Kara śmierci

być może ale załużmy, że złodziej nie nalezy do najlepiej wykształconych i nie znajdzie pracy (w Polsce jest takie bezrobocie że chyba o nią trudno nie wiem) to co i nawet gdyby ukradł coś warte złotówke dwie to co mu też być uciął łape

tak

a w polsce bezrobocie ?? robota jest tylko robic ni ma kumu

ludzie nie chca sie zatrudniac za 5 zl za godzine taka jest prawda nie chce zamiatac ulicy jak ma wybor bezrobocie czy zamiatanie to woli nie robic

Becik to wszystkim politykom musiałbyś poobcinać ręcę i narząd między nogami (tylko mężczyznom). Złodziej może sobie kraść (oczywiście przyzwoicie) bo to jego praca. Np.: taki haker. Ile on musiał się namęczyć, żeby pościgać kasę z kont co bogatszych. A taki polityk? Bierze w łapę i jeszcze do tego państwo okrada. Tak samo jak większość urzędasów. :raa:

Jeżeli nie ma co jeść to ma moe przyzwolenie na kradzież, jeżeli nie ma za co postawić piątej willi lub kupić dziesiątego jaguara dla cureczki, to mu powinni zastosować karę wymienioną wyżej.

Padł argument, że nie jesteśmy Bogiem, by wymierzać śmierć. Ale to w takim razie czy morderca jest ogiem? I w dodatku unika zasłużonej kary. Roboty nie śą dobrym wyjściem. Mordercę można zwolnić warunkowo, z powodów zdrowotnych, może sobie uciec. Dobry morderca to martwy morderca.

Może, ale tylko wtedy gdy okolicznośco są bardzo jednoznaczne o okrutne, albo zabijał wielokrotnie...

Mirza napisał:

Becik to wszystkim politykom musiałbyś poobcinać ręcę i narząd między nogami (tylko mężczyznom). Złodziej może sobie kraść (oczywiście przyzwoicie) bo to jego praca. Np.: taki haker. Ile on musiał się namęczyć, żeby pościgać kasę z kont co bogatszych. A taki polityk? Bierze w łapę i jeszcze do tego państwo okrada. Tak samo jak większość urzędasów. :raa:

Jeżeli nie ma co jeść to ma moe przyzwolenie na kradzież, jeżeli nie ma za co postawić piątej willi lub kupić dziesiątego jaguara dla cureczki, to mu powinni zastosować karę wymienioną wyżej.

Padł argument, że nie jesteśmy Bogiem, by wymierzać śmierć. Ale to w takim razie czy morderca jest ogiem? I w dodatku unika zasłużonej kary. Roboty nie śą dobrym wyjściem. Mordercę można zwolnić warunkowo, z powodów zdrowotnych, może sobie uciec. Dobry morderca to martwy morderca.

i tu sie zgadzam :raa:

zabic wszystkich politykow urzedasow i mordercow

do tego bym dodal terrorystow i teletubisie wtedy na tej planecie bedzie pokuj i spokuj

Mormon ---> Już pisałam, że jestem za karą śmierci ale tylko w sytuacjach bez żadnych wątpliwości. Jeżeli byłby chociaż najmniejszy cień wątpliwości lepiej dowalić dożywocie.

Ja wolał bym zginąć niz gnic do konca zycia w małym pokoju

No właśnie Cobra, dlatego uważam że sama kara śmierci jest zbyt małym ukaraniem takiego zwyrodnialca.

jest cos takiego jak zastrzyk ze szkla chyba tak sie nazywa

mniejsza umierasz przez tydzien w strasznych cierpieniach

jak myslicie dosc humanitarne ??

Zastosowała bym to dla tych zbrodniarzy którzy mogli by ewentualnie zwiać z więzienia (bo to jacyś super złodzieje czy mordercy) dla seryjnych morderców w stylu Hannibal, ale reszta do więzienia i pracować na siebie i państwo!

Nie przesadzajcie !
Nie mozna byc aż tak brutalnym. Jak już macie zabijać zbrodniarzy (czego ja nie aprobuje) to nie bądźcie takimi brutalami jak ten: :raa:

są gorsze rzeczy od śmierci

mówicie że jesteście za karą śmierci a czy w tym wypadku chcielibyście byc katem ? Becik? zabił byś człoweka ?zabójce gwałciciela zabiłbyś go ? chcecie sądzić zabójców i sami sie nimi stajecie . dałbyś taki zastrzyk swojemu ( to tylko przykład! nie chcę obrazić Twojego przyjaciela) przyjacielowi i chciał być patrzeć jaku umiera przez tydzień hmm? nikt nie zasłuzył na śmierć ani ofiara ale ani zabójca!!

a jesli kara smierci was niezadowala i uwazacie ze to za malo to moga byc tortury przez reszte zycia danego przestepcy

macie nikt nie staje sie morderca i nikt nie umiera (chyba ze ze starosci )

Royse ---> No fakt z katem byłby problem. Ale jeśli w przeszłości byli, to może i teraz znalazłoby się paru chętnych na tą posadę. Policjant też przecież czasem musi zabić, jeśli nie ma innego wyjścia.

