Jak zaczęła się wasza przygoda z Eragonem?

Usłyszałam o premierze filmowej "Eragona". Chciała to koniecznie zobaczyć, ale zawsze stawiam na 1. miejscu książkę. No, więc pędem do księgarni po Eragona ^^

a u mnie tak: przechodzę sobie kolo osiedlowej księgarni i patrze: plakat Eragona myślę sobie: eee tam książka jakich wiele. po paru dniach przyszedłem do mojego kolegi(syna sprzedawczyni w tamtej księgarni) patrze na półkę z jego książkami i widzę Eragona i Najstarszego. no i myślę: a może by tak zobaczyć co to jest? pożyczyłem od niego Eragona wróciłem do domu i do północy nie mogłem wstać znad książki. i jam myślał że to jest zwykła książczyna jakich wiele. oj gdyby nie chmiel(ten mój kolega) pewnie bym tu nie pisał

Ja najpierw zobaczyłem że kolega to czyta,pomyślalem że to jakaś podróba HP albo WP. Miesiąc póżniej dostałem "Eragona" pod choinkę. Zacząłem czytać i nie odlożyłem dopóki nie skończyłem. A "Najstarszego" to już sam wyprosiłem jak tylko wyszedł.

A mi mama powiedziała,że jest jakaś nowa książka o smokach(wiedziała bo bardzo je lubie),poszedłem do księgarnii kupiłem i zaczeło się :cool:

O książce się dowiedziałam od kumpeli...

A kupiła mi ją mama kiedy poprosiłam o "cokolwiek o smokach"

No u mnie chyba z 2 osoby w klasie to czytały a potem zauwazyłam to w ksiegarni i zaczełam czytac. tak jakos wyszło...

A ja znalazłem faceta który wypalał płytki i tak zapoznałem sie z eragornem

Byłam w księgarni z zamiarem kupienia sobie jakiegoś fajnego czytadła.
Wtedy wpadł mi w oczy ''Eragon''. Jakiś tydzień później kupiłam ''Najstarszego''. Dłużej nie mogłam czekać. xD

Moja koleżanka czytala i mnie zachecała, ale mnie się nie chcialo.

Potem przeczytałam kawałek na chybił trafił w empiku, tak coś ze środka, jak sie Eragon bił z Murtaghiem i chciałam wiedziec o co chodzi, to wydebiłam troche kasy od rodziców i kupilam. Oba tomy. xD

ja niestety przeczytałem Eragona zaraz po obejrzeniu filmu zafascynował mnie do tego stopnia że w ten sam dzień po obejrzeniu wziołem kase i kupiłem oba tomy

jak czytałem Eragona bardzo żałowałem że obejrzałem film bo znałem zakończenie ale najstarszego czytało mi się super.. ciężko było mi się oderwac żeby zjeśc obiad

ja dostalam na urodzinki i poprostu zakochalam sie w tej ksiazce

Normalnie... Wziąłem i przeczytałem. Spodobało mi się to jak wyszedł Najstarszy to też go przeczytałem.

Pewnego dnia oddawałam książki do biblioteki i oczywiście poszłam do mojego ulubionego działu Fantastyka. Przeglądałam różne książki, lecz szybko stwierdziłam, że większość przeczytałam. Szukałam, szukałam, aż nagle rzuciła mi się w oczy niebieska książka. Miała ona tytuł "Eragon", co mnie bardzo mnie zaciekawił, więc postanowiłam ją wypożyczyć. Przyszłam do domu i zaczęłam ją czytać. Książka bardzo mnie wciągnęła i straciłam poczucie czasu. Po przeczytaniu Eragona postanowiłam ją kupić w księgarni, a potem kupić drugą część. xD

Mi kiedyś (ok. stycznia 2005) o Eragonie mówiły koleżanki, które właśnie go czytały. Miałam wtedy szczery zamiar przeczytać go, lecz daleko mi do księgarni.
Przypomniałam sobie o nim, kiedy tylko zaczęły chodzić pierwsze słuchy o filmie. Przypomniałam także mamie, która miała mi go kupić już kiedyś, ale zapomniała. I tak, chwilkę po premierze filmu, dostałam Eragona na urodzinki (szkoda tylko że to okropne wydanie ze zdjęciami z filmu).

Kolega mi polecil

ja sie dowiedzialem od kumpla, jakies 2lata temu:P Zaczal mi pisac po elficku, wiec pomyslalem, ze warto bedzie poznac ta ksiazke:)

ale sama ksiazke przeczytalem dopiero kilka miesiecy temu...