Syn Morzana?

nie koniecznie, w Star Wars Luke jest synem Vadera i jakoś jest po tej bardziej świecącej stronie mocy..... może Eragon pokona Galba i Morzan (który na 70 przeżył) mu pomoże......

Morzan pomoże Erasiowi? Do czego to dochodzi na tym forum... :lol:

Morzan żyje, a Bromowi się śniło, że go zabił. Tralalala.

no właśnie sie nie śniłop tylko wydawało ale w decydującym momecie go oszczędził i kopną w .....platwormy..... a Morzan śmigiem migiem za Alagaesie...

Morzan na pewno umarł (no chyba, że przeżył, co też jest możliwe)

Ta, w ogóle książka skończy się tak, że głowny bohater obudzi się w swoje 7. urodziny i pobiegnie opowiedzieć swojej mamie (księgowej), że śniło mu się, iż był smoczym jeźdźcem w odległej krainie... Ot co. Oto moja nowa teoria. -.-

Nie popadajmy w skrajności. Morzan umrzył dawno, dawno temu. :ym:

Quazer napisał:

Morzan na pewno umarł (no chyba, że przeżył, co też jest możliwe)

ciekawa teoria ja też mam podobną, tj Arya to elfka, albo to nie elfka. Ciekawe nie? Dlamnie to takie teorie można nazwać....... ciekawe

Tak. Nawet bardzo ciekawe :lol:

Quazer napisał:

Morzan na pewno umarł (no chyba, że przeżył, co też jest możliwe)

A jest inna możliwość ?

Cytat:

Morzan na pewno umarł (no chyba, że przeżył, co też jest możliwe)

Jedno zaprzecza drugiemu.

A poza tym, jeżeli Morzan nie umarł, to na pewno powróciłby do Galbatorixa, to przecież byli najlepsi kumple. -_- Po co miałby uciekać?

Racja.Galb mógłby go uleczyć z ran.Morzan nie żyje. Koniec.

Celeste napisał:

Ta, w ogóle książka skończy się tak, że głowny bohater obudzi się w swoje 7. urodziny i pobiegnie opowiedzieć swojej mamie (księgowej), że śniło mu się, iż był smoczym jeźdźcem w odległej krainie... Ot co. Oto moja nowa teoria. -.-

Nie popadajmy w skrajności. Morzan umrzył dawno, dawno temu. :ym:

Celeste wiesz ze taką możliwosć też rozważałaM? :ym:

ale to tak moze też byc z Harrym Potterem :ym:

Morzan na pewno nie żyje. Przecież on by wrócił od razu do Galba zeby mu pomoc zapanować nad swiatem :raa:

Nie no, ta teoria o obudzeniu się mnie rozbraja. Morzan NIE ŻYJE

Morzan nie żyje, wracać do tematu.

A może Murtagh i Eragon rzeczywiście są braćmi i ich matka żyje i wszystko im powie i wtedy Mutragh przejdzie na dobrą stronę...i będą żyli długo i szczęśliwie(w szczególności Murtagh!!)

Hehe ''Happy End'' no nie Lily? :lol:

A czy Eraś to syn Morzana na stówe nie wiadamo...
Galb przecież często kłamie...

Lily, co to, że matka może żyć i wszystko im powiedzieć ma wspólnego z przejściem Murta na dobrą stronę? :jak:

Pewnie wytłumaczy mu że źle czyni i postawi w kącie, pomijając fakt że Galb zna prawdziwe imię Murta.

Tak, ta teoria z matką zdecydowanie do mnie przemawia

Na pewno ich matka to też jest siostra Galba. STARSZA siostra. A więc starsza siostra wytłumaczy mu, żeby zapomniał o prawdziwym imieniu Murta.

No. I mamy ten happyend.

Jakże fascynujący

KIEP

wreszcie

jak dawno cie tu nie bylo

stesknilem sie

Wszyscyśmy się stęsknili :ym:

A happy end niczego, sobie podoba mi się.

No też się za wami stęskniłam

No ba, happyend rządzi

Nawet jak jest taki naiwnie beznadziejny jak ten mój

O słodka naiwności, która świecisz nad wszystkimi dziećmi tego świata... :lol:

Właśnie takie ckliwe happy endy są najlepsze, naprawdę! xD

Kelpie - och, ach, myślałam, że już nigdy nas nie odwiedzisz. :lzy:

Wzruszylem sie ^^(

A mówią ,że prawdziwi mężczyźni są z kamienia... :ym:

A ja się oczywiście nie wzruszyłem rzecz jasna... :ym:

Ale wracając do tematu... Morzan na pewno nie żyje ,bo Brom nie mógł by skłamać... Jest na to zbyt szlachetny ,mądry i inteligentny...

Według mnie wasze happyendy to qpa. Takie happyendy są fajne ^^.

P.S. Morzan nie zyje, a co do Seleny to nie wiem.

Aeglos napisał:

A mówią ,że prawdziwi mężczyźni są z kamienia... :ym:

A ja się oczywiście nie wzruszyłem rzecz jasna... :ym:

Ale wracając do tematu... Morzan na pewno nie żyje ,bo Brom nie mógł by skłamać... Jest na to zbyt szlachetny ,mądry i inteligentny...

pozatym po co mialby klamac no nie??

Selena nie żyje przecierz...
Murtagh nie mógł kłamać mówiąc to Eragonowi w pradawnej mowie, ale nie wykluczone że Galbatorix nakłamał Murtaghowi... nie wiem...

Chociarz są braćmi... bo Murtagh też miał za matkę Selene. Wiedział o tym od Garrowa! A Murtagh też to wiedział zanim dostał się w ręce Galbatorixa. Więc napewno są Braćmi i dziećmi Seleny. A skoro Murtagh miałza Ojca Morzana to Eragn też go ma

Proste i logiczne xD

Eraś jest Synem Morzana

..::Yawë::.. napisał:

Chociarz są braćmi... bo Murtagh też miał za matkę Selene. Wiedział o tym od Garrowa! A Murtagh też to wiedział zanim dostał się w ręce Galbatorixa. Więc napewno są Braćmi i dziećmi Seleny. A skoro Murtagh miałza Ojca Morzana to Eragn też go ma

Proste i logiczne xD

Eraś jest Synem Morzana

A nie zdażyło się tak nigdy w historii ludzkości, że jedna kobieta urodziła dzieci dwóch facetów? Więc chyba nie jest to takie proste i logiczne jakby się wydawało. Mogą mieć jedną matkę i dwóch ojców... :cool: