
 |
zawsze mnie uczono, że trza walczyć ze swoimi słabościami itp.
co do samobójców... zależy dlaczego odbiera sobie życie:
1. Samobójca terrorysta robi to dla zabicia inncyh
2. Samobójca upokorzony zabija się dla skrócenia swych męk
3. Samobójca uważający, że jego życie jest słabe i po swej śmierci odrodzi się na nowo (np w lepszej rodzinie)
A co jest po śmierci? tego nikt nie wie... wiemy tylko, że kązdy z nas ulegnie mocy zimnej dłoni śmierci...
|
|
|
 |
 |
|
 |
Tymeras
..::Power Shur'tugal::..

Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 1749
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tronjheim
|
Wysłany:
Nie 13:24, 29 Paź 2006 |
 |
Samobójcy z jednej strony sa słabi bo to nie jest najlepszy sposób na rozwiązanie problemów ale z drugiej strony to wyraz odwagi. Mało jest osób które odważą się zawiązać pętelke i sie na niej powiesić. Ja bym tego nie zrobiłbym - bałbym się śmierci, bólu, tego cierpienia towarzyszącego umieraniu.
|
|
|
 |
 |
Bjartskular
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)

Dołączył: 27 Cze 2006
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gliwice
|
Wysłany:
Nie 14:50, 29 Paź 2006 |
 |
Masz trochę racji Tymeras też bym się tego bała. Ale robią to bo przerastają ich problemy i to jest oznaka słabości. Często łatwiej jest nawet się zabić (w jaki kolwiek sposób) niż stawić czoło własnym słabością, okrucieństwu świata i problemom, których każdy ma mase tylko nie zawsze tak samo trudnych. Nie ma problemu nie do rozwiązania z teoretycznego punktu widzenia ale samobójstwo iektórym wydaje się jednyną drogą. Dla mnie to pójście na łatwiznę, ale staram się zrozumieć takich ludzi. Nie każdy ma mocną psychikę...
|
|
|
 |
 |
Mormon
.::Special Shur'tugal::. (Weteran forum)

Dołączył: 09 Sty 2006
Posty: 2678
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin
|
Wysłany:
Nie 15:38, 29 Paź 2006 |
 |
Tymeras napisał: |
Samobójcy z jednej strony sa słabi bo to nie jest najlepszy sposób na rozwiązanie problemów ale z drugiej strony to wyraz odwagi. Mało jest osób które odważą się zawiązać pętelke i sie na niej powiesić. Ja bym tego nie zrobiłbym - bałbym się śmierci, bólu, tego cierpienia towarzyszącego umieraniu. |
Z całym szacunkiem: nie wyobrażam sobie jak można ich za to podziwiać. Nie rozpaczałbym nad brakiem takiej 'odwagi'.
|
|
|
 |
 |
Bjartskular
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)

Dołączył: 27 Cze 2006
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gliwice
|
Wysłany:
Nie 15:56, 29 Paź 2006 |
 |
No ja też nie rozpaczam. Też nie podziwiam kogoś za samobójstwo ale staram się zrozumiec przyczyny...
PS. jest fajan piosenka Iry, którą mam z resztą dzięki Wodzusowi "Parę chwil" trochę związana z tym tematem...
|
|
|
 |
 |
Kani
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)

Dołączył: 13 Sty 2006
Posty: 1926
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zgadnij
|
Wysłany:
Nie 16:56, 29 Paź 2006 |
 |
Zależy jakie samobójstwo, jeśli ktoś chce uciec od żeczywistości, bo coś mu się stalo, to jest tchurzostwo, jeśli się poświęca dla kogoś, to jest odwaga. Jeśli potrzebujecie osobny temat, maice moją zgode
|
|
|
 |
 |
Tymeras
..::Power Shur'tugal::..

Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 1749
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tronjheim
|
Wysłany:
Nie 17:02, 29 Paź 2006 |
 |
Mormon napisał: |
Tymeras napisał: |
Samobójcy z jednej strony sa słabi bo to nie jest najlepszy sposób na rozwiązanie problemów ale z drugiej strony to wyraz odwagi. Mało jest osób które odważą się zawiązać pętelke i sie na niej powiesić. Ja bym tego nie zrobiłbym - bałbym się śmierci, bólu, tego cierpienia towarzyszącego umieraniu. |
Z całym szacunkiem: nie wyobrażam sobie jak można ich za to podziwiać. Nie rozpaczałbym nad brakiem takiej 'odwagi'. |
Ależ ja ich pod żadnym względem NIE podziwiam. Tylko stwierdzam fakt, że nie każdego stać na to zeby sobie życie odebrać.
|
|
|
 |
 |
AoM
..::Kyrielejson::.. (ExtraMod)

Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 5461
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: tam gdzie diabeł mówi dobranoc...
|
Wysłany:
Nie 22:53, 29 Paź 2006 |
 |
Hm... Ja nie potępiam samobójców, aczkolwiek też ich nie podziwiam za taką odwagę. Zresztą, jak ktoś to już wcześniej zauważył, trzeba ich zrozumieć i są różne typy samobójców. W związku z tym nie można ich wrzucać do jednego worka.
Poza tym jak można własnym samobójstwem komuś pomóc? Ja rozumiem, że zginąć w obronie kogoś, ale Kani mylisz pojęcia. Samobójstwo to jest świadome odebranie sobie życia.
I odnośnie tej dziewczyny z Gdańska... W sumie nie bardzo wiem jak bym się zachowała na jej miejscu. Z jednej strony byłby to dla mnie szok, ale... Myślę, że chciałabym się zemścić. Ale nie wykonać egzekucje, o nie. Wolałabym ich doprowadzić do całkowitego dna, takiego jakiego nikt jeszcze nie dotknął. Ale to tylko moje odczucie. Zauważmy, że ta dziewczynka miała 14 lat, a jest to ores, w którym najciężej się przechodzi najróżniejsze załamania psychiczne.
|
|
|
 |
 |
Alveaner
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)

Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 1999
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ul. 665 - sąsiad Szatana
|
Wysłany:
Pon 8:32, 30 Paź 2006 |
 |
Ja właściwie samobójcami pogardzam. Jeśli ktoś już decyduje się na odejście z tego świata, nie będąc i tak umierającym, czy bardzo ciężko chorym i świadomym, że za chwilę umrze (wtedy mogę zrozumieć). Jednak popełnienie samobójstwa, to ucieczka, na którą decydują się tylko ludzie słabi. No cóż właściwie, to może i dobrze, że ci słabi popełniają samobójstwo, bo w ten sposób następuje naturalna selekcja i zostają ci silniejsi.
|
|
|
 |
 |
Kani
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)

Dołączył: 13 Sty 2006
Posty: 1926
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zgadnij
|
Wysłany:
Pon 15:24, 30 Paź 2006 |
 |
Dajmy na to oddać nerkę, albo coś, mimo iż pewna jest śmierć. Mi chodziło o takie przypadki.
|
|
|
 |
 |
Artas
..::1st League Shur'tugal::..

Dołączył: 04 Kwi 2006
Posty: 126
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Northrend
|
Wysłany:
Pon 15:50, 30 Paź 2006 |
 |
Smobójstwo to dla mnie oznaka słabości. Jak napisał Mormon powino się wałczyć o życie nieważne co nam stanie na drodze lub co ini o nas myślą trzeba robić swoje i być zawsze gotowym do obrony naszej godności lub tych którzy coś dla nas znaczą.
Jeśli chodzi o mój stosunek do samobójstwa to zdecydowanie je potępiam!
|
|
|
 |
 |
Jaskier
..::Precious Shur'tugal::..

