Forum Saphira.fora.pl Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Humor Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
Jaskier
..::Precious Shur'tugal::..
..::Precious Shur'tugal::..



Dołączył: 06 Cze 2006
Posty: 524 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Augustów

PostWysłany: Wto 9:07, 27 Cze 2006 Powrót do góry

Idą dwa ślimaki przez tory kolejowe
- Uwa.... Pfff.
- Co... pfff

:D

Spotyka się dwóch kolegów
-mam problem
-Jaki?
- Mam kota, który robi mi na złość. Mianowicie idzie sie załatwić do kuwety ,staje przy drzwiach,ropędz się i jeździ mi tyłkiem po dywanie.
-Mam pomusł. Ściągnij dywan i rozłóż papuier ścierny zamiast dywanu.
-Dzienki. Cześć
-Czesć

Następnego dnia.
Ty stary to naprawde poskutkowało. Jak sie rozpędził to do lodówki tylko oczy dojechały.
Zobacz profil autora
Elessar
..::Super Shur'tugal::..
..::Super Shur'tugal::..



Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 917 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Minas Tirith

PostWysłany: Wto 10:13, 27 Cze 2006 Powrót do góry

Idą dwa ziarnka piasku przez pustynie.
Mówi jedno do drugiej:
-Ale dzisiaj tłok.
Zobacz profil autora
Katze
.::Murtagh's Guardian Angel::.(ExtraMod)
.::Murtagh's Guardian Angel::.(ExtraMod)



Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 4801 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się biorą dzieci?

PostWysłany: Wto 12:54, 27 Cze 2006 Powrót do góry

Tajemniczy, lepiej nie... [:
Zobacz profil autora
Kani
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)



Dołączył: 13 Sty 2006
Posty: 1926 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zgadnij

PostWysłany: Wto 13:10, 27 Cze 2006 Powrót do góry

Uff, ulżyło mi, że nie musze tego pisać, dzięki ci Katze
Ale obejrzyjcie sobie to: http://www.youtube.com/watch?v=LVCb52iQrfo&feature=Favorites&page=1&t=t&f=b[/url]
Zobacz profil autora
Katze
.::Murtagh's Guardian Angel::.(ExtraMod)
.::Murtagh's Guardian Angel::.(ExtraMod)



Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 4801 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się biorą dzieci?

PostWysłany: Wto 13:51, 27 Cze 2006 Powrót do góry

Nie ma za co. :ym: A tego gościa widziałam już jakiś czas temu.... :]
Zobacz profil autora
Kani
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)



Dołączył: 13 Sty 2006
Posty: 1926 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zgadnij

PostWysłany: Wto 14:27, 27 Cze 2006 Powrót do góry

Niezły jest
Zobacz profil autora
Jeździec_Eragon
..::Senior Shur'tugal::..
..::Senior Shur'tugal::..



Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 491 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 15:20, 27 Cze 2006 Powrót do góry

Hehe... Dobre :P Niezly gosc, jak instrument, ale duzo jest takich ludzi na swiecie :)
Zobacz profil autora
Kani
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)



Dołączył: 13 Sty 2006
Posty: 1926 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zgadnij

PostWysłany: Śro 16:26, 28 Cze 2006 Powrót do góry

A teraz coś, co jest genialne i w ogóle jest super, ja ryczałem ze śmiechu, a przed wami, a wszczególności dla Labell: [link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Kani dnia Śro 17:23, 28 Cze 2006, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
DINO
..::Ultra Shur'tugal::..
..::Ultra Shur'tugal::..



Dołączył: 14 Kwi 2006
Posty: 2076 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piekło

PostWysłany: Śro 16:28, 28 Cze 2006 Powrót do góry

Zboczeniec :buhaha:
Zobacz profil autora
BlackBlood
..::Senior Shur'tugal::..
..::Senior Shur'tugal::..



Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 238 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: "piękny" Olsztyn...

PostWysłany: Śro 16:30, 28 Cze 2006 Powrót do góry

dobre.... tek kot był rewelacyjny skok przez płot
Zobacz profil autora
Kani
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)



Dołączył: 13 Sty 2006
Posty: 1926 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zgadnij

PostWysłany: Śro 16:43, 28 Cze 2006 Powrót do góry

A najlepszy piesio :;Db:
Zobacz profil autora
Labellui Cua
..::HighGuru Shur'tugal::.. (ExtraMod)
..::HighGuru Shur'tugal::.. (ExtraMod)



Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 5162 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: confiteor.mylog.pl

PostWysłany: Śro 17:19, 28 Cze 2006 Powrót do góry

heh, mógłby mi ktos to krótko streścić, bo mi przerywa i nic nie widze?
Zobacz profil autora
Kani
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)



Dołączył: 13 Sty 2006
Posty: 1926 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zgadnij

PostWysłany: Śro 17:22, 28 Cze 2006 Powrót do góry

Hehe, nie da się streścić, to by było więcej niż cały filmik, jak sko.ńczysz już to oglądać to puść jeszcze rtaz, w tedy powinno być dobrze, i jeszcze jedno, powiec mi Cua, obłaskawiłem cię troszke specjalnie dla ciebie wystawiając ten filmik?? :P
Zobacz profil autora
Labellui Cua
..::HighGuru Shur'tugal::.. (ExtraMod)
..::HighGuru Shur'tugal::.. (ExtraMod)



Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 5162 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: confiteor.mylog.pl

PostWysłany: Śro 17:26, 28 Cze 2006 Powrót do góry

mi wręcz gorzej chodzi.
nie, mnie się nie da obłaskawić byle jakimi filmikami o zboczonych dzieciach (bo tyle zdołałam ogladnać)
Zobacz profil autora
Kani
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)



Dołączył: 13 Sty 2006
Posty: 1926 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zgadnij

PostWysłany: Śro 22:35, 28 Cze 2006 Powrót do góry

Eeee, to szkoda, reszta nie jest zboczona, ale fajna!! Błagam cię Label, na kolanach, nie, na nosie!!!
Zobacz profil autora
Labellui Cua
..::HighGuru Shur'tugal::.. (ExtraMod)
..::HighGuru Shur'tugal::.. (ExtraMod)



Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 5162 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: confiteor.mylog.pl

PostWysłany: Czw 19:33, 29 Cze 2006 Powrót do góry

mów mi jeszcze.
Zobacz profil autora
Kani
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)



Dołączył: 13 Sty 2006
Posty: 1926 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zgadnij

PostWysłany: Czw 21:23, 29 Cze 2006 Powrót do góry

Np. Goście wsadzili w ziemie taką petardę co strzela pojedynczymi pociskami, i przyleciał taki jamniczek bodajże i tą petarde złapał i zaczoł z nią ganiać i w ludzi strzelać, albo jedzie sobie samochód koło lotniska i akurat samolot startował i ten samochód zwiało, albo skacze sobie sobie kotek przez płotek i za mocno wyskoczył i zachaczył brzuchem o ten plotek i się wywalił, Cua, lubisz kotki??
Zobacz profil autora
Kani
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)



Dołączył: 13 Sty 2006
Posty: 1926 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zgadnij

PostWysłany: Pią 10:36, 30 Cze 2006 Powrót do góry

Image
dla tych, dla których Lord of the Rings jest w całkowicie innym świecie, mówie, że to nawiązuje do sceny z Gandalfem i Balrogiem


Ostatnio zmieniony przez Kani dnia Pią 14:30, 30 Cze 2006, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
Sauron
..::Senior Shur'tugal::..
..::Senior Shur'tugal::..



Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 424 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 10:51, 30 Cze 2006 Powrót do góry

Wejdźcie sobie na [link widoczny dla zalogowanych]
i obejrzyjcie filmiki Best offff i Best offff 2.
To jest Węgierska strona ale filmiki są bardzo śmieszne :buhaha:
Zobacz profil autora
Labellui Cua
..::HighGuru Shur'tugal::.. (ExtraMod)
..::HighGuru Shur'tugal::.. (ExtraMod)



Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 5162 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: confiteor.mylog.pl

PostWysłany: Pią 19:02, 30 Cze 2006 Powrót do góry

tak, tajemniczy, lubie kotki. nawet mi jeden sie właśnie o nogę ociera.
Zobacz profil autora
KiMA
..::Master of all Shur'tugals::..(Admin)
..::Master of all Shur'tugals::..(Admin)



Dołączył: 21 Lip 2005
Posty: 1809 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 21:10, 30 Cze 2006 Powrót do góry

Polski minister udał się w oficjalną podróż do Francji. Jednym z punktów wizyty była kolacja u francuskiego odpowiednika. Widząc jego wspaniałą willę, z obrazami wielkich mistrzów na ścianach, pyta się, jak on zapewnia sobie taki poziom życia ze skromnej pensji urzędnika republiki.
Francuz zaprasza go do okna:
- Widzi pan tę autostradę?
- Tak.
- Ona kosztowała 20 miliardów franków, firma wypisała fakturę na 25, a różnicę przekazała mi. Dwa lata później minister francuski udaje się do Polski i odwiedza swojego polskiego odpowiednika. Kiedy podjeżdża pod domostwo ministra, jego oczom ukazuje się najpiękniejszy pałac jaki widział w życiu. Pyta od razu:
- Nie rozumiem, dwa lata temu stwierdził pan, że prowadzę książęce życie, ale w porównaniu do pana... Polski minister podchodzi do okna:
- Widzi pan tam autostradę?
- Nie.
- No właśnie.


:) czyli cała prawda o polskich drogach
Zobacz profil autora
Elessar
..::Super Shur'tugal::..
..::Super Shur'tugal::..



Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 917 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Minas Tirith

PostWysłany: Sob 21:44, 01 Lip 2006 Powrót do góry

Po krótkiej (ale jakże długiej) przerwie kolejna dawka śmiesznych tekstów :lol:


Raport z wypadku
Szanowni państwo!

W raporcie z wypadku jako przyczynę wypadku podałem: "próba samodzielnego wykonania pracy". W liście stwierdzili Państwo, ze powinienem podać pełniejsze wyjaśnienie. Sadze, ze poniższe szczegóły będą wystarczające.

Jestem z zawodu murarzem. W dniu wypadku pracowałem sam na dachu nowego, trzypiętrowego budynku. Kiedy zakończyłem prace, stwierdziłem, ze mam ponad 150 kilogramów cegieł porozrzucanych wokoło. Zdecydowałem nie znosić ich na dół pojedynczo, lecz spuścić je na dół w beczce, używając liny na bloku przytwierdzonym do ściany na trzecim piętrze budynku. Po zabezpieczeniu liny na dole wszedłem na dach i zawiesiłem na niej beczkę załadowaną cegłami. Potem zszedłem na dół i odwiązałem linę, a następnie, trzymając ja mocno, zacząłem powoli opuszczać 150-kilowy ciężar.

W raporcie o wypadku napisałem, ze ważę 80 kilogramów. Możecie sobie Państwo wyobrazić, jak duże było moje zaskoczenie nagłym szarpnięciem do góry - strąciłem orientacje, nie puściłem jednak liny. Nie musze dodawać, ze ruszyłem do góry w raczej szybkim tempie, po ścianie budynku. W połowie drugiego pietra spotkałem się z opadającą beczka - to tłumaczy pękniętą czaszkę oraz złamany obojczyk.

Zwolniłem trochę z powodu beczki, ale kontynuowałem gwałtowne wciąganie, nie zatrzymując się, aż kostki mojej prawej ręki nie weszły w blok. Na szczęście pozostałem przytomny i byłem w stanie nadal trzymać mocno linę pomimo bólu i ran.

W tym samym czasie beczka z cegłami uderzyła o ziemie. W wyniku uderzenia jej dno pękło, a zawartość wypadła. Pozbawiona cegieł beczka ważyła już tylko 25 kilogramów. Przypominam, ze ja ważę 80 kilogramów, wiec w tej sytuacji zacząłem gwałtownie spadać, i w połowie drugiego pietra ponownie spotkałem się z beczka, która tym razem wznosiła się do góry. W efekcie mam pęknięte kostki i rany szarpane nóg. Spotkanie to opóźniło mój upadek na tyle, ze odniosłem mniej obrażeń przy upadku na stos cegieł - złamane tylko trzy zebra.

Z przykrością musze stwierdzić, ze gdy leżałem obolały na cegłach, nie mogłem wstać, ani się poruszać, a ponadto przestałem trzeźwo myśleć i puściłem linę. Pusta beczka ważąca więcej niż lina, spadla na dół i połamała mi nogi.

Mam nadzieje, ze udzieliłem Państwu wyczerpujących odpowiedzi potrzebnych do zakończenia postępowania w mojej sprawie. Teraz już Państwo zapewne rozumieją, w jakich okolicznościach wydarzył się mój wypadek.

***

Jak obchodzić się z anakondą
1. Nie uciekaj. Wąż jest szybszy od ciebie.

2. Połóż się spokojnie na ziemie. Złącz nogi. Ręce przyłóż do ciała.

3. Wąż będzie pełzał po tobie. Nie wpadaj w panikę.

4. Anakonda zacznie pożerać cię od stóp, zawsze od stóp. Może to
trwać długo. Nie wpadaj w panikę. Zachowaj absolutna cisze.

5. Kiedy wciągnie cię już do kolan, ostrożnie sięgnij po nóż
i nagłym ruchem wbij ostrze w wewnętrzną stronę pyska węża.

6. Przedtem upewnij się ze masz nóż.

7. Przedtem upewnij się ze masz ostry nóż

***

Dlaczego Św. Mikołaj nie istnieje
1. Znamy 300.000 gatunków ssaków - ale nie ma wśród nich ani jednej odmiany latającego renifera

2. Na Ziemi żyje około 2 mdl. dzieci. Odliczywszy nawet dzieci muzułmanów, buddystów, wyznawców hinduizmu, itd., które nie oczekują jego wizyty, daje to około 378 mln dzieci do obsłużenia w ciągu jednej nocy. Zakładając że przeciętna rodzina liczy 2,5 dziecka (wg. statystyki) daje to około 150 mln domów do odwiedzenia. Co z tego wynika - zaraz zobaczymy.

3. Uwzględniwszy, że Boże Narodzenie trwa 31 godzin (biorąc pod uwagę zysk wynikający ze zmian stref czasowych przy podróży ze wschodu na zachód) daje to około 822.6 wizyty w domu na sekundę. W tym czasie Mikołaj musi zeskoczyć z sań, wpaść przez komin, położyć prezent pod choinką, powiedzieć parę razy "ho ho ho", wrócić przez komin, wskoczyć na sanie, wystartować, dolecieć do następnego domu. Wedle kalkulacji daje to około 150.000.000 km do przebycia w ciągu nocy.

4. W efekcie sanie Mikołaja musiałyby być 3.000 razy szybsze od dźwięku, by przebyć ten dystans w czasie 31 godzin (czyli wyciągać około 50 km/s). Tymczasem typowy renifer rozwija nie więcej niż 30 km/h. Brak danych dotyczących szybkości latających reniferów.

5. ładowność sań. Zakładając, że przeciętny prezent waży około 1 kg, sanie musiałyby mieć ładowność supertankowca (ok. 321.000 ton). Tymczasem zwykły renifer ma 'uciąg' rzędu 600 kg. Zakładając, że renifery latające mają większy udźwig - to i tak potrzeba co najmniej 200.000 reniferów.

