Forum Saphira.fora.pl Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 o was-wersja fantasy Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
galbotrix
..::1st League Shur'tugal::..
..::1st League Shur'tugal::..



Dołączył: 29 Gru 2006
Posty: 142 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 14:10, 09 Sty 2007 Powrót do góry

a ja jestem... eee. Krasnoludem z krainy krasnoludów :D A wiecej wam nic nie powiem bo to tajemnica :P

Wiec po kiego piszesz tego posta? To nie czat! Zamieszczajcie rozbudowane wypowiedzi! -,-
Zobacz profil autora
Vanyali
...:User:...



Dołączył: 22 Gru 2006
Posty: 26 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Du Weldenvarden

PostWysłany: Śro 20:41, 10 Sty 2007 Powrót do góry

Zaczne od poczatku.

Urodziłam się w zacznej elfickeij rodzinie, która była spokrewniona po 2 lini od ojca z rodziną królewską. Po matce odziedziciłam urode: głębokie, zielone oczy i gługie blond prawie platynowe włosy, zaś po ojcu zdolności do boju i cos jeszcze ale o tym dalej...oprócz tego jestem pierworodną córką i jedną z trojga dzieci...Jako najtarsza mama kazała mi dawac przykład swym młodszym siostrą dlatego musiałam być zarazem twarda jak skała i gibka jak kłos trawy, co sprawiało mi wielki problem...gdy nie byłam niczym zajęta ojciec zabierał mnie na jednom z polanek i tam cwiczyliśmy sie w boju...
Pewnego dnia a miałam tedy 13 lat mamka rozeźlona na mnie z powodu niestawienia sie na jedenej z ceremoni rodzinnej (nie opowiem o niej bo to tajemnica)...i tu mi się urwał filmik, gdy się obudziłam obok mnie stał mój ojciec nic nie mówiac wskazał na zbiór różnorakich jaj i rzekł: "Zaopiekuj sie nimi, nie pytaj jednak czemu...pytania są zbedne wszystkiego sie dowiesz w swoim czasie..." i zniknoł.
Przez kolejne lata zajmowałam się jajami.
gdy nadszedł dzien moich 14 urodzin jedno z jaj pękło i wyszedł z niego dziwny stwór: coś jak smok tyle że z piórami niczym feniks i o kolorze mych oczów...
Teraz mam 15 lat...właściwie bede miec 15 lat w marcu,lecz co mi tam i wraz z Tobiasem (tak nazwałam owe piskle) jesteśmy duma mego miasta, tak jak mój ojciec niegdzyś był...


Się rozpisałam...:P
Zobacz profil autora
roper
..::Extreme Shur'tugal::..
..::Extreme Shur'tugal::..



Dołączył: 29 Gru 2005
Posty: 2757 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:45, 11 Sty 2007 Powrót do góry

Zwą mnie Nocny Łowca, lecz uprzedzam, byście nie pytali o moje prawdziwe imię... ostatnio pewien hipnotyzer próbował... jego głowa do tej pory wisi na drzewie. Jestem półelfem, ale nie zdradzę podrasy mych rodziców. Mój wygląd... nikt tego nie wie, ponieważ moim domem jest nieskazitelnie czarny płaszcz, nie zdejmuję kaptura, chodzę w czarnych rękawiczkach i butach. Posługuję się nie tylko magią, lecz także dwoma scrimitarami w kolorze egipskich ciemności, a także łukiem i strzałami o tej samej barwie. Mówią, żem Druid bez serca, bezwzględny Elementalista, bezlitosny Wojownik. Nie wiedzą co mówią, głupcy, powiadają o mnie rozmaite historie, lecz żadna z nich do prawdziwych nie należy. Nie mieszkam nigdzie, poprostu jestem, ale najwięcej czasu spędzam w pięknych zielonych lasach rozmawiając ze zwierzętami, roślinami... Uwielbiam medytować, po niej poddaje się treningowi umiejętności. Niedawno (4 darnalie temu-1 darnalia to 2 lata) wykluł się dla mnie thevir (bliski kuzyn smoka), któremu nadałem imię Shornar. Jako Druid mogę oczekiwać pomocy w każdej chwili ze strony natury i nie widzę nic nadzwyczajnego w więzi między stworzeniem, a farnaian (wy mówicie na to humanoid), bo z każdym zwierzęciu druid ma taką samą więź.
Wielu z was kradnie... ja nie potrzebuję... gdy PROSZĘ w karczmie o kufel krasnoludzkiego piwa, dostaję je, bo każdy wie, że drugi raz nie poproszę.
Każdy w moim świecie mnie zna, a kiedy wymawiają moje imię dzieją się różne rzeczy. Co twardszym dreszcz przechodzi po ciele, a twarz ich staje się biała niczym papier.
Żyję już 500 darnalii (a to jedynie 1/4 mojego życia) i widziałem pełno potwornych czynów dokonywanych na mojej ojczyźnie - Imperium Arkalgard - od najazdów orków i goblinów po ataki innych armii, niektóre kraje łamały sojusz i najeżdżały zaskakując króla Vandara, ale zawsze wychodziliśmy z tego zwycięzko, tylko Legion Graniczny Callahornu mógłby sobie lepiej poradzić...
Na Garadera, za dużo gadam...
Zobacz profil autora
Ferr-kon
..::Senior Shur'tugal::..
..::Senior Shur'tugal::..



Dołączył: 03 Sie 2006
Posty: 256 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Znikąd :D

PostWysłany: Nie 17:44, 14 Sty 2007 Powrót do góry

*odchrząknał* jestem Ferr-kon Lerton. Skąd pochodzę, nieistotne. I tak tam nie wrócę. Jestem człowiekiem, gdybyście nie zauważyli. Czym się trudnię? Jestem bardem. Specjalizuję się w śpiewie. Ale i na lutni umiem grać. Ale wielu mnie nie docenia. Mówią, iż jestem mięczak, głupi grajek co to w życiu prawdziwym poradzić sobie nie umie. Ale jakież to głupstwa plecą... wielu, których zbyt narzekało, przeklinało mnie i jeszcze poddawało wątpliwości pochodzenie mej matki, wychodizło potem z tej karczmy nogami do przodu. Gdyż biegłym jest w sztuce fechtunku rapierem. A i o magii wiem niemało. No cóż.. tyle o moich umiejętnościach. Mam na karku dwadzieścia wiosen, lecz wyglądam ja na trzydzieści. A to przez przeżycia moi drodzy. Włosy me barwy nieba w ciemną noc, oczy natomiast - a to cecha moja szczególna - przenikliwym fioletem wieją. Czas wolny spędzam głównie przy kuflu piwa w karczmie, lub pod drzewem, na brzegu jeziora, wpatrując się w głębię wody i myśląc o nowej balladzie lub poemacie... *Westchnał* to znaczy... można by tak ująć. Może i wygląd został, tka samo i sposób spędzania wolnego czasu. Teraz jednak mam nieco więcej obowiązków. Gdyż to lat temu dwa wykluł się dla mnie smok. Smoczyca. Adurna się zwie. Nazwałem ją tak, gdyż znalazłem ja w jaskini pełnej wody.
Zobacz profil autora
Aeglos
..::Precious Shur'tugal::..
..::Precious Shur'tugal::..



Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 701 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z daleka.

PostWysłany: Czw 22:24, 15 Lut 2007 Powrót do góry

Moje pełne imię brzmi Aeglos Luiquendi. Jednak zwą mnie Aeglos. Jestem jednym z krasnoludów z Khagaru (mój własny świat) :ym: Jednak w wyniku niekontrolowanego wypadku, (to dłuższa historia) stałem się smoczym jeźdźcem. Pierwszym i ostatnim zapewne. Jednak nie wszyscy jeźdźcy chcieli mnie przyjąć, a tym bardziej smoki (nie za bardzo się lubimy ze smokami :ym: ). Dlatego też zostałem wykluczony z grona jeźdźców a ogłoszony bohaterem u swoich. Jednak jeden z ostatnich (w owym okresie czasu) mądrych jeźdźców zaproponował mi potajemną naukę. Zgodziłem się. Okazało się, że jestem zdolniejszy od jakiegokolwiek z moich poprzedników. W krótkim czasie osiągnąłem moc parokrotnie wyższą niż Vrael (zwłaszcza w mocy magicznej). Mijały lata... A ja bardzo powoli zacząłem zamieniać się w Elfa. Wszystko zmierzało ku dobrej drodze, jednak wtedy pojawił się on... Galbatorix. Podczas ostatniej walki o Vroengard, mój smok Luinril, zginął z rąk samego Galbatorixa. Jednak my Krasnoludy jesteśmy inne... nie popadłem w obłęd. Wciąż miałem na tyle sił, by uciec. Ukryłem się samotnie w górskich halach, na najwyższych szczytach Kośćca. Tam zregenerowałem siły i w wielkim smutku udałem się do Farthen-Duru. Jestem tam od ponad 80 lat. Stałem się (co mi bardzo odpowiadało :ym: ) samotnym podróżnikiem który na usługi króla miał określone zadania. To kogoś otruć, tu pokonać jakiegoś potwora, tam dowodzić bitwą... Oficjalnie jestem nadwornym magiem króla... :ym:
A więc wynik końcowy jest taki, że jestem Krasnoludem seryjnym mordercą podróżnikiem i bardzo potężnym magiem, który wygląda jak Elf. :ym:

Podoba wam się? ^^
Zobacz profil autora
majka_13
..::Senior Shur'tugal::..
..::Senior Shur'tugal::..



Dołączył: 24 Mar 2007
Posty: 331 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tam gdzie konczy sie dobro, a zaczyna zlo...

PostWysłany: Wto 9:57, 01 Maj 2007 Powrót do góry

No cóż…

Urodziłam się w elfie krainie. Moi rodzice byli nadwornymi magami królowej. Dorastałam ucząc się. W końcu nadszedł tak bardzo przeze mnie oczekiwany dzień moich 15 urodzin (wśród elfów – 60-tych). Rodzice uradowani przybiegli i wręczyli mi prezent. Było to niebieskie jajo z srebrno- błękitnymi żyłkami. Po kilku godzinach wykluła się z niego smoczyca – Aiedail. Od razu rozpoczęłyśmy szkolenie. Teraz wędrujemy i …. Takie tam..

To właśnie ja. :lol:
Zobacz profil autora
Arlyin Liriel Black
..::Senior Shur'tugal::..
..::Senior Shur'tugal::..



Dołączył: 16 Paź 2006
Posty: 391 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: A skąd byś chciał?

PostWysłany: Wto 14:06, 01 Maj 2007 Powrót do góry

Nieliczni wiedzą, że istnieje wiele światów. Bardzo dawno temu straciły one ze sobą połączenia.
W czasach, gdy tworzył się Wszechświat i jego układy, potężny Lord Ao stworzył uniwersum - Kryształową Kulę, wraz z jego Słońcem i planetami.
Dość dodać, że Kryształowa Kula to tylko jeden mały świat - Przestrzeń Krain.
Wiele było tych magicznych planet w Przestrzeni, a najważniejszym i najpotężniejszym na początku było Faerie. Żyły tam różne rasy, także elfy.
Każdy świat i każda rasa miała swój panteon bóstw. Bogowie żyli w planie astralnym bez granic zwanym Arboreoą, zaś w jednym z jej krain - Arvandorze, żyli bogowie elfów.
Niestety, Faerie, pierwsza, legendarna i najwspanialsza siedziba elfów została zniszczona w wojnach. Ocalała tylko garstka elfów z Faerie. Za pomocą magii zdołali oni przenieść się na planętę Abeir-Toril, na kontynent Faerûn. Tam, wspólnie z tamtejszymi(nielicznymi) elfami, założyli klany i rody oraz elfie królestwa. Przytoczyłam tu najważniejsze początki elfów z Forgotten Realms. Kogo to interesuje, w sieci są opisane dokładniej.Teraz kolej na mnie.
Kiedy dopiero rodziły się światy, a Faerie i Arvandor były oazami szczęścia, pojawiły się dwa bliźniacze bóstwa - Corellon Larethian i Caenthra Elvallie. Były to bóstwa elfie, uosabiające wszystko co elfie - kobietę i mężczyznę, barda i maga, wojownika i poetę. Corellon był głową elfiego panteonu i przybrał postać złotego elfiego mężczyzny.
Jego sieostra, jako księzycowa bogini magii ruszyła na wędrówkę po innych śwaitach i planach. Wówczas spotkała jednego z pierwszych drowów - Zhorana Czarną Gwiazdę. Był potężnym magiem i przystojnym mężczyzną. Bogini i elf zakochali się w sobie. Narodziło im się dwoje dzieci - bliźniąt, chłopiec i dziewczynka. Chłopiec podobny był do ojca, dziewczyna do matki. Niestety, nie przyszło długo im cieszyć się szczęściem. Kiedy do Arvandoru i Faerie zawitało zło, małżonkowie poświęcili swoje moce, aby chronić Arvandor - schronienie bogów. Stali się cieniami, zamieszkali na odległym planie, rzadko ukazując się w Arvandorze, czy nawet dzieciom.
Stało się to, gdy bliźnięta miały 30 lat i zbliżały się do pełnoletności. Jednak tylko dziewczyna pozostała na ścieżce rodziców - jej brat, Ithillom
zwrócił się ku złu. Został wypędzony i od tego czasu nienawidzi dobra, elfów i swojej siostry - Avenir Elvallie. Ona, posiadając dar jasnowidzenia, opuściła Arboreę i udała się do innych światów.
Szkoląc się w magii i walce, w krótkim czasie stała się bardzo silna i jej moc ciągle wzrasta. Nadal jest jednak wileu, którzy mogliby jej zagrozić. Dzięki dziedzictwu, którego się nie wyrzekła, mogła znajdywać ślady połączeń między światami i podróżować(choćby do Alagaesii). Po pewnym czsie ujawnij się jej brat, który zdobył magiczny kryształ, mogący pomóc mu pokonać siostrę.
W długiej walce kryształ rozpadł się na kawałki, które trafiły do różnych światów. Teraz Avenir i Ithillom rywalizują ze sobę o zanalezienie i połączenie odłamków.
Wchodząc wśród śmierltelnych Avenir przybrał bardziej ziemską niż boską postać i przyjęła imię Arlyin Liriel Black. Pomaga wszystkim, którzy tego potrzebują.
W Alagaesii znalazła się, gdyż jej brat ze swymi mrocznym sługami się tu kręci ;P .
Wiem, że długie i nudne, ale co mi tam :;Db:
Zobacz profil autora
Zaprzysiężona...
..::1st League Shur'tugal::..
..::1st League Shur'tugal::..



