Forum Saphira.fora.pl Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 LOMptcMssm Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
Katze
.::Murtagh's Guardian Angel::.(ExtraMod)
.::Murtagh's Guardian Angel::.(ExtraMod)



Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 4801 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się biorą dzieci?

PostWysłany: Sob 13:05, 06 Maj 2006 Powrót do góry

Przysięga Wierności to co? Czytałeś tę książkę, czy nie?
Shadow Durza napisał:
nie zgadzał się ani opierał.

Nie zgadzam się <=> Opieram się. Matma leży i kwiczy.
Zobacz profil autora
Liranna
..::Precious Shur'tugal::..
..::Precious Shur'tugal::..



Dołączył: 04 Maj 2006
Posty: 825 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 13:17, 06 Maj 2006 Powrót do góry

Murtagh nie miał wyboru.
Po pierwsze kiedy go porwano nie miał żadnej nadziei na ucieczkę, wszyscy myśleli, że zginął. Co miał zrobić? Dobrowolnie skazać się na cierpeinie, dla dobra innych? A nawet gdyby okazał się tak szlachetny, to jest coś co mogło przesądzić o wszystkim i zniszczyć nawet jego największy opór.
I tak przechodzimy do drugiego powodu.
Jak Murtagh sam mówi najpierw był torturowany i najpierw Galbatorix wydobył z niego infomacje, a dopiero później złożył mu przysięgę wierności. Później, czyli po tym jak wykluł się Cierń...
W momencie gdy to się stało Murtagh nie był już niezależny, nie odpowiadał tylko za siebie.
Jeźdźca i smoka wcale nie jest tak trudno "złamać". Jeden nie może znieść cierpeinia drugiego. Są dla siebie zbyt cenni.
Czy Eragon postąpił by inaczej, gdyby musiał patrzeć jak cierpi Saphira?
Bo ona udowodniła, że dla dobra swojego Jeźdźca jest gotowa zrobić wszystko.

"Ra'zac zakładał kaganiec na głowę Saphiry. Skrzydła miała przywiązane do boków czarnymi łańcuchami, nogi skute kajdanami. Eragon próbował nawiązać kontakt, ale nic nie poczuł.
- Gdy zagroziliśmy, że cię zabijemy, okazała się bardzo pokorna - syknął Ra'zac."

Murtagh nie jest zły. Jednak teraz, gdy złożył już przysięgę i stał się zależny od Galbatorixa, nie ma innego wyjścia. Musi nauczyć się żyć w nowej sytuacji. Moim zdaniem on jeszcze się nawróci, narazie mam wrażenie, że on chce na siłę wmówić sobie, że jest swoim ojcem.
Bo tak łatwiej jest mu się pogodzić z obecną sytuacją.
Zobacz profil autora
Hawker_shurtugal
..::Mistrz Shur'tugal-RPG::..
..::Mistrz Shur'tugal-RPG::..



Dołączył: 01 Maj 2006
Posty: 107 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Leżajsk City/podkarpacie

PostWysłany: Sob 14:04, 06 Maj 2006 Powrót do góry

Ale to ia tak nie zmienia faktu że murthag JEST I BĘDZIE ZŁY.

Oto cytat z tego samego rozdziału co poprzedni

[quote=Dziedzictwo]-Stałeś sie swoim Ojcem.
W oczach Murthaga rozbłysło dziwne światło.
Nie, nie ojcem, Jestem silniejszy, niż kiedykolwiek był Morzan.Gal-
Batorix nauczył mnie magii, o jakiej nawet nie śniłeś... Zaklęć tak potęż-nych, że tchórzliwe elfy nie śmią ich wypowiedzieć. Słów w pradawnej mowie zaginionych do czasu, aż Galbatorix odkrył je na nowo, metod manipulowania energią... Tajemnic, straszliwych tajemnic, które moga zniszczyć wroga i spełnić wszystkie twoje pragnienia(...)Brom był zwykłym amatororem, niczym więcej. A elfy, ba! Potrafią tylko ukrywac się w swym lesie i czekac aż ktoś je podbije.[/quote]

Jak dla mnie to za tymi słowami krzje się fascynacja złem

P.S. Co z tym tematem gildia przeciez ci już odpowiedziałem Katze!!!
Zobacz profil autora
Katze
.::Murtagh's Guardian Angel::.(ExtraMod)
.::Murtagh's Guardian Angel::.(ExtraMod)



Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 4801 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się biorą dzieci?

PostWysłany: Sob 14:35, 06 Maj 2006 Powrót do góry

Ślepy jesteś.
Zobacz profil autora
Shadow Durza
..::1st League Shur'tugal::..
..::1st League Shur'tugal::..



Dołączył: 04 Maj 2006
Posty: 155 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Wawa

PostWysłany: Sob 14:50, 06 Maj 2006 Powrót do góry

z opieraniem się miałem na myśli to, że nie opierał się (prawdopodobnie :cool: ) przy wyciąganiu informacji poza tym Hawker właśnie Wam zacytował fragment, który świadczy o tym, że Murtagh jest ZŁY!!!! ;) więc lepiej od razu zamnknijce tą Waszą "gildie" bo Murtagh jest i będzie zły! To że składał przysięge to jedno ale nie zmieniło to jego poglądu na świat, Galbatorix jedynie ujawnił jego prawdziwe ja poprzez nauczenia go "zapomnianych pradawnych słów mowy" oraz manipulacji enrgią. Sam ten fragment pokazuje, że Murtagh jest zły, arogancki i zbyt pewny siebie. Więc wg. mnie Murtagha nie ma co bronić .... 8)
Zobacz profil autora
Liranna
..::Precious Shur'tugal::..
..::Precious Shur'tugal::..



Dołączył: 04 Maj 2006
Posty: 825 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 14:59, 06 Maj 2006 Powrót do góry

Hawker_shurtugal napisał:

Jak dla mnie to za tymi słowami krzje się fascynacja złem


Ale czy ta fascynacja płynie aby napewno od Murtagha?
Podobno swoje poglądy trzeba zawsze poprzeć dobrym cytatem, więc ja od cytatu zacznę. Jest to fragment drugiego tomu:

"Eragonowi świadomość Jeźdźca wydała się dziwna, zupełnie jakby zawierała dziesiątki różnych umysłów, uwięzionych duchów błagających o uwolnienie"

Nie sądzę by Paolini napisał coś takiego, bo miał taki kaprys. Ten fragment napewno ma duże znaczenie. Pytanie brzmi: Jakie?

Moim zdaniem to dowodzi tylko temu, że Murtagh nie działa z własnej woli, ma ograniczoną władzę nad swoim własnym ciałem.
A jeżeli nie robi czegoś dobrowolnie, to nie można nazwać go złym.
Galbatorix go konroluje, wpływa na jego psychikę, wpaja swoje własne przekonania. Stąd ta fascynacja złem.

Jedno jest pewne, ten Murtagh który pojawia się na końcu drugiego tomu, nie jest sobą. Bo on nigdy by się tak nie zachował. W pierwszym tomie mogliśmy poznać jego prawdziwe oblicze, to które wciąż gdzieś w nim jest.
Czy o Murtaghu z pierwszego tomu można powiedzieć coś złego? Bo moim zdaniem, nie.


Ostatnio zmieniony przez Liranna dnia Sob 19:17, 06 Maj 2006, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Katze
.::Murtagh's Guardian Angel::.(ExtraMod)
.::Murtagh's Guardian Angel::.(ExtraMod)



Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 4801 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się biorą dzieci?

PostWysłany: Sob 15:07, 06 Maj 2006 Powrót do góry

O, brawo, świetne wnioski. Liranna, jestem zobowiązana. :)
Zobacz profil autora
Liranna
..::Precious Shur'tugal::..
..::Precious Shur'tugal::..



Dołączył: 04 Maj 2006
Posty: 825 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 15:21, 06 Maj 2006 Powrót do góry

Cóż... Będę bronić Murtagha do ostatniej kropli krwi, a właściwie do ostatniej kropli argumentów, przemawiających za jego niewinnością. :]


Ostatnio zmieniony przez Liranna dnia Sob 19:18, 06 Maj 2006, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Shadow Durza
..::1st League Shur'tugal::..
..::1st League Shur'tugal::..



Dołączył: 04 Maj 2006
Posty: 155 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Wawa

PostWysłany: Sob 15:41, 06 Maj 2006 Powrót do góry

jak na razie jest winny, bo Wasze argumenty są marne... nie sądzisz ? ;P ;]

[EDIT] źle wyciągasz wnioski, jeśli zawiera inne dusze i umysły to wracamy do tematu: Krypta Dusz, prawdopodbnie Galb odkrył jak pochłaniać moc innych czy coś w tym stylu. Z resztą w książce gdzieś coś było wspomniane, że Galb działał z Cieniem (nie Durzą) który wyjawił mu "ciemne sekrety", gdy już mu pomógł zabić Jeźdźca Galb postanowił, że go zabije. Wracając do Murta to, że miał dusze innych o niczym nie świadczy a teza tycząca się "Murta-marionetki" raczej na takim cytacie nie można poprzeć.
:cool:
Zobacz profil autora
filozof (podwórkowy)
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)



Dołączył: 28 Mar 2006
Posty: 1410 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: minas ithil

PostWysłany: Sob 15:53, 06 Maj 2006 Powrót do góry

Na RAZIE jest winny, w trzecim tomie się nawróci.
Zobacz profil autora
Enigmatyczna
..::LOMptcMssm's Head::..(ExtraMod)
..::LOMptcMssm's Head::..(ExtraMod)



Dołączył: 01 Lut 2006
Posty: 4068 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: że znowu.

PostWysłany: Sob 16:19, 06 Maj 2006 Powrót do góry

Ach, tak.
No to, Shadow Durza, dam ci taki ładny fragment, który na 100% mówi, że Murtagh nie jest zeżarty do szpiku kości przez ZŁO. I nie jest zły.

Cytat:
'- Wraz z Aryą z pewnością znaleźlibyśmy sposób zneutralizowania zaklęć, którymi was zniewolił. Dołącz do mnie, Murtaghu. Tak wiele możesz zdziałać dla Vardenów. (...)
Przez chwilę, gdy Murtagh patrzył w dół, zerkając na wyszczerbiony miecz, Eragon miał nadzieję, że się zgodzi.
- Nie możesz mi pomóc Eragonie. - powiedział cicho- Nikt prócz Galbatorixa nie może zwolnić nas z przysięgi. A on nigdy tego nie uczyni... Zna nasze prawdziwe imiona, Eragonie. Jesteśmy jego niewolnikami na wieki, (..)'


Tak więc.
Nie możesz mi pomóc Eragonie- oznacza, z czystego domyślenia się, nie, że: 'nie chcę twojej pomocy, Galbatorix jest moim guru i jemu tylko będę służył, raa', tylko 'Nie dasz rady, bo się nie da'.
Powiedział cicho- Nie wiem, czy wiecie, jakby mówił pewnym i donośnym głosem to zupełnie inne sprawa. W dodatku Murtagh patrzył w dół, zerkając na wyszczerbiony miesz. Nie utrzymywał kontaktu wzrokowego z Eragonem, mówił cichym głosem, to takie objawy smutku i zawodu, jak chcecie wiedzieć. Według mnie, w tym momencie, gdyby dałoby się jakoś zneutralizować to zaklęcie, Murtagh nawet by się nie zastanowił, tylko natychmiast przyłączył się do Vardenów.
Zna nasze prawdziwe imiona- całkowita kontrola Galbatorixa nad Murtagiem i Cierniem. Oszalały krol, gdyby się dowiedział co się stało, zabiłby ich obu. Miłe, prawda?
Jesteśmy jego niewolnikami według PWn, NIEWOLNICTWO, stosunek zależności, w którym jednostka stanowi własność innego człowieka. Nie mogą mu nie służyć.

