Forum Saphira.fora.pl Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 "Ciemna Strona Ogórka" by Rix Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Poll :: Oceń!

:)
77%
 77%  [ 7 ]
:l
11%
 11%  [ 1 ]
:(
11%
 11%  [ 1 ]
Wszystkich Głosów : 9


Autor Wiadomość
Rix
..::Senior Shur'tugal::..
..::Senior Shur'tugal::..



Dołączył: 07 Lip 2006
Posty: 445 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:59, 07 Paź 2006 Powrót do góry

Ciemna Strona Ogórka-SKARPETKA ATAKUJE prolog: Wszystko co inne:

(pada sobie deszczyk, pada sobie równo, raz spadnie na kamień,...)
*to pokoku wchodzi krasnal*
Krasnal (K): ...anowny...hik...anie, oto dostawa hik..umu
Elf 1: Co ty tu robisz mały owieku? atka ię ie czyła, e rzeba ukać o rzwi anim ię ejdzie?!
król Elfów: Krasnalu przepraszam cię za zachowanie...
Elf 1: ZAMKNIJ SIĘ TY WYRAFINOWANA DŁUGOUSZNA... ee... uuu... rzepraszam anie...
Elf 2: Zgodnie z punktem 4 podputnkt B powinieneś napisać wykład o ślimakach...
Elf 1: Cholera!!! tylko nie śli...
Król Elfów: ZAMKNĄĆ SIĘ!!!!
Elf 1 i 2: What??
krasnal (K): - - -
Król Elfów (z wielkim spokojem): Czego chciałeś posłańcu?
krasnal (K): tylko nie posłańcu!!!
Elf 3: no to błaźnie
Krasnal (K): CZY NIEGY NIE UCZONO CIĘ, ŻE KRASNALE TO NIE BŁAZNY?!
Ślimak: Ne. Ale zawse smesylo mne to, zie klasnale jedzą odchody... swoje własne...
chór: [piosenka ze Star Wars... ta która jest gdy Vader jest w kamerze...]
krasnal (A): O nie... teraz prześlimaczyłeś sprawę *podnosi stopę, by zgnieść ślimaka*
a wszysko dzieje się w spowolnionym tępie
ślimak: nie-e-e-e-e-e-e!!!
Elf 2: ła-a-a-a
krasnal (K): muha-ha-ha-ha
do akcji wkracza król
Król Elfów: STAĆĆĆ! mój skarb...
Elf 2 (poprawiając garnitur): W rzeczy samej. Ślimak przyda się do kary dla Elfa 1
Krół Elfów: NIEE!!! bo to MÓJ SKARBBBB!!!
Elf 1 : gadzam ię z rólem. o karb aszego ładcy... ie owinniśmy u o abierać, eby o ykorzystać...
chór: ALLELUJAA!!!
Krasnal (K): Więc powracAJĄC do sprawy... to już wytrzeźwiałem i przynosze daninę chlebową składającą się z: chleba, chleba i chleba.
Ślimak: Don't wory!!! By happy!!! uuuUuu!!
Król Elfów: Zamknij się mój skarbiee... bo cię do pudełga ze stringami wrzuce
Gnom Gieniek: WYDAŁO SIĘ!!! hahahahahga! krół nosi stringi!!!
Elf 1 i 2, Krasnal (K), Ślimak: HAHAHAHAHAHAHA!!!
*król przechodzi transformacje*
Monster Elfff: Masz coś do mnie?
Ślimak: ja! ja! ja mam!!!
Monster Elfff: Co? Co masz sakrbie?
Ślimak (z wielką dumą) : ciukielka
Krasnal (K) i Elf 1 i 2 (robiąc wielkie oczy): łaaał!
Monster Elfff: hyyy.. ktoś jeszcze??
Listonosz Sp.z.o.o: Ja!!! mam list... a racvzej paczkę!!!
Monster Elfff: :)
*Monster Elff łączy ciukielka i zawartosć pudełka: skarpetką*
Ślimak: ooooo
*bum!!! z pudła wylatuje wielka skrapeta i leci hen, hen daleko*
chór: i tak zakończyła się ich deszczowa przygoda...
ślimak: ja chcię papsi
Gnom Gieniek: a ja chcę loda
Chór i Krasnal (K): ooooo!!!
chór: I tak zakończyła się ich deszczowa pogoda, on chciał pepsi, a ona chciała loda!
Gnom Gieniek: Tylko nie ona!!!

(...raz spadnie na gó***)
Zobacz profil autora
Rix
..::Senior Shur'tugal::..
..::Senior Shur'tugal::..



Dołączył: 07 Lip 2006
Posty: 445 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 14:03, 08 Paź 2006 Powrót do góry

Dum Dum Dam tra tra tratra tra tar tata traaaaaaaaaaaaa lililia...

Ciemna Strona Ogórka: SKARPETKA ATAKUJE: Miasto, czyli sposób na życie...

(Sala królewska)
Króle Elfów: Proszę wyjść muszę pomówić z Krasnuludem
wszyscy wychodzą w sali zostają Król Elfów Krasnal (K) i ślimak
Król Elfów: Dobrze pokaż mi te cuda
Ślimak: aaaaa
Król Elfów: Kto to powiedział?
*cisza*
Krasnal (K): *pokazuje dość duże pudło* Tu są rumowe zamówienia.
Król Elfów: Moje skarby! Ha!!! HAHAHA!!!
Slimak (sam do siebie): A więc wydałoi się... oszukał nassss... *wyciaga krótkofalówke* Hiuston! Mamy problem
Hiuston X-07: Mianowicie? pfff....
Ślimak: Mamy problem z Długousznym. Właśnie ukazał się jego skarb! Odbiór...
Hiuston X-07: What?! To <cenzura> czemu teraz tak stoisz i gadasz?! Działaj!!!
Ślimak: Ale... ja mam teraz wolne minuty...
Hiuston X-07: - - -... Zaczynaj misję. Bez odbioru! Pa!
Krasnal (K): ... więc jak już mówiłem w środku są trzy butle i dwa napełnione cyj...
Król Elfów: Dobrze!! Moje skarby!
Krasnal (K): ale...
Krół Elfów: szSZSZSZSZa!!! Idź teraz na miasto i kup duże zapiekane...
chór: tralalal...
Król Elfów: zamknąć się!!!
Krasnal (K): zapekiane co?
Król Elfów: zapiekanki
Krasnal (K): Zapiekanki nie są zapiekane??
Król Elfów: Jak je zapieczesz to będą!!!
Krasnal (K): Yes, my master...
Król Elfów: Idź! I niech moc będzie z tobą...
Krasnal (K): Yes, my master...
Król Elfów: masz 500 sztuk złota i idź
Krasnal (K): Yes, my master...
Król Elfów: przestan z tym Yes, my... cośtam
Krasanł (K): Tak, mój mistrzu *odchodzi w strone drzwi*

cdn
Zobacz profil autora
Rix
..::Senior Shur'tugal::..
..::Senior Shur'tugal::..



Dołączył: 07 Lip 2006
Posty: 445 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 17:20, 08 Paź 2006 Powrót do góry

ciąg dalszy... nastąpił...

(miasto jak miasto... Sprzedawcy sprzedają, ludzie kupują, elfy targują...)

Krasnal (K): Cholibka, gdzie jest zklep z zapiekankami...
Sprzedawczyni piwa: Piwo pyszniutkie, piwo!!!
Krasnal (K): piwwwo...
Slimak: Hiuston, raport z misji. Sługus Duługousznegozahipnotyzował się w piwe. Płapka zadziałała.
Hisuton X-07: Dobrze... Do piwa wrzuć nadajnik zgodnie z 900 punktem pomocy agenta podpunkt D
Ślimak: Ale to jest trudne!!
Hiuston X-07: Nie gadaj tylko rób!!
Ślimak: jasne... bez odbioru
Krasnal (K): ... dzięki masz tu jedną sztuke złota, reszty nie trza
*Ślimak naładował specyficzne działko*
Ślimak: FIRE!!!
pocisk:
Leci... leci... Leci... i... wpdał!
Śliamk: :)
Krasnal (K): Umm... ale dobre piwoh.. asz chceh sieh pih...

Tymczasem w pałacu...

Król Elfów (rozpacza) : MÓJ SKARBIE!!! JAKIŻ TO LOS OKRUTNY, SKAZAŁ CIĘ NA TEN LOS!
*Odwraca kolejną butelke rumu do góry nogami... nic się nie wylało...*
Król Elfów: *spogląda na dwie pełne buteli rumu* ehh... jestem zbyt smutny żeby je wypić... SŁUGA!!!
Elf 1: ak ój anie??
Król Elfów: Możecie wypić te dwie butle...
chór: Alleluja...
Elf 2 i 3: Oh, mój boże!!!
Elf 1: h, ój oże!!!
*piją*
Elf 1: agle abolał nie rzuch...
Elf 2: mnie też. A zgodnie...
Elf 3: Cicho... chyba wymiotuję...
*wchodzi Gnom Gieniek*
Gnom Gieniek: Co się dzieje?
*Król ze zdziwieniem patrzy się na swoich sługusów*
Król Elfów: Gnomie, podaj mi datę
Gnom Gieniek: umm?
*Elfy wybiegają*
Gnom Gieniek: Co im się stało?
Król Elfów: Sam nie wiem... Ja czekam na zapiekaną zapiekanke...
Gnom Gieniek: lol...
*Gnom skierował się do komnat mieszkalnych*

Co słychać u krasnala??

Krasnal (K): Wkońcu... Zapiekanki...
Już ma podejsć, gdy nagle na drodze zatrzymali go tyrzech ninja...
Ninja 1: Łajaaa!
Ninja 2: Ułłła!!
Ninja 3: Łi na chu!!!
Krasnal (K): Zanm tajne sztuki Ha-si-ku! Kualla!
*Ninja 1 chwyciał kij i skoczył na Krasnala. Jednak Krasnal był szybszy i wyrzucił napastnika swoją łpatką... znaczy się toporkiem*
Ninja 1 (w locie): Jeszcze tu wrócę!!!
*Ninja 2 chwyta dwa tanta i robi śmiertelne tany-tany*
Ninja 2: ŁAJJJA!! ŁUJJA!!
*Krasnal czwyta go za... brzuch i ciska nim o Ninje 3*
Krasnal (K): Kocham te robotę...
Ninje: Aua...
*Krasnal podchodzi do sprzedawczyni*
Krasnal (K): Dużo dużych zapiekanych zapiekanek, mości elfko. Król prosi
mości Elfka: Prosze bardzo... gratis
Krasnal (K): Dziex...
Slimak: Hiuston! Krasnal kupił bombę o smacznym zapachu!
Hiuston X-07: jeśli uda ci się zdobyć próbkę bomby prześlij mi ją... Jestem...głodny
Ślimak: Hę??
Zobacz profil autora
Rix
..::Senior Shur'tugal::..
..::Senior Shur'tugal::..



Dołączył: 07 Lip 2006
Posty: 445 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:06, 16 Lis 2006 Powrót do góry

Ciemna Strona Ogórka: Skarpetka atakuje: SMK*

trochę dalje od miasta Króla Elfów. A raczej kilka dni... Na polance przy rzeczce koło stajni przy chlewie obok piekarni a dokładniej wokół rynku była wioska...
*Podróżnik 205 m od wioski*
Podróżnik: Tralala... likli! kocham ją! da dada ! Umci umć!
*zaczyna biec... niezauważył kamienia wyrastającego z ziemi i.... na kupencje!!! i jedzie! i jedzie! i spełniło się jego najskrytsze marzenie! odkrył nowy srodek komunikacji! Szybki i przyjazny dla środowiska! * Uderzył w ścinę poczty. Spadła na niego sztacheta z rozwalonego 100m dalej płota.*
Podróżnik: Niech będą potępione wszystkie płoty!
Handlarz: Cii! nie tutaj!
Podróżnik: Czemu?
Handlarz: długa historia. Jesteś tu nowy, nie? Musisz się wtopić w otoczenie. Kupujesz płaszcz?
Podróżnik: Jestem spłukany
Handlarz: Masz coś na handel
*Podróżnik opróżnia kieszenie: guzik, mydło, chleb i papier toaletowy*
Handlarz: Biorę papier
Podróżnik: ok
Handlarz: Robię dzis parapetówę. Możesz przyjść... I jeszcze jedna rada za friko: Strzez się krewetek!
*odeszedł*
(21:04:33:12)
*Podróżnik przychodzi do rozwalającej się chałupy. strzecha zgniła, mury porozwalane, ale kablówka jest.*
Handlarz: Jesteś? Ok zaczynamy!
*Wszyscy jedzą piją na stole krewetki*
Podróżnik: One się na mnie patrzą *wskazuje krewetki*
Handlarz: To pewno szpiedzy....
Podróżnik: Siatki Mafijnej Krewetek... *krzyk* ... Matka natura wzywa... zaraz wracam...
*idzie do WPSS** *
*siedząc na sedesie usłyszał szepty... KREWETEK! Był zagrożony...*
Krewetka 1: Hahahah hihihi!
Krewetka 2: Prezes będzie zadowolony *rozciągają siatke*
Krewetka 1: założyliśmy siarkę magielską!
Krewetka 2: Siatkę Mafijną!

C...D...N

*- Siatka mafijna krewetek
*-Wwygodne Pprzenośnie Ssystemy Sanitarne
trochę mi nie wyszło...zdarza sie...
Zobacz profil autora
Rix
..::Senior Shur'tugal::..
..::Senior Shur'tugal::..



Dołączył: 07 Lip 2006
Posty: 445 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 21:25, 23 Gru 2006 Powrót do góry

Ciemna Strona Ogórka - Ciąg dalszy krewetkowej mafii :lol:

* skończyliśmy ta tym, że Podóżnik utknął w WPSS. Dwie krewetki są tuż za drzwiami. Co się stanie? Czy przeżyje??? *

Krewetka 1: Jeden grzyb. lepiej zajmijmy tym WPSS'em bo trzeba zająć jak najwięcej terenu.
Krewetka 2: wkońcu pomyślałejleś ty mucikalu.
Krewetka 1: Ja przynejmiej zajmowałem się czymś przydnadtyym gdy ty oglądałeś POKEMONY!
Krewetka 2 (ze strachem): W tym pseudo Toi-Toi'u coś jest!
Podróżnik: <PIIIIIP>
Krewetka 1: Super Rozwalające Jajko!
Krewetka 2: Rozpryskowy Arbuz!
Krewetka 1 i 2: ZMASOWANY BANANOWY ATAK! OGNIA!!!!!!
*spowolnienie tępa. Obrót kamerty o 180 stopni*
*Podróżnik robi unik*
Krewetka 2: Fiu fit*!
*Nadchodzi oddział Wyćwiczonych Oddziałów Krewetek do Zadań Specjalnych**
Krewetka 1: Raz! Raz! Dawać Odsyłacz do Ataków Słuchowych**!
Krewetka 2: Wsadzić do Lufy*** Brązową Nutę****!
WOKdZS: Tak jest!
Krewetka 1: Na mój znak wystrzelić!
Krewetka 2: Założyć słuchawki! Przygotować się do Zmasowanych Tortur!
*odgłoś jelita grubego*
Podróżnik: IIIIK!!!
*wbiega do WPSS*
Krewetka 1: Podłożyć Wybuchową Czerwoną Fasolke***** na dach!
Krewetka 2: Zdetonować!
(BUM!)
Krewetka 2: Zaatakować Super Wkurzajką Psychiczną******!
Krewetka 1: podłączyć!...
WOKdZS: włączyć!
Krewetki: UCIEKAĆ!!!
(w WPSS'sie zaczyna grać... Radio Maryja)
Podróżnik: IIIKKK! ni mam papieru!
Krewetka 1 i 2: Atak Zpapirerowanego Ataku!
WOKdZS: Tak jest!
* do WPSS'a wapdają rolki miękkiego papieru Velvet*
*niespodziewany wybuch WPSS'a*
Krewetka 2: kot to jasnego grzyba wrzucił tam zamiast papieru T. Czerwoną Fasolkę? No kto?

*a podróżnik leeeeeeeeciiiiiii*

(Pałać Króla Elfów)
*noc. gwiadki się palą na niebie. a jednak nawet postanowiła się przebiec, lecz straciła grunt pod stopami i poleciałaaaa...*
*Król Elfów pomyślał sobie życzenie...*
*...i wtedy ta 'spadająca' gwoazdla dosłownie spadła*
Podróżnik: KREWETKI!!!!!
Król Elfów: What?
Podróżnik: AAAA!!!!
Król Elfów: Też się ciesze, że jutro święta!
Podróżnik: Mafia!!!
Król Elfów: AAAAAAAA! Zabrać tego ktosia na oddział psychiatryczny!
Elf 1: ie obi aster!

* - gwizd
** - głośnik
*** - magnetofon
**** - lepiej nie tłumaczyć
***** - dynmit
****** - Radio Maryja

Prawa Autorskie ZASTRZEŻONE!!!!


A JUŻ jutro odcinek świąteczny!
Zobacz profil autora
Rix
..::Senior Shur'tugal::..
..::Senior Shur'tugal::..



Dołączył: 07 Lip 2006
Posty: 445 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 0:07, 01 Sty 2007 Powrót do góry

Ciemna Strona Ogórka: Skarpetka Atakuje: Nowy Rok i Brak czasu...

(Miasto Elfów... Ciiicha Noc... Mieszkańcy przygotowują torp... co ja gadam... fajerwerki... Śreednia Noc... Król Elfów także zbiera się na apo... eh... zbier się na Sylwka... Wszyyyyystko Grzmi....)
Król Elfów: barkuje nam rozpryskowych... Idźće po niee...
Krasnal (k): Ale... to jes w najgłebszej dziurze... teges... piwnicy
Król Elfów: mmmmggmgmgmrrr...
*Krasnal (k) i elfY demonicznymi uśmiechami wrzucili Ślimaka do 'dzuiry'*
chór: muzyczka z Mission Impossible
Slimak: Hiuston! Hiuston! Zgłoś się!
Hiuston X-07: Jakiego ty masz operatora, ze masz ciagle te darmówki?
Ślimak: - - -. Schodzę po zdublowany atak rozpryskowy
Hiuston X-07: Dla NIEGo?
Ślimak: Taaakk...
hiuston X-07: pozycja...
Ślimak: schodzę po stromej ścianie... czuję się jak ten chłopak z Mission Impossible...
Hiuston X-07: POmyślałeś może jak... wjedzie....
Ślimak: ups... jest!
chór: alleluja!
*bierze race*
Ślimak: do góóóry!!!
*leci w oszołamającym tępie do góry*
Król Ełfów: Co on tam robi?! czas się kończy...
Elf 1: ie iem o n am obi...
*Ślimak wsykakuje z dziury*
Ślimak: jest....
Chór: aaaAAAAAAAAAAAAAAAAAaaaaa!
Krasnal (K): ppodłączyć
Król Elfów (do ślimaka): wypij trochę denaturatu bo umżesz z braku promili
Ślimak: :)
chór: AAAAAAAAAAaaaa!
Miasto!: Wystrzał!!!
Krasnal (K):!już!
chór: ummmm... tidutum tiudumtum tititam tidutuditutu tritata...
Król Elfów: ZNISZCYĆ STARY ROK!!!DO ZNISZCZENIA SARTEGO ROKU PRZYSTĄP!!!!!
*wszystkie fajery zostają puszczone*

(... a tu błysk... wszyscy upijają się... piszą race... oł jeje! heppi niu jera od CSO heppi niu jer od CSO...)


HAPPY NEW YEAR!!!!!!!!


ps: SORKA, ŻE NIE DAŁEM DODATKÓW ŚWIATCZNYCH... OCENIAJCIE! ALLEE
Zobacz profil autora
Rix
..::Senior Shur'tugal::..
..::Senior Shur'tugal::..