Dołączył: 30 Gru 2006
Posty: 164 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: ... a stąd!

PostWysłany: Wto 18:26, 01 Maj 2007 Powrót do góry

Ekhm...

W kącie tawerny widać drobn, zakapturzonąpostać. Na oko metr 60 wzrostu, drobna budowa, spod płaszcza wystają zgranbe, założone jedna na drugą nogi, odziane w wysokie, skurzane buty barwy hebanu. Zamaszystym ruchem głowy odrzuca kaptur na plecy ukazując szczupłą twarz o ostrych rysach, wąskich ustach, zadartym nosie i osadzonych nad nim dużych, skośnych oczach koloru żywego srebra, otoczonych gęstą warstwączarbych rzęs. Spod kaptura wypłynęły również długie, czarne loki. Dłonie oparte o stolik są bardzo wąstkie i zwinnie bębniąw blat króykimi paznokciami. Na plecach dziewczyni widnieje łuk o dziwym kształcie, oraz kołczan pełen strzał. Kim ona jest i co robi w naszym mieście?

Driana, Czarna, Zawyspiarska Wiedźma czy Kirke to tylko kilke z jej przydomków. Tak na prawdę nikt nie wie dla kogo pracuje, dla Wiewiórek? A może szpieguje dla Zawyspairzy? Nikt tego na prawdę nie wie, ale tam gdzie ona jest są i kłopoty.. Jedni gadają, że jest skażona Rozumieniem a inni że ma w sobie elfią krew i dlatego wszystkie zwierzęta do niej legną.. Obie wersje są po części prawdziwe. Mówią, że została wygnana przez swój lód za zbrodnie.. Może to i prawda.. Jedno jest pewne, że jest zawziętym wrogiem orków. Nie wiedzieć czemu, nie lubią jej koty..
Zobacz profil autora
ngorso
..::2nd League Shur'tugal::..
..::2nd League Shur'tugal::..



Dołączył: 03 Lip 2006
Posty: 83 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Żory - Rowień

PostWysłany: Śro 19:39, 09 Maj 2007 Powrót do góry

Ok więc tak naprawdę mam kilka rozwinięć mojego imeinia: Baderlok Potężny, Baderlok Złotogłowy i Baderlok Pogromca Demonów. Wywodzę się z rasy najpotężniejszych demonów tzw. maridó (nie maridy z tibii tylko z trylogii Bartimaeusa). Moji rodzice to afryt (tym razem też nie efreet z tibii tylko afryt z trylogii Bartimaeusa) płci żeńskiej i marid płci męskiej (bez komentarzy - wiadomo marid z TB). Żyję już jakieś 50, no może 45 tysięcy lat (demony żyją wiecznie chyba że ktoś zniszczy ich esencję). Moimi największymi osiągnięciami są: wzburzenie potopu (tego od Noego), uratowanie króla Salomona, powstrzymanie buntu niewolników w Rzymie, walka w armii króla Bolesława Chrobrego, rozstrzygnięcie I i II Wojny Światowej i pokonanie jakichś 3 tysięcy arabskich terrorystów. Moim ulubionym panem jaki kiedykolwiek mnie wezwał był Jan Chrzciciel.
Zobacz profil autora
Atra
..::Super Shur'tugal::..
..::Super Shur'tugal::..



Dołączył: 21 Mar 2006
Posty: 933 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Locus terribilis

PostWysłany: Śro 20:25, 09 Maj 2007 Powrót do góry

Nudzi mi się, to napiszę. :ym:

Jak się zapewne szanowni słuchacze (tj. czytelnicy) domyślają zwę się Atra (w pewnych kręgach znana również jako Khielve). Jestem mieszańcem ludzko wampirzym. Młoda kobieta średniego wzrostu, zgrabna, ładna choć bardzo blada, o gęstych, nieposłusznych włosach, dużych zielonych oczach i długich kłach. Ubieram się w czerń, najczęściej w suknie ze szlachetnych materiałów - przynależność do wampirzej arystokracji zobowiązuje do elegancji.
Param się czarną magią, jak na stworzenie mroku przystało. Potrafię posługiwać się szablą, ale nie lubię walczyć. Wolę wykańczać wrogów po cichu, trucizną, sztyletem (albo spinką :P ) lub talentem. Często w łóżku. :P
Kiedyś często zajmowałam się skrytobójstwem, obecnie tylko okazyjnie.
Staram się udawać chłodną i nieczułą, ale naprawdę jestem dość narwana i mam ognisty temperament. Bywam nieobliczalna i szalona.
Moim najbliższym towarzyszem jest Azrael - magiczne kocisko.
Kiedyś szukałam przygód. Mieszkam obecnie w pewnej odległej krainie, gdzie prowadzę gospodę cieszącą się dość ponurą sławą. Lubię się napić, nie tylko krwi ;)
Jestem typem samotnicy, lubię dobre towarzystwo byle nie za często. Udało mi się wytrzymać dłużej w stałym związku tylko z generałem pewnej Niezależnej Armii, aczkolwiek obecnie ten związek stoi pod znakiem zapytania.
Możliwe że niedługo sprzedam swoją gospodę, zerwę znajomości i pójdę dalej. Możliwe że zostanę dłużej w jednym miejscu. Nie mam planów odnośnie przyszłości, staram się żyć chwilą. Czaruję, zabijam, uwodzę, piję i bawię się.
I dobrze mi z moim życiem.
Zobacz profil autora
Arya123
..::2nd League Shur'tugal::..
..::2nd League Shur'tugal::..



Dołączył: 21 Mar 2007
Posty: 98 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ellesmera

PostWysłany: Czw 14:28, 10 Maj 2007 Powrót do góry

No więc jestem bliską przyjaciółką Arya'i jeszcze przed jej mianowaniem na ambasadora spędzałyśmy wiele czasu razem. Zabawne ponieważ mamy takie same imiona. Byłam siostrą Faolina i przyjaciółką Gadwlinga smutne że odeszli :(


piękny opis :ym:
Zobacz profil autora
ngorso
..::2nd League Shur'tugal::..
..::2nd League Shur'tugal::..



Dołączył: 03 Lip 2006
Posty: 83 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Żory - Rowień

PostWysłany: Czw 15:32, 10 Maj 2007 Powrót do góry

Arya123, święta racja, a jaki długi xD
Zobacz profil autora
*Saphira*
..::1st League Shur'tugal::..
..::1st League Shur'tugal::..



Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 203 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:42, 10 Maj 2007 Powrót do góry

Na imię mi Saphira, jestem Półelfem. Moja matka była elfem. Po niej odziedziczyłam urodę: długie, miedziane włosy, na których widać odblask płomieni i brązowe oczy. Ojca nigdy nie poznałam, zginął w boju podczas jednej z napaści Nieprzyjaciela. Wiem, że był dobrym człowiekiem, wielkim dowódcą.
Potrafię biegle władać mieczem i celnie strzelać z łuku. Moim najlepszym przyjacielem i powiernikiem jest feniks Feyglin, piękny, magiczny ptak, zamieszkujący wnętrze wulkanu, którego szczyt piętrzy się nad miastem, w którym mieszkam - Ealiniel. Znajduje się ono na ukrytej wyspie, której nigdy nie zobaczył żaden śmiertelnik. Gwiazdy świecą tu pięknym blaskiem, spoglądając z bliska na moje ziemie. Słońce, każdego ranka wschodzi złote i piękne witając nowy dzień. Dotarłam tam z matką, kiedy w kręgach ludzi przestała znajdować radość. Zostałam, od czasu do czasu wymykając się poza wyspę, by odwiedzić krainy Ziemi. Lubię rozmawiać z ludźmi, słuchając ich pełnych radości, bólu i pasji historii.
Zobacz profil autora
Saga
..::1st League Shur'tugal::..
..::1st League Shur'tugal::..



Dołączył: 08 Lut 2007
Posty: 149 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: mam to wiedzieć?

PostWysłany: Pią 20:25, 11 Maj 2007 Powrót do góry

może się trochę rozpisałam, ale miała wenę:)

„Saga” dosłownie znaczy „baśń”. Mój wygląd trudno scharakteryzować, gdyż posiadam dwa wcielenia.
Pierwsze, jako człowiek, mam krótkie miedziono-rude włosy i niebieskie oczy. Nie należę do zbyt wysokich osób, ale za to jestem szybka i zwinna.
Doskonale jeżdżę konno i dlatego często wybieram się na wycieczki do lasów otaczających moje rodzinne strony. Zawsze towarzyszą mi biały wilk i Alva z rodu Fioletowych Wróżek.
Moim drugim wcieleniem jest postać elfki. Mój wygląd trochę się zmienia. Mam krótkie brązowe włosy. Oczy mają ten sam kolor. Ma moim prawym policzku widnieje blizna w kształcie słońca. Symblizuje to klan, z którego pochodziała mama - Klan Słońca. Niestety jest dość duża i widoczna.
W drugiej postaci jestem uczennicą Akademii. Do zakończenia jej pozostało mi parę lat. Tam uczę się posługiwać magią i bronią. Jest to nie zbędne, bo po ojcu przejmę posadę Strażniczki.
Moja rodzina składa się z mamy, która kiedyś była wykładowcą na Akademii. Jest bardzo troskilwa i kochająca. Jednak kiedy idzie o moje wykształcenie jest wymagająca.
Taty, obecnie Siódmego Strażnika. Jest bardzo dumny z tego zajęcia. Przejął je po swoim ojcu, ten po swoim i tak od siedmiu pokoleń. Ja jestem pierwszą dziewczyną. A na koniec została starsza siostra Saima. Jest niebywale piękna i trochę zarozumiała. Być może rodzice bali się wysłać ją na Strażniczkę?
Z natury ciężko mi jest usiedzieć w jednym miejscu. Nie jestem zadowolona, że rodzice wybrali mnie, a nie Saimę na Strażniczkę.
Mieszkam w Krainie Po Między Światami. W owej Krainie istniej przejście do różnych światów. Zwykli ludzie mogą przejść np. do świata elfów, albo Fioletowe Wróżki do świata Cieni itd.
Nie jest to łatwe zadanie pilnować, kto, gdzie i kiedy idzie. Przeważnie wielu trzeba odsyłać powrotem. Taki mój los.
Uważam, że moje imię doskonale mi pasuję. Kocham baśnie i legendy. Mama często mi je opowiada. Niestety przez nauki w Akademii mam mało czasu.
Zobacz profil autora
Eridor
..::1st League Shur'tugal::..
..::1st League Shur'tugal::..



