Forum Saphira.fora.pl Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Przemyślenia frajera wśród tłumu trendi ludzi. Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
Wodzus
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)



Dołączył: 02 Kwi 2006
Posty: 2882 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Tomaszowa Mazowieckiego

PostWysłany: Pon 19:22, 21 Maj 2007 Powrót do góry

Pozwoliłem sobie napisać pewien... felieton? Chyba tak. Stwierdziłem, że coś pisac muszę, do opowiadań talentu nie mam, więc może tak wyrażę swoje myśli.

Może będzie tego więcej, może skończę na tym, a może mi się odwidzi, i to skasuję.

To coś nie ma być pełnoprawntm fickiem, nie zależy mi na długości, i nie zamierzam tego nazywać na poważnie. Tylko dla ulatwienia nazwę to felietonem, chociaż z pewnością nim nie jest.

Panie, z czym do ludzi? – czyli co człowiek posiadać „musi”.

Siedząc na przerwie w tej kolonii karnej zwanej szkołą zacząłem obserwować ludzi. 30% coś tam robiło z komórkami. Harmider od tego większy niż na koncercie Behemotha. Zabawa żadna. Ktoś tam robił zdjęcia telefonem (i tak za słaba rozdzielczość na dobrą fotografię, i zbyt mało możliwości), inny puszczał muzykę (moje biedne uszy – te malutkie głośniczki do niczego się nie nadają), a trzeci oglądał film pornograficzny (jakość obrazu żadna, jakość dźwięku żadna.).
Ja telefonu nie przyniosłem. Jak zwykle. Po co?
Usłyszałem pytanie:
- Wodzu, gdzie masz komę?
- Nie mam Rogal, nie przyniosłem, jak zwykle.
- No to po co ci ten telefon, wieśniaku?

Stwierdziłem, że to dobre pytanie. Po co?
Kilka godzin później zasiadłem przed telewizorem, aby znów się odmóżdżyć tandetną komedią, której twórcy uważają mnie za amerykańskiego niedorozwoja – mam się śmiać z tego, że ktoś się poślizgnął na skórce od banana.
Patrzę, reklamy.
- Tylko u nas, jedyny wszystkomający telefon za złotówkę…
Przełączyłem.
- Dzięki naszemu telewizorowi już nigdy nie podniesiesz się z fotela! Ma taki ekran, że ho ho! I jeszcze bardziej! I możesz na nim obejrzeć, co sądziedzi robią w nocy! Zapłać dodatkowo pół tysiąca, a dostaniesz firmową smycz w prezencie!
Przełączyłem.
- Durex easy…
Przełączyłem.
- Nowa gra na Windows Vista! Graj, przeżywaj, czuj, załatwiaj się w magicznym świecie! Załóż tylko hełm na głowę przenieś się w świat swoich marzeń… Lepszy swiat, w którym ty jesteś Panem!
Wyłączyłem.
I stwierdziłem, że nie dość, że zbombardowano mnie przekazami podprogowymi, odmóżdżono, odciągnięto od książek, próbowano mi wciskać zupełnie niepotrzebne mi rzeczy, to jeszcze uznano mnie za debila. Ci ludzie myśleli, ze pójdę od razu do sklepu i kupię te ich wyroby – podroby.
I że stanę się gadżeciarzem, jak 80% społeczeństwa.
Że kupię sobie mega–wypasiony telefon komórkowy, pójdę z ziomami po sprej i napiszę na ścianie co myślę o Widzewie.
I zastanowiłem się – ile rzeczy, które posiadam, jest mi potrzebnych? Przecież nie potrzebuję niby-aparatu w komórce, niby-dyktafonu (pięknie nagrywa szumy, głosu za to wcale), najnowszej piłki do gry w nogę (sic! Nowy model piłki nożnej. Chore, ale prawdziwe…), ani gitary elektrycznej wykonanej z płyty paździerzowej, brzmiącej gorzej od plastikowego banjo (kupuje się to, bo przecież trzeba zaszpanować).
Czemu mam kupować dwa razy droższe spodnie, jak mogę mie identyczne taniej?
Czy jeśli nie wydam ostatnie pieniądze na struny, nie super - ekstra metkę z napisem Adidas, to okażę się frajerem?
Kiedy kupuję film na dvd, to kupuję go dla filmu, czy baaardzo ciekawego zbioru trailerów filmów tak głupich, że nawet amerykańskiego nastolatka by nie zaciekawiły?
Tak oto stwierdziłem, że aby wbić się w mentalność ogółu ludzi trzeba mieć komórkę z funkcją odtwarzania mp3 (a babci wystarczy proste „dryń”…) i zbiór hitów ruskiego disco w pamięci „telefonu” (a raczej urządzona do wszystkiego).

Konkluzja?
Pomaluj gówno na żółto, wbij w nie szpilki, przywiąż do nich logo Nike i sprzedaj za kilkaset złotych, bo jest markowe, dżezi i cool.
Ludzie cię pokochają.
Zobacz profil autora
Mirza
..::Extreme Shur'tugal::..
..::Extreme Shur'tugal::..



Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 2999 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mazury

PostWysłany: Pon 20:30, 21 Maj 2007 Powrót do góry

Za mało elastyczny jesteś, Wodzu, za mało elastyczny. Ale to dobrze, nie zmieniaj się, na razie, bo życie i tak cię zmieni i wciśnie w szary garniak.
Wartość artystyczną ma to, co prawda, nie wielką. Za to trochę mądrości współczesnego nastolatka się tam znalazło. Lubię czytać takie przemyślenia, zawsze można znaleźć tam kawałek autora.
Pozwól więc, że odpowiem na to, nie jak na dzieło literackie, lecz jak na zbiór argumentów, z którymi, po części się zgadzam.