Dołączył: 06 Cze 2006
Posty: 524
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Augustów
|
Wysłany:
Pon 7:08, 06 Lis 2006 |
 |
załużmy że jest życie po śmierci :
umarliście, a tu czeka na was diabeł i mówi wam że żydzi mieli rację
Ja nie wieże w życie po śmierci, umrzemy i koniec, nic nie będzie. Człowiek jest dziełem natury, ewolucji...
|
|
|
 |
 |
Ponury JOKER
..::1st League Shur'tugal::..

Dołączył: 18 Paź 2006
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Z samego dna piekła!
|
Wysłany:
Pon 9:25, 06 Lis 2006 |
 |
Ja jestem Katolikiem ale tez nie wierze w zycie po śmierci. A co do samobójców, no cóż...z jednej strony to tchórzostwo uciekak prezed zyciem, z drugiej wielka odwaga zostawić WSZYSTKO, zwłaszcza jak sie nie wierzy w zycie po smierci. A co myslicie w takim razie o Kamikaze? Niektórzy walczą za swój kraj/wiarę.
|
|
|
 |
 |
Bjartskular
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)

Dołączył: 27 Cze 2006
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gliwice
|
Wysłany:
Wto 9:08, 14 Lis 2006 |
 |
Ponury JOKER napisał: |
Ja jestem Katolikiem ale tez nie wierze w zycie po śmierci. |
Jak mi wiadomo to jedna z podstaw naszej wiary to życie po śmierci- życie wieczne. Więc jak dla mnie to trochę dziwne. Przecież całe życie ludzkie Jezusa sprowadza się do tego, aby otworzyć nam niebo. ale końce bo to nie temat religii.
Ponury JOKER napisał: |
A co do samobójców, no cóż...z jednej strony to tchórzostwo uciekak prezed zyciem, z drugiej wielka odwaga zostawić WSZYSTKO, zwłaszcza jak sie nie wierzy w zycie po smierci. A co myslicie w takim razie o Kamikaze? Niektórzy walczą za swój kraj/wiarę. |
Odwaga? Raczej brak szacunku dla życia. Jeśli chcą sobie odebrać tak cenny dar... Nie mówie o tych, który poświęcają się w imię wyższych wartości ale to nie samobójcy
|
|
|
 |
 |
Wodzus
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)

Dołączył: 02 Kwi 2006
Posty: 2882
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Tomaszowa Mazowieckiego
|
Wysłany:
Wto 13:20, 14 Lis 2006 |
 |
Nie chodzi o to, żeby umrzeć za swój kraj, tylko żeby ktoś inny to zrobił za swoją ojczyznę.
Kamikaze nie są wielką siłą. Niektóre kraje wręcz lubiły kamikaze, bo te odzdziały w końcu szybko topniały, a o to w wojnie chodzi.
|
|
|
 |
 |
Ponury JOKER
..::1st League Shur'tugal::..

Dołączył: 18 Paź 2006
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Z samego dna piekła!
|
Wysłany:
Wto 17:53, 14 Lis 2006 |
 |
Bjartskular słyszałeś o wierzących, ale nie praktykujacych? Źle sie wyraziłem, wierze ze moi bliscy zmarli sa w niebie, ale nie wierze ze ja tam pójde, nie licze na Niebo. Z resztą co w tym Niebie? Czy nadal bd tym samym człowiekiem (duszą), czy nie bd nic pamietał z życia śmiertelnego? Wyzsze cele? Nie ma takiego argumentu, który by mnie przekonał ze jest coś ważniejszego od zycia i ze w imie jakichś wartości powinienem sobie odebrać życie. Co innego jeśli był bym w agoni, albo miałbym sie stać kaleką na całe zycie...wtedy modliłbym się o szybką śmierć.
|
|
|
 |
 |
Alsan
..::1st League Shur'tugal::..