Dołączył: 07 Lip 2006
Posty: 445 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 10:33, 03 Lut 2007 Powrót do góry

Ciemna Strona Ogórka: Skarpetka Atakuje: rozdział któryśtam: Zmasakrowany Soczek

Ranek...

Król Elfów: Zzzzzz...
Krasnal (K): Psze króla?
Król Elfów: Zzzz...
Gnom Gieniek: Może jadnak?
Krasnal (K): nie....
Król Elfów: Zzzzz...
Gnom Gieniek: Dłużej tego nie wytrzymam...
Krasnal (K): Jak ci się nudzi to idź Dziub Dziuba szukać...
Gnom Gieniek: Elfy z personelu już go szukają...
Krasnal (K): A latający cukierek?
Gnom Gieniek: Bank go zdobył...
Krasnal (K): Psy...?
Król Elfów: Zzzz...
Gnom Gieniek: Schronisko...
Ślimak: Zzzzzzz...
Krasnal (K): Spadajace dywany?
Gnom Gieniek: Gertruda...
Krasnal (K): Biegające kalkulatory?
Gnom Gieniek: Naukowcy...
Król Elfów: Zzzz....
Ślimak: Zzzz...
Krasnal (K): Zmasakrowane Soczki?
Gnom Gieniek: Emmm... Dobra wygrałeś... Gdzie uciekły?
Krasnal (K): Gdzieś w lesie...
Gnom Gieniek: yhym...
*odchodzą. Gnom w poszukiwaniu Soczków, Krasnal w poszukiwaniu czystej...*
Hiuston X-07: Agencie numer 364! Odbiór!
Ślimak: Zzz.... Kzzzzz... Zzzzzzk... Ym... Co? Odbiór?
Hiuston X-07: Potrzebóje próbek...
Ślimak: Ah... No tak... Droga wolna...
*Ślimak wchodzi do muszli i aktywuje tryb agenta. Muszla zamyka się i wyrastają jej nagi i ręce*
*Agent 364 rusza do akccji*
Agent 364 typu Ś: Hiuston! Czysto! Odbiór!
Hiuston X-07: Nie marudź tylko idź... bez dobioru...
Agent 364 typu Ś: yhym...

cdn... (nie chce mi się dalej pisać. jeszcze dziś będzie częsc druga)
Zobacz profil autora
Rix
..::Senior Shur'tugal::..
..::Senior Shur'tugal::..



Dołączył: 07 Lip 2006
Posty: 445 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:12, 22 Lut 2007 Powrót do góry

Następił ciąd dalszy

*sypialnia króla elfów*

Krasanl (K): Sam nie wiem.... Może postraszyć go strajkiem Trwam TV (r)? Zadzwonić po smerfy.... Nie zły pomysł... Smerfy są na Wojennej Ścieżce. Zapomniałem, że Gumisią skończyły się gumijagody i zbierają teraf jagody smerfów... Muminki walczą z Pszczułką Mają i s-ka o władze nad łąką... Czerwony Kapturek atakuje pozycje Wilka... Sierotka Marysia wlaczy z zakładami Ala i Kot...Wiem! Albo nie, nie wiem....
Agent 364 typu Ś: Raport z misji: krasnal zamyśla się jak obudzić długousznego; pozycja y- 89, x--50. Szukam Zapiekanek... Przepraszam. Szukam Organicznej Broni Masowej Zagłady w Pubach i nie tylko. W skrócie: OBMZwPint. Skradam się do Czarnej Skrzynki... Jest zamknięta. muszę użyć Wszechstronnego Kulcza Prawie Uniwersalnego do Zadań Cichych i Tych Głośniejszych. W skrócie: WKPUdZCiTG. Na wszelki wyapdek właczam kod na nieśmiertelność. Otwieram skrzynke... Hyyyy! Przed moją kuloodporną szybą znajdują się jedyne w swoim rodzaju zapiekane zapiekanki. Pobieram próbki i wysłyam je e-mailem. Wracam na swoje miejsce, dezaktywuje tryb agencki i wychodze ze skorupy. Właczam Winapa i słucham muzyki. Hiuston... sie zanczy Wielce Szanowny Pan Prezes Agencji Szpiegowskiej i nie tylko, w skórcie: WSPPASint. Koniec misji. Idę spać z miuzykiem w głowie... wehikuł czasu... to byłby cód...
Krasnal (K): Wim... SZANOWNY PANIE KRÓLU. MUSI PAN WYPŁENIĆ PAPIERY! MIESZKAŃCY ZACZYNAJĄ SIĘ BAĆ, PONIEWAŻ OSTATNIO WIDUJĄ OGROMNĄ SKARPETĘ PRZELATUJĄCĄ NAD LASEM!!!!!!!!!!!!!!
Król Elfów: Cholera jasna! Co znowu?! Eh... Mają problem... gdzie... Gdzie mój miś???
Krasnal (K): O nie! Miś króla zaginął! *bierze telefon* Prosi się o cały zamek o uzbrojenie się i zaczecie poszukiwań misą Króla! *dzwoni do W11*
Telefon: bippp.... bippp...
W11: W11, wydział śledczy. Słucham?
Krasnal (K): Dzwonie z Zamku Króla Elfów. Zaginął miś samego króla!
W11: Zajmiemy się tym. Krzysiek! Mamy robotę!
*Krasnal dzwoni do gazety*
Gazeta Najszybsza Plotka: Gazeta Najszybasz Plotka. Dziś widziano Gnoma Gienika idącego do lasu i jedzącego hamburgera. Słucham?
Krasnal (K): Dzwonie z Zam...
Gazeta NP: ... ku Króla Elfów. Zaginął miś samego Króla. Ten kto go znajdzie zostanie nagrodzony...
Krasnal (K): Dobrzy jesteście...
Gazeta NP: Nie, to WY jesteście bardzo przewidywalni...
*W11 przyjechało do Zamku*
Król Elfó: Gdzie Przytulaczek? Gdzie? No gdzie?
Krasnal (K): Spkojnie psze Króla. Miś zostanie odnaleziony.
*Do komnaty wchodzą dwie osoby*
Krzysiek: W11 wydział śledczy. Żadnych gwałtownych ruchów.
Grażyna: Czy ostatni w 'królestwie' zdarzyo się cos dziwnego, niewyjaśnionego?...
Krasmal (K): Zmasakrowane soczki w lesie...
Grażyna: O w mordę! Ten gang jest gorszy od Krewetkowej Mafii! Za ich zbrodnie czeka ich conajmniej 30 lat więzienia z zawieszeniem na 2 lata! Jedziemy!
Krzysiek: W11 do 00. Odbiór.
00: tu 00. Odbiór.
Krzysiek: Zbierz chłopców. W lesie są Zmasakrowane Soczki. Odbiór!
00: Już się robi! Bez odbioru!

Tym czasem w lesie...

*Gnom Gieniek ukrył się za krzakami. Soczki były bezwzględne. Jak mogły zjeść te żelki nie dzieląc się z NIM?!*

Soko: Haha! Daliśmy pana X wielkiej skarpetce!
Poczo: Nasze duszą są uratowane!
Doko: Ej! Co to za ziomy???
Krzysiek: Stać policja! Ręce na ścia... drzewa!
*Soczki zostały otoczone*


w następnym odcinku:
-Kim jest pan X?
-Czy Soczki ukradły misia Króla?
-Czy podzielą się żelkami?
-Czy Sakrpetka ulituje się nad ich duszami?
-Czy będzie następny odcinek?

To wszystko w następnym odcinku... :lol:

Oceniać! :joke:


Ostatnio zmieniony przez Rix dnia Śro 20:10, 07 Mar 2007, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Zarrockineragon
..::Mega Shur'tugal::..
..::Mega Shur'tugal::..



Dołączył: 20 Maj 2006
Posty: 2603 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się znamy?

PostWysłany: Wto 8:38, 27 Lut 2007 Powrót do góry

Obiecałam że przeczytam i przeczytałam :))Bardzo fajne Rix'sie!
Zobacz profil autora
Rix
..::Senior Shur'tugal::..
..::Senior Shur'tugal::..



Dołączył: 07 Lip 2006
Posty: 445 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 14:23, 05 Kwi 2007 Powrót do góry

(dobra, spróbujemy zrobuć dzisieszy odcinek sopsoben zwykłym. Zobaczymy co lepsze z podzialem na role czy zwykły szablon :P ) Prawa autorskie zastrzeżone.



Ciemna Strona Ogórka: Skarpetka Atakuje: odcinek #5: Tylko nie moher!


