Wiedźmin

I klasa, klasa! Druga?
Dziwne... Przecież tam są sceny, w których (jakmutam) rozrywa Yennefer bluzkę, grozi gwałtem, a potem Jaskier mówi o tym kilka słów. No i jest też dość realistyczny opis jak Villentretenmerth zjada szewca...

a nie, bo 1.
a tekst jest obrzydliwie wręcz skrucony. kończy sie bodajze na tym, że głazy na nich pospadały.

Ta, przerabiałam to na polskim w tamtym roku. xP Strasznie głupi fragment do przerobienia na polskim i głowę dam, że strasznie ocenzurowany. xP
Ja obecnie na polskim po krótkich interpretacjach wybranych fragmentów z Biblii biorę składnię.
A fe.

A za Wiedźmina biorę się w łikęd. xP

Uch... No, ale jest jeszcze dość ciekawa dyskusja przy ognisku, kłótnia Geralta z Yennefer... Jeszcze nie spotkałem w programie nauczania takiego tekstu...

Oj, to jest baaardzo krótkie i naprawdę raz wymieniono tem słowo 'Yennefer', więc wiesz.
Nieciekawie.

a coś ty! zaczyna się w momencie, jak dorregray czy jak mu tam pyta się geralda, dlaczego jedzie z nimi. potem jest przeplatanka poucinanych fragmentów, których niewtajemniczeni nie załapią i kończy się na lawinie.

I to trzeba na lekcji przedyskutować i wyciągnąć z tego wnioski, o ile się nie mylę.
Tylko nie wiem, co z tego można wyciągnąć oprócz pytania 'o co w tym wszystkic chodzi?'

Załamka. A już zacząłem wierzyć w MEN i wydawnictwa szkolne...

a potem pytania do tekstu:
"jak sądzisz, czy świat przedstawiony jest światem rzeczywistym czy fantastycznym?"

Cua podaj strone

bodajze 141, ale pewna nie jestem.

O czym teraz gadacie? Bo nie moge włapać kontekstu

to się czyta poprzednie strony, wiesz?
bibliotekarka czyta "krew elfów"!
a to nawet i dobrze, bo mam czytać "krzyzaków"... :ym:

Krzyzacy sa beznadziejni, ale potop jest super. Jak ja dawno nieczutałem tom.Krew Elfów

A ja przeczytałam ostatnio. I mam dylemat. Wiedźmin w twardej okładce czy glany? Oto jest pytanie... Bo w sumie jest w bibliotece, ale co swój to swój...

Czy, czy w MOIM PODRĘCZNIKU NAPRAWDĘ BYŁ FRAGMENT WIEDŹMINA??????????????????? :szok:

No nie mogę po prostu opanować irytacji!!!! Moja głupia beznadziejna nauczycielka od polaka to OMINEŁA!!!!!!!!!!!!!!!! A przeciez gdybym to przeczytała to napewno bym sięgnęla wcześniej po wiedzmińską sagę. NIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
UTOPIĆ, UDUSIĆ, ROZSZARPAĆ, SPALIĆ, ZABIĆ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :raa:

Dlaczego wśród ludzi lubujących się w fantastyce, aż tyle osób nosi tramki i glany (to jest wręcz nierozłączna para)..? :lol:

OK, to mogę jeszcze zrozumieć, ale plecak wyglądający jak szmata poobklejana jakimiś czarnymi nazwami zespołów i cytatami to już przesada... (Bo to niestety też często idzie razem z tramkami i glanami).
W skrócie Mirza, to chodziło mi o to, żebyś brała Wiedźmina...

Dark P, bez entuzjazmu, przeczytaj dogłębniej wypowiedzi Labell i Eni...

mormon, może dlatego, że lalki noszące złote szpileczki nie czytują nic poza "bravo"...

OoO. Labell, nie prawda. Moja koleżanka jest typową słodką nastolatka, czytuje bravo, chodzi wymalowana itd, a fantasy, wiedźmina i tym podobne uwilebia, także wiesz...

Czytałam Mormon czytałam ale to nic nie zmienia, jak bym przeczytała ten fragment to napewno i tak bym sięgnela po wiedzmina bo tam bylo napomnkięte o smokach, ech tylko utopić tych nauczycieli

Wy to macie fajne książki, ja poza paroma najnudniejszymi tekstami z literatury antycznej mam samych nowoczesnych poetów. G***o mnie obchodzi co na dany temat sądzi Herbert lub Szymborska! Ja chce mieć pełny obraz wydarzeń a nie część, chce się zastanawiać na treścią a nie na tym co sobie myślał autor jak to pisał (bo i tak się nie dowiem) , nawet jak miał zaparcie to nie zmienia treści,która jest najważniejsza.

Labellui Cua napisał:

mormon, może dlatego, że lalki noszące złote szpileczki nie czytują nic poza "bravo"...

Jest jeszcze dużo miejsca między złotymi szpileczkami, a glanami...

Weź dla przykładu taką Seithr... ^^

Dark P napisał:

Czytałam Mormon czytałam ale to nic nie zmienia, jak bym przeczytała ten fragment to napewno i tak bym sięgnela po wiedzmina bo tam bylo napomnkięte o smokach, ech tylko utopić tych nauczycieli

Z tego co mi powiedziały... (bo już nie mam niestety tej książki) Ten fragment jest tak okrojony, że nawet nie znamy celu wyprawy. :lol:

Sprawdziłam ten fragment w podręczniku (o dziwo jeszcze go mam :lol:

)
i rzeczywiście może jest baardzo okrojony ale spodobal by mi się i język i styl i tematyka (był temat o smokach) więc jest duze prawdopodobieństwo że bym jednak po Wiedźmina sięgneła

Grrr

@mormon - ale seithr jest jedyna w swoim rodzaju :ym:

@dark p - ja bym nie wzieła za "wiedźmina" po takim czymś. no, może. ale ten kawałek nie oddaje klimatu tej ksiązki.

[edit]

znalazłam [link widoczny dla zalogowanych] fajnego w internecie

Wczoraj(prawie cztery miesiące od zakupu książki

) zacząłem czytać "Ostatnie życzenie" i narazie czyta mi się bardzo dobrze.Może jutro skończę i w przyszłym tygodniu kupię drugą część a zaraz potem kolejne pięć

.

MAM! TAK, MAM WIEDŹMINA! YES, YES, YES!
dziękuję mojej siostrze, która potrzebowała "antygony"! dziękuje mojej pani sąsiadce, która znalazła mi tą książkę! dziękuję sponsorom! i mojemu kotu też!

A ja nie mam ale mieć będę bo trzeba być twardym a nie miętkim

ale tak serio to dorwę w bibliotece albo kupie tylko nie wiem za co

za dużo te książki kosztują i jak tu się mamy rozwijać :ym:

Wiedźmin to akurat dużo nie kosztuje

gorzej już jest z trylogią husycką

może w grudniu sobie zakupie Lux Perpetuę, bo funduszy inwestycyjnych mi brak ^^(

Może i tak, ale jak masz kupić 10 książek które chciałabyś mieć to klękajcie narody

ja jeszcze Eragona i Najstarszego muszę kupić bo barłam od kumpla i nie mam swoich i jest mi to bardzo nie na rękę...

A ja w końcu ruszyłam z Panią Jeziora i jestem wręcz zachwycona, chociaż Chrztu Ognia chyba nie pobije nic. :ym: