Szkoła.

[link widoczny dla zalogowanych]
Co o tym sądzicie???

To ja mam też nie za ciekawie, co prawda moi rodzice nie znali żadnego nauczyciela(kiedy do szkoly miałem iść pierwszy raz) to teraz znają prawie każdego, mój tata cały czas do szkoły łazi coś tam załatwiać i przy okazji znaleźć nauczyciela który coś na mnie ma.......... A co do giertycha, niech mnie pocałuje w 4 litery, nie będe nosił mundurku. A teraz wyobraźcie sobie jakby to było gdyby każdy rodzic chciał się udzilać w program nauczania, w mojej szkole jest około 600 uczniów, czyli to daje 1200 rodziców, wyobraźce sobie chaos jaki by powstał.....

Już po rozpoczęciu roku. Eh... U mnie odbyło to się całkiem spokojnie, po prostu poszliśmy do klas, gdzie zostaliśmy poinformowani o sprawach organizacyjnych i... Do domu, na sali gimnastycznej z przemówieniem dyrektora miały tylko pierwsze klasy.

Co do pomysłów Giertycha, z amnestią maturalną i mundurkami się nigdy nie zgodzę, natomiast z tym, żeby rodzice mieli większy wpływ na to, co się dzieje w szkole jak najbardziej, jest to potrzebne i szkoły amerykańskie radzą sobie bardzo dobrze, a tam właśnie rodzice mają dużą władzę w szkole.
Co do obowiązkowej matematyki zdaję sobie sprawę, że jest to potrzebne, gdyż w naszym kraju potrzeba w tej chwili inżynierów, umysłów ścisłych, a nie humanistów, których jest nadprodukcja i którzy są bezrobotni, bo nie ma dla nich miejsca na rynku pracy. Trzeba społeczeństwo jakoś pokierować, żeby więcej ludzi kształciło się na uczelniach technicznych, gdyż właśnie na umysły ścisłe jest zapotrzebowanie na rynku pracy.

EDIT:
"1200 rodziców, wyobraźce sobie chaos jaki by powstał....."
Przecież tą Radę Rodziców to rodzice by wybierali spomiędzy siebie i wątpię, żeby liczyła więcej niż 10 osób.

Coś wam powiem. W .upie mam religię, i jeśi będzie obowiązkowa, to zacznę wgarować. Nikt nie będzie mi robił sieczki z mózgu. A Pan Zas.aniec Giertych chce uczynić ten ogłupiający przedmiot obowiązkowym. Ludzie, przecież ten człowiek jest chory...
A jeśli wprowadzi mundurki, to zakładając glany będę wyglądał jak faszysta, a tego nie chcę. Ten człowiek za dużo na słońcu siedział, naprawdę...

Chcieć to oni mogą, żeby była obowiązkowa, ale chyba raczej tego nie zrobią. Chociaż z drugiej strony z Gierychem nigdy nic nie wiadomo.
Ja na religię nie chodzę i nie zamierzam zacząć ani teraz, ani później, ponieważ nie podoba mi się to, że nauczają tam tylko katolicyzmu, zamiast religii do szkół powinno być wprowadzone religioznawstwo, które jest bardzo potrzebne, a religia niech idzie do kościoła. To była jedyna dobra rzecz za socjalizmu, że religii nauczano przy lub w kościołach i jak ktoś nie miał ochoty to po prostu tam nie chodził.

Właśnie. Ja też Katolikiem nie jestem. Chodzę na religię bo "trzeba przejść bierzmowanie". Nienawidzę religii. Uczy się tam jednolitego pochłaniania wszystkiego takim, jakie jest i nietolerancji.

A ja od gimnazjum na religię nie chodzę i bierzmowania też nie zaliczyłem :lol:

a jak chodziłem to zasypiałem i zbierałem niskie oceny

"Chodzę na religię bo "trzeba przejść bierzmowanie""
Wyjaśnij mi, bo ja tego nie rozumiem, po co mieć bierzmowanie, jeśli się jest niewierzącym, bo dla mnie to zawsze była zagadka.

Ja też nie wiem, ale matka tak mówi. Nie, babcia. Jej nie chcę robić przykrości.

No cóż, bedę miał to na papierku i nawet nie będę o tym pamiętał...

Wracam ze szkoły z dobrą wiadomością, moja ulubiona nauczycielka jednak zostaje ^^. Wróciła mi chęć do życia.
Za to w-f będę miała z tyranem.

Wiecie co, u mnie napis "witaj szkoło" był na czarnej płachcie :lol:

No i sie wcale nie dziwie że tak było Peter, wcale sie nie dziwie. A tak naprawde to pewnie nie mieli innego papieru... :;Db:

No cóż. Nie ma mojej nauczycielki od angielskiego! ;( Z kim ja się yteraz będę droczyć na lekcjach, cooooo? :lzy:

No i do naszej szkoły wprowadzono zakaz noszenia mp3, nawet do szkoły i całkowity zakaz słuchania na przerwach, no i na lekcjach też. Super, naprawdę. ;|
Pusto bez rocznika '90. A bu, ja się popłaczę! ;(

ja nie mogę... właśnie zaczęłam edukację w gimnazjum przyłączonym do mojej podstawówki, mówię wam, koszmar... mam najgłupszego wychowawcę na świecie, całą swoją klasę znam od urodzenia, po poprostu dodano kilka osób, do tej klasy dołączył największy dureń na świecie, który już nie pierwszy raz został na drugi rok w tej samej klasie.... masakra, a tak chciałam chodzić do klasy z nowymi... a, no i moja matka też pracuje w szkole

Ból (zawsze zostaje jeszcze szkoła z internatem)

eni, a gdziesz jest twoja nauczycielka?
bo mojej też nie ma.

Właśnie nie wiem! ;(
Jestem w II gimnazjum i kurczę, pozmieniali mi się nauczyciele od chyba 3, czy 4 przedmiotów. ;|

Eni , jesteś w moim wieku xD mi się zmienili ( na gorszychhh!!!!!!!!) tylko z informatyki i w-f paru doszło paru odeszło

da się życ......

bo moja wychowawczyni (od angielskiego właśnie) jest w krakowie w ramach wymiany polsko - włoskiej.

jeśli ktoś mieszka właśnie w krakowie - w środę na rynku będzie happening w iscie włoskim stylu... :ym:

A ja dzisiaj się dowiedziałam na rozpoczęciu, ze zaraz jak pójdziemy do klas zaczniemy pisać test sprawdzający naszą umiejętność języka angielskiego :ym:

Po sali rozniósł sie jęk rozpaczy

Czy dobrze rozumiem że tu jest rocznik '92 ?? :ym:

na to wygląda.
prosze, a ja myślałam, że o dużo starsza jestes eni...

Moja wychowawczyni na powitanie nam rzuciła, cytuję: 'Nie liczcie, że nie będę się na was wydzierać, bo będę, a jak!' -.- Jak to miło z jej strony...
Ech, a od pon. mam z nią wymianę z Litwinami...

A ja rocznik '91, to starucha jestem xP.