Syn Morzana?

Eragon może być synem Broma. Chociaż Murtagh powiedział mu w pradawnej mowie, że są braćmi. ALE mogą być braćmi przyrodnimi, albo w pradawnej mowie nie można powiedzieć kłamstwa. Lecz Murtagh mógł wierzyć w to co mówił i w ten sposób skłamał, że Eragon jest synem Morzana. Zresztą wszystko jest pogmatwane, mam nadzieje, że Paolini wreszcie napisze tą książke i wszystko się wyjaśni.

Eragon synem Broma? Nie wydaje mnie się... To nie 'Moda na sukces'

ja juz gdzies pisałam ze Eragon może być dzieckiem Broma..... nawet cytat z "Eragona" przytoczyłam, w ktorym Brom wypowiada sie że teskni za Seleną....

a moze wlasnie dlatego Selena uciekła jak była ciężarna bo nie chciała aby Morzan dowiedział sie ze go zdradziła z Bromem? kto wie... okaze sie w części III

To wszystko jest bardzo pogmatwane . I niewiem i nie sadze ze Eragon moze byc synem Broma . A Maudgh nie mogl klamac poniewaz wypowiedzial to w pradawnej mowie ale tez przyrzekl to eragonowi ;d .

))

Maudgh???Powiedz, że nie miałeś na myśli Murtagha... -.-

Moze sie myle i niedokładnie przeczytałam ten fragment ale na początku "eragona" gdy wspomina śmierć cioctki i dowiaduje się wszytkiego to było napisane że Selena przyjechała i przez 5 (lub 4) miesiące tam z nimi w domu żyła a Murtagh powiedziła że jego matka znmiknęła żeby urodzić ...trochę mnie to zastanawia że Morzan nie szukał swojej żony przez 5 miesięcy cos mi tu nie pasi...hmmh a co do ojca to już sama nie wiem wprawdzie był cyctat że tęskin za Seleną i wogóle opiekował się Eragonem ale on to miał w obowiązkach że do kogo prawi jajo Saphiry tym ma się zaopiekować(<-- rozmowa z Jeodem) to daje do myślenia nie sądzicie

cokolwiek bedzie, okaze sie w III czesci... pozostaje tylko czekac.... DO WIOSNY?!

Do wiosny 2013! :ym:

nie no tyle to ja nie doczekam:PP

To ja juz bym mogła swoim dzieciom czytać

While two <Children> may share two <Parents>
And one <Child> of two <Parents> is certainly one
One <Mother> might be <Mother to> two <Children of different Fathers>.

Macei tu po angielsku według mnie właśnie tak to powinno być. nawet pasuje.

Brom may be Eragon's father and Selena his mother. This would explain why she took the baby to Carvahall and why Brom was always looking out for Eragon.
Tą notkę znalazłam na angielskiej stronie Eragona, jak widać nie tylko my mamy wątpliwości i zastanawiamy sie.

Jeżeli, ktoś dobrze zna angielski to przejrzyjcie tą stronkę, wszystkie możliwośći odnośnie 3 księgi [link widoczny dla zalogowanych] . I jest duże prawdopodobieństwo, że będzie ona nazywała się Empire (Imprerium)

A tutaj macie list od Christophera Paoliniego, niestety z marca

:
Kvetha Fricäya. Greetings Friends.
A few days ago, UPS pulled up to the house and delivered a scrapbook bound in tooled leather. The scrapbook is, quite simply, amazing. Mike Macauley, webmaster of Shurtugal.com, was the instigator of this project. It was his idea to solicit letters, poems, riddles, and art from fans of the Inheritance trilogy (over a thousand people from around the world participated), compile the responses into a single volume, and send it to me as a birthday present, as was also done in 2004. . . .

Well, the scrapbook may have arrived a bit past my birthday, but the delay is understandable, considering that this tome weighs a staggering fifteen pounds. I have, at times, been accused of writing books too long for my own good—I even leveled that charge at myself when finding myself hard-pressed by a deadline—but Eldest is a puny volume indeed compared with this monster of a book. This, Ladies and Gentlemen, is the literary equivalent of a champion weightlifter. ’Tis a nine-hundred-pound gorilla, an eighteen wheeler, and a cruise ship all rolled into one.

To be brief, it’s big!

And I don’t just mean physical size. This scrapbook is big in another way; it represents the breadth of generosity, inventiveness, know-how, kindness, and energy that I have come to associate with those who love fantasy, and who love reading in general. It overwhelms me. I’ve never heard of another instance where readers commissioned a smith to forge a sword for an author; or spontaneously, and of their own free will, made a scrapbook of this quality and accomplishment; or did any of the other amazing deeds I have witnessed these past few years.

Elrun ono. Thank you. I’m honored to know that people such as you are the readers of my book. May the wind always be at your back, may the elves and dwarves consider you a friend, and, if you should happen to encounter a dragon, may you escape with all your limbs intact. (Dragons can be a mite unpredictable.)

