O wszystkim :)

Cytat:

Od czarnego żółcieją paznokcie.

Kiedyś, jak jeszcze zapragnęłam mieć czarne paznokcie i malowałam na ten kolor nic mi się z paznokciami nie działo.

Cytat:

Ja na konie nie maluję paznokci,bo po co.

Ja na konie po prostu paznokci nie zmywam, lubię jak są pomalowane, i nie będę ich zmywać bo akurat na konie idę.

Cytat:

Rozumiem czarny lakier u faceta. (Chociaż i tak pojawia się pytanie: chęć buntu, czy prowokacja?)

Lakier? Facet? Te dwa słowa dla mnie zdecydowanie nie powinny iść w parze. Nie lubię umalowanych facetów, dla mnie to mało męskie, poza tym zazwyczaj wyglądają okropnie.

Cytat:

Lakier? Facet? Te dwa słowa dla mnie zdecydowanie nie powinny iść w parze. Nie lubię umalowanych facetów, dla mnie to mało męskie, poza tym zazwyczaj wyglądają okropnie.

Długie włosy i kolczyki w uszach też podobno nie są męskie. Za to jakie słodkie...

A manicure to nie makijaż, to tylko drobna fanaberia. Stereotypowe myślenie. Tak jak to, że spodnie i krótkie włosy nie są kobiece. Poza tym widziałaś chłopaka na żywo z pomalowanymi paznokciami?

Cytat:

Lakier? Facet? Te dwa słowa dla mnie zdecydowanie nie powinny iść w parze. Nie lubię umalowanych facetów, dla mnie to mało męskie, poza tym zazwyczaj wyglądają okropnie.

Veto! Kiedyś powiedziałabym podobnie, ale pewien jegomość maluje pazury, a jest dżejzi, tredni i kul. x>

Cytat:

Długie włosy i kolczyki w uszach też podobno nie są męskie. Za to jakie słodkie...

Przez wieki faceci nosili długie włosy i nie było w tym nic niezwykłego. Nie każdemu zresztą w takich włosach dobrze. Co do kolczyków, to tak, ale nie w nadmiarze, mnie osobiście najbardziej podoba się jeden kolczyku facetów, zazwyczaj jest to kółeczko.

Cytat:

Stereotypowe myślenie. Tak jak to, że spodnie i krótkie włosy nie są kobiece.

To nie stereotypowe myślenie tylko zmysł estetyki, tak samo nie podobają i sie kobiety ogolone na łyso, czy z trzy milimetrowym jeżem.

Cytat:

Poza tym widziałaś chłopaka na żywo z pomalowanymi paznokciami?

Tak. I zdecydowanie mi się nie podobało.

A gitarzyści (a raczej -a) który dba o paznokcie u (tylko jednej!) ręki, ażeby wydobyć z gitary jak najlepsze brzmienie? Dobrze, może to i była odżywka. Ale dawała delikatnie różowy odcień!

Alv, Mirza, małe sprostowanie - mężczyźni przez wieki nosili długie włosy I KOLCZYKI! tak! faceci w Europie nosili kolczyki do wieku 12, w Ameryce (Indianie) do czasu kolonizacjia, a w Azji do wieku 16.

I to częściej mężczyźni niż kobiety byli obwieszeni biżuterią.
Więc długie włosy, ani nawet kolczyki (jeśli są proste - nie jakieś kiście) nie są niemęskie.

Wodzu -> Nie omawiamy mody przez wieki, tylko stereotypy, które z historią nie mają tak wiele wspólnego, jakby się wydawało. W siedemnastym wieku szlachetnie urodzeni prawdziwy mężczyzna musiał mieć perukę, a w pewnym okresie starożytnego Egiptu idealna kobieta powinna być łysa. I jak to się ma do naszych czasów? Nijak. Obecny stereotyp prawdziwego mężczyzny to: wysoki, napakowany, ścięty na jeżyka. I podkreślam: stereotyp, nie ideał.

Mirza napisał:

Długie włosy i kolczyki w uszach też podobno nie są męskie. Za to jakie słodkie...

... Nie. Długim włosow u chłopaka mówie stanowcze NIE. Kolczykom zresztą tez. Po prostu mi się takie rzeczy nie podobają, nie podobały i nie będą sie podobac. Zresztą myśle że długowłosym chłopcom to nie przeszkadza.