Szkoła to kupa ludzi, z którymi człowiek zazwyczaj niewiele ma wspólnego, ale integruje się, bo tak trzeba. Za dużo rzeczy, przez całe życie, robimy z konieczności. Gimnazjum? Chory twór reformy edukacji. Już od szóstej podstawówki dziewczyny interesuje jedynie moda i muzyka, a chłopaków gadżety, seks i sport. Do stosujesz się, bo i tak nie masz wyboru.
Reklamy i amerykańskie komedie pożyteczne są, na prawdę. Kiedyś, żeby wyłączyć mózg i nie myśleć, trza było porządnie się nawalić. Dziś tylko przyciska się włącznik i wszystko jest gratis. (Nie licząc abonamentu radiowo-telewizyjnego.) Przydaje się to, kiedy już ze sobą wytrzymać nie możesz.
Ja nie kupuje markowych ciuchów, super, ekstra telefonów, mp3, mp4. Szkoda kasy. Wolę przejść się po szmateksach, znaleźć coś ciekawego, a za odłożone pieniądze kupić książkę, albo trzy. Ewentualnie płytkę z filmem, który się będzie oglądało kilka razy. Nie jestem trendi.
W konkluzji pominąłeś jeden fakt. Nike zaskarżyłoby cię o wykorzystywanie jej znaku firmowego.
A ludzie, jako tłum są głupi. wiat nas nie kocha. Kochajmy się sami.

Pisz, zrób z tego temat, zbiór przemyśleń, felietonów, spróbuj wydać, a potem rzuć w diabły, bo wiadomo, że za mało to będzie miało humoru i seksu. Że się nie sprzeda.
Zobacz profil autora
Alveaner
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)



Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 1999 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ul. 665 - sąsiad Szatana

PostWysłany: Wto 15:59, 22 Maj 2007 Powrót do góry

Dobra, nie będę słodzić i pisać że masz rację. Na taki komentarz z mojej strony liczyć specjalnie nie możesz, więc jeśli takiego oczekujesz to nie czytaj.
Mam nie najlepszy dzień i nie nastroju do potakiwania i głaskania po główce.

Prawdę mówiąc nie powiedziałeś nic specjalnie odkrywczego.
Odnoszę też wrażenie, że jesteś równocześnie wściekły i smutny, dlatego, że nie możesz znaleźć wspólnego języka z ludźmi ze szkoły, bo maja inna hierarchę wartości i co innego ich 'rajcuje'.
Nie rozumiem tylko, czemu to tak potępiasz? Czyżby, dlatego, że sam byś chciał?

Poza tym myślę, że przesadzasz nawet w szkole są inteligentni ludzi, z którymi warto i można rozmawiać, trzeba tylko poszukać.
No i ostatecznie przecież nie trzeba cały czas myśleć, można się dobrze bawić na całkiem głupich rzeczach, to nie grzech.

Reklamy tak naprawdę nie mają być inteligentne, pomyliłeś ich funkcję. Maja zakodować w podświadomości, że to ten produkt jest dobry.

Grajątka lubię przyjemnie słuchać muzyki, kiedy gdzieś jedziesz.
Komórka jest mi potrzebna i wiele razy okazała się nadzwyczaj pożyteczna, więc ją noszę, no i jednak lubię z ojcem czasami porozmawiać, częściej niż raz na dwa tygodnie, a że ze stacjonarnego telefonu po prostu nie korzystam...

Markowe ciuchy, cóż, lubię niektóre firmy, zwłaszcza, jeśli chodzi o wyroby typowo sportowe (nie pseudo sportowe) i nie zamierzam z nich rezygnować, bo są po prostu dobre i już.
Zresztą markowe ciuchy mają swój urok, czasami to przyjemnie wejść do sklepu i kupić cos ładnego, co jednocześnie nie rozwali, się po miesiącu, co przy moim tempie użytkowania np. butów ostatecznie wychodzi taniej.

A wierz mi, lubiąc te rzeczy nie jestem głupia. Naprawdę. To nie ma nic wspólnego z inteligencją, jak to ty próbujesz dowieść.
Zobacz profil autora
Wodzus
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)



Dołączył: 02 Kwi 2006
Posty: 2882 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Tomaszowa Mazowieckiego

PostWysłany: Wto 16:54, 22 Maj 2007 Powrót do góry

"Mam nie najlepszy dzień i nie nastroju do potakiwania i głaskania po główce."
Miałaś kiedyś taki nastrój?

"Prawdę mówiąc nie powiedziałeś nic specjalnie odkrywczego."
Powiedz mi coś szczególnie odkrywczego, to oddam ci wszystko, co mam.

"Reklamy tak naprawdę nie mają być inteligentne, pomyliłeś ich funkcję. Maja zakodować w podświadomości, że to ten produkt jest dobry."
Dobrze o tym wiem. Ale to i tak oznacza, że ich twórcy uważają mnie za debila, którego można podwiesić na sznurkach i kazać mu tańczyć,

"Komórka jest mi potrzebna"
Ale jako komunikator, z tego co napisałaś. A ja opisuję telefony, które są wykorzystywane do wszystkiego poza rozmową.

"Markowe ciuchy, cóż, lubię niektóre firmy, zwłaszcza, jeśli chodzi o wyroby typowo sportowe"
Z tego co widzę, lubisz sport. Ale jak koleś ważący dwa razy więcej niż liczy wzrostu, nie lubiący żadnego sportu, kupuje mega - super wypasione buty dla zawodowców, to chyba wychodzi na to, że opisałem prawdę.

"kupić cos ładnego, co jednocześnie nie rozwali, się po miesiącu"
No tak, ale w sklepach mozna trafić na naprawdę drogie ubrania znanej firmy nie mające nic wspólnego z pięknem, ot zwykłe, proste, powiedzmy spodnie. Płace tylko za metkę.

"A wierz mi, lubiąc te rzeczy nie jestem głupia. Naprawdę. To nie ma nic wspólnego z inteligencją, jak to ty próbujesz dowieść."
Błagam cię, nie pisz na forum, gdy masz zły dzień. W żadnym słowie tego felietonu(?) nie napisałem, ze gadżeciarze są głupi. Tak, to nie ma nic wspólnego z inteligencją.