Patrzał niego tak prznikliwie, że aż przypomniały mu się słowa babci: "Nigdy nie zaniedbuj ćwiczeń mięśni!". No niestety... Czuł, że za chwile nie wytrzyma. Trzymał to jak mógł... No, cóż... Zdarza się najnlepszym...
Ciągle patrzał na niego. Za chwile zada pytanie, a on nie wytrzyma i nie odpowie. Był w przecinku.
- Jak ty się nazywasz się? - sytał luduk. był mu dziwnie znajomy...
- Ja...
- Jak ty się nazywasz się? - spytał poraz kolejny. Treaz juz wiedzaił - to był ten gostek ze sprzywaczaka...
- Moja jest Soko... - nieśmiało odpowiedział soczek.
- Czy obiecujesz się mówić prawde?
To było za wiele. Satrał nie patrzeć na zielone krzaczki przy strumyczku.
- mhm... - mruknął tylko. Luduk za bardzo śmierdział porem i burakami.
- Gdzie ty byłeś się o 5 godzinie 39 minut w poniedziałek?
Czuł jak jego zielony wzrok dotykał wszystkich częsci jego ciała.
- Za minute...
- ŹLE!! - luduk rozszerzył oko. - Ty byłeś w lesie!
Okno było szklane. A na dół było tylko jakieś dwa metry.
- I za minutę miałem się obudzić. - Obliczył jeszcze raz sowje szanse. Zonk. Zapomniał jednak, ze nie umie liczyć. Miał nadzieje, że Poczo odpowie na pytania . On teraz musiał wyskoczyć. Cóż, z tego, że złapią go strażnicy? Ważne, że wkońcu sobie ulży. zew matki natury wzywa...
- ekhem... - luduk miał oddech ogórka. Teraz albo nigdy. Gwałtownie wstał z krzesła, które z chukiem spadło na podłogę. Luduk ugryzł kęs selera. Soko wyskoczył przez okno. Leciaqł wśród odłamków szkła. Strażnicy zaczeli rzucać w niego jajkami. Wleciał w krzaki....
Patrzała na niego. Chciało mu się pić. Nie wiedzial co począć. Wpatrywała się w niego. Bał się. Miała spluwke. Koło okna coś śmignęło.
- Gdzie byłeś o godzinie 5 minut 40? - spytała.
- No ja byłem w łóżku i... - odpowiedział. Nie mógł dokńczyć! Bie! Nie! to nie morze się wydać!
- I?... - pisała coś na białej kartce.
- NIE! TO nie JA zniszczyłem tego budzika! To się stało nagle!!! On mnie zaatakował pierwszy! Zaczął mnie straszyć tym sowim dryń-dryń! Jestem niewinny! Jestem za młody żeby umierać! - Wydało się. Wszystko skończone...
- Jak się nazywasz? - spytała tłumiąc śmiech.
- P-Poczo...
- Dobra, wiemy, że wierzycie w jakąś skarpetkę... Kim jest pan X? - spytała. Za chwile ryknie ze strachu.
- To... to... JA NIE ZBIŁEM TEGO BUDZIKA! NIEEEEEEEEEEEEEEEE! - popdał w skarjną rozpacz. To juz jest koniec. Teraz tylko Doko moze uratowac sprawę.
-...- popatrzyła na niego jak na głupiego. - dajcie go do swoich! - ryknęła w stronę drzwi. Po chwili pokój był już pusty.
Patzrał na niego, jakby za chwile miał go zabić.
- Jak sie naywasz <piiiip>, hę? Co <piiip> robiłeś o godzinie 5 49?
Zemdlał.

Jakiś czas później...

- Nie, Krzysiek! To zbyt drastyczne! - powiedziała.
- Musimy!
- No dobra...
- Zawołam Jukiuga. - powiedział Krzysiek. Po chili wrócił z ludukiem, który ciagnął coś za sobą.
- Ok, ja i Grażyna idziemy na bezpieczną odległość.
Luduk kiwnął głową. pociągnął sznurek zwisający z cosia. W celi naprzeciwko słychać było łoskot.
- NIEEEEEEE! NIE TO! POWIEMY!
- Całkiem nizłoe - szepnęła Grażyna do Krzyśka. Ten tylko podszedl do celi.
- To jak?! Gadacie, czy mamy was tam zostawić?
- POWIEMMMYYYYYYYYYYY! AAA! WCHODZI MI DO GŁOWY! NIEEE!
- Kim jest pan X?
- AAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!! NIE TU! ON JEST STRASZLIWYM POTWOREM O BRĄZOWEJ SIERSCI!
- To on... Gdzie on jest?!
- W ŚWIĄTYNI SKARPETKI!!!!!!! NIEE! ZDRADZILIŚMY JĄ! ZOSTALIŚMY SKAZANI NA WIECZNE POTĘPPPPIENIE! NIIE!
- Dobra, wyciagnijcie ich... - powiedział Krzysiek. - Za chwile stracę słuch.
Do pokoju wchodzi Król Elfów o podkrążonych oczach.
- I... I jak? -spytał.
- Musimy się znaleść jakiegoś idiot... ochotnika, który się siebie zabierze po tego brąowa szmata!
- Z takich przyczyn musimy zakazać wydania dalszych odcinków! - rzekł Gon Gieniek, który pojawił się niewiadomo skąd.
- Nie! - zaprzeczył Król. - Nie! Musimy działać dalej!

Zpadła cisza. Wszyscy myślą, ze byli sami. Niestety nie. Slimak trzymał z doniczkami...
Zobacz profil autora
Count Dooku
..::2nd League Shur'tugal::..
..::2nd League Shur'tugal::..



Dołączył: 05 Lis 2006
Posty: 101 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 16:14, 05 Kwi 2007 Powrót do góry

Opowiadanko słabe. Błędów jest cały rój - są nawet w wstępie. Oto i one :
Cytat:
(dobra, spróbujemy zrobuć dzisieszy odcinek sopsoben zwykłym. Zobaczymy co lepsze z podzialem na role czy zwykły szablon :P ) Prawa autorskie zastrzeżone.


Zrobić, dzisiejszy, sposobem, podziałem.

Cytat:


Patrzał niego tak prznikliwie, że aż przypomniały mu się słowa babci: "Nigdy nie zaniedbuj ćwiczeń mięśni!".


Na niego, przenikliwie.

Cytat:
Czuł, że za chwile nie wytrzyma.


Chwilę.

Cytat:
Zdarza się najnlepszym...


Najlepszym.
Cytat:

Za chwile zada pytanie, a on nie wytrzyma i nie odpowie. Był w przecinku.


Chwilę.
Cytat:

był mu dziwnie znajomy...


Był.
Cytat:

spytał poraz kolejny.