Dołączył: 29 Cze 2007
Posty: 134 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Alagaesii

PostWysłany: Czw 10:56, 05 Lip 2007 Powrót do góry

Natomiast Eridor, czyli ja (głęboki, wzruszający głos) żyłem w Alagaesi. Byłem jednym z pierwszych smoków, które zostały oswojone. Przed śmiercią udało mi się cudem przedostać do tego świata, i zmieniłem wygląd.
Zobacz profil autora
smoczyca
..::1st League Shur'tugal::..
..::1st League Shur'tugal::..



Dołączył: 23 Wrz 2006
Posty: 175 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 9:44, 17 Lip 2007 Powrót do góry

Moje pełne imię brzmi: Avalamia Neliona Sarilamiamikatoriella Velermiam chodź wolę gdy nazywają mnie smoczycą. Jestem fioletowym smokiem (nie patrzmy na avatar). Rodziców nigdy nie poznałam. Jako jajo leżałam w elfiej stolicy i czekałam na odpowiednią osobę do roli jeźdźca. Po kilku latach wyklułam się dla półelfki, jednak zanim zdołałam stworzyć więż ona zniknęła. Od tamtej pory żyłam w Du Weldenvarden. Nie wiem co stało się z tą półelfką. Pewnie zginęła... nie wiem.
Zobacz profil autora
daszkass
..::Senior Shur'tugal::..
..::Senior Shur'tugal::..



Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 486 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Asgardu

PostWysłany: Wto 10:00, 17 Lip 2007 Powrót do góry

Ja w świecie fantasy nie różnię się wiele ode mnie w świecie rzeczywistym... no może jestem trochę ładniejsza :P Jestem najzwykleiszym na świecie człowiekiem (bo w świecie fantasy ludzie też się czasem zdarzają :P ), lubię towarzystwo, jednak nie każdy może zdobyć moją przyjaźń. Mimo to mieszkam samotnie na skraju miasta, z dala od miasta i tego całego zgiełku. Posiadam kotołaka, którego imienia nie podam, bo się nie zgodził :ym: Co do wyglądu, to mam krótkie czarne włosy i duże błękitne oczka :;Db: Chyba tyle... xD
Zobacz profil autora
Moon
..::Senior Shur'tugal::..
..::Senior Shur'tugal::..



Dołączył: 09 Sie 2007
Posty: 261 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Werewolf City xD

PostWysłany: Wto 9:12, 18 Wrz 2007 Powrót do góry

Jestem Moon, ale to tylko jedno z moich imion. Jestem dziewczyną z małej wioski Terainstone, z kraju Maremo. Jestem z pozoru normalną 19 - latką. Ale to tylko pozory. Przez całe życie uczyłam się magii i doskonaliłam umiejętność strzelania z łuku i walki mieczem. Moim mistrzem był Wędrowiec - pewien stary człowiek będący przyjacielem moich zmarłych rodziców. Nie znałam jego imienia - w sumie to nikt go nie znał. Pewnego dnia Wędrowiec został zaatakowany przez oddział goblinów - już go nie zobaczyłam. Zrozpaczona pogalopowałam na moim koniu - Czarnym Wichrze do niedaleko od mojej wioski położonych jaskiń Sha'Kie. Tam spotkałam pewnego smoka od setek lat ukrywającego się przed ludźmi. Nazywał się Silver, a wraz z nim żył pewien skrzydlaty wilk - Katu. Zaprzyjaźniłam się z nimi i w końcu Silver dał mi dziwny kamień - jak twierdził dzięki niemu można było przemieszczać się między światami. I tak opuściłam wioskę z Silverem i Katu oraz dwójką moich przyjaciół o których nie mówiłam - Ellen i jej kuzyn Roger nie chcieli mnie puścić bez nich na taką podróż. No i wędrowaliśmy po różnych światach. W końcu trafiliśmy gdzieś, gdzie musieliśmy sie rozstać z Ellen i Rogerem. Nie powiem dlaczego bo to wyłącznie moja sprawa. Potem spotkałam maga, który próbował mnie zabić lecz błędnie wypowiedział zaklęcie i obdarzył mnie mocą zmiany w każde żywe stworzenie oprócz elfów itp. Od tej pory bardzo często zmieniam się w białą wilczycę lub wężowego smoka.