No i ty faktycznie do czegoś tych rzeczy używasz. A czy kupiłabyś np. tą gitarę (sorry, ze ciągle na tym przykładzie, ale na tym się znam najlepiej):
[link widoczny dla zalogowanych]

Zakładam, ze nie grasz na basie, chociaż ciągle mnie zadziwiasz.
Zobacz profil autora
Labellui Cua
..::HighGuru Shur'tugal::.. (ExtraMod)
..::HighGuru Shur'tugal::.. (ExtraMod)



Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 5162 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: confiteor.mylog.pl

PostWysłany: Wto 17:40, 22 Maj 2007 Powrót do góry

A ja mam do tego tekstu mieszane uczucia. Wodzus chciał pokazać, jakimi to bzdetnymi gadżetami zajmuje się świat. Ale podchodzisz do tego zbyt. Wszystkie tego typu rzeczy stawiasz od razu na pozycji przegranej. No bo przecież po co komu mp3 w telefonie?
A po to chociażby, że jak idę na zajęcia plastyczne, to mogę tam pomalować do mojej ukochanej Kasi Nosowskiej. A kupując ubrania w markowych sklepach, kupujesz je z gwarancją. A w takich dobrze uszytych spodniach można chodzić lata.
Choć z drugiej strony masz po części rację. Ludzie mają tendencję do kupowania rzeczy "na topie", choć praktycznie wcale nie są im potrzebne, albo niewarte swojej ceny. Ja nie kupię sobie leggisów ani bluzki za dwie setki, "bo to jest dżezi, kul i trendi". Sorry, no bonus.
O stronie artystycznej wypowiadać się nie będę, bo Twój styl mnie przeraził. Pobaw sie tym tekstem trochę, to nie boli. A czytać się będzie przyjemniej.
Zobacz profil autora
Wodzus
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)



Dołączył: 02 Kwi 2006
Posty: 2882 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Tomaszowa Mazowieckiego

PostWysłany: Wto 17:53, 22 Maj 2007 Powrót do góry

"O stronie artystycznej wypowiadać się nie będę, bo Twój styl mnie przeraził."
Mnie też. Artyzmu tu w ogóle nie ma. Niestety, jedni szukają go w piśmie, inni w obrazie, a jeszcze inni w muzyce.

"mojej ukochanej Kasi Nosowskiej"
sama napisałaś: ukochanej. Ale jak widzę dziecko szczęścia, które marnuje kase swoich rodziców na dzwonek z pierdnięciem, bo to jest śmieszne, to budzi sie we mnie syndrom Micheala Douglasa. Wyjąć spluwę i ładnie mu wytłumaczyć, czemu na świecie jest tyle głupoty, i czemu można go uznać z wrak człowieka.
Zobacz profil autora
Arlyin Liriel Black
..::Senior Shur'tugal::..
..::Senior Shur'tugal::..



Dołączył: 16 Paź 2006
Posty: 391 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: A skąd byś chciał?

PostWysłany: Wto 19:33, 22 Maj 2007 Powrót do góry

Niektórzy ludzie to rzeczywiście gadżeciaże. Nie wszyscy, ale ich po prostu najbardziej widać. Jak idziesz ulicą albo korytarzem, to chyba jasne, że większą uwagę przyciągają osoby od których aż czuć tę "delikatną" nutę najnowszych, wypasinych i top trendy rzeczy. Takie osoby czują, że są kimś i pokazują to, bo inaczej się wybić nie potrafią. I przy ich "blasku" ludzie, którzy trendy nie są, giną, znikają, null.
Niestety, w moim otoczeniu takich ludzi jest najwięcej.
nie żebym była nietolerancyjna, ale piana pojawią mi się na ustach, jak słyszę gadanie o tych wszystkich gwiazdkach czy najnowszych modelach czegośtam albo widzę dziewczyny nakładające podkład jak maseczkę - nierówno i grubo.
Gdybym chciała się dostosować, to bym musiała się niestety pozbawić mojej (wypaczonej ale zawsze) moralności.
Nie twierdzę oczywiście, że są to ludzie zupełnie niemoralni, ale czasem patrząc na nich, nie mogę się takiego wrażenia pozbyć.
Nie będę nawet mówiła o sprosności i seksie, bo to by się esej zrobił.
Co do reklam - one mają na celu zwerbowanie frajerów do sklepów. Są wyjątki, ale niewiele. Telewizja to przedmiot komercyjny, przeznaczony dla przęciętnych mas. To dlatego rzadko ją oglądam - nawet filmy są takie.
Zobacz profil autora
Alveaner
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)



Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 1999 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ul. 665 - sąsiad Szatana

PostWysłany: Śro 7:32, 23 Maj 2007 Powrót do góry

Cytat:
Ale to i tak oznacza, że ich twórcy uważają mnie za debila, którego można podwiesić na sznurkach i kazać mu tańczyć,

Nie do końca, bo to ma mało wspólnego ze stanem Twojej inteligencji, bo na to sa podatni różni ludzie.

Cytat:
A ja opisuję telefony, które są wykorzystywane do wszystkiego poza rozmową.

Powiem ci, że ja też komórką się bawię, jak np. muszę gdzieś czekać, to zabija czas.
A do końca życia nie zapomnę jak byłam z kilkoma chłopakami w parku, a oni urządzili konkurs dzwonków telefonicznych.

Cytat:
No tak, ale w sklepach mozna trafić na naprawdę drogie ubrania znanej firmy nie mające nic wspólnego z pięknem, ot zwykłe, proste, powiedzmy spodnie. Płace tylko za metkę.

Piękno jest rzeczą bardzo względną. Zresztą, jak ktoś chce płacić za metkę, to proszę bardzo, nie oznacza to od razu, że jest beznadziejnym człowiekiem.

