Spotkania fanów "Dziedzictwa"

Wodzus napisał:

Moim zdaniem fajny jest też Kazimierz Dolny. Piękne, zabytkowe miasto, duże wolne tereny... Doskonały na zlot.

Ooo, w to i graj.

To jakieś 30 km od Lublina...

A tak na serio. Chyba Rosye podchodzi do całej sytuacji najbardziej poważnie, bo już drugi doby pomysł ma. Szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie, że mnie rodzice puszczą samego nawet do Warszawy. A obóz to już coś... ^_^ Problem tylko, że każdy by chciał jechać na inny...

Ej. Ja mam zakwaterowanie, wypróbowane, Wawę się zna, no nie wmawiaj mi, że to nie jest na poważnie.

Jedźmy na obóz. Poszukamy jakiś ogłoszeń w internecie, a nocleg i inne na głowie będą mieć organizatorzy. Ja na obóz moge jechać wszędzie. Co wy o tym myślicie??

Fajnie. A ile taki obóz kosztuje? 50zł? Może 100zł? Ze zorganizowaniem noclegu nie ma problemu, nie trzeba się zdawać na organizotorów obozu. Ale pmyślcie ile taki tygodniowy obóz może kosztować.

dużo,
to ja już wolę Warszawę. Ale czy mnie rodzice tak ot sobie puszczą do stolicy? hehe ciekawe.

Ja wiem. Mnie nie puszczą, jestem tego pewien. :cool:

Moglibyście jechać w ferie z moją drużyną harcerską do Drogomyśla, czy gdzie tam pojedziemy teraz... Całość tania, ale warunki polowe, więc raczej nie dla małowytrzymałych.

Mnie też rodzice nie puszczą do warszawy dla jakiegoś spodkania. Ja chciałam jechać do Letniej Szkoły Magii (http://www.szkolamagii.home.pl/index_pl.html ) ale tam ceny powalają wszystko (1300zł)

Taa... tyko marzę o tym, żeby na ferie na obóz harcerski jechać.
Jak dla mnie pomysł zupełnie nie trafiony, ponieważ zwykle na ferie to ludzie wyjeżdżają to raz, a dwa obozy preferowane w zimie to narciarskie i snowbordowe.

PS. Katze chyba masz av troszeczkę przyduży.

^^ mnie by na każdy obóz puścili jakbym wyjęczała ^^ na zjazd nigdy ^^ a jakbym rodzicom powiedziała ,ze poznałam Was przez forum to juz wogle kaplica T.T moi rodzice myślą że wszstcy w internecie to pedofile i zboczeńce (co nie przeszkadza mojej mamie wchodzić na czaty ale n/c) ja oroponuje zdecydowanie obóz. Myśle zę osoby nie pełnoletnie/ do 17 lat nie mają szans pojechac na taki zjazd V.V jedynym wyjściem jakt obóz ;/

No cóż mnie do Wa-Wy puszczą w miarę bez problemów jak się trochę postaram, bo mój tata tam jeździ prawie codziennie do pracy, no i mają tam całkiem sporo znajomych.
Co do obozu, to chyba trudno będzie znaleźć taki, który by wszystkim pasował.

...a może pielgrzymka do Częstochowy...? :ym:

Eee... To ja już wolę normalnie pojechać na obóz ^^

"a może pielgrzymka do Częstochowy...? :ym:

"
Nie dobijaj mnie proszę.

Co do tego, że trudno będzie wybrać taki obóz który by wszystkim pasował -> Mi to zwisa jaki obóz

Bo jakbym tam pojechał to celem byłoby spotkanie się z Wami a nie ten cały obóz

Obóz byłby tylko przykrywką, żeby starzy puścili

dokładnie Tymeras ^^ ja jade wszędzie

tylko z Wami

Obóz? Nie, to nie wypali, mówię Wam. Już prędzej spotkamy się ot tak, gdzieś w wybranym miejscu.
Katze znalazła już nocleg (ufam jej na słowo, że jest dobry). Stawiam więc pytanie: pasi Wam Warszawa?

Jeśli już jest nocleg to nie ma się nad czym zastanawiać...Ale ja nie pojade, nawet nie trzeba się pytac rodziców.

Nie należy się poddawać

!
Ja do Warszawy mam tak 2 może 3 godziny zależnie od środka transportu. Nasze spotkanie trwało by ... jakiś czas

i tak mogłabym mieć jakiś autobus/pociąg powrotny ok. 21 i bym była znowu na miejscu przed północą... a rodzice by nawet nie brali pod uwagę że ja mogłam spędzić czas w stolicy. Ale to dziwny plan.

Mówiąc jakiś czas, masz na myśli kilka godzin? Ja liczę na więcej. :ym:

Nie wytrzymali byśmy ze sobą

. A tak poważniej to myślę, że kilka godzin wystarczy, jak nam się spodoba, to możemy jeszcze jakieś zjazdy zrobić, poza tym odnoszę wrażenie, że każda udzielających się osób na tym forum ma trochę trudny charakter.

Ale mi tak bardzo brakuje osób z trudnym charakterem.

Dookoła mnie tylko fanki US5.
Ale zaraz, to o czym my mówimy? Na co nam nocleg, skoro planujecie tylko kilkugodzinne spotkanie?

Hm. No widzicie. A tu niektórzy całe obozy by chcieli. :eee:

Ja do Wawy bym miała też tak 2h - 3h, może by i się coś powrotnego znalazło, rodzicom powiedziałabym, że w środę (7:10-16:05) muszę jeszcze zostać dwie godziny, to bym się wyrobiła z jazdą w tę i spowrotem.
Dziwne, fakt, ale prawie, chyba, tak mi się wydaje, że wykonalne. :ym:

No to, jak bym wstała o 04.00, może wróciłabym po północy.

Powiedziałabym, że się u koleżanki zasiedziałam.

Katze napisał:

Ja do Wawy bym miała też tak 2h - 3h

Co?

Którędy?

Prywatnie, autem 3h, fakt, autobusem to będzie 4h.

ja do wawy ok. 8h, więc nijak u koleżanki zasiedzieć się nie mogę... :ym:

A nocować? Nocować możesz. :ym:

Katze napisał:

Prywatnie, autem 3h, fakt, autobusem to będzie 4h.

ta w moim przypadku chyba samolotem

jak to bylo "wszystkim jednakowo"
hmmmmmmm wie ktos ile jest ze szczecina do warszawy

?? jak tak to doliczcie 100 km do szczecina

jak to bedzie w moim przypadku milo spedzic od 6 do 8 godzinek w autobusie

jak przyjemnie

a doliczcie do tego chorobe lokomocyjna

chcecie zeby wszystkim bylo jednakowo

na spotkanie proponuje

port lotniczy w londynie

wszyscy bedziemy mieli praktycznie jednakowa droge

dobra ustalmy teraz przynajmniej miesiac

zebym mogl na 100% powiedziec ze mnie nie zobaczycie

chyba ze wysle wam zdiecia

bo mua ma bardzo napiety charmonogram

Lato. Bez lekcji, zobowiązań. :ym:

Lipiec proponuję.