THE END.

Hepi? [/quote]
Zobacz profil autora
Celeste
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)



Dołączył: 01 Maj 2006
Posty: 4392 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ja jestem chłop z Mazur... To znaczy baba...

PostWysłany: Sob 16:32, 06 Maj 2006 Powrót do góry

O tak, hepi. Ja to się tutaj nigdy nie udzielałam. Boże, kiedy czytałam 'Eragona', Murtagh odrazu stał się moim ulubionym bohaterem. Nie miałam pojęcia, że tyle osób myśli podobnie :] . To ja się zapisuję do waszego klubu ;P . Muszę wypełniać jakieś stosowne formularze, czy przyjmiecie mnie od ręki? :]
Zobacz profil autora
Liranna
..::Precious Shur'tugal::..
..::Precious Shur'tugal::..



Dołączył: 04 Maj 2006
Posty: 825 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 16:34, 06 Maj 2006 Powrót do góry

Shadow Durza napisał:

źle wyciągasz wnioski

Akurat w kwestii trafności wyciągania wniosków nie ma nad czym dyskutować. W każdym fragmencie jaki bym nie podała, ty dostrzeżesz Murtagha złego, a ja dobrego.
Poza tym nie sądzę by te argumenty były marne. Wasze opierają się głównie na jednym jedynym rozdziale, a osobowości bohatera nie da się poznać na podstawie kilku stron, więc co powiesz o takich argumentach?

Jak już napisałam wcześniej jego prawdziwy charakter można poznać na przestrzeni całego "Eragona", a nie w "Najstarszym" - bo tam mamy do czynienia z Murtaghiem, który z jakiegoś powodu bardzo się zmienił.

Wspomniałeś o Cieniu,a pamiętasz kim był Durza za nim tym Cieniem się stał? A co jeżeli Mutagha spotkało coś podobnego? Poprzednio przytoczony przeze mnie cytat może wiele wyjaśniać. Murtagh dysponuje ogromną mocą, bo czerpie moc z duchów, które ma w sobie, a jednocześnie te duchy przejmują nad nim kontrolę, podobnie jak w przypadku Durzy.
I znów wracamy do punktu wyjścia, jeżeli coś przejmuje konrolę nad Murtanghiem to on nie ponosi za to odpowiedzialności, a tym samym nie jest zły.
A co do kwestii Murtagha-marionetki, to prawdziwość tej tezy jest w pełni uzasadniona. Nawet sam Murtangh mówi, że nie może sprzeciwić się rozkazom Galbatorixa. A jeżeli czegoś nie może to znaczy, że z własnej woli tego nie robi.

I jeszcze jedno: To wcielenie zła, jakim dla ciebie jest Murtagh, dwukrotnie (o ile się nie mylę) uratowało życie Eragona. To chyba o czymś świadczy, no nie? Bo jakoś nie potrafię sobie wyobrazić, jak ktoś zły ratuje życie innych...


Ostatnio zmieniony przez Liranna dnia Sob 19:20, 06 Maj 2006, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Mormon
.::Special Shur'tugal::. (Weteran forum)
.::Special Shur'tugal::. (Weteran forum)



Dołączył: 09 Sty 2006
Posty: 2678 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Sob 17:06, 06 Maj 2006 Powrót do góry

Aleści się rozpisali... Ja Murthagowi zarzucam (a właściwie będę zarzucał, o ile to będzie postępować), że wybiera śmierć wielu innych ludzi i to, co pisałaś Katze:

Cytat:
**** chyba, że pozwolą się zabić. Ale co to da? Eragon bez większych oporów poświęciłby swoje (i nie tylko) życie w tej bitwie, ale co by to dało, jeśli po jego śmierci tym łatwiej byłoby rozgromić Vardenów, czy innych buntowników. Jeden akt wierności swoim przekonaniom i wierzeniom tylko by zaszkodził im wszystkim. Natomiast Murtagh nie zgadza się, by ginąć. Jak to kiedyś Alveaner bardzo mądrze napisała 'Najważniejsze jest życie, a jak jest już życie to najważniejsza jest wolność. A potem oddaje się życie za wolność i nie wiadomo co jest najważniejsze.' Ale Murtagh wierzy, że jego życie i życie Ciernia mimo wszystko jest dla nich najważniejsze, bo w końcu, skoro je dostał i bronił od urodzenia (mówił o tym, że niebezpieczeństwo groziło mu nawet wtedy, kiedy był w łonie matki), to chciałby je jak najdłużej zachować, i to jest to, w czym pokłada największą wiarę. I za nic nie chce dopuści do takiego paradoksu, jakim byłoby oddanie życia, za to, w co wierzy. I nie przeklinajcie go za to, że to postępowanie dalekie od szlachetnych norm, bo nie każdy musi być tak przepełniony po brzegi czystą szlachetnością, jak Eragon. A jeszcze jedna kropla może przepełnić czarę i...

To niczego nie dowodzi, bo w przypadku Murthaga jego śmierć być może uratuje życie wielu innych, których może zabić (nie łudźmy się, mało prawdopodobne jest, że nagle przybędzie do Vardenów z jajeczkiem).
Co do reszty, to musze przyznać, że Legendarne Obrończynie Murtagha, przed tym, co Mu się stać może mają racje...
Zobacz profil autora
Shadow Durza
..::1st League Shur'tugal::..
..::1st League Shur'tugal::..



Dołączył: 04 Maj 2006
Posty: 155 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Wawa

PostWysłany: Sob 17:14, 06 Maj 2006 Powrót do góry

tak a bardzo ciekawe jest to, że to właśnie w Eragonie najmniej się o nim dowiadujemy.... fakt, że od połowy książki się pojawia ale jeśli dobrze pamiętam był taki fragment [...]"nic nie mówili na temat swojej przeszłości"
w gruncie rzeczy było tam na prawdę nie wiele o Murtaghu, dopiero w Farthen Durze a właściwie przed mówi, że jest synem Morzana. Ale jego prawdziwą naturę i charakter poznajemy na ostatnich stronach Najstarszego, zresztą tam też się okazuje, że są braćmi itp. Poza tym Galb kazał mu złożyć przysięge tylko wierności ale jego charakteru nie zmienił. Po prostu gdy Murtagh poznał tajemne sekrety, ujawniła się ta sama i jedyna słabość jak u zaprzysiężonych łaknienie władzy i mocy. Po prostu ujawnił swoje prawdziwe ja. Eragon natomiast jest inny bo żył w innym środowisku i inaczej patrzył na świat. Gdy Murtagh poznał moc "zła" zajaśniała w nim iskierka, która właśnie pokazała jego prawdziwe oblicze.

[EDIT] Po 1) primo: Od ra'zaców uratował go właściwie przypadkiem
po 2) secundo: Do więzienia trafił tylko dlatego, że Murt został rozpoznany w Gil'eadzie i gdy Cień o tym usłyszał zastawił pułapkę na Eragona.
po 3) z marionetką chodziło o to, że ktoś wcześniej napisał a właściwie zacytował fragment jak Eragon wtargnął do umysłu Murta czy coś w tym stylu i tam było, że "Eragon wyczuwał obecność wielu dusz".
po 4) mimo, że musiał słuchać Galba to nie zmieniało faktu, że mógł uciec bo w książce nic nie wspominano na temat "zakazu ucieczki" a Eraś mu to proponował.
Zobacz profil autora
Katze
.::Murtagh's Guardian Angel::.(ExtraMod)
.::Murtagh's Guardian Angel::.(ExtraMod)



Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 4801 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się biorą dzieci?