Cytat:

wysoki, napakowany, ścięty na jeżyka

Chyba już teraz nie.

Cytat:

Obecny stereotyp prawdziwego mężczyzny to: wysoki, napakowany, ścięty na jeżyka.

A fe. Z tego stereotypu, tylko jedna rzecz mi sie podoba, wysoki, ale też bez przesady.
Napakowanie faceci są nieładni. Mnie się tam podobają raczej faceci szczupłej budowy o wąskich biodrach i umięśnieni tak, żeby na pierwszy rzut oka nie było tego prawie widać.
Z kolei ścięcie na jeża jest po prostu wygodne. Zero problemu z plączącymi się włosami, suszeniem i czesaniem i układaniem.

Co do ideału męskiej sylwetki, to za takowy uważany jest ten stworzony w starożytności.

A co powiecie na kolczyk w wardze? Ostatnio spotkałam takiego na mieście. Wysoki, wieszakowaty (czyli długi, chudy, z wystającymi kośćmi policzkowymi i bez tyłka -> nie pytajcie się czemu, to określenie mojej koleżanki, na jej ideał mężczyzny xD) z kółeczkiem w wardze, bródką i ciemnymi lokami. Mrau.

Mirza napisał:

A co powiecie na kolczyk w wardze? Ostatnio spotkałam takiego na mieście. Wysoki, wieszakowaty (czyli długi, chudy, z wystającymi kośćmi policzkowymi i bez tyłka -> nie pytajcie się czemu, to określenie mojej koleżanki, na jej ideał mężczyzny xD) z kółeczkiem w wardze, bródką i ciemnymi lokami. Mrau.

Kolczyki w wardze kojarza mi się emoboyami. Piercing nie nalezy według mnie do fajnych rzeczy. No widok bródki dostaje dreszczy obrzydzenia.

I wole gdy chłopak ma tyłek.

Cytat:

ciemnymi lokami

I Ty, Mirz, masz jeszcze jakieś wątpliwości?!

No ale to był student, a ja wobec studentów to nawet w miarę nieśmiała jestem i nie gonię ich przez pół miasta, żeby im cześć powiedzieć, ewentualnie stwierdzić, że mają zajebistą koszulkę, bo czarną i z zespołem. Ale to chyba się zmieni. (Sami tego chcą!) Boje się siebie. xD

Iwka -> Bródki są świetne! No zależy jeszcze jakie i u kogo, ale przeważnie świetne są. A domeną emoboy'ów jest ukośna grzywka, nie kolczyk w wardze. Jeden. Jedyny. Śliczniusi. Przynajmniej mam taką nadzieję.

Bródki? To zależy od twarzy. Jednemu gorzej, drugiemu - genialnie. Z obserwacji wiem.

Ja potrafię iść przez pół miasta za chłopakiem tylko i dlatego, że ma wszyscy-wiedzą-jakie włosy. I kto tu jest chory? xD

Cytat:

No ale to był student, a ja wobec studentów to nawet w miarę nieśmiała jestem i nie gonię ich przez pół miasta, żeby im cześć powiedzieć, ewentualnie stwierdzić, że mają zajebistą koszulkę, bo czarną i z zespołem.

Oho, ja jakiś czas temu w mojej zapyziałej mieścinie widziałam sobowtóra Tomasza H. ([link widoczny dla zalogowanych], [link widoczny dla zalogowanych] ) i głupia poszłam na lekcje, zamiast go śledzic. A teraz żałuję, bo nie mogę go odnaleźc. O!

Jaki sobowtór! To był ON, na pewno tak tak! Przyjechał do swej najwierniejszej polskiej fanki! xD

Tak... To całkiem prawdopodobne, tylko, do jasnej cholery, mógłby się do mnie odezwac, jak stał przede mną w kolejce po książki. x> Może, tego, zapomniał języka w gębie (tak to sobie od teraz będę tłumaczyc xP).

Zapewne! On pewnie nieśmiały jest, tak tak. Nowy kraj, inny język... Nic dziwnego, że sie stremował.