6. Statek o masie rzędu 320.000 ton, poruszający się z prędkością 50 km/s spaliłby się w atmosferze ziemi - chyba, że renifery są w stanie wypocić w ciągu sekundy energię rzędu 14.2 kwintylionów dżuli. Nie wspominając już o ogromnych turbulencjach powietrza i tzw. sonic boom (efekcie przekroczenia bariery dźwięku), których nikt nigdy nie zaobserwował. Wedle naszych obliczeń, taki pojazd powinien wyparować w ciągu 0,00426 sekundy od momentu startu. Dodatkowo Mikołaj podlegałby zabójczemu przeciążeniu (przy starcie) rzędu 17.500 g. Zakładając, że Mikołaj waży około 125 kg, to przy takim przeciążeniu jego ciało ważyłoby ok. 2.150.000 kg

***

Z pamiętnika chirurga
Sobota.

Jestem trochę niespokojny. Wczoraj zacząłem dość zawiłą operację na panu łukaszu spod siódemki. Nie zauważyliśmy, jak czas zleciał i zrobiła się szesnasta i koniec roboty. Pan łukasz został na stole do poniedziałku. Martwię się, że będzie próbował sam się zaszyć.


Poniedziałek.

Wszystko dobre, co się dobrze kończy. W czasie weekendu była przerwa w dostawie prądu. Urządzenia przestały działać i pan łukasz też. Dzisiaj miałem tylko dwa wyrostki. Dziwne, że u jednego pacjenta. No, ale poniedziałek jakoś zleciał, tym bardziej, że siostra Kulanka znalazła między protezami podręcznik anatomii. Bardzo ciekawy. Nigdy bym nie przypuszczał, że aż z tylu części składa się człowiek.


Wtorek.

Od rana pech. Podczas operacji plastycznej znów zabrakło skóry. Pożyczyłem co prawda kawałek ceraty od ajenta bufetu, no ale jak długo można nadużywać dobrej woli człowieka nie związanego przecież ze służbą zdrowia?


Środa.

W dalszym ciągu pechowa passa. Siostra Narcyza potrąciła mnie podczas operacji, kiedy akurat zerkałem na siostrę Honoratkę. Wszystko stało się bardzo szybko. Rodzina pana Korytko, który był na stole chce mnie skarżyć o to, że mu przyszyłem butlę z tlenem do pleców. Kiedy już ochłonąłem, to zrobiłem sobie na próbę zastrzyk nową jednorazówką z tego transportu, który dopiero co nadszedł. Bardzo bolesny, dwa razy zemdlałem, zanim wprowadziłem wszystko dożylnie. Siostra Jola powiedziała, że niepotrzebnie się męczyłem, bo igły do tych strzykawek przyjdą w przyszłym tygodniu i iniekcje mają być ponoć łatwiejsze. Eee, pożyjemy zobaczymy.


Czwartek.

Dzisiejszy dyżur na oddziale reanimacji minął nadspodziewanie spokojnie. Praktycznie przez cały czas nie było prądu, więc aparatura nie hałasowała. Na szczęście włączyli fazę i zdążyłem jeszcze wypełnić wypiski. Natomiast mocno zastanawiająca historia przytrafiła mi się podczas porannego obchodu. Otóż spotkałem mojego sąsiada z bloku, inżyniera Bazydło. Powiedział, że przyszedł do naszej kliniki do Rentgena. Ciekawe to o tyle, że nikt z pracowników naszej placówki, ani też żaden, żaden z jej pacjentów nie nosi takiego nazwiska. No i kto mi teraz wytłumaczy, dlaczego inżynier Bazydło ukrył przede mną prawdziwy cel swojej wizyty?


Piątek.

Obchodzę mały jubileusz. Właśnie dziś wykonałem moją setną operację. Radość tym większa, że dzisiejszy zabieg był pierwszym udanym. Coraz częściej, szczególnie podczas trepanacji czaszki, odzywa się moje najskrytsze marzenie: chciałbym kiedyś rozpocząć studia medyczne. I może nawet je skończyć.


Sobota.

To był naprawdę ciężki tydzień. Jestem już bardzo zmęczony. Dosłownie przewracam się o każdego leżącego.


Wtorek.

Bardzo silnie uderzyłem się w twarz butlą tlenową. Nigdy by do tego nie doszło, gdybym nie zrobił sobie omyłkowo zastrzyku ze spirytusu. Przypuszczam, że spirytus podrzucił mi pielęgniarz Gniady z zemsty za to, że zamiast od bólu głowy, dałem mu na przeczyszczenie. Kiedy go czyściło, zrobiłem mu trepanację i napchałem do głowy gazet. Myślę, że bredzę. Dobranoc, kochany dzienniczku. Chyba już w tym tygodniu nic nie napiszę.


Środa. Po południu.

Dzisiaj rano otworzyłem pana Bielinka, tego spod czternastki. Już od tygodnia skarżył mi się, biedaczek, że mu coś leży na wątrobie. A jednak niczego nie znalazłem. Ciekawe, dlaczego chciał mnie wprowadzić w błąd. Podobnie zresztą, jak pan Paprotka, który usiłował mi wmówić, że ma zimną krew. A kiedy przetoczyłem mu ją do butli, to się okazało, że jej temperatura wynosi grubo powyżej zera. A ściślej mówiąc, 36 i 6, czyli razem 42. A ten Paprotka, widocznie ze wstydu, już się więcej do mnie nie odezwał.


Czwartek.

Popadłem w konflikt z naszym anestezjologiem, doktorem Zegrzyńskim. Zegrzyński uważa, że przekraczam swoje kompetencje usypiając bardziej kłopotliwych pacjentów bez jego wiedzy i na dłużej. A ja pytam co to znaczy dłużej? Te dwa, trzy miesiące zdrowego snu tylko wzmocnią organizm chorego i obsługi.


Piątek.

Konflikt trwa. Nie miałem innego wyjścia. Uśpiłem doktora Zegrzyńskiego.


Sobota.

Dzisiaj przywieziono czterech pacjentów z wypadków. Po ich uśpieniu i długotrwałej operacji wyszło mi dwóch. Zdecydowałem się ich uśpić.


Niedziela.

Zbudzili Zegrzyńskiego, żeby mnie uśpił.


Wtorek.

Salowy Wiśniewski powiedział dzisiaj do mnie podczas obchodu Doktorze, dzisiaj nie wtorek, zapnij rozporek. Odpowiedziałem zgodnie z prawdą, że dzisiaj właśnie jest wtorek. Nie wiem, dlaczego ten cham tak się śmiał. Siostra Kulanka też. Nienormalni.


Środa.

Myślałem długo nad wczorajszym incydentem z Wiśniewskim. Sprawdziłem dokładnie w kalendarzyku, potem jeszcze specjalnie włączyłem dziennik. Wczoraj na pewno był wtorek.


Czwartek.

Wiem, że dorosły człowiek, i do tego lekarz nie powinien zaprzątać sobie głowy drobiazgami, ale nie mogę zapomnieć o wtorkowym obchodzie. Dziś przezornie przed wyjściem z toalety zapiąłem sobie rozporek. W końcu dzisiaj nie wtorek, tylko czwartek. Jutro piątek. Może się położę na kilka dni.

Mam nadzije że starczy wam tyla na jakiś czas :lol:
Zobacz profil autora
Kani
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)



Dołączył: 13 Sty 2006
Posty: 1926 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zgadnij

PostWysłany: Sob 22:00, 01 Lip 2006 Powrót do góry

GENIALNE!!!!!!!!!!!! I JESTEM PIERWSZY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! OJ, JAK JA ŻADKO JESTEM PIERWSZY< WIĘC SIĘ CIESZE, A NAJLEPSZY HIRURG!!!!
Zobacz profil autora
Bjartskular
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)



Dołączył: 27 Cze 2006
Posty: 1625 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Sob 22:33, 01 Lip 2006 Powrót do góry

Do Chucka Norrisa:
Chuck Norris potrafi wykonac prawy sierpowy lewą ręką
Chuck Norris gasi światło w lodówce, gdy ją zamykasz :)

Czym się różni kanarek??
Czym się różni krokodyl??
Zobacz profil autora
Elessar
..::Super Shur'tugal::..
..::Super Shur'tugal::..



Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 917 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Minas Tirith

PostWysłany: Nie 11:07, 02 Lip 2006 Powrót do góry

Kolejna dawka tekstów :lol:



Z pamiętnika hakera

27.06
Dzisiaj tata kupił mi komputer. Po dokładnym zapoznaniu się z instrukcją zacząłem go poznawać. Kolega pokazał mi jak się włącza gry. Grałem do późna w nocy.

28.06
Strasznie boli mnie głowa, to chyba po tym graniu wczoraj. Kolega przyniósł mi fajny film pt. "Hackers". Po krótkim wahaniu postanowiłem zostać hackerem. Zadzwoniłem do serwisu i powiedziałem, żeby mi podłączyli modem. Potem grałem całą noc w Quake'a.

29.06
Odpaliłem internet!!!!!!!!! Wow! ale tu jest super, jednak nie chce zaprzątać sobie głowy bzdurami, w końcu mam być hackerem. Do wieczora ściągałem gołe dziewczyny, zaczynam kapować jak to jest być hackerem. Potem grałem w Quake'a.

30.06
Cholera! zablokowałem się w 3 planszy Quake'a, co robić? Dzisiaj znów właczyłem internet. Znalazłem stronę hackerską, co za radość!!!! Pozgrywałem mnóstwo plików i tekstów, dziś będzie pracowity dzień. Cholera nie wiem gdzie mi się wszystko zgrało!!!! Nie moge niczego odnaleźć! Daję sobie spokój z szukaniem i gram w Quake'a.

1.07
Przyszedł dziś do mnie kumpel, pokazał mi gdzie się zgrało to z wczoraj, będę dziś musiał to wszystko przeczytać!!!! Znów włączyłem internet, nie wiem czego szukać. Wyłaczam internet i gram w Quake'a, cholerny świat nie mogę przejść tej 3 planszy.

2.07
Zacząłem czytać dzisiaj teksty hackerskie, nic z nich nie rozumiem, musze iść do mojego nauczyciela od informatyki. Ponadto doszedłem do wniosku, że muszę sie odróżniać od pospólstwa. Po ponownym obejrzeniu "Hackers" poszedłem do sklepu i kupiłem bluzę do kolan, łańcuch od krowy, spodnie z krokiem przy kostkach i kolczyk do nosa. Jestem już hackerem.

3.07
Ale kicha, nauczyciel nie wiedział co piszą w tych tekstach, powiedział że to chyba po angielsku, ale ja się nie poddaję, w końcu jestem hackerem. Przeszedłem trzecią plansze w Quake'u!!!!!!!! Ale zaraz się zablokowałem w czwartej. Dzisiaj kumpel przyniósł mi program mIRC i powiedział, że to coś takiego jak party-line, tylko że na komputerze. Do późna instalowałem ten cholerny program, jak już się zainstalował, to wciąż mi pisało "not connected" Cholera wie dlaczego.

4.07
Dzisiaj dowiedziałem się co to lamer. Teraz wiem, że ja to hacker, a reszta to lamerzy. Kumpel znów mnie poratował i uruchomił mIRC'a. Do późna w nocy gadałem na jakimś kanale. Poprzesyłali mi wiele programów, które zaraz będe sprawdzał. Mówili, że to najnowsze programy hackerskie. Ale fajny ten IRC.

5.07
Cholera oszukali mnie, żaden program się nie odpala!!!! Wchodzę na IRC'a i wyzywam ich od lamerów, oni mi na to, że ja sam jestem lamer. No to ja mówię, że jestem hacker, a hacker a lamer to różnica.

6.07
Powiesił mi się Windows, czekam na serwisanta, nie mogę grać ani hackować!

7.07
Serwisant powiedział że muszę zapłacić dość dużo za naprawę, bo sie coś z systemem stało i trzeba pół komputera wymienić. Zapłaciłem i mówiąc mu że jest lamerem pożegnałem go. Znów mam internet, ale nie mam Quake'a, cholera, znów będe musiał od nowa przechodzić. Dziś na IRC'u wszedłem na kanał #hackpl, ale tam kicha, nikt nic nie gada. Postanowiłem zagaić jakąś gadkę i się zapytałem czy ktoś ma kody do Quake'a, niestety coś się stało chyba z mIRC'em i zanim nadeszła odpowiedź od nich napisało mi że jestem "banned" - czyżby znów awaria systemu?

8.07
Dzisiaj pojechałem do babci, powiedziałem jej że jestem hackerem, a ona mi powiedziała że nie wie co to jest. Ale z babci lamer. Po powrocie do domu odpaliłem mIRC'a i wszedłem na #hackpl; nikt się do mnie nie odzywa. Powiedziałem, że ten co sie do mnie nie odezwie - to lamer. Nikt się nie odezwał.

9.07
Dzisiaj odezwał się do mnie jakiś koleś z #hackpl i powiedział abym zmienił nicka, a ja mówię mu że nie mogę, bo mi się pilot od TV zaciał, a w końcu co go obchodzi co ja oglądam? Wychodzę z IRC'a i gram w Quake'a; kurde, już prawie jestem przy końcu.

10.07
Ale ze mnie idiota, dowiedziałem się że nick to ksywa na IRC'u, ale dlaczego mam ją zmienić? Czyżby "God_of_Hackers" to zły nick? Ale dla dobra sprawy zmieniłem teraz jestem "Master_of_hack", wchodzę na mIRCA i gadam z tym kolesiem, który wczoraj mi powiedział abym zmienił nicka. Pyta się mnie o system, no to ja mówię, że mam Windowsa 95.... Niestety komp mi się co chwila wiesza, więc dziś już nic nie napiszę.

11.07
Dzisiaj pohackuje na ostro, mam nowego Windowsa 98, to będzie czad. Wchodzę na #hackpl i wyzywam wszystkich od lamerów aby ich sprowokować, nikt nie zwraca na mnie uwagi. Gadam z tym kolesiem co zawsze, a on się mnie pyta czy mam Linuxa, ja mu mówię że nie mam dostępu do nowych gier i jeszcze w to nie grałem.

12.07
Dziś jest mój dzień, kolega z #hackpl powiedział, że pomoże mi sie włamać gdzieś. Mówi, że to będzie jakiś *.org.pl. Czuję się wreszcie doceniony. Będziemy działać wieczorem. Teraz będę grać w Quake'a aby się odprężyć. ...To znów ja, właśnie się włamuję, kumpel mi mówi co mam robić, jestem już na serverze cokolwiek może to znaczyć. Czuję że to jest właśnie to. Mam już dostęp do ich twardych dysków, teraz im pokażę. Kasuję wszystko co mi wpadnie w ręce, gdy już nic nie ma, wracam na IRC'a. Kumpel się pyta czy logi wykasowałem, ja mu mówię że wykasowałem wszystko i nic nie mają na twardzielu.

13.07
Rano przyszli do mnie jacyś ludzie w czarnych garniturach i powiedzieli, że są z NASK'u, ja im na to, że nie jestem zainteresowany żadnymi promocjami, a oni zabrali mnie na komisariat, gdzie spisały mnie gliny. Powiedzieli mi, że nie mam prawa do dotykania żadnego komputera. Więc siedzę i dyktuję kumplowi co ma pisać, ale się nie poddam - postanowiłem zostać phreakerem.

END LOG

***

Zawsze jest miejsce na piwo
Profesor filozofii stanął przed swymi studentami i położył
przed sobą kilka przedmiotów.