Cytat:
o i ty faktycznie do czegoś tych rzeczy używasz. A czy kupiłabyś np. tą gitarę (sorry, ze ciągle na tym przykładzie, ale na tym się znam najlepiej):

Ja mam tendencję do pozbywania się rzeczy, które mi nie są potrzebne (chyba, że ma to dla mnie wartość artystyczną, bądź bardzo sentymentalną), a że na gitarze nie gram, to jak z góry wiem, że nie będę jej używać to nie kupię.
Chociaż być może ładnie wygląda wiszącą na ścianie (zależy od gustu, poza tym na pewno nie ten kolor), więc jak ktoś ma kasę i chce, to nie będę mu bronić, każdy ma swoje dziwactwa i są ludzie, którzy zbierają dosłownie wszystko (znam takich znajomych moich rodziców, których dom jest tak zagracony, że miejscami trudno się w nim poruszać).
Zobacz profil autora
Enigmatyczna
..::LOMptcMssm's Head::..(ExtraMod)
..::LOMptcMssm's Head::..(ExtraMod)



Dołączył: 01 Lut 2006
Posty: 4068 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: że znowu.

PostWysłany: Śro 17:08, 23 Maj 2007 Powrót do góry

Mam mp3 w telefonie i zamierzam dokupić sobie do niego kartę 1GB, żeby pomieścić więcej piosenek. Zwykła empetrójka poszła w odstawkę - nie dlatego, że hej! mam fajną Nokię i chcę poszpanować - bardziej ekonomiczne jest noszenie jednej rzeczy w kieszeni, niż dwóch. Poza tym, nie sądzę, żeby telefonem można było się popisywać - obecnie nie ma u mnie w klasie osoby, która komórki by nie miała - a wyrzutów, że nie wzięło się do szkoły, bo mieszka się pięć minut drogi dalej, nikt nie robi. Wolność w kraju mamy, komórek i tak się nie opłaca nosić, skoro możemy używać ich wyłącznie na przerwach - a te poświęcamy na nieco ciekawsze cele, niż pstrykanie fotek, czy słuchanie kólastej muzyczki na topie, pokroju panny o pseudonimi Cascada, która na VIVIE leci średnio dwadzieścia, nawet trzydzieści razy na dzień.

No i ciuchy markowe. Ja lubię. Wiem, że jestem pusta, ale marki typu Adidas, czy Reebok szyją bardzo często ciuchy klasyczne i pasujące na sezon ten, czy następny. A myśl, że miałabym kupować dziesięć byle jakich bluzek, w których za kilka miesięcy po prostu nie wyjdę na ulicę, zamiast dwóch, trzech porządnych, nieco tradycyjnych - albo ujmijmy lepiej - klasycznych, które założę pod każdą bluzę i do każdych spodni nawet paręnaście miesięcy po ich zakupie, skłania mnie do stwierdzenia, że lepiej stawiać na jakość, a nie ilość. A do tej pory, nic z całkiem niezłego sklepu mi się nie skurczyło i nie zniszczyło, chyba, że z własnej winy.

A szkoła nie jest zła, szkoła nie jest głupia. Światopogląd się Tobie Wodzus zmieni, kiedy odkryjesz, że na świecie ludzie ślepo podążający za modą są w zdecydowanej mniejszości, nawet, jeżeli reszcie świata wydaje się zupełnie inaczej.

Cytat:
Ale jak widzę dziecko szczęścia, które marnuje kase swoich rodziców na dzwonek z pierdnięciem, bo to jest śmieszne, to budzi sie we mnie syndrom Micheala Douglasa. Wyjąć spluwę i ładnie mu wytłumaczyć, czemu na świecie jest tyle głupoty, i czemu można go uznać z wrak człowieka.

Och, no nie przesadzaj. Sam tych pieniędzy nie zabierasz im z portfela, to rodzice rozpieszczają swoje dzieci, teraz coraz częściej, niż parę lat temu, o czasach PRLu już nie wspominając.

Poza tym, nie chcę Cię uradzić, Wodzus - to ostatnia rzecz, jaką tobie chciałabym wykręcić - ale tym syndromem Douglasa i wyjmowaniem spluwy, przypominasz nieco pana Giertycha, który uważa, że głupich gówniarzy należy ubrać w mundurki, ze szkół zrobić więzienie, z dyrekcji i nauczycieli zrobić szpiegów i Bóg wie czego jeszcze i pilnować kretynów jak niebezpiecznych zwierząt w zoo.
To, że chodzą po świecie ludzie, którzy inteligencją wcale nie grzeszą, a nawet przewyższają swoją głupotą najbardziej prymitywne stworzonka, to nie powód do obrażania się na cały świat i stwierdzania, że zżera go pogoń za karierą, komercja i pieniądze. Nie, większość ludzi wciąż żyje w ubóstwie, nie marzą o telefonie i nawet nie przyszło im do głowy przyjść do jakiegoś fajnego sklepu z ciuchami i kupić chociażby czapeczkę z daszkiem dla poprawienia sobie humoru.

Poza tym, żaden inteligentny człowiek nie będzie chciał wkupywać się w łaski popularnych w szkole uczniów, którzy w gruncie rzeczy są bardziej puści, niż próżnia.

Tekst niby do myślenia daje, ale przerabianie takich sytuacji jest na porządku codziennym. Wpleć akcję, wymyśl bohatera, będącego odpowiednikiem człowieka myślącego, stwórz puste otoczenie i eksperymentuj.

Babcia Eni zawsze dobrze radzi, a przynajmniej tak się jej wydaje.
Zobacz profil autora
Miranda
..::1st League Shur'tugal::..
..::1st League Shur'tugal::..



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 160 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 9:32, 24 Maj 2007 Powrót do góry

Ileż tu goryczy!
Fakt faktem - świata nie zmienimy, a jedyne, co nam pozostaje, to znaleźć własną drogę i mieć tzw. "gadżeciarzy" powiedzmy, że w nosie...:)

Jak to mawiał mój ulubiony nauczyciel z liceum: "Bądź ponad!" :)
Zobacz profil autora
Celeste
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)



Dołączył: 01 Maj 2006
Posty: 4392 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ja jestem chłop z Mazur... To znaczy baba...

