Kara śmierci

A ja i tak obstaje za karą śmierci co wyjaśniłam w poprzednich postach. Dam tylko jeszcze jeden przykład: jakie mieli prawo Polacy, którzy mordowali zaborców (za I i II wojny światowej)? Przecież oni postępowali tak samo jak agresorzy, tyle że w obronie własnej i swojej ojczyzny.
Porównajcie sobie życie jednego przestępcy z jednej strony a życie jego ofiar z drugiej. Jedno życie jest cenniejsze od kilku, czy kilkunastu? Jest przecież społeczne przyzwolenie na aborcje (zabijanie ludzi, którzy nic nie zrobili i nie mają nawet jak się bronić) i eutanazje (to samo) a jeśli zacznie się mówić o karze śmierci wszyscy tak głośno protestują. (Nie mówie akurat o naszym kraju)

No i to co psize Mirza jest chociaz logiczne. Mimo iz nei zgadzam sie a propos aborci i eutanazji to reszta jest OK

aborcja? ja bym się nad tym zastanowiła. chociaż nie. nie.
eutanazja - kiedys czytałam o lekarzu, który uśmiercił pacjentkę, bo była smutna i samotna. zapytano go potem, czy nie mógłby jej np. kupić kota. a on ze zdziwieniem "no popatrz! nie pomyślałem o tym!"

Aborcja i eutanazjia to już inna para kaloszy. Ale temu również jestem przeciw.

Labell, a niby lekarze tacy wykształceni i mądrzy. -.-

Tak aborcji i eutanazji lepiej tu nie mieszać, to zupełnie inne tematy. Ale moim zdaniem jesli taki starszy człowiek pragnie śmierci, cierpi na jakąś nieuleczalną chorobę, każdy dzień przynosi mu tylko ból i chce eutanazji to moim zdaniem powinien ja dostać.

Tak bo kazdy jest panem wlasnego zycia i kowalem wlasnego losu ...

Także eutanazja powinna być dozwolona, ale tylko na własne życzenie.

No to logiczne, że na własne życzenie. Gdyby było bez zgody pacjenta, jak dla mnie, byłoby to po prostu zabójstwo.

Mi się nie podoba kara śmierci.Może i morderca odebrał komuś życie,ale tak jak część z was pisze odebranie jemu życia będzie też morderstwem nie tylko tego co wykona wyrok,ale też sędziego.

Ale jeśli to morderstwo może zapobiec dalszym morderstwom, to czy z logicznego punktu widzenia nie należy go uczynić?

Ale po co zabijać, jeśli z takiego więźnia można jeszcze dodatkowo czerpać zyski dla państwa? Pracując do końca życia w więzieniu mogli by nie tylko zarobić na siebie, ale też część pieniedzy które zarobili oddawać państwu. Dlaczego więźniowi mieli by skracać lata cierpień i go uśmiercić? Trzymać go do końca jego dni w zamknięciu-tak, wysyłać do ciężkich robót, których żaden inny obywatel by nie zechciał-tak, ale zabijać? Po co?

Mirza napisał:

Ale jeśli to morderstwo może zapobiec dalszym morderstwom, to czy z logicznego punktu widzenia nie należy go uczynić?

Taki ktoś kto jest za to morderstwo odpowiedzialny raczej ma dożywocie,więc po co go zabijać?Niech cierpi i gnije w więzieniu lub niech wykonuje jakieś bardzo cięzkie roboty.

Jaki byłby świat, gdyby za morderstwo, karałoby się morderstwem? A gdzie miłosierdzie i przebaczenie?
Wyobraźcie sobie, że ktoś, kto wykonuje egzekucje też zabija, tylko w imię prawa.

za karą śmierci jest ale katem nigdy w życiu bym nie chciałbyć. w polsce nie bedzie kary smiercie z jednego prostego powodu , nie stać nas na to nie stac nas na taką policją i sprzęt który w 1oo% mógłby określić winnego. nie stać nas na zabija niewinnych ludzi , na odpłacanie odszkodować
nie stać nas żeby zabijac innych ludzi

Z tym się zgadzam. Ale co powiesz na sprawę tych dwóch młodocianych gnojków, którzy wyrzucili dziewczynę z pociągu? Wtedy nie było żadnych wątpliwości. Gdyby może konsekwencje były groźniejsze nigdy by do tego nie doszło. A tak posiedzą sobie w przytulnej celi.

Śnieżny Płomień ---> Raczej??? Chyba nie u nas. Za morderstwo dostaje się dwadzieścia i wychodzi po dziesięciu za dobre sprawowanie. No i oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, żeby sbie zabijać dalej.

Eni ---> Straszniejszy, ale może bezpieczniejszy. Przebaczyć można, ale nie zwalniać od kary. Poza tym my nie jesteśmy święci. Nie umiemy wszystkigo wybaczyć. (Gdyby ktoś zamordowałby członka mojej rodziny odpłaciłabym mu śmiercią. Nie ważne ile lat musiałabym go szukać.) Oczywiście, że zabija. Ale nie morduje. Idąc tokiem twojego rozumowania obrona swego kraju przez zabijanie agresorów, byłaby morderstwem, a nie obroną.

Może i tak, ale po prostu jestem zwykłą pacyfistką i mówię nie zabijaniu. ^^ Stanowczo. Bo nikt nie zasługuje na śmierć. ^^
Może tak mówię, bo nikt z mojej rodziny nie został nigdy zamordowany... jednak ja nie potrafiłabym zabić. I nie potrafiłabym życ w kraju, w którym zabijają w imię prawa.
Nie wiem, czy oglądał, lub ogląda ktoś serial 'Prison Break'. Streszczę - Lincoln Burrows zostaje skazany na karę śmierci (krzesło) za zabójstwo brata bodajże prezydenta(?). Okazuje się jednak, że celowo został wrobiony w zabójstwo owego mężczyzny, z powodów czysto politycznych.
Czy coś takiego nie może wydarzyć sie naprawdę? Ile ludzkich istnień pochłonie intryga, polityka i osobiste porachunki?

