Ciuchy i wasz styl.

Spróbuj założyć bluzkę z ręcznie narysowanymi motywami z anime i innych kreskówek, to dopiero spojrzą na ciebie...
Bardzo lubię sobie sama obrabiać ciuchy - np. wspomniane koszulki. Bierzesz białą, zwyczajną taką koszulkę, i z użyciem wodoodpornych markerów(farb do ubrań ciągle zapominam kupić) i malujesz, co ci do głowy przyjdzie.
Ostatnio to była mitologiczna Meduza. Do tego spódnica do kolan w szkocką kratę(czerwona), czarna elegancka koszula, oczywiście rozpięta, aby byłó koszulkę widać, i okręcony podwójnie pasek. Tak się ubieram na elegancko.
Ot co.
Teraz myślę, co narysować na najnowszej koszulce: czy Wojownicze Żółwie Ninja :raa:

czy raczej to, co wyszło z Kręgu Transmutacji w 1 epizodzie FMA...Bo bardzo interesujące było...Hm.
I teraz powiedzcie, kto ma coś nie tak z psychiką...

Cytat:

Spróbuj założyć bluzkę z ręcznie narysowanymi motywami z anime i innych kreskówek, to dopiero spojrzą na ciebie...

Próbowałam. Do tego ręcznie przerabiane spodnie. I jakoś przeżyłam.

A mnie dobija moda na mhroczne emo. Bo tu się nijak ubrać nie da oryginalnie i zgodnie ze swoimi przekonaniami. Ot, jak nikt nie chodził w czachach, to byłam wyjątkowa. A teraz to albo przystopować, albo narazić się na odrzucenie względem znajomych-klnących-na-wszystkich-emo-i-pseudorock. Pranie mózgu mi w ten sposób świat serwuje. Ja powoli mam awersję do ava cuowego.
Ot, cóż począć. Moda przejdze, a ja znów będę mogła być niemodna (jupi jej! ^^)

A ja się pochwalę, że byłam dzisiaj sobie w porządnej galerii, gdzie przeceny każdego ze sklepów atakują z lewej, prawej, z przodu, z tyłu i z góry {uf, dobrze, że nie z dołu}, wyszłam jednak zwycięsko ze spodniami levi's sztuk jeden, tudzież bluzką fishbonowską sztuk również jeden.
Mogę być z siebie dumna - albo nie, mogę nie być z siebie dumna, bo gdybym była nieco wyższa i szersza, to to cudeńko z Reserveda byłoby już moje! *.*

W każdym razie, wyrażam głęboką pogardę w stosunku do siebie, z racji takiej, że pierwsze co robię, jak widzę ciuch, to sprawdzam cenę i metkę.
Fój.
Przeklęta żem na wieki.

Enigmatyczna Bądź z siebie dumna, że nie dałaś
się zaatakować metkom^^

Cytat:

I gdzie tu różowy wciśniecie drogie panie? :ym:

Róż już dawno przestał być stawiany na pierwszym miejscu, a może po prostu naoglądałyście się za dużo "Legalnej Blondynki"? Albo Paris Hilton czy Lindsay Lohan.
Apeluję do wszystkich: przestańcie się tak bardzo podniecać tym, że nosicie czarne ciuchy, ćwieki, rzemyki i Bóg raczy wiedzieć jakie jeszcze /\/\rochne akcesoria. Bo to wcale nie sprawi, że ludzie będą podzielać wasz entuzjazm. Jedyne czego możecie sie doczekać to tego, że ktoś spojrzy na wasze wypowiedzi z politowaniem i powie Ah, te dzieci...
Dziękuję za uwagę.

Heh, kto wie...może róż come back?Czyż to nie straszna perpektywa^^?
Wszystkie laski będą łaziły po sklepach i wyrywały sobieróżowe buciki na obcasach :8T:Ble!
Co do czarnego, to sam kolor jest ok, ale jak prawie wszyscy zaczną się ubierać na czarno to ludzie pomyślą,że to żałoba na skalę światową. :raa:

Cytat:

Heh, kto wie...może róż come back?
Czyż to nie straszna perpektywa^^?

Wolisz pseudo-mhroczną modę?

A poza tym,
po co, do licha,
piszesz w ten
sposób? Żeby
posty dłuższe się
wydawały?

Nie piszę tak, aby wydawały się dłuższe,tylko mam taki styl pisania.
Nic nie poradzę na to, że tak piszę od początku zarejestrowania się na tym forum...
Wiedziałam, że jak napiszę posta, zaraz ktoś będzie się czepiał, a forum jest od tego,żeby pisać to,
co się sądzi, czyż nie?o_O...
Nie, nie wolę mhocznej mody...Tylko po prostu żartuję, a to, że nikt tego nie dostrzega,
to może znaczy, że ja jestem jakaś inna, dziwna, etc...
Co do mody nie podoba mi się ta mhoczna, ani różowa...

Generał Sauron napisał:

Heh, kto wie...może róż come back?Czyż to nie straszna perpektywa^^?
Wszystkie laski będą łaziły po sklepach i wyrywały sobieróżowe buciki na obcasach :8T:Ble!