No i tyle, to cała historia.
Zobacz profil autora
Mirabel Irith
...:User:...



Dołączył: 28 Wrz 2007
Posty: 21 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z twojego najgorszego koszmaru...

PostWysłany: Śro 13:38, 24 Paź 2007 Powrót do góry

-Sąd Galdietański uznaje Mirabel Irith winną zarzutów: spowodowanie kilku buntów i zamachu na samego króla i skazuje ją na śmierć przez powieszenie.

Stałam przykuta łańcuchami przy ścianie, trzymana przez dwóch żołnierzy.
-Szkoda mi Ciebie, Mała... Niestety wyrok sądu jest słuszny. Ale mogę Cię pocieszyć... Lepsza jest śmierć niż dożywocie w lochach zamku króla...- powiedział jeden i poklepał mnie po ramieniu. Po chwili wyprowadzono mnie z sali i zamknięto w „poczekalni” czyli celi, w której miałam czekać dwa dni na spełnienie wyroku...


Stałam na przeciw szubienicy. Obok tego samego żołnierza, który dwa dni wcześniej mnie pocieszał. Na nic zdały się jego próby dodania otuchy.
Kapitan straży właśnie czytał wyrok. Głośny dźwięk werbli rozniusł się po rynku miasta. Ktoś popchnął mnie na podest. Oszalały tłum krzyczał coś, co brzmiało jak „ Śmierć buntowniczce”. Kat założył mi na szyję pętlę i kaptur. Zamknęłam oczy. Błagałam o szybką, bezbolesną śmierć. Zastanawiałam się co jest tam, po drugiej stronie. Ponoć nie ma tam zła, szubienic i żadnych wojen. Tak mawiała mi babcia w czasach, kiedy w Galdietonie wieszano Eneidów za samo istnienie. Uśmiechnęłam się. Spotkam się z babcią i Isabel. Ale już nigdy nie zobaczę uśmiechu mamy i taty, kiedy gram na flecie... Oczy zaszkliły się łzami... Z drugiej strony chciałam zostać tu, z rodziną... Pociągnęłam nosem.
Nie chciałam dłużej czekać. Albo pociągną ten sznurek teraz albo zacznę krzyczeć...
Pociągnęli... Zawisnęłam. Zaczęłam się dusić. Ale wtedy stało się coś niezwykłego. Błekitnawe światło rozbłysło wszędzie i sznurek się urwał. Upadłam na ziemię. Ściągnęłam kaptur i pętlę. Odetchnęłam głęboko i rozejrzałam się. Ludzie uciekali, krzycząc przeraźliwie. Ktoś stał pośrodku tego bałaganu i rzucał błękitnymi promieniami w straż. Usłyszałam głos „biegnij” i wstałam. Biegłam na oślep mijając ludzi, którzy ratując własne życie, uciekali do domów. Przedostałam się przez tłum i bez problemu przeszłam przez otwartą bramę poza miasto. Ukryłam się w lesie.
I ukrywam się do tej pory, ścigana listem gończym. Tak trafiłam do Alagaesi...


Ostatnio zmieniony przez Mirabel Irith dnia Wto 13:33, 30 Paź 2007, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Wodzus
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)



Dołączył: 02 Kwi 2006
Posty: 2882 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Tomaszowa Mazowieckiego

PostWysłany: Śro 13:43, 24 Paź 2007 Powrót do góry

Piętnastu?
To te bunty chyba krótko trwały, pewnie po kilka minut, i polegały na rzucaniu jajkami w tarcze z podobizną króla?
Zobacz profil autora
Mirabel Irith
...:User:...



Dołączył: 28 Wrz 2007
Posty: 21 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z twojego najgorszego koszmaru...

PostWysłany: Czw 14:10, 25 Paź 2007 Powrót do góry

Wodzus, Wodzus...
Czy ja napisałam ile lat ma Mirabel?
Nie przypominam sobie...
To, że ja mam 14 lat z hakiem, nie oznacza, że "ja" w wesji fantasy też muszę tyle mieć...
Widocznie Ty lubisz mieć podane wszystko na talerzu, jednak mógłbyś czasami użyć wyobraźnii...
Zobacz profil autora
Souls Master
..::Brom The Legend::.. (Mod)
..::Brom The Legend::.. (Mod)



Dołączył: 20 Wrz 2006
Posty: 767 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nienacka :D

PostWysłany: Czw 14:37, 25 Paź 2007 Powrót do góry

Mirabel Irith napisał:

Widocznie Ty lubisz mieć podane wszystko na talerzu, jednak mógłbyś czasami użyć wyobraźnii...


