Religia

Ludzie robią to co jest zakazane, gdy za PRL-u wiara była praktycznie zabroniona i wtedy wierzyli wszyscy. Jestem przekonany że gdyby zakazać wyznawania chrześciaństwa większość Polaków znów zaczeło by wierzyć.

a ja wątpie Roranie . kościł w Polsce przeżywa kryzys i według mnie sam jest tego winien . Oprócz tego proszę nie porównujmy nic ani komunismu ani czasów Nerona ? bo to nie ma sensu

kiedyś nie było celibatu , korubcji w kościele , " pseudoksięży" . ten kryzys nie jest na całym świcie

popatrzcie na kraje muzumańskie które prowadzą świąte wojny

Eropejczykom odechciało się świętych wojen jakies 600-700 lat temu a Ich wiara jest tak duża że biorą karabin i idą walczyć , wysadzają się w środku miasta bo Allach każe i wątpie żeby robili to bo ktoś im zakazał

trochę pomieszłam

Z tym, że wierzą w to co robią to się zgadzam, ale sami by tego nie zrobili. Terroryści pod maską przewodników i nauczycieli namawiają tych biednych ludzi do zabijania się w imię wiary. I to nie jest tak, że dają mu nagle bombę i mówią: "Zrób to a Allach cię nagrodzi." Nie. Taki człowiek jest na początku "przygotowywany" i "uczony". Musi upłynąć trochę czasu zanim się go wyśle na "misję". Bo muszą mieć pewność, że nagle człowiek się nie złamie tylko zrobi to co mu wpoili do głowy. Ktoś kto oglądał "Syriane" będzie wiedział o co chodzi.

nie oglądałam... ludzie coraz mniejszą wage przywiązują do wiary... gdyby im jednak zagrozić np koncem swiata to koscioly pelne... ludzie są dziwni :/

Jest takie trafne powiedzenie: "Jak trwoga to do Boga."

właśnie.... i podkreśla moje słówka

xxx:D napisał:

a ja wątpie Roranie . kościł w Polsce przeżywa kryzys i według mnie sam jest tego winien . Oprócz tego proszę nie porównujmy nic ani komunismu ani czasów Nerona ? bo to nie ma sensu

kiedyś nie było celibatu , korubcji w kościele , " pseudoksięży" .

Nie było też Radia Maryja i ks. Rydzyka (ktoś kto dopiero poznaje tą wiare odrazu mógłby się zniechęcić poznając najsławniejszego polskiego księdza [poza Janem Pawłem ll i Krd. Wyszyńskim]).

Do śmietnika z Rydzykiem!!!!!!!!!!!!

Ja bym raczej powiedział do więzienia.

No to najpierw do śmietnika, a potem do więzienia.

Ja jestem katolikiem, ale moje wierzenia są troche luźniejsze, nie wierze ślepo, że wszystko co w bibli to jest dobre i nic tego nie zmieni, np. jak abraham mi8ał zabić swojego jedynaka, to było złe, i mogło0 całkowicie zniechęcić do tej religii. Jezus nauczał, że ludziom bogatym jest strasznie trudno dostać się do nieba, i że muszą się wszystkiego pozbyć, jest to nie prawda, tzn. nie do końca, bo biednym jest równie trudno, bo przestają wierzyć w boga widząc jak jest, ale żeby wszystko oddać?? Do kościola chodze jak chce i jak musze, a czasami mam potrzebe pójścia na mszę świętą, biblię dosyć dobrze znam i jak słucham lekcjii religii to mi się nie dobrze robi, no i jest tam pare błędów, nie będe wymieniał ich, bo jest ich troche za dużo, sami poszukajcie.

Tajemniczy mam takie samo podejście jak ty. :ym:

Jest tylko jeden powód dlaczego 3/4 mojej szkoły to ateiści... KATECHETKA JEST ZDROWO SZYRNIĘTA, i głosi prawdy że wszystko co nie umacnia wiaru w Boga umacnia wiare w Szatana.

A więc jest głupia, i tyle.

Głupia to mało powiedziane! Raz zaczeła odprawiać nad moim kolegą egzorcyzmy na lekcji.

Weź daj z tego sprawozdanie!!! To musiało być genialne!!!!!!!

A więc mój kolega wygłupiał się na lekcji katechetka złapała go zaczeła nim trząść i wołać: "Chłopcze opentał cię szatan! Demonie zostaw ciało tego dziecka i opóść te klase!". No i to wszystko.

Błehehehehehe Uhahuhahahahahuahuahuahauhau No nie, to musiało być piękne !!!!! U mnie to tak nie ma, choć też czasami są fajne akcje, ale coś takiego???
No ale to są offtopy, więc już koniec

*wybuch śmiechu*
Wybaczcie

To było genialne.

To musiało być niezłe. A chore to przede wszystkim. :ym:

Ok, koniec offtopa. Teraz co myślicie o żydach, w końcu to rodzice naszej wiary.

Nie lubię określenia Żyd- słowo to zostało w ostatnim wieku okropnie splugawione. 'Żyd' kojarzy mi sie z tymi bezczelnymi napisami na murach. Bo- czy nie ładniej brzmi 'Hebrajczyk'?
Dobra, koniec moich rozważań.

