Uzbrojenie

Wysłany: Nie 12:51, 26 Mar 2006

Może kilka korzeni wystawało.

Wysłany: Nie 14:07, 26 Mar 2006

Angela miała fajną broń

A co do drzewa to uważam,że Katze ma rację :lol:

Wysłany: Wto 19:12, 28 Mar 2006

Tak właściwie Polkowski nie tłumaczy świetnie więc by było bardziej mtaforowato zrobił, że bedzie pod korzeniami....

Wysłany: Wto 19:15, 28 Mar 2006

eragona chyba polkowski nie tłumaczył
to chyba braiter(paulina)

Wysłany: Wto 19:20, 28 Mar 2006

W kazdym razie no... ja tamczytlam ,ze tłumaczył go Polkowski, ale nie wiem.... sprawdze.

Wysłany: Wto 20:01, 28 Mar 2006

ja mam "przełożyła Paulina Braiter" w obu częściach
polkowski tłumaczył HP

Wysłany: Śro 10:33, 29 Mar 2006

Ja mam nadzieję że będzie tam miecz i tyle.

Wysłany: Śro 13:01, 29 Mar 2006

oby jakiś fajny

i najprawdopodobniej tak będzie
ale może być tam wszystko

Gość

a jak będzie coś innego to będziesz zawiedziony co...?

a niby dlaczego miałbym być zawiedziony? napisałem że: "oby jakiś fajny
i najprawdopodobniej tak będzie
ale może być tam wszystko"
naucz sie czytać. ja myśle ze tam będzie miecz a nie chce żeby tam był
wręcz przeciwnie: ucieszyłbym sie gdyby to było coś innego, bo inaczej było by to bardzo szablonowe a tak to będzie najprzawdopodobniej jakaś miła niespodzianka

miecz byłby za banalny.
za to mrówki...

a może pod Menoą są sekretne, podziemne korytarze a wejście do nich jast pod pieńkiem, na którym siedział eragon i medytował. a mrówki specjalnie osiedliły sie koło tego pieńka bo strzegą wejścia

Jasne, zagryzą każdego kto spróbuje go otworzyć

oprócz jakiejś konkretnej osoby, czyli oczywiście erasia

Dowcip godny Majewskiego przed konkursem "Końca nie widać".
Mam pytanie tak dla ścisłości - ta przemiana Eragona odbyła się pod drzewem Menoa?

Chyba tak...

tak. na pewno. a przynajmniej na łące, gdzie stało drzewo.

Morze drzewo Menoa się ruszy z miejsca i ułatwi Eragonowi znalezienie broni jak grzecznie poprosi ?

mrówki zjedzą szpinak, dostana nadzwyczajnej mocy i przeniosą dzewo

Albo tą bronią będzie puszka szpinaku i Eragon nabędzie nadludzką siłe i zwycęrzy galba

Przecież już ma nadludzką. Teraz potrzeba nadelfiej.

mormon napisał:

Jednym z dużych plusów Dziedzictwa są opisy walk, chodzi mi o to że jest napisane jakie ruchy Eragon i inni wykonują mieczem, nawet Tolkien tak nie pisze, on tylko ogólnie.

Zgadzam się z Tobą. Lubię, kiedy w książkach są opisy. Zwłaszcza walk. Chociaż czasem się gubię, zazwyczaj m isię udaje zrozumieć

.

A co do broni - nade wszystko czczę łuki Krasnoludów

.

tak opisy walki są fajne. a pod drzewem Menoa będzie...................................................................
.....................................................................
to co będzie

a tak na serio to myśle, że to miecz. Faktycznie byłoby to za proste ale zarazem logiczne, no chyba, że Eraś dostanie bonus i dostanie Kałacha!!! (tra ta ta ta) no i Galb szans nie będzie miał żadnych

tak opisy walk są dobre, lae brakuje w nich tego, co sie dzieje na około

Bo gdyby o tym pisał wyszedłby nędzny zakalec... :cool:

Nieeeeee, zależy jak by to napisał. Tylko żeby to nie było tak:
Eragon zamachnął się mieczem w stronę urgala. Następni padali spaleni przez ogień Saphiry.
Bo to rzeczywiście tak jak mówi Carsaib wyszłoby fatalnie.

eragon zakrecił mieczem wydłubując sobie oko

Ja mśle że pod korzeniami moze lezec m4a1 albo stery scot nieprzekreślam też że moze się tam znajdowac Awp albo Bazooka Lub Panzerfaust.

A tak na poważnie to albo ruhon(czy jakos tak) wykuje erasiowi miecz albo miecz będzie pod korzeniami drzewa menoa.
Zgóry przepraszam za ortografie !!!

Tańcząca z Elfami napisał:

mormon napisał:

Jednym z dużych plusów Dziedzictwa są opisy walk, chodzi mi o to że jest napisane jakie ruchy Eragon i inni wykonują mieczem, nawet Tolkien tak nie pisze, on tylko ogólnie.

Zgadzam się z Tobą. Lubię, kiedy w książkach są opisy. Zwłaszcza walk. Chociaż czasem się gubię, zazwyczaj m isię udaje zrozumieć

.

A ja się nie zgadzam. Nie podobają mi się opisy pojedynków typu "zaatakował, a potem wykonał serię skomplikowanych pchnieć". śą zbyt ogółowe. Ja bym wolał tak każde pchnięcie osobno opisane. ąle bitwy żeczywiście fajnie opisane i nic bym nie dodawał.

Masz racje w tym ja też bym wolał ale to książka była by strasznie długa a moze i z czasem by się to znudziło

Ale Paolini tak wybrał i tak jest najlepjej