Eragon - postać

Don Kichot? Niezłe porównanie

tak.....przyznam....że ....nietrafione...wybacz AoM :ym:

ale coś ci nie wyszło to porównanie :hah:

A tak mi się jakoś powiedziało...

Ale po prostu chodziło mi o to, że nie popełnia błędów(w tym sensie, że zawsze wie do kogo przystąpić). I jest taki nierealnie szlachetny, ale to chyba przywilej głównych bohaterów.

Eragona można przyrównać do palladyna

Właśnie ta szlachetność Eragona jest tym, co najbardziej mnie w nim denerwuje

A Don Kichota nie czytałam, więc porównania nie komentuje

PS AoM, ładny avatar

Dokładnie Tajemniczy. Który nie ma żadnych wątpilwości i ma wiecznie niezachwianą wiarę w dobro.

'Wiecznie niezachwianą wiaręw dobro' :oczyf:

Stał się jedynym wolnym Jeźdźcem o któego walczyły największe potęgi Alagaesii. Musiał dokonywać takich wyborów, inne od razu sprowadziłiby go na 'złą stronę', nie ma niczego 'pomiędzy'.

Zawsze jest coś pomiędzy. Tylko nie zawsze jest to takie proste i oczywiste.

Co było pomiędzy..? Prędzej czy później, albo Galb by go złapał, albo zginąłby.

Mógł nie ścigać Ra'zacków... Ale na jego miejscu też pomściłabym swego wuja...

I tu się zapętliłaś, bo zemsta wcale nie jest czynem szlachetnym. A z resztą, gdyby został wykazałby brak rozsądku. Ra'zaki wróciliby, albo zrobiłby to Galb we własnej osobie. Ponadto wieśniacy staliby się wścibscy i musiałby pokazać Saphire...

Nie mówiłam, że miałby zostać, ale na pewno nie ścigać Ra'zacków. Przecież to by było idiotyczne. Wtedy wogóle nie umiał walczyć mieczem.
A co do tej zemsty to wiadomo, ze nie jest ona niczym szlachetnym, ale ten temat jest już tak oklepany, że właściwie nie bierze się go pod uwagę.

Ale umiał strzelać z łuku. I miał Saphirę.

Porównujecie go do Don Kichota, wyzywacie od szlachetnego do bólu, więc nawet to, że chciał się mścićjest argumentem.

Tak, bo łuk mógł zabić Ra'zacków. Skoro są tak potężne ak mówi Paolini to szczerze wątpię.

Eragon był szlachetny a chęc zemsty hmmm nie chcielibyscie sie zemscic na kimś kto zabił wam kogoś kto was wychowywał mimo ze nie musiał? bo ja bym sie msciła. zrobiłabym wszystko zeby sie zemscic. takze ja sie nie dziwie... to był szlachetny gest... bo chciał pomścic wuja... nie tylko zemścic sie...

Ale sam akt zemsty nie jest szlachetny, bo stajesz się taki sam jak ten oprawca. Mordujesz z gniewu, a to i tak nie wróci zmarłej osobie życia.

Saphira Bjartskular napisał:

Eragon był szlachetny a chęc zemsty hmmm nie chcielibyscie sie zemscic na kimś kto zabił wam kogoś kto was wychowywał mimo ze nie musiał? bo ja bym sie msciła. zrobiłabym wszystko zeby sie zemscic. takze ja sie nie dziwie... to był szlachetny gest... bo chciał pomścic wuja... nie tylko zemścic sie...

oczywiście że bym się mściła!!! nie mogłabym patrzeć jak ktos kto zamordował kogos mi bliskiego pozpstaje bezkarny!!!

A podobno Jezus nam kazał płacić dobrem za złe...

no tak, wiec mam spokojnie patrzec jak morderca jest bezkarny i mu wybaczyc? wiem że bóg nakazuje wybaczać ale ja nie mogłabym tego tak zostawić! mi by to nie dało spokoju! dopiero jkabym sie zemscila odzyskalabym spokoj.

Nie odzyskałabyś spokoju. To sie tylko tak wydaje. Stałabyś się dokładnie taka jak on.

ale pomściłabym śmierć. i tylko to by sie dla mnie liczyło. na pewno dręczyło by mnie sumienie, ale miałabym tez satysfakcje ze zabiłam drania i zemscilam sie

Ja bym zrobiła inaczej. Powoli doprowadzałabym do jego upadku. Sprawiłabym, że straciłby pieniądze, dom itp. A gdy będzie siedział pogrążony w rozpaczy chciałabym spojrzeć mu w twarz. I chciałabym, żeby wiedział, że jestem jedą z bliskich zamordowanej osoby. I wiem, że nie zaznałabym spokoju. Nawet po tym.

Znów zrobił się offtop. Fantasy Girl i Saphira Bjartskular - tu nie chodzi o to, czy zrobiłybyście to, tylko o to, że nie jest to czyn szlachetny. Ja tego argumentu używam w obronie Eragona, bo zardzucają mu, że jest tak szlachetny, ża aż głupi. Po co więc się wykłucacie, że to było szlachetne..?

Ale poza tą zemstą to przyznasz, że jest szlachetny, że aż głupi.

Przecież już napisałem, że po prostu wybierał najlepiej jak umiał. Opowiedział się po jednej ze stron i musi przy niej trwać. Nie, dla mnie to wcale nie jest głupotą. Czytałaś Wiedźmina, przypomnij sobie Geralta i jego 'sikanie pod wiatr', a trzeba przyznać, że głupi to on nie był.

W której to było części? Poza tym ja Wiedźmina nie mam. Czytałam ale nic już z tego nie pamiętam.

Tak odbiegając od tematu... AoM- tój tekst 'Nie odzyskałabyś spokoju. To sie tylko tak wydaje. Stałabyś się dokładnie taka jak on.'skojarzył mi się z Sawyerem z LOST. Zresztą, idealny przykład, co zemasta robi z człowiekiem. ^^

Mormon, Eragon jest zbyt szlachetny. Może i chce robić dobrze, ale ile razy narażał się z tą swoją szlachetnością. Są granice. I nie powinno się ich przekraczać.

To jest nie zaprzeczalny fakt. :ym:

Wszystko robić dobrze, ale z umiarem.

Ja jestem za Mormonem, jest szlachetny, ale napewno nie głupi.

No, powiedzmy, że głupi nie jest, ale czasem z tą swoją szlachetnością udowodnił, że nie zawsze dobrze myśli. :ym: