Edward Speleers jako Eragon i nie tylko.

... to sie nie ogląda filmu

Nasuada no troszkę sie im nie udało

Eragon był fajny tyko włosy ;(

prawdę mówiąc po obejrzeniu zdjęć z filmu i takich innych przed czytaniem książki wyrobiła się w mojej głowie wizja Eragona, więc nawet kolor włosów mi nie przeszkadza

Yasmine-masz rację. Na plakatach to był...ehhh...szkoda gadać. Wszyscy byli jacyś tacy sztuczni

Ja miałam swoje wizje a reżyser swoje...I wy swoje...Czyli jednym zdaniem albo się zawiedliście albo uznaliście,że jest oki (rzecz gustu).
Eragon może nawet być,w końcu coś mi w nim pasuje z opisów książki.

jeśli chodzi o grę to przeciętna ale wygląd ujdzie w tłoku TYLKO te włosy

Ariel napisał:

Mnie tam nawet
pasuje, ale
uważam, że za rewelacyjnie
to on nie grał...

Fakt. Pewnie dlatego, że to jego pierwsza rola.

Moim zdaniem, był zbyt "delikatny". Jak ta panienka, która piszczy, gdy jej spódnicę powiewa -.-. To chyba reżyser chciał się wykazać (nie mam pojęcia czym?), wystawiając blondwłosą piękność. Nu. A tak do Edzia, to nic nie mam.

To chyba jedyne dobro w tym filmie bo mi pasuje

Eragona inaczej sobie wyobrażałem, chociaż nie przeszkadza mi aż tak bardzo jak cały ten film.... Za to Brom (Jeremy Irons) wyszedł nie najgorzej