Ja mam rózowe buty na obcasie. Właściwie wiśniowe. I wcale nie uważam żeby były kiczowate. Kolor jak kolor, a obcas mi sie podobał bo to nie była taka szpilka, tylko taki fajny zwężany

. Ale chodze w nich żadko, bo do kolorowych butów trzeba ciuchyba dobrać a w dodatku jestem wysoka więc żadko wogóle chodze na obcasach.

Cytat:

Ja mam rózowe buty na obcasie. Właściwie wiśniowe. I wcale nie uważam żeby były kiczowate. Kolor jak kolor, a obcas mi sie podobał bo to nie była taka szpilka, tylko taki fajny zwężany

. Ale chodze w nich żadko, bo do kolorowych butów trzeba ciuchyba dobrać a w dodatku jestem wysoka więc żadko wogóle chodze na obcasach.

Ale ja nie mówię, że są kiczowate;)To był tylko taki zart

Zresztą ja do różu nic nie mam, ale osobiście nie ubieram się w odcieniach fioletu i różu, bardziej zieleni i brązu^^

Dlaczego róż jest niemodny? Róż zawsze jest modny, nie ma sklepu z damską odzieżą, gdzie nie pojawiłoby się nic różowego. Róż jest i będzie, zawsze i wszędzie, a my nic na to nie poradzimy. (;
W każdym razie, kolor, jak kolor. Osobiście nieco brakuje mi we własnej komodzie, tudzież garderobie na dole jakiegoś różowego akcentu - ot!, bluzki, takiej super słit, aczkolwiek bez żadnego napisu, ale którą będzie się z czymś dało połączyć na tyle dobrze, żeby zbyt nie rzucała się w oczy.

Celeste napisał:

Cytat:

Heh, kto wie...może róż come back?
Czyż to nie straszna perpektywa^^?

Wolisz pseudo-mhroczną modę?

A poza tym,
po co, do licha,
piszesz w ten
sposób? Żeby
posty dłuższe się
wydawały?

Normalnie nie dziwię się,ze niektórzy czepiają się modów.Może ona ma taki styl pisania ;/ Niekoniecznie chce,żeby posty wydawały się dłuższe.

A czy to było coś obraźliwego? Po prostu zwrócono na to uwagę. Widziałaś gdzieś tam słowa potępienia? Poza tym to nie wina Modów, że userzy biorą zbytnio do siebie krytykę, zalewają się łzami i tupią nóżkami jak malutkie dzieci. Trochę dystansu moi mili, trochę dystansu :ym:

Generał Sauron napisał:

Ale ja nie mówię, że są kiczowate;)To był tylko taki zart

Zresztą ja do różu nic nie mam, ale osobiście nie ubieram się w odcieniach fioletu i różu, bardziej zieleni i brązu^^

Powiedzmy że wierze

. Ja jestem troche przewrażliwiona jeśli chodzi o czepianie sie różowego.
Ja nie mam jakiegos koloru w jaki ubieram się najczęściej. W mojej szafie znajdzie sie wszystkie kolory może z wyjątkiem brudnej zieleni. Kiedyś często się w ten kolor ubierałam i po prostu miałam go dość.
Co do pseudo-mrocznych ciuchów i całego emo. Czach nie nosze, ale wzorki bardzo mi się podobają. I muszę się przyznać, że mam dużo bluzek/torebek/spódniczek/spodenek/opasek/pasków w gwiazdki, serduszka, kropki, paski. I z kokardkami. Czasami czarno-białe. I jakoś nie bardzo źle sie czuje z tym że moge być wzięta za emo czy coś w tym stylu.

AoM napisał:

A czy to było coś obraźliwego? Po prostu zwrócono na to uwagę. Widziałaś gdzieś tam słowa potępienia? Poza tym to nie wina Modów, że userzy biorą zbytnio do siebie krytykę, zalewają się łzami i tupią nóżkami jak malutkie dzieci. Trochę dystansu moi mili, trochę dystansu :ym:

Ale ja nie tupię nóżkami^^ i nie biorę tego zbytnio do siebie, tylko to niezbyt przyjemne jak ktoś powiedzmy "krytykuje"Twoją wypowiedź

Mi się kropki,gwiazdki itd. też podobają, ale jakioś do mnie nie pasują

Jeśli mam być szczera, to ja chcę wieeelki come back różu. Bo mi nie przeszkadza on i osób innych. Za to dobija mnie, że wszystkie te byłe-różowe się teraz umęczają na siłę, chodzą w ich mniemaniu niczym rockowcy z wyższej półki w mhrocznie czrnych trampkach, mhrocznie czarnych spódnicach i mhrocznie czarnych koszulkach z mhrocznie różową czachą. Bo to jest modne. A najcięższe piosenki jakie słuchają na rynek wpuściła Avril Lavigne. I są kul, dżezi i trendi.
Bo mi osobiście ręce opadły, jak na koncercie pojawiło się dziewczę w spódnicy i legginsach (mhrocznie czarno-niebieskich, ofkorz). A potem się dziwiło, że w pogo kilka razy oberwało z glana. Nie zawsze całkiem przypadkowo.

