Co byście zmienili, a co Wam się nie podoba w Eragonie?

oh, ftedy kiedy dostajeż dwóje?

WIęc<------------------------ od więc zaczyna się kaaaaaaaaaaaazde zdenie! to pierwsza zasada nauczyciela
tylko nie znam drugiej

'uczyć sie, gamonie! już koniec roku a wy co? mnozyc nie umiecie!'

co - niestety - jest bolesna prawda. dzisiaj jedna dziewczyna z mojej klasy miała problemy z pomnożeniem pisemnie 2.8 razy 4...
zgroza :/

Zgrozoo przeciez wiadomo ze 2,8 razy 4 jest 1

Mi osobiście nie podoba się straszne podobieństwo Do książek Anne McCaffrey "Jeźdźcy smoków z pern" Najbardziej drażniące są strasznie podobne opisy smoków i ich jeźdźców... Oczywiście przygody i historia jest zupełnie inna, ale to podobieństwo (przynajmniej dla mnie jest trochę Drażniące

A podobał mi się pomysł na książkę i to ze książka nie jest przewidywalna.

CZŁOWIEK RODZI SIĘ MĄDRY, A PÓŹNIEJ IDZIE DO SZKOŁY...

Stare dobre przysłowie,

Alexy napisał:

CZŁOWIEK RODZI SIĘ MĄDRY, A PÓŹNIEJ IDZIE DO SZKOŁY...

Stare dobre przysłowie,

musze to wydrukować oprawic w złotą ramke i powiesić nad łóżkiem :lol:

NIesamowite olsnilo mnie chyba tez to wydrukuje

Albo przed szkola.I taki napis wchodzisz na swoja odpowiedzialnosc:p

Alw napisał:

to ze książka nie jest przewidywalna.

Dla mnie raczej jest przewidywalna przynajmniej w niektórych momentach.

PS.: Taki mały offtopik... Znacie to?
S.Z.K.O.Ł.A. Społeczny Zakład Karno-Opiekuńczy Łączący Analfabetów... :lol:

Znamy

eragon nie mógł być super głęboką osobą od samego początku! może Wam nie pasować jego naiwność czy błędne (głupie?) decyzje, ale każdy popełnia błędy, dzięki temu się uczymy. fajne jest to, że w obu częściach widać wyraźnie jak Eragon dorasta, staje się dojrzalszy, mądrzejszy. w jego wątku nic bym nie zmieniła.

jeśli chodzi o Rorana, to jego historia jest owszem przydługa, można by ją skrócić, ale też jest fajna, pokazuje człowieka postawionego w obliczu czegoś nieoczekiwanego, pokazuje jego zmianę. a to jest bardzo interesujące.

nie uwierzę, że Murtagh od początku miał być zdrajcą. to najtragiczniejsza postać książek, najbardziej złożona. poza tym w wielu momentach paolini wyraźnie daje do zrozumienia, że postać murtagha nie jest czarno - biała. wg mnie zdrajcą nie był (bo po co pomagałby eragonowi??) i mam nadzieję (oby tylko paolini też tak myślał), że na końcu się nawróci.

w książce zmieniłabym wątek eragona i aryi. w swoim zauroczeniu eragon staje się momentami żałosny, a arya jest denerwująca. ale to i tak fantastyczna powieść...

Nic dodać, nic ująć. Nareszcie została wywleczona na wierzch właściwa istota bohaterów Dziedzictwa

.

uznam to za komplement

Wedle twojej woli

.

(to była pochwała

sama zobaczysz jak trudno tu o obiektywne opinie

)

Velo napisał:

sama zobaczysz jak trudno tu o obiektywne opinie

)

Ah ... to akurat swieta prawda

... kazdy broni swojego jak matka dziecka ...

hmm... zaczynam się bać...

Niepotrzebie bo wieksozc osob ... chyba nawet wszyscy, ktorych znam to bardzo fajni (moja babka od polaka uwielbia to slowao i zawsze podkresla na czerwono :buhaha: