O wszystkim :)

Dathedr napisał:

Ja chce spytac: Wy, ktorzy chodzicie w glanach itp jestescie z miasta? Bo ja mieszka mna wsi [tak, jestem wiesniakiem] i u mnie wspaniali, kulturalni nauczyciele? Skad to sie bierze?
Skoro Was tak traktuja, to "nie powinni byc nauczycielami". Co mam wiecej powiedziec?

Czy "miasto" o czterech ulicach to wieś? Osądź sama. Mnie jako gota tolerują prawie wszyscy nauczyciele. Gorzej z kolegami. Ale jak to ktoś mądry powiedział: "Wolę siedzieć na ławce jak kozak niż stać pod tablicą jak dziwka pod latarnią" xD. Heh. Traktują nas tak jak uważają. Mirza, Mirza. I u Ciebie moda na popularny "żal"? Śmiać mi się chce jak koledzy tak na lekcjach mówią. Dzieci neostrady, hm, być może. Mirza masz rację co do młodych emo, kindermetali i kinderpunków. Tak się składa, ze mam gimnazjum łączone z (!) LO. Pełno po szkole się plącze pierwszo klasistów z kolczykiem w nosie, włosami postawionymi na tzw. I rockez'a, pomalowanymi na czarno paznokciami i makijażem. A ich zachowanie na lekcjach pozostawia wiele do życzenia. "Wykłócać się o swoje" och, Alv. A myslisz co my robimy. najlepsza jak do tej pory była akcja ze snajperem jak nikt nie chciał wstać później z podłogi. Nauczyciela ogłupiło.

Cytat:

ale do wypudrowanej laluni w mini i bluzce która kończy się tuż pod biustem słowem się nie przyczepią. Tak to już jest. Jesteś inny, jesteś ptępiony. Tolerancyjne, prawda?

Tu się nie zgodze. Dziewczyny w za krótkich bluzkach tez dostają. Może akurat nie od katechaty itp. ale od dyrekcji na pewno.
Poza tym bez urazy ale wszyscy "mroczni metale" nie sa ani troche inni ani oryginalni. A to dlatego że w ostatnich latach jest was pełno.
Jesli wydaje się wam że w liceum wszystkie dresy i lalunie znikną to musze powiedzieć że niekoniecznie. W mojej nowej szkole wszystkie kindermetale i kinderpunki są w mniejszości. I to naprawde przytłaczającej mniejszosći jak jeden taki na klase się zdarzy to jest dobrze. Ja mam w klasie 1 niezwykle mroczego chłopaka, który wiecznie chce gadac o tym jak to metal jest sensem jego życia (autentycznie)i "jest załamany" słuchając toczących sie w klasie dyskusji o tym że Wisła Kraków jest najlepsza (nie mam zdania) lub że siatkarze i siatkarki wszystko "przerżną" (nieprawda! nieprawda!) lub kto jest lepszy Federer czy Nadal (Federer <3).

I jesli uważacie że nauczyciele "uwzięli się na Was bo jestescie inni", to chce was rozczarować. Nauczyciele czepiaja się tez innych rzeczy niz noszenie glanów i "ateizm". Moja wychowawczyni nienawidzi mnie za to że "jestem wulgarna".

Dathedr napisał:

Ja chce spytac: Wy, ktorzy chodzicie w glanach itp jestescie z miasta? Bo ja mieszka mna wsi [tak, jestem wiesniakiem] i u mnie wspaniali, kulturalni nauczyciele? Skad to sie bierze?
Skoro Was tak traktuja, to "nie powinni byc nauczycielami". Co mam wiecej powiedziec?

Ja akurat jestem z miasta,ale to nie ma nic do rzeczy.Wszystko zależy od tego na jaką szołę się trafi.

Mourderous Prision
Mówisz jakby malowanie na czarno paznokci było złe.W takim razie na czerwono, czy różowo mogą?Dla mnie malowanie wychodzi na to samo. Obojętnie na jaki kolor I tak są pomalowane, tak samo lakier szkodzi i bedzie je niszczyć,tak samo nauczyciele będą się czepiać za zielone,czerwone czy różowe paznokcie.W młodym wieku samo malowanie jest złe.(mówię tu o gimnazjach i podstawówkach)

Śnieżny Płomień napisał:

Mourderous Prision
Mówisz jakby malowanie na czarno paznokci było złe.W takim razie na czerwono, czy różowo mogą?Dla mnie malowanie wychodzi na to samo. Obojętnie na jaki kolor I tak są pomalowane, tak samo lakier szkodzi i bedzie je niszczyć,tak samo nauczyciele będą się czepiać za zielone,czerwone czy różowe paznokcie.W młodym wieku samo malowanie jest złe.(mówię tu o gimnazjach i podstawówkach)

Nie chodziło mi o to. Chodziło raczej o ogólny wygląd osób w gimnazjum. A co do pseudo metali i pseudo punków. Ja żadnym z nich nie jestem. U mnie w szkole są chyba cztery osoby, które mają odmienny styl. Ja osobiście wyznaję "kult gotyku". Wypudrowane lalunie znikają w liceum? *oglada się za siebie* nie, zartujesz? To ja mam jakieś problemy z oczami bo za mną siedzą ze trzy takie. Powiem ci, że mają tapetę na twarzy, a i jeansy biodrówki. Dobra ja się nie patrzę bo mi się niedobrze robi. A Wisła Kraków i siatkarze to inna sprawa.

Mourderous Prision napisał:

Śnieżny Płomień napisał:

Mourderous Prision
Mówisz jakby malowanie na czarno paznokci było złe.W takim razie na czerwono, czy różowo mogą?Dla mnie malowanie wychodzi na to samo. Obojętnie na jaki kolor I tak są pomalowane, tak samo lakier szkodzi i bedzie je niszczyć,tak samo nauczyciele będą się czepiać za zielone,czerwone czy różowe paznokcie.W młodym wieku samo malowanie jest złe.(mówię tu o gimnazjach i podstawówkach)

Nie chodziło mi o to. Chodziło raczej o ogólny wygląd osób w gimnazjum. A co do pseudo metali i pseudo punków. Ja żadnym z nich nie jestem. U mnie w szkole są chyba cztery osoby, które mają odmienny styl. Ja osobiście wyznaję "kult gotyku". Wypudrowane lalunie znikają w liceum? *oglada się za siebie* nie, zartujesz? To ja mam jakieś problemy z oczami bo za mną siedzą ze trzy takie. Powiem ci, że mają tapetę na twarzy, a i jeansy biodrówki. Dobra ja się nie patrzę bo mi się niedobrze robi. A Wisła Kraków i siatkarze to inna sprawa.

Wiem,ale chodziło mi o to,że dałeś konkretny przykład "czarne paznocie". Jakby tylko w malowaniu ich na czarno było coś złego.

Cytat:

Obojętnie na jaki kolor I tak są pomalowane, tak samo lakier szkodzi i bedzie je niszczyć,

Byłabym wdzięczna jakbyś nie wypowiadała się na tematy, o których nie masz pojęcia. Lakier do paznokci paznokciom nie szkodzi, szkodzi aceton, który jest w zmywaczu.

Cytat:

Mówisz jakby malowanie na czarno paznokci było złe.W takim razie na czerwono, czy różowo mogą? Dla mnie malowanie wychodzi na to samo.

Czarny kolor paznokci, kojarzy się dość jednoznacznie, poza tym najbardziej rzuca się w oczy.

Cytat:

W młodym wieku samo malowanie jest złe.(mówię tu o gimnazjach i podstawówkach)

Z łaski swojej nie mów mi, co jest dla mnie dobre, a co złe. Będę robić, co chcę z moim ciałem, mam wolność osobistą, której Ty nie masz prawa mi zabrać.
Zresztą, żeby stwierdzić, czy coś jest złe trzeba by owo zło zdefiniować, czego Ty zapewne nie potrafisz, tak samo jak wszyscy ludzie na świecie.

Poza tym wybacz, ale te wszystkie stwierdzenia w Twoim wykonaniu w tym temacie brzmią śmiesznie, gdyż sama jak mało, kto obnosisz się ze swoją pseudo mhrocznością, ku czemu nie widzę powodów, no chyba, że masz niską samoocenę i próbujesz się w ten sposób dowartościować. Tylko, że tak ostentacyjne ujawnianie swoich kompleksów nie jest dobrym pomysłem, bo swoje słabe strony raczej należy ukrywać.

Alveaner napisał:

Cytat:

Obojętnie na jaki kolor I tak są pomalowane, tak samo lakier szkodzi i bedzie je niszczyć,

Byłabym wdzięczna jakbyś nie wypowiadała się na tematy, o których nie masz pojęcia. Lakier do paznokci paznokciom nie szkodzi, szkodzi aceton, który jest w zmywaczu.

Cytat:

Mówisz jakby malowanie na czarno paznokci było złe.W takim razie na czerwono, czy różowo mogą? Dla mnie malowanie wychodzi na to samo.

Czarny kolor paznokci, kojarzy się dość jednoznacznie, poza tym najbardziej rzuca się w oczy.

Cytat:

W młodym wieku samo malowanie jest złe.(mówię tu o gimnazjach i podstawówkach)

Z łaski swojej nie mów mi, co jest dla mnie dobre, a co złe. Będę robić, co chcę z moim ciałem, mam wolność osobistą, której Ty nie masz prawa mi zabrać.
Zresztą, żeby stwierdzić, czy coś jest złe trzeba by owo zło zdefiniować, czego Ty zapewne nie potrafisz, tak samo jak wszyscy ludzie na świecie.

Poza tym wybacz, ale te wszystkie stwierdzenia w Twoim wykonaniu w tym temacie brzmią śmiesznie, gdyż sama jak mało, kto obnosisz się ze swoją pseudo mhrocznością, ku czemu nie widzę powodów, no chyba, że masz niską samoocenę i próbujesz się w ten sposób dowartościować. Tylko, że tak ostentacyjne ujawnianie swoich kompleksów nie jest dobrym pomysłem, bo swoje słabe strony raczej należy ukrywać.

Po pierwsze nawet mnie nie znasz,wiec nie mów,że jestem pseudomrokiem.Po drugie lakier na pewno szkodzi,bo to jest środek chemiczny.Po trzecie ja Ci nie zabieram twojej wolności osobistej i ten zwrot nie był skierowany bezpośrednio do Ciebie.Nie biegam za tobą po szkole i nie każe iść ci do pedagog z powodu np paznokci,mówię tylko co moim zdaniem jest zle w tym wieku.

Cytat:

Po drugie lakier na pewno szkodzi,bo to jest środek chemiczny

Nie wszystkie środki chemiczne są szkodliwe. Zresztą obecne lakiery naprawdę szkodliwe nie są i potrafią zawierać również jakieś odżywki i inne rzeczy, które pomagają, a nie szkodzą.

Cytat:

Po pierwsze nawet mnie nie znasz,wiec nie mów,że jestem pseudomrokiem.

Może trudno to uwierzyć, ale czytam i opinii nie wyrabiam sobie po przeczytaniu jednego postu. Obnosisz się z tym na forum, więc nie widzę powodu, dla którego miałabym myśleć o Tobie inaczej. Sam sobie człowiek wyrabia opinię.

Zresztą klasyfikowanie, co komu wolno, a czego nie na podstawie wieku nie jest miarodajne, bo wiek jest tylko pewną liczbą wyjściową. Znam dojrzałych dwunastolatków i kompletnie niedojrzałych prawie trzydziestolatków.
Poza tym Ty sama niedawno wyszłaś z gimnazjum, więc takie stwierdzenie jest tym bardziej śmieszne, no a poza tym to między mną a tobą nie ma nawet roku różnicy.

Cytat:

Powiem ci, że mają tapetę na twarzy, a i jeansy biodrówki. Dobra ja się nie patrzę bo mi się niedobrze robi.

Przepraszam, ale w to nie bardzo wierzę, bo pierwszą rzeczą, na jaką się patrzy facet to tyłek i biust. To ma oczywiście swoje uwarunkowania z przeszłości i nie jest niczym złym, ale jednak należałoby mieć tego świadomość.

Cytat:

a i jeansy biodrówki.

Czy jeansy biodrówki zaliczają się do nagannego elementu stroju? Tak tylko pytam, bo ciężko w przeciętnym sklepie w moim mieście znaleźć spodnie o stanie podwyższonym (jedyne takie w mojej komodzie to levis'y, które i tak kupiłam gdzieś indziej).

Cytat:

Wypudrowane lalunie

Puder to nic złego. Sama używam i pudru, i podkładu i grunt, to po prostu nie przesadzać. Fakt, że dziewczyna chce dobrze wyglądać chyba nie jest niczym okropnym i żałosnym, prawda? W końcu nie na wygląd powinno się wyłącznie patrzeć. To, że używam kosmetyków nie znaczy, że jestem wypudrowaną lalunią, wręcz przeciwnie, jakoś adzają ani z makijażem, ani z wyglądem. w klasie przede wszystkim uważają mnie za kujona (sic!), nawet nie patrząc, co mam na twarzy.
Nie znam chyba dziewczyny w mojej wieku, której wygląd zewnętrzny wisi i powiewa malowniczo za oknem - wszystkie starają się o siebie dbać, ale raczej nie przesadzają - takie delikwentki to można policzyć na palcach dwóch rąk, a zaznaczę, że dalej jestem w gimnazjum (które zdominowała moda na mrok X_________X)

Cytat:

Mówisz jakby malowanie na czarno paznokci było złe.W takim razie na czerwono, czy różowo mogą?

Myślę, że najlepsze są kolory stonowane i takie, które nie rzucają się w oczy. A tak nawiasem, to najestetyczniej wygląda lakier bezbarwny.
Malowanie paznokci na czarno w wieku nastu lat to dla mnie nic innego, jak manifestowanie przynależności do jakiejś mrocznej, czy też rockowo-jakiejśtam subkultury.

Cytat:

lub kto jest lepszy Federer czy Nadal (Federer <3).

Federer. <3 <3 <3
koHam gościa miłością wielką od szóstej klasy podstawówki! <;

Cytat:

Nauczyciele czepiaja się tez innych rzeczy niz noszenie glanów i "ateizm".

Moja nauczycielka od angielskiego prędko zaś zdała sobie sprawę, że wiem troszkę więcej, niż reszta grupy i na wszelkim kroku próbuje mi udowodnić, że się mylę, i że ma być tak, i jestem głupia, bo mówię, że te podręczniki są totalnie beznadziejne i zaskarżam niemalże każdą regułkę, która podczas dalszej nauki języka okazuje się zupełnie mylna.
Chyba na koniec roku powiem, co myślę o jej wymuszanym akcencie.
Nie, żebym się żaliła, tak tylko mi się skojarzyło.

Alveaner napisał:

Cytat:

Po drugie lakier na pewno szkodzi,bo to jest środek chemiczny

Nie wszystkie środki chemiczne są szkodliwe. Zresztą obecne lakiery naprawdę szkodliwe nie są i potrafią zawierać również jakieś odżywki i inne rzeczy, które pomagają, a nie szkodzą.

Racja, ale też i nie wszystkie są dla paznokci dobre. Niektóre zawierają silne składniki chemiczne, które mogą (nie muszą) uszkodzić paznokieć.

Alvaner napisał:

Cytat:

Po pierwsze nawet mnie nie znasz,wiec nie mów,że jestem pseudomrokiem.

Może trudno to uwierzyć, ale czytam i opinii nie wyrabiam sobie po przeczytaniu jednego postu. Obnosisz się z tym na forum, więc nie widzę powodu, dla którego miałabym myśleć o Tobie inaczej. Sam sobie człowiek wyrabia opinię.

Tak, ale ty, droga, najwsapanialsza i najinteligentniejsza Alv musisz o tym powiedzieć raniąc kogos (bezwiednie) albo go obrażając? Cóż z tego, ze wyżej wymieniony/a Śnieżny/a Płomień/a obnosi się ogólnie z tym na forum. Ma do tego takie samo prawo jak ty do powiedzenia: "Jestem najlepsza i mam gdzieś opinię innych".

Alvaner napisał:

Cytat:

Powiem ci, że mają tapetę na twarzy, a i jeansy biodrówki. Dobra ja się nie patrzę bo mi się niedobrze robi.

Przepraszam, ale w to nie bardzo wierzę, bo pierwszą rzeczą, na jaką się patrzy facet to tyłek i biust. To ma oczywiście swoje uwarunkowania z przeszłości i nie jest niczym złym, ale jednak należałoby mieć tego świadomość.

Czyli każdy facet to świnia, która myśli tylko o seksie i obmacywaniu dziewczyn? Aha, stereotyp mężczyzny to właśnie wyżej przedstawiony przez Ciebie? I każdy osobnik płci męskiej musi być taki? Urażasz tych, którzy tacy nie są. Chociaż zgodzę się, ze większość mężczyzn jest taka. Jednakże... to, że mi się np. podobają długie nogi i mały biust u kobiety oznacza, że muszę być jednym z moich kolegów chodzących po korytarzach i klepiących dziewczyny po pośladkach lub obmacujących piersi swoich "sympatii"?

"pierwszą rzeczą, na jaką się patrzy facet to tyłek i biust"
I oczy. Ale nawet, jeśli spojrzy na tyłek i biust, a z twarzy panna zbytnio piękna nie jest, to raczej się chłopakowi nie spodoba.

A ty Prison, spokojnie - przyznaj szczerze - nie patrzysz na figurę? Każdy patrzy! Zwłaszcza, jeśli nie zna danej osoby.

Wodzus, racja patrzę. Ale szczególną moją uwagę przyciagają nogi i biust dziewczyny, oraz oczy, jak zauważyleś w poprzednim poście.

Cytat:

Czyli każdy facet to świnia, która myśli tylko o seksie i obmacywaniu dziewczyn? Aha, stereotyp mężczyzny to właśnie wyżej przedstawiony przez Ciebie?

Faceci myślą o seksie, nie widzę powodu żeby to ukrywać, tak samo jak kobiety, który takie myśli nie są obce. Poza tym nie napisałam, że patrzenie na tyłek, czy biust jest złe, po prostu naturalne, bo miało to swoje przełożenie na zapewnienie ciągłości gatunku, więc jest to też trochę podświadome.
Poza tym myślenie nie jest niczym złym i ja jestem jedną z ostatnich osób, które będą negować myślenie o seksie.

Cytat:

I każdy osobnik płci męskiej musi być taki? Urażasz tych, którzy tacy nie są. Chociaż zgodzę się, ze większość mężczyzn jest taka.

Ja się nie zgodzę, w jednym środowisku będzie to większość w innym mniejszość. Zresztą na litość boską, dlaczego faceci tak się oburzają jak się stwierdzi prawdę, że częściej niż kobiety myślą o seksie i zwracają uwagę na tyłek i biust?

Cytat:

Jednakże... to, że mi się np. podobają długie nogi i mały biust u kobiety oznacza, że muszę być jednym z moich kolegów chodzących po korytarzach i klepiących dziewczyny po pośladkach lub obmacujących piersi swoich "sympatii"?

Nieco nad interpretujesz, bo między patrzeniem a obmacywaniem jest dość spora różnica i to, że się obejrzysz, za dziewczyną, która ma ładny tyłek nie oznacza, od razu, że będziesz chciał ją obmacywać, co jest raczej przejawem złego wychowania i braku smaku.

Cytat:

Cóż z tego, ze wyżej wymieniony/a Śnieżny/a Płomień/a obnosi się ogólnie z tym na forum. Ma do tego takie samo prawo jak ty do powiedzenia: "Jestem najlepsza i mam gdzieś opinię innych".

Różnica polega na tym, że jestem świadoma, iż całkiem często bywam arogancka i nie zamierzam się tego wypierać.

ojojoj zrobiło się nieprzyjemnie, ale moi drodzy, jeśli macie do siebie jakieś pretensje, to proszę na PW albo gg. Oh, i ja osobiście uważam że,. bez obrazy, Alv jest jedną z najwspanialszych i najinteligentniejszych osób na tym forum, która w porównaniu do niektórych, jest w stanie przedstawiać swoje zdanie, ba, popierać je argumentami i mocno się jego trzymać, a to drogi Prisionie, jest powód do szacunku a nie agresji, tudzież pretensji.

Roś.

Mam pytanie troszkę nie w temacie ale w końcu to offtop: Czy pozwolenie na tematy zostało zniesione? Bo kilkakrotnie czytalem że tak ale chcę się upewnić.

tak, ale jeśli chcesz założyć temat typu 'co oznacza imię saphiry' to nie radze.

Nie,chce opublikowac moje opowiadanie w dziale Fick. Dzieki za pomoc.
Kvetha Fricai.