Cua ja poniekąd też bym chciała, żeby róż powrócił, bo było by weselej, a nie wszędzie po ulicy łażą takie czarnuchy z czachą i "AAA!Bój się mnie!", Prawie każda dziewczyna nosi to samo, arg...przynajmniej gdyby wrócił róż, to ubierając się w innych odcieniach(nie rózu) człowiek by się wyróżniał kolorystycznie;)

Tak, tak Śnieżna. My jesteśmy Goty ^^
Ćwieki, skóry, czachy etc. etc. maaaaatko! Ja uwielbiam takie rzeczy xP. Bosh. Nie mogę 300 zł na Krupówkach wydać na torbę, paski, bransolety i przypinki o_O ja jednak jestem nie normalny ^^ Ale to nie moja wina, że to jest suer, a jest tak cholernie drogie o_O.

Jack jesteś jak najbardziej normalny,po prostu taka moda, ale fakt to wszystko takie drogie ;)Na ciuchy można tylko wydawać i wydawać jesli się ma^^

I jeśli nie żal ludziom kasy, na takie bajery.....
Ja tam nie lubie się tak ubierać.... Kolorowo najlepiej

Znaczy bez przesady choć czasami mam jakas manie na czarne ubrania

Lubię mhrok, ale tyle kasy na ubrania nie wydam...Wolę na ulubione książki lub pomoce do rysunku

.
Ale ja to mam pecha albo jestem ślepa. Od ponad roku szukam takich czarnych rękawiczek, obcisłych, najlepiej z wycięciem na dłoni albo bez palców. I co? I nie mogę znaleźć.
Za każdym razem kiedy JA jestem w sklepie, ich nie ma. Ile to razy koleżanki móiły mi, że w tym a tym sklepie widziały te rękawiczki, a gdy ja szłam to ich nie było?
Nawet nie wiem. Teraz sobie odpuściłam, może coś da. Obecnie szukam pałeczek i klamerek do włosów w stylu japońskim...

Może allegro??
A ja ostatnio kupiłam okulary , aż dwie pary

Jedne na straganie w Londynie:i są one takie kocie,no te góry okularów idą w górę....a kolor mają morski a szkła czarne

Och...ile ja na takie polowałam!
Druga zaś parę nad morzem ,całe czarne na gumce z tyłu żeby z głowy nie zleciały w sytuacjach eksremalnych lub awaryjnych-jak kto woli;)

A no i zamiast kupienia kolejnej czapki , fundnęłam sobie...nową fryzurę

Lekko zadziorną...No ale wkońcu to wakacje...Tylko nie wiem co na to nauczyciele powiedzą w roku skzolnym...Ach..Będe się martwić później

Jak szaleć,to szaleć

To dawaj zdjęcie. :ym:

Dam dam

jak zrobię...Może jutromi się uda

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Podobają mi się te fryzury. Która według was pasowałaby do mojego charakteru?
bo do wyglądu to mniej ważne...

Ładnie wyglądają, ale ja bym się w takiej w życiu nie pokazała na ulicy. Poza tym pierwsza jest 'narysowana', więc w praktyce to zupełnie inaczej wygląda.
A ja bym najchętniej miała fryzurkę do tej jaką mam na avie :ym:

Tylko, żeby miała grzywkę na boku i nieco bardziej wystrzępione końcówki.

No ja w realu mam włosy za ramiona, naturalnie lekko falowane, z grzywką na prawo. Są one niestety w kolorze jasny brąz. Teraz szukam farby, która mi je przyciemni o 1 lub 2 tony.
Mi się bardzo podoba ta 2 fryzura. Tylko na razie rodzice by mnie zabili... :raa:

.
Może za kilka lat...

Ta fryzura z twojego ava AoM to też światna alternatywa na krótkie włosy.

Arlyin, z tym że nie każda fryzura na każde włosy się nadaje (coś o tym wiem, oj, coś o tym wiem...). Najlepiej coś zmieniać wraz z opinią fryzjera lub kogoś, kto się na tym zna.

Na pierwszym to ja kompetnie nic nie widzę...Albo to oczy już nie te,albo kłaki sie z tłem zlały...A na drugim zdjęciu fryzurami się nie podoba,nie chciałabym być aż tak wygolona z jednej strony...I ludzie zbyt szybko wiedzieliby kimjestem...Bo taka fryzura raczej jednoznaczna jest...

Ja właśnie zamierzam sobie ściąć i szukam jakiegoś ciekawego pomysłu... Wolę krótkie włosy od długich, a nawet półdługich, gdyż są o wiele wygodniejsze i bardziej do mnie pasują. Już wiele osób to stwierdziło

Jasny brąz? Nie ruszaj! Nie dotykaj! Paszoł won!

przecież to jeden z najfajniejszych kolorów włosów jaki znam. Taki ładny, naturalny...

Moja siostra ślicznie sobie ścięła włosy. Potem dam zdjęcie. A nóż łyżka Wam się spodoba. :ym:

Edit:
A nie mogę tego zdjęcia odgrzebać. I diupa blada. xP