Edward Speleers jako Eragon i nie tylko.

"Wszysto może być inne.
niestety. :/"
To że będzie ine wcale nie znaczy że film będzie zły.
Nie wiem czy oglądałaś taki film jak Wojna Światów. Pomysł wzięty z książki, ale tak naprawdę trochę zmieniony i zdecydowanie nie jest to wierna ekranizacja powieści o tym samym tytule, a film i tak dobry. No, ale to w końcu Spilberg.

Mnie sie Edward bardzo podoba. Podobają mi sie nawet pasemka. Ale każdy ma inny gust, a on jest w moim typie. Fakt, że go sobie troszeczkę inaczej wyobrażałam, ale tak jest zawsze

Cieszę się, że wybrali całkiem nieznanego chłopca. I nie wiadomo czy nie zagra o wiele lepiej, niż jacyś sławni aktorzy. Trzeba dać szanse innym się wykazać. Widziałam króciutki fragment filmu, gdzie Edward mówił i na razie zapowiada się ciekawie moim zdaniem.

dokładnie. czy wszyscy aktorzy muszą być znani? w koncu skąs sie te gwiazdy muszą brać

"Mnie sie Edward bardzo podoba. Podobają mi sie nawet pasemka."
Jako chłopak jest nawet całkiem całkiem, ale jako Eragon? Nie to stanowczo nie mój typ , gdyby zrobili mu brązowe włosy i gdyby miał ostrzejsze rysy to byłby idealny.

ale z drugiej strony, to każdy mogł go sobie inaczej wyobrarzać.
mnie tam osobiście gościu pasuje.
ale brom... :/

"ale brom... :/"
A mnie właśnie Jeremy Irons na Broma pasuje, nie wiem może to, dlatego że lubię tego aktora?
Ale nigdy nie wyobrażałam sobie Broma jako takiego staruszka z długą brodą, po prostu nie i Irons mi do tej roli pasuje o wiele bardziej niż Speleers do roli Eragona.

ja tam wlasnie sobie Broma wyobrazalam jako starego choć nie za bardzo jeźdźca

brom jest genialny. zauważcie, że nawet w książce było napisane, iż brom w carvahall tylko udawał staruszka a podczas podróży sie zmienił i w ogóle. a więc pewnie na początku będzie odpowiednia charakteryzacja, a potem tak jak jest. jeremy irons jest dobrym aktorem i świetnie pasuje do tej roli

zgadzam się.. Broma według mnie wybrali dobrze.. natomast Nasuadę.. to chyba najgorszy wybór w tej obsadzie..

Jeremy Irons jako Brom - dobry wybór, ale równie dobrze mogłby być Connery.

Connery byłby pewnie super ! ale Jeremy Irons też jest fajny. Albo broma mógłby grać te gość co grał Qui-Gon Jina w Gwiezdnych Wojnach

"Albo broma mógłby grać te gość co grał Qui-Gon Jina w Gwiezdnych Wojnach"
Ten gość to Liam Neeson, chociaż czy ja wiem czy pasowałby bardziej niż Irons, jak dla mnie on do roli Broma pasuje doskonale.

Irons pasuje doskonale, ale Connery byłby tak samo dobry. Nie wiem, dlaczego go tak lubię... Może za rolę w "Dragon Heart" zwanym w Polsce jako "Ostatni Smok". Przypominam, że grał tam smoka i robił to doskonale. Nawet twarz(?) smoka przypominała twarz Connery'ego.

"Przypominam, że grał tam smoka i robił to doskonale. Nawet twarz(?) smoka przypominała twarz Connery'ego."
Oczywiście, bo specjalnie ją tak zrobili, nie wiem czy zauważyłeś, ale ma bardzo podobną mimikę twarzy, co Connery, twórcy smoka zrobili to jak najbardziej specjalnie, a nie przez przypadek.

Wiem o tym, ale trzeba mieć umiejętności, by grać istotę, która (podobno) nigdy nie zaistniała.

Oczywiście, że tak i chylę przed nim czoło. Niestety bardzo wątpię, aby Saphira była zrobiona tak dobrze jak Draco i aby miała tak świetnie podłożony głos.

Złóżmy wszyscy hołd Connery' emu.
Panie Connery jest pan wybitnym aktorem i mam nadzieję, że będziesz żył tak długo jak Brom, będziesz zawsze tak młody jak Brom, i że zagrasz jeszcze w wielu znakomitych filmach.

A teraz skończmy offtop.

no dobra, ale ja wyobrażałam sobie broma z troche dłuższą bródką, bardziej kościstego i na orlim nosem.
ale najwyraxniej rezyser widział to inaczej...

eeee tam, włosami sie przejmujecie. szalenca poznasz po oczach, a nie po tym, jakiego szamponu uzywa.

ale coś mi przyszło do głowy: gary oldman by sie bardzo nadawał do roli szaleńca a więc galbiego

Tak, Malkovic jest na właściwym miejscu.
A Oldmana w roli Syriusza mi nie przypominajcie. :raa:

Co, nie podobał ci się? Ta wychudzona twarz, te oczy, ten krzyk...

Brzydki jak noc, stary i wytatuowany jak emerytowany marynarz - jednym słowem - NIE.

no i co z tego? dobra, tatuaże mogę odpuścić, ale Syriusz miał nie więcej niż trzydzieści trzy lata i pomimo Azkabanu nie wyglądał jakby był gruuubo po czterdziestce i Azkabanie. :\

Tego się boję w 'Eragonie', że będą takie zmiany i 'wizje' reżysera. :\

Znowu dadzą jakieś bezsensowne tatuaże. Argh...
Chociaż pasemka Erasia mi nie przeszkadzają.

Nie? Mi też! Wygląda coraz bardziej debilnie, więc zbliża się do książkowego Erasia.

Eraś nie jest takim skończonym debilem, bo przeżył dwa tomy (głupi ma zawsze szczęście).

Ale stara się pomóc, walczy i wierzy w to, że trzeba pomóc uciśnionym; zawsze mógł być gorszy.

To poprostu mieszkaniec malutkiej mieściny dlatego jest taki trochę... nierozgarnięty

Ale rzeczywiście stara się

Zawsze mógł być inteligentniejszy... Być inteligentniejszym od Erasia to nie wyczyn.

Wierzy, że to za co walczy jest słuszne i stara się jak napisała pani "idealny moderator" => w jego przypadku to waniejsze niż niski poziom ilorazu inteligencji