Najlepsza postać w Eragonie.

Nie wątpię. :ym:

Najlepsza postać w książce to Eragon i Saphira i nie ma nikogo innego najfajniejszego. Później są Orik,Aya,Nasuada,Oromis,Hrothgar(szkoda że zginął)a reszta to jerghadfjgbkeauyrgyuegbhj.

Ja tam nie luię głównych bohaterów. Eragon denerwuje mnie swoją postawą Don Kichota a Saphira swoją zaborczością i okazjonalną "głuchotą". Arya jest trochę arogancka i zbyt poważna. Nasuada jest w porządku a Orik przypomina mi Gimlego w WP. Hrotghar był mi obojętny. Oromis tak samo.

Ja lubie Eragona i Saphirke!

Ale wiekszosc osob tez wie ze moja ulubiona postacia jesr Roran....

Ja myślę że żeby naprawdę stwierdzić kto jest taką ulubioną postacią trzeba przeczytać trylogię do końca bo nie wiemy jak się ci bohaterowie zachowają, co zrobią i jakich wyborów dokonają

byc moze.......lecz uwazam ze ja zawsze bede lubila Rorana..........tak juz mam i bede go bronic...nawet jesli zbladzi

Ale niestety mamy na razie tylko dwie części. A zobaczymy co po trzeciej. Ale ja stosunku do Murta nie zmienię. Nawet jeżeli okazałby się draniem do kwadratu.

jestem pewna ze kazdy bedzie bronil swojej ulbubionej postaci......i jak bedzie trzeba to nawet pokaze pazurki

I nie tylko pazurki :ym:

Hehehe a co ...............innego?

No na przykład zęby. :ym:

Hehhehe no naprzyklad .....podaj jeszcze jakis przyklad......tylko sie przyloz.....

Uwielbiam kogoś miażdżyć moimi nogami i rękami :lol:

O boze !!jestes przerazajaca

AoM mamy się zacząć bać?? :lol:

ja tam sie nie boje! sama jestem "dziwna"

Jeżeli chcecie mozecie się bać... Co w tym dziwnego, że fascynują mnie noże, broń, trucizny i narzędzia tortur...?

Nie to zupelnie normalne..........oczywiscie....

No właśnie! To dlaczego wszyscy uważają mnie za nienormalną? :lzy:

ni wiem....moze sa nienormalni

Każdy lubi to co chce.To że AoM lubi takie rzeczy nie znaczy że będzie ich używać na ludziach :lol:

Dino... trafiłeś w sedno. Jedna osoba co mnie rozumie :lzy:

A najlepsza postać to oczywiście Saphira!!!! Chciałbym mieć przyjaciela z takim charakterem(pomijając podryw Glaedra).

A ja chciałabym miec takiego przyjaciela jak Murt. Podróżowalibyśmy razem, napadali na bandytów i zaprowadzilibyśmy ład na świecie :lol:

A ja bym chciał przyjaciela takiego jak Horst. Silny, mądry i wieśniacki. Czego chciać więcej?

Wieśniaki górą!!! :lol:

Tak.Horst jest bardzo fajny.

Mądry, zabawny i pewny siebie. Trochę szkoda, że w ksiązce jest go tak mało.

W pierwszym tomie było go trochę więcej, i sądziłem, że to on obejmie przywódzwtwo nad wsią.

Byłoby fajnie. A nie taki Roran od siedmiu boleści, który próbuje zgrywać zawodowego mordercę po przejściach.