A few highlights from the scrapbook seem appropriate. To wit, the book’s proper name is Du Dagshelgr abr Christopher Paolini-vor, or The Hallowed Day of Christopher Paolini, a rather clever use of the ancient language. Throughout, drawings, both large and small, adorn the book. They were created by Fatty Lumpkin (no, that’s not her real name) who has established herself as one of the finest and most prolific artists to find inspiration in the land of Alagaësia. Her fierce-eyed dragons and elegant scrollwork give the book a sense of age, as if the manuscript had been illuminated by monks a thousand years ago. The interior is partitioned into four sections: letters, poems, artwork, and finally, pictures of many of the contributors. Each section begins with a pair of riddles, all of which, I’m proud to say, I was able to solve, with the exception of an especially devilish one, the answer to which was a towel.

Here now is a partial list of those who made this possible: Mike Macauley, for pulling the project together; Fatty Lumpkin, for her art; Mrs. Lumpkin’s daughter (who must have the patience of a saint, as she designed and formatted the entire scrapbook—what a job!); and Joelle, Matt, Bob, Robert, Seth, and all the folks who keep Shurtugal.com running smoothly.

Thank you all.

As far as Book III goes, I’m finally making good headway. I took a few weeks off late last year to recover from my North American and European book tours. During my break, I spent a lot of time drawing and working out one of the dwarves’ two rune alphabets. Now, wonder of wonders, I am writing scenes that have been stuck in my head for over six years. Yay!

When I was on the road, I had several people ask me what the black mountain of Helgrind looks like. For those who are interested, I based Helgrind’s appearance upon an incredible rock formation called Shiprock, which is in New Mexico. I saw Shiprock while driving through the area, and it was so striking, so amazing, I had to use it somewhere in Eragon. Here's a link to a page with numerous Shiprock images.

It’s still winter. The mountains are mostly covered in snow, with bare areas of rock that rise to spear the sky, miles above the Paradise Valley.

Hay fever is nothing but a distant threat. And a big leather notebook sits in front of me, waiting to be filled with the rest of this epic.

So for now, goodbye. I have a battle to describe.

May your swords stay sharp!

Christopher Paolini

CHa co do poprawki imienia dziekuje Celeste . Sam bym nie doczekal tej ksiazki ale z wami mugl bym sprobowac

ciekawe czy pokażą Morzana?? ..hmm moze we wspomnieniach?

Nie raczej nie szkoda tasmy

Tniemy koszta, panie Zajad xP

Pokazać Morzana? O film chodzi? Eee, nie ten temat

a czy tu ktos pisze na temat?

Odp. Krótko, zwięźle, na temat... nie.

no widzisz :buhaha:

po co pisac "wracamy do tematu" skoro najczesciej nikt nie wie jaki temat powinien byc...

Zgadzam sie nikt tu nie pisze na temat . Ale co z tego i tak tematy kture prowadzimy sa fajne

Eee... Widzisz, może i są fajne, ale tam, gdzie masz napisane 'Ostrzeżenia:0/5' może się ni stąd ni z owąd zrobić '1/5'

Celeste dobrze kombinujesz... :ym:

Narazie wróciłam i będę sprzątać za każdym razem, kiedy wrócę, bez litości... :ym:

No wiem ale moze nasi operatozy bedom lskaawi

Do tematu, już, jak ktoś po tym poście dalej nie na temat będzie pisał, to pokrzywdzę. :raa:

To jaki w końcu jest temat ? >>--------------------> Aaa, syn Morzana. To jest nim czy nie.

Post Drugi
A nudy.

Nie pisz jednego posta pod drugim. +1

Chciałam nawiązać do pierwszej wypowiedzi w tym temacie. Jeżeli Eragon byłby synem Broma to wyglądało by na to że ani jeden ani drugi nic o tym nie wiedzieli. To nie jest możliwe. Selena przybyła do Carvahall by ukryć przed Morzanem, Eragona, zostawiając go u brata ( albo u kuzyna jeśli przekreńciłam sorry), Garrowa. Może Brom i Selena kochali się ale nie sądzę by mieli razem dziecko ( ci). Mało prawdopodobne. Ufali sobie, ponieważ matka Eragona zostawiła swojego syna pod okiem doświadczonego Jeźdźca, jak później się okazało w pierwszej księdze. Odpowiedzią na to pytanie może być jedna tylko rzecz, prawdziwe imię Eragona. Tego typu rzeczy, powinny mieć coś wspólnego z rodzicami, powinny być nadawane w jakiś sposób, tak jak zwykłe imiona. Myślę, że imię prawdziwe, Eragon otrzymał w miarę jak dorastał. Przecież nie wiedział, że będzie Smoczym Jeźdźcem, jakoś o zwykłych ludziach nie mówi się w Alagaesii, że mają tajemne imiona. Jest to sprawa sporna i narazie ciężko powiedzieć czy tak czy nie.

A może Eragon jest synem samego Galbatorixa? Wtedy już nie wiem co byśmy mieli o czymś takim sądzić.

Pozdro!

no ale dlaczego Eragon miałby nie być synem morzana? jest jakieś przeciw?

Nie ma żadnych mocnych argumentów, ale wciąż pozostają domysły

Nie ma argumentów, ale mi po prostu nie pasi że jest synalkiem Morzana i tyle:P

Erasiowi pewnie też nie pasi że jest synem Morzana, a co do argumentów to mamy tylko słowo Murthaga (jest na ciemnej stronie mocy pragnę przypomnieć) .

No właśnie. Pewnie Galb wcisnął Murtowi, że Eraś to syn Morzana:P