Kiedy zaczęły się zajęcia, wziął spory słoik po majonezie i wypełnił go po brzeg dużymi kamieniami.

Potem zapytał studentów, czy ich zdaniem słój jest pełny, oni zaś potwierdzili.

Wtedy profesor wziął pudełko żwiru, wsypał do słoika i lekko potrząsnął.

żwir oczywiście stoczył się w wolną przestrzeń między
kamieniami.

Profesor ponownie zapytał studentów, czy słoik jest pełny, a oni ze śmiechem przytaknęli.

Profesor wziął pudełko piasku i wsypał go potrząsając słojem.

W ten sposób piasek wypełnił pozostałą jeszcze wolną
przestrzeń.

Zapytał studentów : " Co chciałem Wam pokazać?" Studenci odpowiedzieli, że zawsze można cos jeszcze upchnąć w terminarzu, wykonać więcej pracy, mieć więcej spotkań, więcej tematów itd.

Profesor powiedział:

Chciałbym, byście wiedzieli , że ten słój jest jak wasze życie.

Kamienie - to ważne rzeczy w życiu: wasza rodzina, wasz partner, wasze dzieci, wasze zdrowie.

Gdyby nie było wszystkiego innego, wasze życie i tak byłoby wypełnione.

żwir - to inne mniej ważne rzeczy: wasze mieszkanie, albo wasze auto.

Piasek symbolizuje całkiem drobne rzeczy w życiu, w tym waszą ciężką pracę.

Jeżeli najpierw napełnimy słój piaskiem, nie będzie już
miejsca na żwir, a tym bardziej na kamienie.

Tak jest też w życiu:

Jeśli poświęcicie całą waszą energię na drobne rzeczy (
pracę), nie będziecie jej mieli na rzeczy istotne.

Dlatego dbajcie o rzeczy istotne - poświęcajcie czas Waszym dzieciom i Waszemu partnerowi, dbajcie o zdrowie.

Zostanie czas na pracę, dom, zabawę itd.

Zważajcie przede wszystkim na duże kamienie - one są tym, co się naprawdę liczy

Reszta to piasek...

NIE JEST TO KONIEC HISTORII.
WYWROTOWY MORAł JEST TAKI:

Po zajęciach jeden ze studentów wziął słój, wypełniony po brzeg kamieniami, żwirem i piaskiem. Nawet sam profesor zgodził się, że słój jest pełny.

Student bez problemu wlał do słoika butelkę piwa. Piwo
wypełniło resztę przestrzeni - teraz słój był naprawdę pełen.

Morał z tej całej historii - nieważne jak bardzo jest
wypełnione wasze życie zawsze

jest jeszcze miejsce na piwko...

***

Obsługa bankomatu

On:

1. Podjechać
2. Włożyć kartę
3. Wprowadzić PIN
4. Wziąć pieniądze, kartę i kwitek
5. Odjechać

Ona:

1. Podjechać
2. Poprawić makijaż
3. Zgasić silnik
4. Włożyć kluczyki do torebki
5. Wyjść z samochodu, bo za daleko zaparkowała
6. Znaleźć kartę w torebce
7. Włożyć kartę do bankomatu
8. Znaleźć w torebce karteczkę z zapisanym wcześniej PIN-em
9. Wprowadzić PIN
10. Przestudiować instrukcje
11. Wcisnąć "Cancel "
12. Wprowadzić kod jeszcze raz, prawidłowo
13. Wziąć pieniądze
14. Wrócić do samochodu
15. Poprawić makijaż
16. Znaleźć kluczyki
17. Uruchomić silnik
18. Ruszyć
19. Zatrzymać się
20. Cofnąć
21. Wyjść z samochodu
22. Wrócić do bankomatu i zabrać kartę z kwitkiem (?#$%!?)
23. Z powrotem do samochodu
24. Włożyć kartę do portfela
25. Włożyć kwitek do torebki (^&*%$#$)
26. Zanotować na karteczce ile się wzięło i ile zostało
27. Zwolnić trochę miejsca w torebce aby włożyć portfel do torebki
28. Poprawić makijaż
29. Wrzucić wsteczny bieg
30. Wrzucić jedynkę
31. Ruszyć
32. Przejechać 3km
33. Zwolnić rzeczny ($#$^%!)
Zobacz profil autora
Katze
.::Murtagh's Guardian Angel::.(ExtraMod)
.::Murtagh's Guardian Angel::.(ExtraMod)



Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 4801 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się biorą dzieci?

PostWysłany: Nie 11:23, 02 Lip 2006 Powrót do góry

'Miejsce na piwko' jest niezłe. :ym:
Zobacz profil autora
Kani
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)



Dołączył: 13 Sty 2006
Posty: 1926 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zgadnij

PostWysłany: Nie 11:37, 02 Lip 2006 Powrót do góry

Elessar, jeszcze raz ty mi tu coś takiego wciśniesz, to popamiętasz!!!!! Oj, moja d***, jeszcze boli jak spadłem z krzesła :lol: :lol: :lol:
Zobacz profil autora
Elessar
..::Super Shur'tugal::..
..::Super Shur'tugal::..



Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 917 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Minas Tirith

PostWysłany: Nie 12:09, 02 Lip 2006 Powrót do góry

Jaki to samochód
Jaki to samochód?

1) Ma o wiele lepsze przyspieszenie niż zwykłe samochody.
2) Droga hamowania jest dwukrotnie krótsza.
3) Możesz przejechać próg zwalniający z dwukrotnie wyższą prędkością niż zalecana.
4) Nigdy nie musisz sprawdzać poziomu oleju, płynów, stanu ogumienia.
5) Po zapaleniu się lampki ciśnienia oleju, możesz jeszcze spokojnie
przejechać 200-300km.
6) W ogóle nie wymaga mycia i sprzątania wewnątrz.
7) Zawieszenie umożliwia ci przewożenie dowolnie ciężkich ładunków.
8) Wszelkie niepokojące dźwięki i stuki z silnika eliminujesz poprzez podkręcenie radia.
9) Nie potrzebujesz żadnych alarmów, auto można zostawić wszędzie, nawet otwarte i z kluczykami w środku.
10) Auto jest wodo i piaskoodporne, można jeździć po plaży, jak i po strumieniach.

No więc co to za samochód ...?


Prawidłowa odpowiedź:

samochód służbowy

***

Zdjęcie bo dawno nie było :lol:

Image

***

Zakupy
Niemowa chce kupić szczoteczkę do zębów. Wchodzi do sklepu wyszczerza zęby i wykonuje ruchy, po których można się domyśleć, że chodzi o mycie zębów i kupno szczoteczki.


Następnie do sklepu wchodzi ślepiec, który chce kupić okulary słoneczne. Jak powinien to wyrazić, żeby sprzedawca mógł się domyślić, że chodzi mu o okulary słoneczne?





Zanim zobaczysz odpowiedź poniżej mocno się zastanów!!!








































Odpowiedź:

Powinien był powiedzieć: "Poproszę okulary słoneczne."
Proste nie?


***

Administrator
[M] Marcin ***, administrator sieci ***, słucham ?
[?] Dzień dobry, proszę pana, ja mam taki problem...
[M] Tak ?
[?] No wiec chciałbym przeczytać jaka użytkownik dostał pocztę, ale nie mogę.
[M] Hmmm... to chyba dobrze... ja bym na przykład nie chciał żeby pan czytał moja pocztę.
[?] Ale to nie chodzi o pana. mój pracownik dostał pocztę, i ja bym chciał wiedzieć jaka.
[M] (3 sekundowa konsternacja) No wiec ja panu chyba nie pomogę, pan ma u nas pocztę ?
[?] Nie, ja mam własny serwer, u siebie w Warszawie.
[M] No wiec powinien sie pan skontaktować ze swoim administratorem...
[?] No właśnie... ale to ja nim jestem.
[M] (ciekawe gdzie on usłyszał, ze administrator powinien czytać pocztę swoich userow) ... Jaki system ma pan zainstalowany na tym serwerze?
[?] Chyba Linux...
[M] Chyba ?!?
[?] Mój znajomy mówi, ze to Linux...
[M] Hmm... umie pan sie tam zalogować ?
[?] Nie.
[M] (po prostu bajkowo) To jakiego mailera pan używa ?
[?] Outlooka.
[M] (target locked... chwila zastanowienia) Przepraszam, ze nie zapytałem wcześniej - z jakiej firmy pan dzwoni ?
[?] *** (podaje nazwę)
[M] (klick-klick) ... Przecież pan nie ma u nas zarejestrowanej domeny
[?] No tak ... ale znajomy mówił, ze pomimo tego, ze nie jestem państwa klientem, to cos mi poradzicie...
[M] (matko jedyna, kim jest ten znajomy ?? jakiś nasz były pracownik sie mści ?) (zrezygnowanym) Aha. jeśli używa pan Outlooka to sprawa jest prosta. Proszę wybrać opcje, zakładka Preferencje, i ustawić pole "Upoważnij mnie do czytania poczty użytkowników" na włączony. (grafik patrzy na mnie jak na idiotę)
[?] (pół minuty przerwy) U mnie nie ma takiego pola.
[M] A jaka pan ma wersje Outlooka ?
[?] 4.0
[M] Musi pan uaktualnić. Nowa wersje może pan ściągnąć ze stron Microsoftu za darmo.
[?] I będę mógł wtedy przeczytać pocztę tego użytkownika ?
[M] Oczywiście. (evil green) A jeśli cos pójdzie nie tak, to pros ze wysłać maila na [link widoczny dla zalogowanych]. Oni rozwiązują tam takie problemy.
[?] a-b-u-s-e-at-t-p-s-a-kropka-p-l ? Bardzo panu dziękuje.
[M] Nie ma za co, do widzenia.
Zobacz profil autora
Katze
.::Murtagh's Guardian Angel::.(ExtraMod)
.::Murtagh's Guardian Angel::.(ExtraMod)



Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 4801 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się biorą dzieci?

PostWysłany: Nie 12:29, 02 Lip 2006 Powrót do góry

Dialog - miazgun! :] :] :]
Zobacz profil autora
Kani
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)



Dołączył: 13 Sty 2006
Posty: 1926 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zgadnij

PostWysłany: Nie 13:02, 02 Lip 2006 Powrót do góry

Oj, mówiłem nie dawaj więcej takich tekstów!!!!! Chyba złamałem sobie kość ogonową..... :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)