PostWysłany: Czw 12:17, 24 Maj 2007 Powrót do góry

Siedzę dziś cały dzień w domu, noga boli (mogę na niej tylko niezdarnie kuśtykać) więc mam czas, żeby coś tu napisać.
Komórka... Rzecz to przydatna, lubię mieć ją przy sobie. Akurat mam to szczęście (lub nieszczęście) być posiadaczką telefonu z dobrym aparatem. Robi zdjęcia niekiepskiej jakości, często lepszej, niż cyfrówki moich znajomych. Poza tym funkcja mp3 też mi się przydaje. Mieści mi się coś ok. 6-8 piosenek, których mogę posłuchać w autobusie, idąc do domu etc., etc... Wolę w tym czasie słuchać sobie Nightwisha, niż wydzierających się dzieci, czy staruszków rozmawiających o cenie brukselki w Biedronce. Mnie też irytują ludzie, którzy na przerwach puszczają "umc-umc-umc" z telefonu, ale nie przekreślajmy samego urządzenia. Bo to taki wszechstronny scyzoryk, po co nosić aparat i mp3, skoro podobną jakość mam już w komórce?
Co do reklam, to ja po prostu przerzucam na inny kanał. A jeśli wszędzie to samo, no problemo, idę sobie zrobić herbatki, czy w jakikolwiek inny sposób rozprostować nogi. Już jakiś czas temu przestałam się tak strasznie bulwersować reklamami. Głupie one są, nie zaprzeczam (najdurniejsza, jaką ostatnio widziałam-proszek do prania Persil -.-'), ale skoro mogę ich w miarę skutecznie unikać, jakoś przecierpię.
Jeśli kupuję markowe ciuchy, to głównie ze wzgledu na jakość. Ojciec mi wpoił za młodu, że lepiej kupić raz, a dobrze. Ale jeśli widzę, że spodnie rozpadają się już w adidasowej przymierzalni, no to dzięki, odkładam je na półkę. To logiczne, że za taką samą jakość wolę zapłacić mniej, np. na rynku.
Wszystko jest dla ludzi. I komórki, i markowe ciuchy, i telewizja... Ale wszystko trzeba traktować z umiarem. Bo kiedy gościa, który ma na koszulce łyżwę, a w łapie Simensa X100.000Srata-Tata, zaczyna się traktować jak bożyszcze tłumu... to ja tego nie kapujem. Ale taki jest system wartości pewnej części społeczeństwa.
Co do strony artystycznej... Podzielam zdanie moich przedmówców. :P
Zobacz profil autora
Iwka
..::Senior Shur'tugal::..
..::Senior Shur'tugal::..



Dołączył: 27 Gru 2006
Posty: 498 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Księżyca

PostWysłany: Pią 13:50, 25 Maj 2007 Powrót do góry

Przeczytałam i uważam ze przesadzasz. Moge sie mylić (i nie chce Cie obrazić) ale brzmi to jak biadolenie niezrozumianego nastalatka który obwinia wszystko tylko nie siebie o to że nie moze się odnaleźć.

Nie mam komórki. Nigdy nie miałam i bardzo żałuje że od września będę musiała ją kupić. Jest to kolejne urządzenie które pewnie zniszcze i rodzice się na mnie wściekną. Nikt nigdy nic mi na ten temat nie powiedział, oprócz jednego chłopaka który myślał że go okłamuje bo nie chce mu dac numeru, ale i tak w końcu wziął gg. Mp3 to dobry pomysł, nawet mam zamiar (od roku ;) ) sobie kupić. Mp4 jest dla mnie zbyt skomplikowane, ale jeśli ktoś chce miec zdjęcia, teledyski itp, to niech sobie kupuje. Aparat cyfrowy to cos co bardzo chciałabym mieć, ale mnie nie stać. Nie rozpaczam i nie czuje sie skrzywdzona bo moi znajomi maja i mam zdjęcia na płytkach.

Kto Cie zmusza do oglądania telewizji? Jesli ktos lubi się w ten sposób odstresować to prosze. Ja jej nie oglądam, chyba że puszczaja jakis dobry film.

Markowe ubrania to coś fajnego. Nie ubieram sie w adidasie, nike itp, bo nie lubie sportowych ubrań. Ale fajne spodnie (tzn rurki) które w dodatku dobrze na mnie leżą znajde tylko w niektórych masrkowych sklepach. I to że wole troche oszczędzić, wydać 150 zł i wyglądać dobrze niż kupic byle jaką szeroką i odstającą szmatke za 70 zł lub w ciuchu wcale nie uważam za szpanerstwo.
Zobacz profil autora
Mirza
..::Extreme Shur'tugal::..
..::Extreme Shur'tugal::..



Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 2999 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mazury

PostWysłany: Pon 11:02, 28 Maj 2007 Powrót do góry

Tak, kupowanie markowych ciuchów to nic złego, chciałabym tylko zauważyć, że (nie wiem, czy celowo, czy też podświadomie) naskakujecie na ciuchy niemarkowe, mając jakieś dziwne przekonanie o ich słabszej jakości, czy brzydocie. Przeczytajcie raz jeszcze swoje posty, to może zrozumiecie o co mi chodzi. A, prawdę mówiąc, nie macie o nich najmniejszego pojęcia, skoro ubieracie się markowo. Moja najukochańsza, niemarkowa bluzka, mająca już dwanaście lat (jedyny ciuch, który tak długo się nie rozleciał) nadal leży na mnie dobrze, z tą tylko różnicą, że parę lat temu była prawie do kolan, a dzisiaj podchodzi pod pępkówkę. Mam jako takie doświadczenie w owych "gorszych" ubraniach, zwłaszcza, że kocham buszować po szmateksach, i stwierdzam, że jeśli ktoś się na nich zna, potrafi znaleźć perełki. Dajmy na to czarny gorset za dwie dychy. Czy bluzki za złotówkę. (sic!) Przechodząc do butów. Tu również marka, czy cena nie jest wyznacznikiem ich jakości. Rozumiem, dać stówę, czy sto pińdzysiont, za biegówki, ale, do diabłą, nie dwieście pińdzysiont, czy więcej, wiedząc, że i tak wlezie się na gwoździa (moja najczęstsza przypadłość), czy pójdzie się na pielgrzymkę, a one się rozlecą, z tym, że gwarancją to będzie można sobie tyłek podetrzeć. Na buty to gwarancję roczną dają w każdym sklepie.
Paradoksem dzisiejszego społeczeństwa jest to, że ludzie nie wierzą w Boga, a wierzą w cenę i markę, chociaż łatwiej udowodnić istnienie tego pierwszego.