nie ma za co kochanie, ale mógłbyś troszkę skrócić sobie opis :p

Alveaner, Prision...
Patrzycie na tą sprawę z dwóch różnych perspektyw...
Chłopak i dziewczyna to dwa odrębne światy...
Nie można łączyć ich i storzyć, jedną, idealną wizję świata...
Rozumiem obydwie Wasze strony... Aczkolwiek... Chłopcy powinni zrozumieć, że na przykład, że niektórym dziewczynom przeszkadza przypatrywanie się lub (co się częściej zdarza) rozbieranie wzrokiem... Prision! Nie wściekaj się! Mówisz, że za Tobą siedzą trzy takie lalunie... Popatrz na to z innej strony... Jestem dziewczyną i wyjaśnię Ci podział takich "dam" jaki ja zaobserwowałam...
Dzielą się one na dwie grupy:
A Zagubione i samotne, które chcą być zauważone, przez płeć męską. Pragną poczuć się kochane i docenione. Dlatego tak wyglądają. Chcą zwrócić na siebie uwagę. To tak jakby krzyczały: Popatrz! Tu jestem!...
B Wredne i cyniczne, które świata poza sobą (swoim wyglądem) nie widzą. Lubią być w centrum uwagii. Kochają, gdy jakiś chłopak zauważa jej względy. Nienawidzą, kiedy się je "olewa". Uwielbiają rządzić...

W której grupie znajdują się Twoje koleżanki?

Alveaner...
Ty, jesteś dzewczyną... Faceci mają swój świat i lepiej się do niego nie wtrącać... Eh... Faceci byli, są i będą "świniami", które świata poza kobietami (i seksem) nie widzą... Faceta niestety się nie zmieni...Oczywiście, od każdej reguły są wyjątki... Na przykład Ty Prision....

Cytat:

Ty, jesteś dzewczyną... Faceci mają swój świat i lepiej się do niego nie wtrącać... Eh... Faceci byli, są i będą "świniami", które świata poza kobietami (i seksem) nie widzą... Faceta niestety się nie zmieni...

Ja obracam się głównie w męskim towarzystwie, głównie dlatego, że jeśli już chłopak cię pozna to nie będzie go obchodziło co masz na sobie w przeciwieństwie do kobiet, które dostrzegają każdy szczegół stroju, natomiast faceci dostrzegają ubiór głównie wtedy kiedy odsłania to co chcą zobaczyć.
I nie zgadzam się, że są świniami, którzy świata poza kobietami tzn. seksem nie widzą, bo potrafią być naprawdę wspaniałymi przyjaciółmi i kiedy trzeba być opiekuńczy i uważający.
Poza tym mają w moich oczach nad kobietami ogromną przewagę, dużo rzadziej bawią się w różne gierki. Co ma oczywiście też minusy, ale z dwojga złego wolę, żeby jak coś to sobie przyłożyli a potem pogodzili się, a nie tak jak kobiety chowali urazę przez najbliższe lata.

Potrafią być przyjaciółmi. Zgadzam się... Jednak w mojej szkole takich się nie znajdzie... Ja mam już seredecznie dość chłopaków, którzy nawet kiedy ze mną rozmawiają nie potrafią się powstrzywać i rozbierają mnie wzrokiem... W Twoim otoczeniu może tacy są mniejszością, jednak u mnie takie zachowanie to hmm... Norma...

Potrafią być potrafią... Ja mam dwie prawdziwe przyjaciółki. i wole sie obracac w towarzystwie dziewczyn. Moge z nimi pogadac i posmiac. Jedna z moich przyjaciolek jest Phoenix, którą poznalem na tym forum

A ja sie nie zgadzam z tym że chłopcy to świnie! zadaje się w sumie ze wszystkimi, i chłopcami i dziewczętami. Nie przeszkada mi gdy chłopcy na mnie patrzą, ponieważ sama decyduje co ubiorę i jeśli wybiore krótka spódnice to trudno miec do nich pretensje że patrza na moje nogi. Co prawda czasem słysze głupie komentarze, ale co zrobić,w końcu to nic strasznego. Nie rozumiem za bardzo o co chodzi z tym rozbieraniem wzrokiem, ja czegos takiego nigdy nie zauważyłam.
Lubię biodrówki, są wygodne i ładnie wyglądają, co prawda pudru nie użwyam bo uważam że póki nie mam z cera problemów nie ma sensu jej niszczyć, i nei rozumeim czemu te spodnie są złe. Przecież teraz w sklepach inne ciezko znaleźć. I ja szczerze wole wytapetowane dziewczyny z blond pasemkami niż mroczne i nietolerancyjne gothki.
I wracjąc do paznokci to np. paznokcie pomalowane na jasny róż i na czarno to nie jest to samo. A jeśli ktos tego nie widzi to powodzenia.

Hmm no cóż...
Przyjaźń między chłopakiem a dziewczyną zdarza się - nie zaprzeczę.

Faceci patrzą tylko na biust i tyłek? Owszem, ale zauważyłam, że dziewczyny robią się gorsze od nich. Ile ja się czasami nasłucham od koleżanek na temat sexu, to już nie zliczę.
Od razu mam ochotę pójśc do kumpla. Pograc u niego na kompie w jakąś strzelankę albo pogadac o samochodach.
Kierowanie się stereotypami jest bezcelowe. Wszystko zależy od nastawienia.
Jedną koleżankę mój kolega rozbiera wzrokiem, inną klepie po tyłku a ze mną rozmawia jak człowiek.

Wracając do tych nieszczęsnych lakierów do paznokci.
Śmiac mi się chce, kiedy laski 3 godz malują paznokcie i wyją, kiedy im się któryś złamie. Jest wiele ciekawszych i bardzo przydatnych rzeczy do roboty.
Ale to tylko moja opinia. Niech osoby, dla których malowanie paznokci jest całym ich światem się nie obrażają.

Cytat:

Lubię biodrówki, są wygodne i ładnie wyglądają

Biodrówki wyglądają ładnie tylko na wysokich dziewczynach, z bardzo długimi nogami, bo nie ma co ukrywać, że je skracają.

Cytat:

Śmiac mi się chce, kiedy laski 3 godz malują paznokcie i wyją, kiedy im się któryś złamie. Jest wiele ciekawszych i bardzo przydatnych rzeczy do roboty.

Ja lubię mieć pomalowane paznokcie, co prawda na trochę mniej rzucające się w oczy kolory niż czarny, ale jednak. Poza tym jak mam pomalowane to potem, jak wracam z koni, to nie widać, tak bardzo, że są brudne, a nie zrobię z nimi nic zanim nie dojdę do domu.
Ale nad paznokciami specjalnie nie płaczę, bo po co?

PS. Rosye dziękuje, to miłe z Twojej strony, ale wydaje mi się, że nieco przesadzasz.

Cytat:

Mirza, Mirza. I u Ciebie moda na popularny "żal"?

Te powiedzenie jest tak żałosne, że niemożliwe było go nie przyswoić. Poza tym jest świetnym sposobem na zakończenie dyskusji, bo znajomi zazwyczaj pokładają się ze śmiechu.

Dathedr ->

Cytat:

Ja chce spytac: Wy, ktorzy chodzicie w glanach itp jestescie z miasta? Bo ja mieszka mna wsi [tak, jestem wiesniakiem] i u mnie wspaniali, kulturalni nauczyciele? Skad to sie bierze?

Jakieś kompleksy? Poziom szkoły nie zależy od jej położenia, tylko prestiżu. Moje "wieśniackie" gimnazjum to syf, kiła, mogiła i zaściankowość wystająca z każdego kąta, a miastowe liceum to raj na ziemi. xD

Cytat:

Jesli wydaje się wam że w liceum wszystkie dresy i lalunie znikną to musze powiedzieć że niekoniecznie.

Cytat:

Wypudrowane lalunie znikają w liceum? *oglada się za siebie* nie, zartujesz?

To również zależy od szkoły. Ja miałam to szczęście(?). Tak mniej więcej połowa dziewczyn nie maluje się wcale, a reszta robi to stosunkowo dyskretnie.

Cytat:

Malowanie paznokci na czarno w wieku nastu lat to dla mnie nic innego, jak manifestowanie przynależności do jakiejś mrocznej, czy też rockowo-jakiejśtam subkultury.

Ej, (<- również zapożyczenie od dzieci neostrady xD) nie bądźmy ograniczeni. Rozumiem czarny lakier u faceta. (Chociaż i tak pojawia się pytanie: chęć buntu, czy prowokacja?) Równie dobrze można byłoby powiedzieć, że ostro czerwone paznokcie świadczą o wykonywanym zawodzie.
Ale to, że sam lakier nie jest szkodliwy to bujda. Od czarnego żółcieją paznokcie. Dlatego inteligentne "dziewczyny przynależące do mhrochnej subkultury" najpierw malują przezroczystym lakierem z odżywką. O.

Cytat:

I nie zgadzam się, że są świniami, którzy świata poza kobietami tzn. seksem nie widzą, bo potrafią być naprawdę wspaniałymi przyjaciółmi i kiedy trzeba być opiekuńczy i uważający.

