Uzbrojenie

I wtedy Roran popełni z rozpaczy harakiri. I wszyscy będą żyli długo i.... Nie, to nie pasuje

. I wszyscy będą szczęśliwi, że jego już nie ma.

Ciekawe czy Paolini stworzy jakieś bronie jeszcze.

Moherowe berety, które mają ostrza przy brzegach, a jak wbijają się we wroga, to rozpryskują się na drobne kawałeczki.

Tak jasne, ale trzeba przyznać, że ta broń krasnoludów, którą walczyła Angela była naprawdę mocna.

No fakt, była. Ale jakos nie mam pomysłu na inne rodzaje broni. Bo chyba nie miecze świetlne

Wszystko, byle nie te latarki

A czemuż to. Bo patrz. Może pojawi się złowieszcza scena, w której pojawi się złowieszczy duch Morzana, wzniesie złowieszczy miecz do góry (złowieszczo świetlny) i złowieszczo powie do Eragona: I AM YOUR FATHER
albo i'm your daddy
albo i'm your papa

Albo... synuś, jakiś ty do mamusi podobny, ti ti ti, syneczku!

KATZE!!! AK MOGŁAŚ!!! Boże, sory, mam atak śmiechowej głupawki

O jezu. o jezu....
Dobra, bo zbaczamy na drogę zła i wsytępku i jak przyjdą atomówki i nam wkopią, to będziemy miały za swoje!

PS. Nie mam już więcej pomysłów na broń

Heh, no w końcu dawno się nie widzieli, nie? :ym:

A co do broni...
Może shruikeny? :ym:

[link widoczny dla zalogowanych]

jej Katze..wysadzasz nas wszystkich...
a moze tak poprostu zwyklego kałacha??albo Uzi..małe poręczne a tyle zabawy..moze tez wykorzystac latajace bumerangi..
P.S.Shruikany??ty jestes..no nie powie bardzo zabawna

O, no popatrz, faktycznie.

Takie małe Shruikanki, jaaasne. :ym:

Dobra, to miały być shurikeny

A co powiecie na cep bojowy? Albo nunchako? :ym:

A może karabinek maszynowy i bazuczka

Jestem zwolennikiem cepa bojowego.
A to na zdjęciu- jak nic orion!
Mój tata skonstruował kiedyś ze sreberka po cukierku topór rzutowy. To też ciekawy pomysł.

Wow a kim jest twój tata?
A co do shurikenów to mi pasują...

Ravyn, mówimy o broni faktycznie w miarę możliwej do znalezienia/zrobienia/etc. Bazooki elfy nie wykują, no i skąd wezmą proch, khę? :ym:

A, mnie toporek się podoba.

Z resztą dawne walki na "broń białą" były o wiele ciekawsze i lepsze od tych dzisiejszych, chociażby i karabinów...

To, że się zgadzam, uważam za oczywiste.
To co jeszcze? Czy tym na razie się zadowolimy? :ym:

A może jakieś propozycje, kto czym mógłby się posługiwać?

Katze napisał:

Ravyn, mówimy o broni faktycznie w miarę możliwej do znalezienia/zrobienia/etc. Bazooki elfy nie wykują, no i skąd wezmą proch, khę? :ym:

A, mnie toporek się podoba.

Wystarczy im mgia nie?? :ym:

Wyśpiewają sobie bazookę, czołg, ośmiu pancernych i dwa psy z DRZEWA... u_U

Ja na ich miejscu wyśpiewał bym: bąbke nuklearną, lotniskowiec i atomową łódż podwodną! :buhaha:

Wyśpiewają sobie asortyment od A do N... :ym:

Mormon- mój tata jest kierowcą ciężarówki

, ale ma wszelakiego rodzaju zainteresowania. Przeczytał chyba wszystkie istniejące książki historyczne (oprócz "Powstania '44"

) i wie wiele na wiele tematów

. Czyli, w praktyce to się sprowadza do tego, że umie skonstruować topór rzutowy ze sreberka po cukierkach, którym to toporem mogę z powodzeniem ciskać w kota.

A mnie się pomysły z tym bazookami, lotniskowcami i innymi ani ani nie podobają. Nie ma to jak piękna scena bitwna bez broni palnej i nowej technologi.
Wystarczy przeczytać opis bitwy pod Brenną w Sapkowskim. Pokochać to można

Ja uwielbiam naginaty( długie kije zakończone wygiętym ostrzem jednośecznym)

kosa ich kosa Ziutek...łap za Widły Ziemowit..zapomnieliscie o broni wszechstronnej...i oczywiscie kamienie..wydaje mi sie ze kamienie na "bank" znajdzie pod drzewem chocby te mchem porosniete

Tak. Na pewno wypcha sobie nimi kieszenie i będzie ciskał w Galba i Murtagha.

Gość

No i może jeszcze jak będzie miał szczęście to i proce znajdzie

. Tylko trochę dłużej będzie musiał łopatą pokopać

.

Kupi sobie pancerfausta. To zastąpi proce!

O jejku jej, Roran, ty ciągle jakieś pancerfausty i inne takie wymyślasz

. Doceń żesz piękno miecza, łuku i procy