PostWysłany: Sob 18:19, 06 Maj 2006 Powrót do góry

Ale ucieczka, to zdrada. Z resztą, udowodnij mi, że Galb nie uwzglednił tego w przysiędze. Udowodnij.

Celeste: od ręki, a jakże. :ym:
Liranna: czy również zechcesz dołączyć? :ym:
Zobacz profil autora
Shadow Durza
..::1st League Shur'tugal::..
..::1st League Shur'tugal::..



Dołączył: 04 Maj 2006
Posty: 155 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Wawa

PostWysłany: Sob 19:07, 06 Maj 2006 Powrót do góry

a Ty mi udowodnij, że Murt jest dobry. UDOWODNIJ

[EDIT]

Echhh odnosze dziwne wrażenie, że ta kłótnia to niczego nie prowadzi a co gorsza, zostaniecie w obronie zdrajcy Murta ;P "Murt zły Murt niszczyć!! MU ahahhahha " zapewne w 3 tomie Murt będzie się wyrażał w ten sposób ;P :D :) :hah:


Ostatnio zmieniony przez Shadow Durza dnia Sob 19:20, 06 Maj 2006, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Liranna
..::Precious Shur'tugal::..
..::Precious Shur'tugal::..



Dołączył: 04 Maj 2006
Posty: 825 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 19:10, 06 Maj 2006 Powrót do góry

Shadow Durza napisał:


[EDIT] Po 1) primo: Od ra'zaców uratował go właściwie przypadkiem
po 2) secundo: Do więzienia trafił tylko dlatego, że Murt został rozpoznany w Gil'eadzie i gdy Cień o tym usłyszał zastawił pułapkę na Eragona.
po 3) z marionetką chodziło o to, że ktoś wcześniej napisał a właściwie zacytował fragment jak Eragon wtargnął do umysłu Murta czy coś w tym stylu i tam było, że "Eragon wyczuwał obecność wielu dusz".
po 4) mimo, że musiał słuchać Galba to nie zmieniało faktu, że mógł uciec bo w książce nic nie wspominano na temat "zakazu ucieczki" a Eraś mu to proponował.


Widzę, że uparcie trwasz przy swoim, a ja jako również bardzo uparty człowiek, też mam taki zamiar, więc:
1) Moim zdaniem trudno nazwać to przypadkiem. Murtagh pomógł Eragonowi, będąc zdrowym na ciele i umyśle i zrobił to celowo. Mógł go zostawić na pastwę Ra'zaców, a jednak wykazał się przejawem dobroci.
Nie wiem, co chcesz tu nazwać przypadkiem. Czyżby Murtagh celował w kaczki, a niechcący postrzelił Ra'zaca? Bo mi się wydaje, że to właśnie Ra'zac był jego celem.
2) Tu mogę się mylić, ale o ile dobrze pamiętam, to wtedy Cień nie wiedział, że Eragon i Murtagh podróżują razem, a poza tym nie wiadomo dokładnie, czy urgale zaatakowały ich z powodu rozpoznania w Gil'eadzie, czy z powodu walki z Ra'zacami.
3) W takim razie źle zrozumiałam twoją wypowiedź
4) Tak mógł uciec... Tylko, że gdyby dowiedział się o tym Galbatorix to zwyczajnie by go zabił, co zresztą wszyscy niesutannie tu powtarzają. Galbatorix znał jego prawdziwe imię, a o konsekwencjach takiej wiedzy, dużo można dowiedzieć się z książek.

Co do udowadniania niewinności Murtagha, to czy nie robimy tego już od jakiegoś czasu?

Do Katze: Oczywiście chętnie dołączę :]


Ostatnio zmieniony przez Liranna dnia Sob 19:22, 06 Maj 2006, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Celeste
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)



Dołączył: 01 Maj 2006
Posty: 4392 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ja jestem chłop z Mazur... To znaczy baba...

PostWysłany: Sob 19:21, 06 Maj 2006 Powrót do góry

Dziękuję, dziękuję. Czuję się zaszczycona. <ociera łezkę pod okiem>
Zobacz profil autora
Shadow Durza
..::1st League Shur'tugal::..
..::1st League Shur'tugal::..



Dołączył: 04 Maj 2006
Posty: 155 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Wawa

PostWysłany: Sob 19:24, 06 Maj 2006 Powrót do góry

i znowu źle zrozumiałaś moją wypowiedź chodziło o to, że polując na ra'zaców nie miał na celu pomóc Erasiowi o taki przypadek mi chodziło. A póki nie wyjdzie 3 tom i nie zobaczę na własne oczy, że Murt się nawrócił czy coś w tym stylu będe trwał przy swoim ^^ tyle że 3 tom ma się ukazać w 2007 :( więc przez 7 miechów będe musiał Was nawrócić "od tej teori szatana" ;P a tak na serio nie ma co się sprzeczać póki nie wyjdzie 3 tom :D ale to nie zmienia faktu, że dalej będe uparty jak osioł i obstawiam przy swoim. I basta ! ;)

[EDIT]

a teraz "wybaczcie mi" ponieważ lece na "męski serial" pt. Kryminalni :) (no comment plz) :D
Zobacz profil autora
Hawker_shurtugal
..::Mistrz Shur'tugal-RPG::..
..::Mistrz Shur'tugal-RPG::..



Dołączył: 01 Maj 2006
Posty: 107 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Leżajsk City/podkarpacie

PostWysłany: Sob 19:43, 06 Maj 2006 Powrót do góry

Shadow Durza chcę dołączyć do O.D.P.M. i K.T.C.S.S.M. i razem bedziem nawracać LOMptcMssm na dobrą ścieżkę.

LOMptcMssm bójcie się oficjalnie jestem waszym nawracaczem i nie spocznę póki nie pojmiecie tego co ja albo puki murthag sie nie nawróci !!!
Zobacz profil autora
Liranna
..::Precious Shur'tugal::..
..::Precious Shur'tugal::..



Dołączył: 04 Maj 2006
Posty: 825 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 19:51, 06 Maj 2006 Powrót do góry

Shadow Durza: Przynajmniej w jednym się zgadzamy - nie mamy zamiaru ustąpić ;]
Co do twojej wypowiedzi to tym razem zrozumialam, choć może nie do końca jasno się wysłowiłam. Ogólnie rzecz biorąc wciąż twierdzę, że tam nie ma mowy o przypadku. Jednym z powodów dla których Murtagh śledził Ra'zaców była właśnie wieść o nowym Jeźdźcu, więc na ewentualne spotkanie z Eragonem był przygotowany. A co za tym idzie nie znalazł się przez przypadek we właściwym miejscu i czasie, tylko zwyczajnie taki byl jeden z celów jego wędrówki. Z kolei później pomógł Eragonowi z całkowitym rozmysłem. Gdyby był tak bardzo zły, zostawilby go, a dopiero przy innej okazji rozprawił się z Ra'zacami.

Coś czuję, że czeka nas siedem miesięcy nieustannego wyszukiwania argumentów, czy Murtagh był dobry, czy zły... A póżniej trzeci tom rozwieje wszystkie wątpliwości (...i przekonasz się, że Murtagh jest dobrym człowiekiem ;P )

Hawker_shurtugal : Spróbować nie zaszkodzi. Chociaż nie sądzę, żeby mnie udało wam się nawrócić ;P Lepiej przygotujcie sobie świetne argumenty :ym:
Zobacz profil autora
Shadow Durza
..::1st League Shur'tugal::..
..::1st League Shur'tugal::..