Tylko że zazwyczaj z takich przyjaźni rodzi się fizyczne pożądanie u jednej ze stron.
Najgorsze w facetach jest to, że i tak pozostaną dużymi dziećmi, z cholernie niedojrzałym spojrzeniem na świat. A, i uważają się za panów wszechświata, których opinia zawsze musi być na wierzchu. Ale to da się przeżyć. Byleby nie hurtowo.

Odnośnie biodrówek. Nie są złe, ale zbyt niskie to jednak lekka przesada. Twoje ciało - twoja sprawa, jednak niektórzy, dajmy na to - ja, nie mają ochoty oglądać stringów, czy też tyłka, tak samo, jak piersi spod bluzki, które zazwyczaj wyraźnie widać przez materiał, gdy dziewczyna ze względów ideologicznych przestaje nosić stanik.

Alveaner napisał:

Cytat:

Śmiac mi się chce, kiedy laski 3 godz malują paznokcie i wyją, kiedy im się któryś złamie. Jest wiele ciekawszych i bardzo przydatnych rzeczy do roboty.

Ja lubię mieć pomalowane paznokcie, co prawda na trochę mniej rzucające się w oczy kolory niż czarny, ale jednak. Poza tym jak mam pomalowane to potem, jak wracam z koni, to nie widać, tak bardzo, że są brudne, a nie zrobię z nimi nic zanim nie dojdę do domu.
Ale nad paznokciami specjalnie nie płaczę, bo po co?

No cóż... Ja jak wracam z koni, to nie miewam brudnych paznokci zbyt często.

Wszystko zależy od stylu bycia. Ja nie maluję paznokci, bo wydaje mi się to zbędne. Co to za różnica, czy będę babrac się w smarze z pomalowanymi paznokciami czy nie? Co to za różnica, czy podam chłopakowi 'pomalowaną' dłoń czy nie?

(a to tak na marginesie xD )
Hah przypomina mi się moja koleżanka na koniu:
"AAA moje tipsy!"

Ja na konie nie maluję paznokci,bo po co.Na jazdę ubieram się normalnie w wygodne ciuchy tzn bryczesy, zwykla bluza, buty, czapsy no i toczek oczywiście,a włosy spinam w kucyk (no bo po co robić sobie fryzury jak na bal).To już przesada stroić się na jazdę.A najbardziej śmieszą mnie moje koleżanki,które na konie jak na pokaz mody idą z krótkimi,obcislymi bluzkami krępującymi ich ruchy, ubrane w dzinsy biodrówki, i jeszcze te długie kolczyki i inne części biżuterii na sobie...Po co to na wszystko na konie?

Hmm a co do czarnego lakieru to jakoś nie zauważylam,żeby żółknęły mi paznokcie.Mają takie samo ubarwienie jak wcześniej,mimo,że cały czas są pomalowane, chociaż slyszalam o takich przypadkach.

"I ja szczerze wole wytapetowane dziewczyny z blond pasemkami niż mroczne i nietolerancyjne gothki."

I kto tu jest tolerancyjny.Zarówno wśród gotek,jak i różowych dziewcząt znajdują się osoby nietolerancyjne,więc nie wygaduj dziewczyno bzdur,bo już widać u Ciebie taki gothowstręt. Lepiej popatrz na siebie i stan swojej tolerancji,a nie oceniaj innych.

Śnieżny Płomień napisał:

I kto tu jest tolerancyjny.Zarówno wśród gotek,jak i różowych dziewcząt znajdują się osoby nietolerancyjne,więc nie wygaduj dziewczyno bzdur,bo już widać u Ciebie taki gothowstręt. Lepiej popatrz na siebie i stan swojej tolerancji,a nie oceniaj innych.

A czy ja kiedykolwiek twierdziłam że jestem tolerancyjna? Gothowstręt może i mam ale to dlatego ze większośc mrocznych dziewczyn skreślała mnie jeszcze nim mnie poznały.
A oceniać innych mam prawo niezależnie od tego jaka jestem.

Tak masz prawo oceniać,jednak nie wszystkie gotki takie są.Pewnie skreśliły Cię dlatego,że nie jesteś mroczna,ale to już glupota z ich strony.Jednak to że ktoś jest mrokiem,wcale nie oznacza,że musi obracać się tylko w mrocznym towarzystkie,chociaż to pewnie kwestia zainteresowań,bo ktoś kto słucha np. metalu,a techna nie toleruję,to raczej nie dogada się z osobą, która techno uwielbia tak dobrze jak z innym metalowcem.