Na temat muzyczny wypowiadać się nie będę. Nie potrafię słuchać jednej piosenki więcej niż trzy razy w ciągu dnia i więcej niż sześć w ciągu jednego tygodnia, co wyklucza mnie w kategorii potencjalny nabywca mp3, mp4, czy też telefonu z funkcją odtwarzania formatu mp3. Chociaż słuch jako taki mam i potrafię rozpoznać kto i kiedy fałszuje, czy to grając, czy śpiewając.

Staram się zrozumieć gadżeciarstwo, jak i staram się zrozumieć głupotę. (Z jakim skutkiem? To się jeszcze okaże.) Nie potrafię tylko pojąć, dlaczego ci, którzy mają lepsze (czyt. droższe) rzeczy, nie potrafią poprzestać na ich posiadaniu, ale zazwyczaj przechodzą w stan wyższości i poniżania całej reszty, która nic markowego kupić nie zamierza. Podświadomy syndrom wydanej na marne kasy, czy jaki grom?! Spójrzcie na swoje posty,wychodząc z założenia, że winny się tłumaczy. Ja inaczej ich odebrać nie mogę.
Zobacz profil autora
Iwka
..::Senior Shur'tugal::..
..::Senior Shur'tugal::..



Dołączył: 27 Gru 2006
Posty: 498 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Księżyca

PostWysłany: Pon 11:54, 28 Maj 2007 Powrót do góry

Mirza napisał:
Tak, kupowanie markowych ciuchów to nic złego, chciałabym tylko zauważyć, że (nie wiem, czy celowo, czy też podświadomie) naskakujecie na ciuchy niemarkowe, mając jakieś dziwne przekonanie o ich słabszej jakości, czy brzydocie.


Ja czasami chodze po niemarkowych sklepach, ale rzadko cos tam kupuje. Ubrania w takich sklepach zwykle były modne w zeszłym sezonie i w dodatku sa bardzo wycudowane (cekiny, falbanki fuuj). A wcale tak wiele się na nich nie oszczędza, czasami ceny sa prawie identyczne jak w Krakowskiej.

Mirza napisał:
Mam jako takie doświadczenie w owych "gorszych" ubraniach, zwłaszcza, że kocham buszować po szmateksach, i stwierdzam, że jeśli ktoś się na nich zna, potrafi znaleźć perełki


Ja w szmateksach nigdy nic nie znałazłam. Nie dlatego bo nic w nich nie ma, tylko dlatego bo nie potrafie tam szukać. Za bardzo lubie miec posegregowane kolorami, rozmiarami itp.

Mirza napisał:
Nie potrafię tylko pojąć, dlaczego ci, którzy mają lepsze (czyt. droższe) rzeczy, nie potrafią poprzestać na ich posiadaniu, ale zazwyczaj przechodzą w stan wyższości i poniżania całej reszty, która nic markowego kupić nie zamierza.


Nie mam za dużo super drogich rzeczy i gadżetów, a jakos nikt mnie nigdy nie ponizył.
Zobacz profil autora
Mirza
..::Extreme Shur'tugal::..
..::Extreme Shur'tugal::..



Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 2999 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mazury

PostWysłany: Pon 12:29, 28 Maj 2007 Powrót do góry

Cytat:
Nie dlatego bo nic w nich nie ma, tylko dlatego bo nie potrafie tam szukać. Za bardzo lubie miec posegregowane kolorami, rozmiarami
Bo dobrych szmateksów też trzeba umieć szukać. Im sklep lepszy, tym lepiej poukładane są w nim ciuchy.

Cytat:
Nie mam za dużo super drogich rzeczy i gadżetów, a jakos nikt mnie nigdy nie ponizył.
No właśnie. Ale jakieś tam masz. Najlepiej to chyba widać u dzieci w pierwszych latach podstawówki, kiedy to patrzą tylko na wygląd i stan posiadania, a z tymi, które wyglądają gorzej, bądź nie mają takiej, czy innej łopatki, po prostu się nie bawią. Nie spotkałaś się nigdy z głupimi ksywkami, wykluczeniem towarzyskim, czy po prostu dyskryminacją osób nie trendi? Ja spotkałam się i to nie raz.
Zobacz profil autora
Iwka
..::Senior Shur'tugal::..
..::Senior Shur'tugal::..



Dołączył: 27 Gru 2006
Posty: 498 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Księżyca

PostWysłany: Pon 12:46, 28 Maj 2007 Powrót do góry

Mirza napisał:
Nie spotkałaś się nigdy z głupimi ksywkami, wykluczeniem towarzyskim, czy po prostu dyskryminacją osób nie trendi? Ja spotkałam się i to nie raz.


Nigdy nie spotkałam się z głupimi ksywkami z powodu sytuacji finansowej. A przynajmniej nie bazposrednio do mnie (i to wcale nie dlatego że mam kase bo tu jest ze mna bardzo różnie).

Ludzie często wysmiewają się z wyglądu drugiej osoby, ale zwykle jest jeszcze inny powód. Poza tym wiele bogatych osób jest wysmiewanych bo mimo że maja pieniądze to sie ubrać nie potrafią.