Ale ja i tak go dopadnę w lutym w Krakowie, a wtedy to już bidula przepadł... Planów działania mam opracowanych kilka, tylko przebierac. x>

Ech, Cel, co ty najlepszego zrobiłaś? Czym są lekcję wobec takiego zrządzenia losu? xD Tak miałabyś go już teraz, a nie dopiero w lutym. x]
A ja nie jestem chora! To wszyscy inni są chorzy! Śmieją się z moich okularów! Molestują pod przykrywką homoseksualizmu! Biją! (A jak próbuje oddać, to zawsze jakiś ksiądz się nawinie z gadką o miłosierdziu wobec bliźnich. Przeklęte poczucie humoru. xD)

Byłam młoda i głupia... A teraz ten dziad się gdzieś zaszył.
Mirza, Ty nosisz okulary? o.O Eee... muszę jeszcze raz przejrzec zdjęcia ze zjazdu. xD Boziu, ze mną coraz gorzej.

Może jeszcze się znajdzie. Wylezie z zaciemnionego kąta w najmniej odpowiednim momencie.
A noszę, noszę. I one wcale nie są emowskie! I nie wyglądam w nich mądrzej! To znaczy, nie noszę ich, żeby wyglądać mądrzej, tylko żeby w ogóle widzieć!

On wylezie, a ja mu w twarz: "Gdzie ty się podziewałeś przez tyle miesięcy? Wiesz, jak się o ciebie martwiłam, ty draniu?!" Zawał serca murowany.

Cytat:

tylko żeby w ogóle widzieć

Solidny argument.

Cel! Podzielisz sie w takim bądź razie? Zdjęciami, nie Tomaszem... :ym:

Bo trochę mi sie kłóci wizja Mirzy w okularach...

Cytat:

A co powiecie na kolczyk w wardze?

Mnie się one nie bardzo podobają u kogokolwiek, właściwie jedyny jaki mi się spodobał, to widziałam u pewnej dziewczyny i było to kółeczko na środku dolnej wargi, aczkolwiek w posiadaniu takiego widzę pewne problemy techniczne.

Co do bródki to zależy jaka i u kogo, bo nie wszystkim pasuje <stara się sobie wyobrazić I. w bródce i jakoś nie może>

Masz słabą wyobraźnie, Alv. Ja mogę nawet siebie w wąsach sobie wyobrazić...
Co do kolczyków - zakochałam się w małej, srebrnej kuleczce tuż pod wargą. Zdam testy gimnazjalne na 150 pekate, wynajdę lekarstwo na raka, zdobędę Nobla, może mi rodzicielka pozwoli... (;

Zawsze można dać zdjęcie do painta. Po co nam wyobraźnia, mamy komputery! xD Ostatnio czysto teoretycznie rozważałam, jak się ma sprawa całowania z kolczykiem w wardze. I wyszło na to, że trzeba spróbować. xD

Label -> Najlepszą metodą jest atak przez z zaskoczenie. Z domu cię nie wygonią, wiem coś o tym. xD

PS: No właśnie Cel! Podzieliłabyś się chociaż z samą zainteresowaną! Żadnych zdjęć z żadnego zjazdu na oczy nie widziałam! (Tylko chciałabym stwierdzić, że teraz wyglądem ładniej, chudziej, bardziej ponętnie i seksownie i w ogóle. Nie sugerować się tym zdjęciem w żadnym wypadku! xD)

Przez zaskoczenie? Żyć może i będę, ale co to za życie?
A zawsze chciałam zobaczyć twarz rodzicielki mej, mówiącej 'No dobra już, dobra... Masz tu siedem dych i daj mi święty spokój' xD

A ja sobie nosze długie loki (Cua, przepraszam, że nie dałem zdjęcia, ale padł mi komp, a na laptopie nie mam niestety aktualnych zdjęć. Będą jak komp wróci z serwisu) i jest mi wygodnie. Do fryzjera idę tylko wtedy jak grzywka leci mi na oczy i nie mogę spokojnie siedzieć przy kompie lub nad książką

Jedyny problem z długaśnymi lokami to problem z rozczesywaniem ich rano

Połowę sobie wyrywam

A to boli...
Dawniej nosiłem też przez jakiś czas bródkę, ale stwierdziłem, że nie wyglądam za dobrze i zgoliłem.

A kobiece piękno wyrażają oczy. Pełne spojrzenie, a nie długie nogi czy zgrabne uda. Ja akurat patrzę najpierw w oczy, a później na figurę dziewczyny.

To ja nie mam szans u Cię, z mymi krecikowymi patrzałkami x)
A do loków są specjalne odżywki. Wiem z przyjaciółkowej autopsji (ile trzeba było ją namawiać! Ale jaki efekt!).