Roran

Wysłany: Czw 15:35, 02 Mar 2006

Nie nie, ja stanowczo jestem przeciwko Katrinie w ciąży. Niemożliwe.

Mormon- nie będę cio dpowiadać co do Eragona, bo już offtop będzie. A szkoda, bo bym sobie podyskutowała.

Wysłany: Czw 20:47, 02 Mar 2006

Wiem jestem denerwujacy, niestety dzieje się to bezwiednie od mojej woli

Wiem o co ci chodzi, ale zgadzam sie z Kelpie, tak daleko by się nie posuneli.

Wysłany: Czw 23:33, 02 Mar 2006

Cytat:

tak daleko by się nie posuneli.

Sprostowanie: Jeśli już to "Tak daleko Roran się chyba nie posunął" ewentualnie dla maniaków anty-Roranowych - można wywalić "się".

Wysłany: Czw 23:42, 02 Mar 2006

"posuneli"...kto wiem:> :ym:

ja ta z nimi nie spalam zeby okreslic jak daleko sie "posuneli" hyhyhyjejq ale mam skojarzenia..naprawde przepraszam ale to nie odemnie zalezy... :ym:

Wysłany: Pią 16:21, 03 Mar 2006

LOL
jeszcze jedna sugestia do tamtych czsow:
mowicie ze maja gacie takie kiecki co nie ale ciekawe jest czy kobiety gola sobie nogi i pachy

bo jak nie to eras dobze zrobil ze sie zabujal w elfce bo ja za gorylami terz nie przepadam i stwierdzenie do roranka czyz by lubil futerko

No niewiemy jak daleko sie "posuneli"

moze katrina urodzi blizniaki albo czworaczki i ra'zaci beda mialy biedne co jesc. No i maja jeszcze tam zeznika zeby im z malenst wyzerke zrobi

.
No i biedne kanarki sie najedza

Wysłany: Pią 18:17, 03 Mar 2006

Seihr prosze uspokuj sie...
A Becik co do upodobań Eragona to jest jeszcze ważniejsza sprawa - jest Jeźdźcem, więc jest nieśmiertelny, jak mógłby żyć z człowiekiem?
Jake czemu by się tak nie posunęli (w sensie czynów, nie tym o którym myśli Seithr), o co Ci chodzi? Sloan był już wtedy obrażony... nie mieli na co czekać...

Wysłany: Pią 18:20, 03 Mar 2006

no co wiadomo ze eras nie przepada za futerkiem bo jurz zadnego na sobie nie ma

Gość

A skąd wiesz?

Nie widziałeś chyba gołego/j elfa/ki?
A nawet jeśli to przecież Eraś nie stał się elfem tak do końca.

Wysłany: Pią 19:57, 03 Mar 2006

byl opis golego oromisa

eragon ze pozwole sobie zacytowac "podejrzec jak elf wyglada obnarzony" (zboczeniec ) oromis powinien go pozwac o molestowanie wzrokiem

Wysłany: Pią 19:57, 03 Mar 2006

No Oromis mówił, że nie rośnie im broda, także gdzie indziej chyba też nie, a i raz jak Eragon pływał z Oromisem to było powiedziane, ze jest całkiem łysy... A w każdym razie Eragon się goli.

Gość

Więc (językiem Becika) Eraś ma futerko.

Wysłany: Pią 20:35, 03 Mar 2006

Tak, pewnie.
Futerko, Becik, dobre.
A Eragon się goli.

I stwierdziłam, że się strasznie zboczony ten temat robi.
Może przejźmy do konkretnego tematu. ^^
Np. co myślicie o Roranie. ^^

Wysłany: Pią 20:42, 03 Mar 2006

nie eras nie ma futerka bo z wieszku przypomina elfa czyli jest gulusi zaden z niego king kong

p.s Roran to krzywozebny idiota

co ma kafar zamiast mozgu hehe kafar a on to mlotorenki znowu mi sie udalo

Gość

A zaglądałeś mu pod spódnicę? (czy tam szatę?)

Wysłany: Pią 20:45, 03 Mar 2006

komu roranowi ?? ochu***es nie !!!!!!!!!1

No dobra nie zagladalem ple przeciesz pisze ze z wieszku przypomina elfa i jego skura jest gladka itp. a skoro skura jest glatka to nie ma na niej wlosow no nie ???????

Gość

Mnie się nie pytaj! Ja tam nie wiem

Wysłany: Pią 21:32, 03 Mar 2006

O jejku jej...

Zatkało mnie. Nie wiem co mam napisać. Zaraz zaczniecie omawiać stopień owłosienia Rorana

I nie zaglądajcie pod kiecę ludziom, bądźcie że ludzcy

Wysłany: Pią 21:42, 03 Mar 2006

ludzie ja zaczolem temat ze eras zakochal sie w elfce bo nie sa owlosione tak jak ludzie w tamtyych czasach to ona zaczele ze eras jest owlosiony to ja jaj na to ze z wieszchu jest elfem czyli ze nie jest

owlosiony

Wysłany: Pią 23:46, 03 Mar 2006

nie no nieprzesadzajmy...moze sie goli i dlatego nie ma?...albo zrobil sobie wypalanke laserem zbednego owlosienia(od5-7 zabiegow)

Wysłany: Sob 16:01, 04 Mar 2006

Dobra koniec Aryaa ma racje. A ty Becik się opanuj, bo Roran działą na Ciebie widze jak na mnie reklamy TESCO.
I powróćcie do Rorana.

Wysłany: Sob 16:16, 04 Mar 2006

Roran?
Nie lubię.

Wysłany: Sob 17:21, 04 Mar 2006

Roran?
Wolę bez.

Ale niech sobie chłopczyna żyje i ma własne dzieci, nie Ra'zackowe bękarty...

Wysłany: Sob 23:05, 04 Mar 2006

Ra'zackowe bekarty no nie ja ciebie katze nie rozumiem te biedactwa maja przeciesz kochajacych rodzicow no nie

nie sa bekartam

sa slodziutkimi malenstwami o przesliczych oczetach i malusienkich dziubkach takie z nich kochane zwierzadka ze mozna sobie az reke obciac zeby nie byly glodne

Wysłany: Nie 10:30, 05 Mar 2006

Nie mówiłam o Ra'zackach, tylko o dzieciach Ra'zacków i Katriny. To by były bękarty i, że tego nie życzę Rorasiowi.

Wysłany: Nie 13:03, 05 Mar 2006

oła...to by było straszne

z******** Katrinę!!

Wysłany: Nie 14:59, 05 Mar 2006

predzej by ja zjadly niz sie do tego posunely

Wysłany: Nie 19:24, 05 Mar 2006

Buh. Okropne, żadnej Ra'zackowej dziatwy. Roran niech żyje, alebo zrobi coś sensownego i umrze. To moje zdanie.

Wysłany: Nie 21:09, 05 Mar 2006

Popieram Kelpie

niech cos robi i zdycha (moze w cierpieniach ale zadowole sie szybka smiercia

)

Wysłany: Pon 16:04, 06 Mar 2006

No, moze nie do końca, żeby umarł, tylko został wygnany z 'akcji' ksiazki.
Niech se zyje, tylko z daleka od ksiazkowych wątków.
AAAAA SIOOOOOO!

Wysłany: Pon 17:25, 06 Mar 2006

A, kysz. *>hutysz!< - bezceremonialnie wykopała Rorasia z akcji książki*