Coś czuję że zaraz się tu rozpęta burza....
A co do tych buntów - Lepiej brzmiałoby "liczne bunty , zamachy na króla" i ciekawiej brzmi , i nie prowadzi do takowych dyskusji ;)
Rozumiem także krytyke Wodzusa , 15 buntów to dużo, za dużo...Rozumiem że "Ty" możesz być zagorzałym buntownikiem ale no bez przesady...Nie grajmy z siebie Robin Hood'a....
Zobacz profil autora
Wodzus
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)



Dołączył: 02 Kwi 2006
Posty: 2882 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Tomaszowa Mazowieckiego

PostWysłany: Czw 16:46, 25 Paź 2007 Powrót do góry

Mirabel, nie znasz mnie W OGÓLE a oceniasz...

15 buntów (w sensie powstań) to nie było Łącznie w całej historii Francji. W Polsce było trochę więcej - niemal wszystkie zakończyły się klęską buntowników.

15 buntów za życia jednego człowieka, a nawet elfa - niemożliwe. Zresztą, elf z pewnością nie chciałby organizować tylu buntów.
Zobacz profil autora
Souls Master
..::Brom The Legend::.. (Mod)
..::Brom The Legend::.. (Mod)



Dołączył: 20 Wrz 2006
Posty: 767 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nienacka :D

PostWysłany: Czw 18:44, 25 Paź 2007 Powrót do góry

Wodzus napisał:

15 buntów (w sensie powstań) to nie było Łącznie w całej historii Francji. W Polsce było trochę więcej - niemal wszystkie zakończyły się klęską buntowników.


A może zrozumiała słowo 'bunt' jako strajk ludzi z widłami palącymi swastyki :ym: Na to mógłbym się zgodzić....
Zobacz profil autora
Mirabel Irith
...:User:...



Dołączył: 28 Wrz 2007
Posty: 21 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z twojego najgorszego koszmaru...

PostWysłany: Pią 18:08, 26 Paź 2007 Powrót do góry

Grrr... Dobra... Dobra... Przesadziłam... Macie rację... Poprawię to...

Souls Master...
"ona" ma imię (nick przynajmniej...)...
Zobacz profil autora
Jawhowe
..::3rd League Shur'tugal::..
..::3rd League Shur'tugal::..



Dołączył: 01 Sty 2008
Posty: 42 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z ciemnych zakamarków ludzkiego umysłu

PostWysłany: Nie 12:54, 20 Sty 2008 Powrót do góry

Jestem wędrownym bardem, skarbnicą wiedzy i plotek. Chodzę od wioski do wioski i żywię się tym czym rzucają we mnie ludzie (zkaładając że nie są to stare zegary). Mam wyjątkowo lepkie palce. Należę do cechu żebraków i wiejskich głupków.
Jestem człowiekiem, chociaż podobno wyglądam jak elf. Sądzę że to sprawka tych wszystkich elfickich trunków które piję. *hiik* jaksze one szudownie ubrfiają moją marną egzysztencję! *hiik* Potrafię także używać magii, ale dopiero po kilku piwach.
Staram się nie wdawać w żadne walki. Jeżeli już ktoś chce mi przyłożyć w łeb, korzystam ze swoich wielkich zdolności w zakresie biegów długodystansowych.
Każdy bard musi popisywać się grą na instumencie. Ja sam grywam na egzotycznym przedmiocie przywiezionym z kraju gdzie wszyscy ludzie wyglądają tak samo, jakim jest harmonijka, gdyż nie spowalnia mnie w czasie ucieczek.
Zobacz profil autora
Raelag
..::2nd League Shur'tugal::..
..::2nd League Shur'tugal::..



Dołączył: 16 Sty 2008
Posty: 70 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dras-Leona

PostWysłany: Nie 15:20, 20 Sty 2008 Powrót do góry

Jestem czarnoksiężnikiem z rasy mrocznych elfów... Przybyłem do tej krainy z dalekiej północy, gdzie lód zimny a kobity gorące xD Nie no żart :P Wcześniej byłem uczniem maga, który uczył mnie Magii oraz języka smoków. Kilka tygodni po ukończeniu terminu znalazłem jajo smoka. Wykluł się dla mnie wyruszyliśmy na południe... był czerwony (mam go na avku :P ) i nazwałem go... Ognistołuski :ym: Trafiłem do Alagaesii i zamieszkałem w Dras-Leonie. Smokowi zrobiłem mieszkano w Kośćcu ;) Tam zacząłem zgłębiać tajemnice magii mroku. W każdej wolnej chwili wybierałem na drugi brzeg jeziora Leona, aby pobyć ze swoim smoczkiem :P No i potem podłączyłem sobie internet xD I jakoś się żyje...
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)