Poza tym mówisz "osoby nie trendi". Ale właściwie są to osoby po prostu antytrendi, które maja jakiegoś fioła na punkcie tego zeby nigdy nie zrobic/ubrać tego co jest monde. I one gardza tzw. gadżeciarzami. Zawsze będą grupy ludzi nie lubiących się nawzajem i nie można tutaj powiedzieć kto ma racje.
Zobacz profil autora
Mirza
..::Extreme Shur'tugal::..
..::Extreme Shur'tugal::..



Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 2999 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mazury

PostWysłany: Pon 12:55, 28 Maj 2007 Powrót do góry

Nie chodzi nawet o antytrendziarzy, którym zazwyczaj opinia "grupy trzymającej władzę" wisi i powiewa, ale o osoby biedniejsze, w gorszej sytuacji materialnej, czy też wychowywane przez przesadnie moralnych ludzi, nie pozwalających na komórki, mp3, albo skąpy strój. I to jest chore, bo stan posiadania nie określa charakteru człowieka.
Zobacz profil autora
Iwka
..::Senior Shur'tugal::..
..::Senior Shur'tugal::..



Dołączył: 27 Gru 2006
Posty: 498 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Księżyca

PostWysłany: Pon 13:22, 28 Maj 2007 Powrót do góry

Ja nie mam ani komórki, ani mp3 a jakbym wyszła do szkoły w skąpym stroju to rodzice by mnie więcej nie wypuścili z domu (poza szkołą moge robic co chce), a nikt mnie nie przezywa ani nie wysmiewa się ze mnie. Ludzie wcale nie są tacy źle, trzeba po prostu umieć sie wpasowac i nikt nie będzie się Ciebie czepiał.
Zobacz profil autora
Jake
..::Senior Shur'tugal::..
..::Senior Shur'tugal::..



Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 305 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Stalowa Wola

PostWysłany: Pon 16:11, 28 Maj 2007 Powrót do góry

Wodzus, i tu powiedziałeś wielka prawde naszego spoleczenstwa, calym sercem popieram to co mowisz, dlaczego od 5 lat posiadam nokie 3330? Bo mozna odebrac telefon, sporadycznie gdzies zadzwonic, czasem wyslac sms'a. Im mniej bajerow tym lepiej, po co byc takim samym jak inne odmozgi chdza miniaturowymi ludzikami po miniaturowej planszy na miniatutrowym ekraniku miniaturowego telefonu ktory od czasu do czasu wydaje "pif-paf" gdy uda ci sie pokonac kolejnego preciwnika ktory stanowi tylko zlepke pixeli na ekraniku komórki. Nie uznaje markowych rzeczy, markowych bluzek spodni itd. (jak w innym sklepie moge kupic 2 razy tansze takie same z tym ze bez metki. Co do TV to przestalem ogladac jes praktycznie w ogole. Czasem jakis film na DVD, ewentulanie jak jest cos ciekawego, (przewaznie Discovery). Co do jednego sie nie zgodze.
Cytat:
ani gitary elektrycznej wykonanej z płyty paździerzowej, brzmiącej gorzej od plastikowego banjo (kupuje się to, bo przecież trzeba zaszpanować).

Ja jestem na etapie gimnazjum i gra na czyms w szczegolnosci elektryku jest hobby niszowym ale elektryk brzmi fantastycznie, "z dechy" brzmienie nie jest zbyt piekne ale po podlaczeniu wioselka do wzmacniacza brzmi fantastycznie. Jaka gitara dysponujesz? Ja brzdakam na Squier Stratocaster z pickupami 1x Tesax Special (pod gryfem) i 2x Fender Noisless Pickups (middel i pod mostkiem) na czystym kanale gra fantastycznie. Wracajac do debilnego nasladowani i gazdeciarstwa, od zawsze bylem indywiudualista, nie mam zamiaru zmieniac moich pogladow zeby spodobac sie grupie odniesienia, przewaznie mam odmienne zdanie na dany temat. Mp3 nie posiadam, komorki uzywam sporadycznie i to tylko do dzwonienia. Ubrania mam jak najbardziej NIEmarkowe. Muzyki slucham tez niszowej, Jazz, Blues, Rock (typu pink floyd, deep purple, jimi hendrix) w klasie nikt nie podziela moich zainteresowan informatyka, elektronika, programowanie. Wiadomo nie mozna sie izolowac od swiata ale nie zamierzam slepo przyjmowac zachowan innych. :)
Zobacz profil autora
Wodzus
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)



Dołączył: 02 Kwi 2006
Posty: 2882 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Tomaszowa Mazowieckiego

PostWysłany: Śro 12:58, 04 Lip 2007 Powrót do góry

Mi się nie spodobało.

Byłem na koncercie w Chorzowie, 3 lipca...