Dołączył: 21 Lis 2006
Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: z Narni
|
Wysłany:
Sob 11:51, 25 Lis 2006 |
 |
Kalectwo to trudna rzecz.. Tylko najwytrwalsi mogą się z tym pogodzić...
|
|
|
 |
 |
Bjartskular
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)

Dołączył: 27 Cze 2006
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gliwice
|
Wysłany:
Sob 17:40, 25 Lis 2006 |
 |
Jestem dziewczyną Tak słyszałam, ale niepraktykujący to taki co nie chodzi do kościoła, a nie taki, który nie uznaje podstaw swojej wiary...
Sama nie wiem czym jest niebo. Nie mogę Ci tego wyjaśnic. Nie może tego zrobic nikt z żyjących, w końcu dowuiadujemy się po śmierci co się z nami dzieje. Czy nasze ciało się rozkłada i następuej koniec, czy jest reikarnacja czy niebo- życie wieczne...
Kalectwo to trudna rzecz, ale moim zdaniem można z tym życ. Wcale nie trzeba byc 100% sprawnym aby zrobic coś dobrego, aby życ pełnią życia (w sensie, że cieszyc się z tego co się ma). Inazcej jest z ludźmi, którzą są nieuleczalnie chorzy, którzy wiedzą, że mają przed soba 3 mieisące życia, pół roku. Ale są ludzie, którzy nawet wtedy się nie poddają i żyją dopóki mogą...
|
|
|
 |
 |
Wodzus
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)

Dołączył: 02 Kwi 2006
Posty: 2882
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Tomaszowa Mazowieckiego
|
Wysłany:
Sob 20:30, 25 Lis 2006 |
 |
Nie ma nieba. Nie ma czegoś takiego, jak nowa dusza. Od początku świata jest ta sama ilość dusz, która się nie zmniejsza, ani nie zwiększa.
|
|
|
 |
 |
Alveaner
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)

Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 1999
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ul. 665 - sąsiad Szatana
|
Wysłany:
Sob 21:02, 25 Lis 2006 |
 |
"Od początku świata jest ta sama ilość dusz, która się nie zmniejsza, ani nie zwiększa."
A to ciekawy pogląd. To w takim razie gdzie te dusze, które nie są w człowieku są, co?
Bo biorąc na przykład średniowiecze gdzie było mniej ludzi, no to skoro od początku świata jest ich tyle samo to gdzie, co najmniej połowa z tych 4 mld przebywała? Fruwała sobie w powietrzu? Było mniej ludzi, więc te niewykorzystane dusze gdzieś musiały być.
|
|
|
 |
 |
Wodzus
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)

Dołączył: 02 Kwi 2006
Posty: 2882
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Tomaszowa Mazowieckiego
|
Wysłany:
Sob 21:07, 25 Lis 2006 |
 |
Było więcej zwierząt. I insektów.
|
|
|
 |
 |
Alveaner
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)

Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 1999
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ul. 665 - sąsiad Szatana
|
Wysłany:
Sob 21:17, 25 Lis 2006 |
 |
Och, czyli jednokomórkowce też mają duszę tak? Bo na początku przypuszczalnie były tylko takie organizmy.
|
|
|
 |
 |
Wodzus
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)

Dołączył: 02 Kwi 2006
Posty: 2882
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Tomaszowa Mazowieckiego
|
Wysłany:
Sob 21:21, 25 Lis 2006 |
 |
Dokładnie tak. Wszystko, co żyje, ma duszę.
|
|
|
 |
 |
Alveaner
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)

Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 1999
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ul. 665 - sąsiad Szatana
|
Wysłany:
Sob 21:31, 25 Lis 2006 |
 |
Aha.
Ale to i tak nie tłumaczy, co się stało z tymi duszami, co były w zwierzętach, kiedy, na Ziemi coś się stało i wyginęły dinozaury razem z ok. 80% gatunków żyjących wtedy na Ziemi.
Co do duszy to bym się spierała, czy zwierzęta ją mają. Swoją drogą nigdy jakoś w duszę nie wierzyłam
|
|
|
 |
 |
Wodzus
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)