Ja to mam wyobraźnię, ale cóż. ^^

Eni, identyczne argumenty podaje mój ojciec, który również jest przeciwko karze śmierci...

Bo to mądry człowiek, tak jak eni :;Db:

Jestem przeciw karze śmierci, coż to jest, pare minut bólu ręki, kiedy ci wstrzykują trucizne, wobec około pięćdziesięciu lat męczarni w katorżniczo ciężkiej pracy wobec znienawidzonego społeczeństwa, i niemożności odwetu?? Nikt nie wie co jest po smierci, piekło, niebo, ukojenie cierpienie. Brutalny morderca nie zasługuje na śmierć, ci dwaj gnojkowie powinni pracować w kopalni, a obecni gornicy powinni dostawać normalnie pensje, zamiast więźniów. To by było sprawiedliwe.

I mówią, że jestem do niego podobna. :ym:

By było, ale z obecnymi władzami...

Jaaaacie! Celeste, widzisz, jaka ja mądra? xP

Dożywocie to większe cierpienie, niż śmierć.

Ja nie jestem za karą śmierci. My nie mamy prawa o tym decydować, my nie jesteśmy bogami. A i co jak kare śmierci dostaną niewinni ludzie.
Przecież wiele razy to niewinni przegrywają rozprawy sądowe, a że w Polsce nie ma sprzętu który by rozpoznawał kto jest winny , a kto nie, więc gdyby była kara śmierci to setki jeśli nie tysiące niewinnych osób mogą stracić życie.

Mirza napisał:

Z tym się zgadzam. Ale co powiesz na sprawę tych dwóch młodocianych gnojków, którzy wyrzucili dziewczynę z pociągu? Wtedy nie było żadnych wątpliwości. Gdyby może konsekwencje były groźniejsze nigdy by do tego nie doszło. A tak posiedzą sobie w przytulnej celi.

Śnieżny Płomień ---> Raczej??? Chyba nie u nas. Za morderstwo dostaje się dwadzieścia i wychodzi po dziesięciu za dobre sprawowanie. No i oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, żeby sbie zabijać dalej.

Eni ---> Straszniejszy, ale może bezpieczniejszy. Przebaczyć można, ale nie zwalniać od kary. Poza tym my nie jesteśmy święci. Nie umiemy wszystkigo wybaczyć. (Gdyby ktoś zamordowałby członka mojej rodziny odpłaciłabym mu śmiercią. Nie ważne ile lat musiałabym go szukać.) Oczywiście, że zabija. Ale nie morduje. Idąc tokiem twojego rozumowania obrona swego kraju przez zabijanie agresorów, byłaby morderstwem, a nie obroną.

Za jedno lub dwa,ale za więcej to dożywocie.Często jest tak,że jedno morderstwo ciagnie za sobą wiele innych.

Jestem przeciwny karze smierci zamiast niej powinny być ciękie roboty jakieś do konca życia poza tym jęśli ktoś będzie niewinny morderstwa to zginie a nie przesiedzi ileś tam i go wypuszczą

a ja jestem w 100% za patrz na takiego psychicznego seryjnego morderce zostanie skazany na 25 lat wiezienia za zabicie kilku osob albo pedofile a zlodzieja to kazal bym reke opciac zeby wiecej nie kradl moze by sie w ten sposob nauczyli

wiem ze jestem potworem ale tak juz mysle

A nie lepiej kazać im do końca życia cieżko pracować fizycznie? Tak, żeby padali z nóg i nie mieli już na nic siły? I wtedy byłby z nich pożytek dla reszty społeczeństwa.

no moze i masz racje ale postaw sie na miejscu rodziny i przyjaciul ofiar czy nie chciala bys dopasc takiego chu.. i osobiscie wykonac wyrok ja sie nad tym dlugo zastanawialem i stwierdzilem ze bym sie tak czul

A tu pewnego dnia skazany w nieokreślonych okolicznościach znkika z palcu n budowy :8T:

Wiesz, zapewne tak właśnie bym się czuła, ale kierowanie się wyłącznie emocjami nie zawsze jest najlepszym wyjściem.

obciąć ręke złodziejowi bez przesady to nie średniowiecze na przykład jeśli taki kradnie bo nie ma co jesc to co mu tez lape utniesz obecny wymiar kary jest zły wszyscy wiezniowie zamiast siedzieć w celach powinni harować a nie no leniuchować i nie pokutować ale zabijaniu takich jestem przeciwny chyba że to jacys mordercy co pozabijali dziesiatki ludzi a co do pedofili to kastracja i do paki harować

ej jesli glodny i nie ma co jesc to niech pracy poszuka

wiem dotknelo go nieszczescie stracil rodzine dom prace

no to niech sie postara znajdzi inna choc by najmniej platna bo na 5 zl za godzine da sie zyc wyzucono go z mieszkania to przydzielono mu inne bo nie mozna u nas wyzucac na bruk

trzeba znalesc najpierw zastepcze lokum potem mozna sie tylko takiego pozbyc

a jesli nie umie zyc za 5 zl za godzine to znaczy ze wydaje na alkohol

a jak wydaj na alkohol to nie ma za co kupic zywnosci

jak wpadl w nalug to juz koniec

jak stojisz w obliczu bankructwa to nie poddawaj sie nie znizaj sie do tego zeby krasc

bo gdybyym to ja mial decydowac to nie bylo by raczki