"nie przebaczaj zaiste nie w twojej mocy
przebaczać w imieniu tych których zdradzono o świcie"
Herbert

Ja nie jestem za kara śmierci. Uważam, że w chwili wykonywania wyroku stajemy się tacy sami jak mordercy, gwałciciele itp. Dajemy wtedy ujście naegatywnym emocjom. Tzw. Zemsty.
Całkowicie zgadzam się z tym co napisała Rosye.

Ja też popieram i zgadzam się z Rosye.

A ja nie bo idąc waszym tokiem myślenia dochodzi się do wniosku, że nie należy wogóle zabijać nawet w obronie własnej czy ojczyzny.

Tego nie powiedziałam. Przecież trzeba sie bronić. Chodzi mi o zabijanie z zemsty. Bo kara śmierci to nic innego jak zemsta wymierzona przez wielu ludzi. Aż skojarzyło mi się to z linczem...

wojna to zupełnie inna rzecz Mir (mogę ?) wtedy walczysz nie tylko w obronie swojej ojczyzny ale w obronie "siebie" w obronie swojego domu, rodziny wolności . wtedy bierzesz karabin i idzesz wolczyć wtedy nie mścisz się na człowieku przykutym do krzesła . wtedy "wszystko " zależy od ciebie musisz abijac żeby sam niezostać zabity .
xD

Chodzi mi o to, że zabijamy, aby nie zostać zabici i tylko w sytuacjach udowodnionych. Sprawca w każdej chwili może uciec. Nie łudźmy się. A płatnych zabójców możan wyciągnąć z więzienia.
PS.: Oczywiście :lol:

Właśnie. Kara śmierci jest nawet niehonorowa, jeśli moge się tak wyrazić.

W dzisiejszym świecie nie ma zbyt wiele miejsca na honor... I nie łudźmy sie. Nigdy nie było.

A zabijanie przez 24h bezbronnej dziewczyny/dziecka jast honorowe?

AoM wiesz Ci który mają honor są wcześniej czy później udupieni (*) przez tekich który tego honoru nie posiadają ale ja mogła bym z ręką na sercu powiedzić na że nie ukradłabym niczego nigdy w jakiejkolwiek byłabym sytuacji bo po prostu nie mogę nie ze względu na religie itd. za względu na honor

Oj, nie masz racji, AoM... Ja na własne oczy widziałem żywy honor. Nie bądź pesymistką, ani realistką, bo nic ci to nie da... Tylko zatopisz się w smutku...

Mirza, osocichozimojadroga?

jestem realistką ale nie pesymistką... Zresztą ludzie są różni. A czy to nie prawda, ze w dzisiejszych czasach jest rochę ciężko z honorem? Nie mówię o wszystkich oczywiscie.

Ale tak było zawsze. Zawsze było za przeproszeniem, gówno, w którym tkwiły dwie, trzy perły. I to one to gówno uszlachetniały.

No nie wiem czy chciałabym nosić te trzy perły umazane w gównie. Honor? Czymże jest honor? "-Ta umysłowa pomroka, jaką nazywasz honorem, to zwykła choroba, na którą najlepsze lekarstwo mają nadzorcy wioślarzy na roknaryjskich galerach." (Mój ulubiony cytat

)
Gdybym musiała patrzeć jak moja rodzina umiera z głodu, poszłabym kraść. Oczywiście tylko wtedy gdybym nie miała wyjścia, albo pozostałe wyścia byłyby nie do przyjęcia. (Np.: Kradzież albo zarobek "pod latarnią", oczywiście ze względów praktycznych. Na co komu pieniądze, gdy ma przed sobą 10 lat życia, bo jest zarażony HIVem)
Honor to rodzaj pewnej pychy dającej świadomość wyższości nad innymi.

A wracając do kary śmierci. Chodziło mi o to, że zabójcy nie są honorowi i na pewno gdyby udalo im się wyrwać na wolność zastosowaliby tortury wobec rodzinny świadków, sędziego i/lub oskarżyciela. Jak już mówiłam dobry zabójca, to martwy zabójca.

Kara śmierci ma swoje plusy i minusy

Mirza, mogłabyś te perły umyć, zwłaszcza, jakby okazały się czarne.

A honor istnieje. Wierzcie mi. Bądźcie optymistami.