Jechałem pół Polski. Zgubiłem sie w tym po*ranym Chorzowie (tam żadnych drogowskazów nie ma!).
Dobrze - przechodze przez bramkę - zabierają mi napój, tłumacząc, że butelki są niebezpieczne.
Ale dlaczego napoje są sprzedawane w środku? Tyle, że odkręcają korki, bo można nimi poranić.
Obiecuję - następnym razem przynisę korek w kieszeni.
Jeszcze przy bramce - jakiś palant chciał mnie obmacać, czy nie mam pistoletu. JA? Mam 14 lat, kto by mi dał pistolet? W każdym razie - wypiąłem się jak gej, i facet mnie nie obszukał.
Pierwszy zespół - Mickey Avalon. Jakieś połączenie Drums'n'bass oraz hip hopu. Dźwięk do dupy, ale jeden plus był - całkiem ładne panienki tańczyły.
Drugi koncert - Jet. Zespół składający się z dwóch gitarzystów (jeden śpiewa) basisty i prekusji. Gitary grają w taki sposób, że niczego innego nie słychać. Ogólnie - kicha kompletna.
Pól godziny czekania i wchodzą Red Hoci. Publika krzyczy "Red hot Chili Peppers" "Welcome" itd.
Oni wchodzą i zaczynają grać jakiś shit z nowej płyty. Shit - to jest nudne, męczące i nieprzyjemne dla ucha. Po połowie godziny pkmyślałem "zacznijcie grać jak Papryczki. Czy ktoś was podmienił?".
Przychodzi druga połowa koncertu, i wreszcie jest parę starych, dobrych kawałków.
Oczywiście, Gitarul musiał wtrącić wszędzie te swoje kretyńskie, nudne i straszliwie banalne solówki...
Anthony wyglądał, jakby w ogóle nie chciało mu sie śpiewać, John nawet nie próbował tego ukryć, Flea starał się chociaż coś fajnie zagrać, nie zawieść publiki. Ale Chad... Chad dał czadu. Autentycznie bawił się grając. Ten facet jest niesamowity. Pod koniec zaprosił klawiszowca na perkusję i grali we dwóch.
Ale ten jam na koniec... Boże, masakra i kompletna porażka - toż to gitarul zaczął grać kompletnie nudno, bez pomysłu i bez sensu.
Ten facet to zwykły nudziarz.
Chłopaki nie umieją robić koncertów.
Powinni iśc do Black Sabbath na lekcje grania live.
a wiecie, jak się skończył koncert? Po prostu wyszli i zapaliły się światła. Nawet porządnego bisu nie zagrali.

Pojadę na Przystanek Woodstock i zobaczę Type O Negative, którzy umieją grać live.
Zobacz profil autora
Iwka
..::Senior Shur'tugal::..
..::Senior Shur'tugal::..



Dołączył: 27 Gru 2006
Posty: 498 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Księżyca

PostWysłany: Śro 14:07, 04 Lip 2007 Powrót do góry

Moja koleżanka tam była i opowiadała, że fajnie, więc nie wiem w co wierzyć.
Co do tego napoju to przeciez normalne - muszą jakos zarabiać, a chyba jeśli zapłaciłeś to ponad 100 zł za wstęp, to zapłacenie tych paru złotych za napój nie jest czyms tak okropnym jak opisujesz.
A ja tam lubie Jet, nie jakos szaleńczo ale moge posłuchać.
Zobacz profil autora
Zarrockineragon
..::Mega Shur'tugal::..
..::Mega Shur'tugal::..



Dołączył: 20 Maj 2006
Posty: 2603 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się znamy?

PostWysłany: Wto 21:31, 31 Lip 2007 Powrót do góry

Z tymi "niebezpiecznymi" przedmiotami ,to naprawdę lekka przesada...Gdy byłam na koncercie Georga Michaela(wkońcy wygrałam!Trzeba było iść,)to mi zabrali wodę ,zwykłą wodę,ale nic,mamie wzięli perfumy,więc poszła je oddać do depozytu.Depozyt-20 zł.to był szczyt....woda kosztowała niecałe trzy złote, a ja musiałam za jedną buteleczke płacić 20 PLN w depozycie...Ludzie!
P.S:Z tego taki morał Wodzus ,że na następny raz idż z...Puszką
A przez koncertem łyknij coś na uspokojenie to nie będziesz taki sfrustrowany i zły .:)
Zobacz profil autora
Smoczy Jeździec
..::2nd League Shur'tugal::..
..::2nd League Shur'tugal::..



Dołączył: 10 Lut 2007
Posty: 73 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Daret (Sieradz)

PostWysłany: Wto 9:35, 07 Sie 2007 Powrót do góry

Podoba mi się twój styl pisania. Podzielam twoje zdanie i często bym kiwał głową. A wyrażenie "płacimy za metkę" jest moim starym powiedzeniem. Jak byłem ostatnio w sklepie firmowym Nike, to omal nie zemdlałem: "Frotka - 30zł PROMOCJA!!! -50%". O rany. Wiele ludzi potrzebuje czegoś nowego. Ja się nie wstydzę, gdyż ok. 80% moich ubrań są albo z Lumpexu (odzież używana), lub po mojej starszej siostrze. Dla niektórych to byłoby nie do pomyślenia. Tak samo na pytanie "czy kupiłeś już książki do 6 klasy?" odpowiadam, tylko ćwiczenia, gdyż resztę mam po siostrze. A mnie dziwi zdziwienie innych. Co? - takie straszne mieć książkę z zagiętym rogiem, ubrudzonymi kartkami i bez płyty gratis?? A komórka?? Jako jedyny z klasy jej nie mam. Dla innych to jasne: brak komórki = gamoń. Mnie nie raz wyśmiewano. Po prostu nie jest mi potrzebna do brzękania gierek Java (mam komputer od gier ;/), bawieniem się typu - puszczę ci 100 sygnałów, zrobię ci zdjęcie i dodam śmieszną ramkę, prześlij mi to, bo ta tapeta jest śmieszna. A jaki mam model razem z mamą? Sony Ericsson T290i. Dla innych to samobójstwo, gdyż: nie ma podczerwieni, MP3, radia, 60MB pamięci (mam 1 MB), real miusic nie odtwarza, wygaszacza, nie pobiera gier Java, super mały wyświetlacz .... A mama lubi go. Bo nie potrzebuje jak ja takich bajerów. Apeluję więc do wszystkich maniaków "drogich zabaweczek": nie trzeba mieć drogich tandet. I plis, nie tłumaczcie się ciągle: bo to bardziej wytrzymałe. Ja mam buty górskie ze sklepu używanego. Mama nosiła je dwa lata, potem siostra 2 lata, a w tym roku co? - wszedłem z nimi na Rysy (2499 m). I są jak nowe! Tylko czubek (materiał) trochę odlatuje.
DA SIĘ ŻYĆ BEZ TEGO DROGIEGO
Ale oczywiście t nie znaczy, że nie można, wy decydujecie. To tylko mój pogląd.
Pozdrawiam
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)