Dołączył: 02 Kwi 2006
Posty: 2882
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Tomaszowa Mazowieckiego
|
Wysłany:
Sob 21:33, 25 Lis 2006 |
 |
Rozmnożyły się wtedy bakterie.
|
|
|
 |
 |
Alveaner
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)

Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 1999
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ul. 665 - sąsiad Szatana
|
Wysłany:
Sob 21:40, 25 Lis 2006 |
 |
Ale nie stało się to w sekundę, tylko trwało trochę czasu. To co się wtedy działo z tymi duszami?
Edit:
Tak wiem, jestem upierdliwa jak cholera w tym momencie, ale ja prawdę mówiąc nie bardzo wierzę w duszę.
|
|
|
 |
 |
Ciri
..::Senior Shur'tugal::..

Dołączył: 08 Wrz 2006
Posty: 273
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kaer Morhen
|
Wysłany:
Pią 19:56, 29 Gru 2006 |
 |
hmmm.... co będzie po śmierci:) są rózni ludzie... różne wyznania.... różne teorie - a kazdy może miec inną teorię i inny pogląd wedle tego w co wierze - dla mnie- piekło lub zbawienie
|
|
|
 |
 |
aiedaill
...:User:...
Dołączył: 25 Cze 2006
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Czw 17:04, 25 Sty 2007 |
 |
To było w takiej książce... ludzie popełniają samobójstwo żeby uciec a trafiają jeszcze gorzej. A tam już nie można popełnić samobójstwa, nie ma ucieczki i można tylko cierpieć.
|
|
|
 |
 |
Rosye
..::HighGuru Shur'tugal::.. (ExtraMod)

Dołączył: 30 Gru 2005
Posty: 1556
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: www.rosulztosi.mylog.pl
|
Wysłany:
Czw 17:51, 25 Sty 2007 |
 |
kalctwo- szczerze, strasznie się boje ze będe kaleka, nie wytrzymałąbym,, zabiłąbym się.
dusza- wg. mnie po śmierci nie ma niczego. "Wierze" w człowieczeństwo żadnych reikarnacji, wędrówki dusz, raju, piekła itd. dla mnie człowiek pod tym względem nie bardzo różni się od bakterii/zwietrzęcia/pierwotniaka/insekta itd. wszystko co zywe, umiera nie ma istot nieśmiertelnych ,człowiek powstał w drodze ewolucjii i umiera jak każda inna istota.Po prostu umiera mózg umiera serce i umiera dusza(-co do której miałabym wątpliwości, ja wierze w człowieka z krwi,kości,serca i mózgu, dla duszy nie ma miejsca) po prostu funkcje życiowe gasną a on wraca jak każda istota do ziemi,na pożywanie robaków etc,etc. Żadna filozofia- prosta zimna kalkulacja, logika.
|
|
|
 |
 |
Pashed
..::2nd League Shur'tugal::..

Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań CITY
|
Wysłany:
Pią 17:30, 26 Sty 2007 |
 |
Najciekawsze jest to, że naukowcy doszli do wniosku, że komórki ludzkie mają zdolność regenerowania się... nagle coś się staje, że ten cały system regeneracji zamiera.. i uczeni nie wiedzą dlaczego...
Wielu uczonych prowadzi badania i od wielu lat próbują stworzyć "eliksir życia"... albo "eliksir młodości"... [Prowadzili nawet eksperymenty na począwszy od prostych organizmów, skończywszy na dżdżownicach :p i udało się im przedłużyć życie owych "organizmów" od 60>30% ...
... Jak myślicie, dlaczego człowiek umiera w wieku 70/80 lat, a nie np. mając ich 300?
W każdym razie, w sprawie tego co sie dzieje po śmierci... popieram wypowiedź Rosye... po śmierci tylko grób... (nie świadczy to, że nie jestem wierzący)...
Pozdro [moja opinia na temat "pośmiertny"
|
|
|
 |
 |
|