Nie mam nic przeciwko Judaizmowi. Katolicyzm wywodzi się z niej w prostej linii- w końcu Jezus był Żydem. Kiedy o tym pomyślę, to aż się dziwię, dlaczego katolicy mają coś przeciwko Hebrajczykom i ich religii. Mamy ze sobą tak wiele wspólnego, a jednak ludzie zawsze znajdą jakieś 'ale'. A mi to nie preszkadza. Nawiasem mówiąc, nie przeszkadza mi żadna religia, prócz, o, choćby satanizmu.

Teoretycznie to ta sama religia z drobnymi różnicami, Cień Durza ma korzenie Żydowskie (choć sam jest ateistoł), ale nie moge go dlatego dyskryminować.

No, Roran, Judaizm nie jest aż tak podobny do Katolicyzmu. Zasadniczą i największą róznicą, jest to, że Żydzi nie wierzą w Jezusa Chrystusa jako Syna Bożego i nie uznają jego kultu, co prowadzi sa sobą wiele różnic.

No i to jest tylko ta właśnie różnica, poza tym Katolicyzm mniej różni się od Judaizmu niż od Islamu na przykład.

Ja nie jestem ani katolikiem, anie hebrajczykiem, ani żatnym innym prawosławnym.
Zasadniczo, chyba jestem ateistą, ale najbliżej mi do wyznawania głównych założeń buddyzmu. Szanuję ludzi, zastanawiam się nad sensem życia, jestem tolerancyjny i szanuję inne wiary, w odróżnieniu od katolików. Modlę się medytując. Doskonalę swojego ducha, zastanawiam się.
Chyba nie wierzę w siłę wyższą. Siłą wyższą są ludzie i ich postępowanie.

Jestem raczej ateistą.

Teraz przepraszam wszystkich katolików, że to piszę, ale nie jest to dla obrażania, po prostu takie jest moje zdanie.

Uważam katolików za hipokrytów i ludzi idących na łatwiznę. Pierwsza sprawa:
Modlitwa. Dlaczego mam się modlić jakimiś formułkami? Jaki to ma sens? Przecież, gdy modlimysię, rozmawiamy ze swoimi uczuciami. Porozumiewajmy się z nimi także uczuciami.
Spowiedź. Czemu mam pluć w ucho jakiemuś człowiekowi, który ma mnie w odwłoku? Czemu to plucie w ucho ma mnie rozgrzeszyć?
Msza. Nie będę porozumiewał się z samym sobą w otoczeniu paplających staruszek, spowiadających się morderców i młodzieży, która sama nie wie, co mówi?

Wodzus nie obrażamy się. :ym:

A przynajmniej ja.
Pierwsza sprawa.
Modlitwa: Faktem jest, że odpowiadamy ją za pomocą formułek, ale kiedyś jak byłam u spowiedzi to ksiądz powiedział mi, że te modlitwy są bardzo piękne i w ogóle, ale ważne jest też to co się ma w sercu. Powiedział mi, żebym czasem modliła się też sercem(czyli własnymi słowami).

Spowiedź: Co do tego to masz trochę racji, bo księża tak na prawdę często robią to na oklepanego i nie wierzą w to co czynią. Ludzie też. Ale głównym przesłaniem spowiedzi jest to, abyś przyznał się do popełnionych błędów i słabości. Żebyś się "ukorzył".

Msza: W niej mamy spotkać się z Bogiem. Takie jest główne przesłanie. A to, że Boga nie znajdujesz to oznacza, że nie "czujesz" tego.Właśnie dlatego nie chodzę do kościoła, ale w Boga wieżę, bo po co mam chodzić skoro myslę o tym co mam zrobić w domu a nie o mszy. Dodatkowo księża podczas mszy wygłaszają kazania, które mają pomóc ludziom w dążeniu do wiary. Niestety zwykle są to kazania dla prostych ludzi itp. Trzeba naprawdę się naszukać, aby znaleźć jakiegoś ambitnego księdza.

Uff... Się napisałam, ale mam nadzieję, że dobrze wyjaśniłam.

Mszy na pewno nie czuję.
Przestałem chodzić do kościoła, gdy ksiądz dał ogłoszenie parafialne o takiej treści: zbieramy pieniążki na złote płatki, którymi obłożymy ołtarz.
Jezus podobno namawiał do ubogiego życia? Pomyśl sobie, że można oszczędzić cukrzykowi bólu za jedną trzecią takiego złoconego ołtarza.

Raz w życiu spotkałem księdza z powołaniem, który nie pracował dla kasy, i przyznawał się do człowieczeństwa. Miał około 23 lat.

No, więc właśnie o tym mówię. Tylko nie powinniśmy się zniechęcać do religii, bo jakiś ksiądz od siedmiu boleści mówi cos z czym my się nie zgadzamy. I nie można wtedy mówić, że to jest stanowisko Kościoła, bo to jest zdanie tego księdza. Kościół twierdzi to co mówi Papież.

Modlę się według własnego uznania. Ostatnio modliłam się przez bite 15 minut bez żadnych formułek, tylko wygraniając chyba samemu Bogu dlaczego jest taki niesprawiedliwy. Kiedyś na kazianiu w moim kościele pewnien ksiądz powiedział, ze modlitwa nie jest po to, żeby odbębnić wszystkie formułki- czyniąc znak krzyża, rozpoczynamy 'rozmowę z Panem Bogiem' i jeżeli nasz rozmowa ma wyglądać 'Ojczenaszktóryśjestwniebieświęćsięimiętwojeprzyjdźkrólestwotwoje...', to lepiej sobie ją darować.