Dumbledore żyje!!??

Dumbledore nie może zmartwychwstać!To nie Chrystus!
Bez przesady... to już naprawde byłoby bezsensowne, i macie rację-Harry wreszcie musi być samodzielny!
A jeżeli Rowling przywróci go do życia...eh.Koniec.

No, nie wiem, czy taki koniec.
Osobiście lubię Dumbledora i wylewałam łzy, jak umarł i jak był jego pogrzeb, ale nie chcę też, żeby wszystko zrobiło się takie proste i lekkie, bo Harry'emu następny raz pomoże ktoś inny, bo jeszcze biedak spartaczy...

DOŚĆ! On juz w świetle prawa czarodziejskiego będzie dorosły i niech się bierze do roboty, a nie rozpacza po śmierci Dumbledore'a, bo mu juz nikt nie może pomóc...

Chyba, że Chuck Norris :lol:

Ja tam nie wylewałam łez po jego śmierci. Rowling jakoś kiepsko to opisała. Nie tak dobrze, jak śmierć Syriusza. (Czytałam tenfragment z dziesięć razy i za każdym razem ryczałam jak bóbr)

A powstanie z martwych Dumbledora, jest tak samo potrzebne jak i Broma. Czyli wcale.

No cóż, z ostatnim i przedostatnim i pierwszym zdaniem zgadzam się w 100% procentach.

Na pewno nie zmartwychwstanie! Bez przesady!

Mirza napisał:

A powstanie z martwych Dumbledora, jest tak samo potrzebne jak i Broma. Czyli wcale.

Oj, nawet nie wiesz, jak sie z Tobą zgadzam...
Harry wreszcie musi samodzielnie działać! dzieciakiem juz nie jest!

Ale zachowuje się jak dzieciak.
Szczególnie w momencie, kiedy chciał rzucic "Crucio" na Bellatriks Lestrange.

jeśli dublendor żyje to czemu snape też

Czytałem już gdzieś tego tłumaczenie na jakiejś stronce o Harrym Potterze. Dosyć przekonujące argumenty tam padają.

Powiedzcie mi po co wam ten Dumbeldor???
ja uważam że dobrze sie stało że umarł, jakiś tragizm musi być bo ksiązka byłaby nudna! Ja tylko mam nadzieje że Ronowi nic się nie stanie-bo to byłby szczyt głupoty ze strony rowling

To zabrzmiało jakby w tej książce było zero tragizmu. A z tym się zupełnie nie zgodze...

portret dumbiego :lol:

moze zawsze mu pomóc
co do tragizmu to juz go wrecz za duzo harry traci rodziców ,ojca chrzestnego no i dumbiego tez lubił

pamiętacie jak snaoe żłożył przysięgę to przysięgał że w razie potrzeby wkona zadanie za malfoya.
więc skoro dumcio żyje to czemu snape nie zdechł??????????

Ot, właśnie?

wszystko wyjaśni się w 7 części ale już mam dość czekania :/ mogłą to załatwić w np. 4 tomach!

A moim zdaniem Dumbel i tak nie żyje, ot co... Internauci (nie wszyscy oczywiście) szukają coraz to nowych, wspaniałych metod jego powrotu, które są coraz głupsze, nie sądzicie? Może się mylę, nie wiem. Ale twardo będę się trzymała tezy, że Albus odszedł na zawsze. I basta

Macie ankiete. Zobaczymy jakich zdań jest więcej.

Duzy wybor w tej ankiecie

Noooooo...

Zagłosowałem na "tak"

corwin napisał:

Duzy wybor w tej ankiecie

Miałem jakieś problemy techniczne, ale już wszystko gra.

A ja się zgadzam z Celeste :;Db:

HArry - BUU LOTR - BUU DZIEDZICTWO - RULLLEEEZZZZZ! ale myśle że A. D. żyje

Harry Potter Najlepszy i Koniec!!!!(dlamnie).

Może napiszę, dlaczego sądzę, że Dumb żyje.
Otóż po pierwsze, tematem przewodnim Harry'ego Pottera i Księcia Półkrwi jest czarowanie bezsłowne.
Po drugie, Snape jest tak na prawdę bardziej uzdolniony nawet od Albusa.
Po trzecie, Albus miał interes w swojej niby śmierci. Chciał uratować Malfoyów.