Poraz? Błąd. Zrób lepiej Spytał kolejny raz.
Cytat:

Treaz juz wiedzaił


Teraz, wiedział.
Cytat:


to był ten gostek ze sprzywaczaka...


Z czego? A nie przypadkiem ze sprzedawczaka?
Cytat:

- Czy obiecujesz się mówić prawde?


Prawdę. Zwróciłbym uwagę na to się, jednakże to chyba normalne dla luduka.
Cytat:

Satrał nie patrzeć na zielone krzaczki przy strumyczku.


Starał.
Cytat:

- mhm...


Mhm...
Cytat:


- Za minute...


Minutę.
Cytat:

A na dół było tylko jakieś dwa metry.


Były.
Cytat:

Obliczył jeszcze raz sowje szanse.


Swoje.
Cytat:

Zapomniał jednak, ze nie umie liczyć.


Że.
Cytat:


Miał nadzieje, że Poczo odpowie na pytania .


Nadzieję i wywal tą spację po pytania.
Cytat:

Cóż, z tego, że złapią go strażnicy?


Wywal przecinek po cóż.
Cytat:


Ważne, że wkońcu sobie ulży. zew matki natury wzywa...


W końcu, Zew.
Cytat:

- ekhem...


Ekhem...
Cytat:


Gwałtownie wstał z krzesła, które z chukiem spadło na podłogę.


Hukiem.
Cytat:

Leciaqł wśród odłamków szkła.


Leciał.
Cytat:

Strażnicy zaczeli rzucać w niego jajkami.


Zaczęli.
Cytat:


Nie wiedzial co począć.


Wiedział i daj po nim przecinek.
Cytat:

Miała spluwke.


Spluwkę.
Cytat:

Bie! Nie! to nie morze się wydać!


Nie, może.
Cytat:

Zaczął mnie straszyć tym sowim dryń-dryń!


Swoim.
Cytat:


Za chwile ryknie ze strachu.


Chwilę.
Cytat:

popdał w skarjną rozpacz.


Popadał, skrajną.
Cytat:

To juz jest koniec. Teraz tylko Doko moze uratowac sprawę.


Już, uratować.
Cytat:


Patzrał na niego, jakby za chwile miał go zabić.


Patrzał, chwilę.
Cytat:


- Jak sie naywasz <piiiip>, hę?


Się, nazywasz.
Cytat:


Po chili wrócił z ludukiem, który ciagnął coś za sobą.


Chwili.
Cytat:


Luduk kiwnął głową. pociągnął sznurek zwisający z cosia.


Pierwszą kropkę zmień na i.

Cytat:
- Całkiem nizłoe


Niezłe.
Cytat:


ON JEST STRASZLIWYM POTWOREM O BRĄZOWEJ SIERSCI!


Sierści.

Cytat:
- Dobra, wyciagnijcie ich... - powiedział Krzysiek. - Za chwile stracę słuch.


Wyciągnijcie, chwilę.
Cytat:


- Musimy się znaleść jakiegoś idiot... ochotnika, który się siebie zabierze po tego brąowa szmata!


Brązowa.
Cytat:

Wszyscy myślą, ze byli sami.


Że.

To już wszystko, co dostrzegłem.

Opowiadanie jest beznadziejne. Masz Worda lub chociaż słownik? Zatem skorzystaj raz. Posiada olbrzymią liczbę błędów - jest ich tyle, że wręcz przeszkadzają w czytaniu. Kuleje w nim prawie wszystko. Jest króciutkie (ok. półtorej strony), nudzi, nie rozśmieszyło mnie i - jak już mówiłem - jest w nim mnóstwo błędów. Jedyne, co nie jest złe w tym opowiadaniu, to fabuła - bowiem nie jest wzorowana na Eragonie. Pisz dalej...

Podsumowanie - nie rozśmiesza, choć taki był cel tego opowiadania. Jeśli do tego dodać jeszcze te wszystkie błędy...

Zer, jak już mówiłem poprzednio, nie ma.

Oceny :

Ortografia i interpunkcja - 1/10.
Fabuła - 4/10.
Styl - 1/10.
Długość - 1/10.
Nudzi i nie jest śmieszne. 1/10.
Ocena - 1/10.

Plusy i minusy :
+ Fabuła nie jest wzorowana na Eragonie.
- Wszystko inne.

Pozdrawiam.
Zobacz profil autora
majka_13
..::Senior Shur'tugal::..
..::Senior Shur'tugal::..



Dołączył: 24 Mar 2007
Posty: 331 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tam gdzie konczy sie dobro, a zaczyna zlo...

PostWysłany: Czw 17:14, 05 Kwi 2007 Powrót do góry

a mi sie podobalo.. ale fakt.. postaraj sie bardziej z ortografia.. to przeszkadza w czytaniu..
Zobacz profil autora
smoczyca
..::1st League Shur'tugal::..
..::1st League Shur'tugal::..



Dołączył: 23 Wrz 2006
Posty: 175 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 13:01, 24 Lip 2007 Powrót do góry

Całkiem ładnie... nie jst to może arcydzieło, ale można się pośmiać. Tylko te błędy przydałoby się poprawić.

Ps. Wolę podział na role
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)