Przypomnijmy sobie sytuację.
Kilka dni przed atakiem na szkołę Albus i Snape kłócą się.
Albus prosi o coś Snape'a, który stoi i zastanawia się, czy nie darować życia Dumbowi. Coś błyska na zielono i Albus wzlatuje w powietrze, I NA CHWILĘ ZATRZYMUJE SIĘ W POWIETRZU. Spada.
Potem widzimu ciało bez różdżki, z medalionem w kieszeni.
Potem Snape podczas ucieczki poniża Harry'ego odbijając zaklęcia i pouczając Pottera.
Potem widzimy zawinięte ciało niesione do grobowca.
Potem widzimy feniksa, który unosi się z grobowca.
Jeszcze później widzimy feniksa lecącego nad błoniami, śpiewającego jednocześnie dodając otuchy słuchaczom.

Moja wersja.
Albus prosi Snapa o wypełnienie ustalonego wcześniej planu "zabicia" dyrektora. Snape wysłuchuje prośby i LEWITUJE ALBUSA, ZATRZYMUJĄC GO W POWIETRZU.
Albus w tm czasie wyczarowuje magiczne nosze kilka metrów nad ziemią i spada na nie. Opuszcza je niżej, schodzi z nich i sprawia, że znikają. Znajduje ciało któregoś ze zmarłych w czasie ataku i przemienia je w imitację swojego. Zamienia się z ciałem ubraniami. Zostawia bezużyteczny mealion w kieszeni płaszcza, dając trop Harry'emu. Bierze różdżkę i ucieka w las.
Snape uciekając uczy Harry'ego zasad przetrwania, pomagając mu.
Potem widzimy TO PRZEMIENIONE ciało niesione do grobowca.
Albo feniks Dumbledora podpala ciało w grobowcu, by zatrzeć ślady,
ALBO
Dumbledre jest animagiem, zminia się w feniksa i zaciera ślady podpalając ciało.
Feniks Dumbledora lub Dumb dodaje otuchy pozostałym, śpiewając jako feniks.

Jak wam się podoba moja wersja wydarzeń?

Urocza, ale wątpliwa.
Jak mógł go lewitować, kiedy krzyknął 'Avada Kedavra' i błysnęło zielone światło..?
Nie wydaje mi sie, że umiejętności Snape'a są większe od Dumby'iego...

Z jednej strony Rowling miło by mnie zaskoczyła, ale z drugiej, jak już wiele razy pisałem Harry miałby za łatwe zadanie...

Ale aby rzucić zaklęcie nie wystarczy powiedzieć formułki... Mógłbyś rzucić zaklęcie niewerbalne, a krzyknąć "dupamaryny!" i rzucić lewitację... A, jak już mówiłem, Dumb jest bardzo mądry i bardzo potężny, ale Snape nie jest zbyt mądry, ale hiper zdolny, tak na prawdę jst potężniejszy od Dumba... Po prostu nigdy się tak potęgą nie chwalił... I jest mało szanowany.
Pamiętasz,że zielony promień to najprostrze zaklęcie? Wstarczy machnąć różdżką i pomyśleć o zielonym...
Tak poężny czarodziej jak snape mógł to wszystko złożyć do kupy... Sam przeciez wymyślił kilka zaklęć, w tym takie, które powinno należeć do niewybaczalnych...

Dumby żyje. Po prostu Snape jak było w tym pierwszym poście powiedział Avada Kedavra jednak pomyślał inne jakieś rozbrajające. (na pewno nie Expelliarmus ponieważ by błysnęło czerwone pasmo światła.

Może, ale dla mnie trochę wątpliwe.
Przynajmniej nie jestem jedyną osobą, która lubi Snape'a.

Ja bardzo lubię Snape'a,ale tylko w filmie.

Nie podoba mi się tylko to, że J.K robi z niego czarny charakter, ale taki... bez polotu. Jego żarty i kpiny nie są już tak złośliwe i inteligentne jak kiedyś. Jakby chciała, abyśmy w 6 cz. go naprawdę znienawidzili.