Dołączył: 04 Maj 2006
Posty: 155 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Wawa

PostWysłany: Sob 19:59, 06 Maj 2006 Powrót do góry

nie ma sprawy Hakwer ;P :hah: No cóż 7 miechów adrenalinki ^^ przynajmniej ten dział forum nie padnie :D Tak to prawda, że w jednym się zgadzamy :] Dzisiaj zaczne po raz 3 czytać Dziedzictwo i wyszukam jakichś ciekawych i niepodważalnych argumentów od których Wam kopara opadnie :D

[EDIT]

Ale w takim razie będziesz musiał zmienić nazwę swojego pierwszego "ugrupowania" ;P A tak na serio to w profil wpisz oba skróty ;)


Ostatnio zmieniony przez Shadow Durza dnia Sob 20:38, 06 Maj 2006, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
lady Saphira
...:User:...



Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 28 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: spod rządów Galbiego

PostWysłany: Sob 20:31, 06 Maj 2006 Powrót do góry

ja należę do LOMptcMssm, ze wzgedu na to, że bronię go przed Galbi. A Twoje argumenty napewno nie zadziałają!! Przeciież od sam jest JEŻDŻCEM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! i BRATEM ERAGONA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Sam w książce podaje argumenty nie do zbicia!! To nie jego wina, że musi słuchac Galbiego!!! Nie żdam żebyś polubił Murta, ale nie szukaj na siłę argumentów przeciw niemu!!! Przecież on sam powiedział, że nie cierpi swego ojca!! Eragon nie cierpi Morzana i wszyscy o tym doskonale wiedzą, a ty nigdy ( prawdopodobnie) nie znajdziesz argumentów przeciw niemu!! Nie dla LOMptcMssm!!
Zobacz profil autora
Shadow Durza
..::1st League Shur'tugal::..
..::1st League Shur'tugal::..



Dołączył: 04 Maj 2006
Posty: 155 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Wawa

PostWysłany: Sob 20:43, 06 Maj 2006 Powrót do góry

lol... bardzo ciekawe "szukam na siłe argumentów".... za to nie wiem czy wiesz ale pisanie "!!" co słowo jest dość obraźliwe, tak jakbym był nie wiadomo kim. A argumentów wcale nie szukam na siłę wręcz przeciwnie. Po prostu Murt ma pewne predyspozycje które podkreślam są złe. Tak samo zaczynał Galb, tyle, że Murt jak na razie nie ma pretensji do całego świata ale jeszcze raz powtarzam to, że działał pod przymusem to jedno ale ważniejsze jest to, że ujawnił swoją prawdziwą tożsamość. Prawdopodobnie będzie to jak ze startem rakiety: kiedy już włączysz silniki nie będziesz mógł ich wyłączyć. Murt jest właśnie taką rakietą, dla której wystarczyła jedna iskierka. Fakt, że życie miał okrutne i ogólnie bolesne ale nadal mógł się poświęcić.
Zobacz profil autora
Enigmatyczna
..::LOMptcMssm's Head::..(ExtraMod)
..::LOMptcMssm's Head::..(ExtraMod)



Dołączył: 01 Lut 2006
Posty: 4068 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: że znowu.

PostWysłany: Sob 20:48, 06 Maj 2006 Powrót do góry

Shadow Durza: Pisałeś 'Udowodnij, że Murtagh jest dobry'. Starałam się to udowodnić na podstawie jednego fragmentu za najstarszego, jest na poprzedniej stronie tematu.

Hawker_shurtugal: Wiesz, mnie raczej nie nawrócisz na dobrą drogę, bo ja sama osądzam która jest dobra. :ym: A jak to ja jestem pomysłodawczynią LOMptcMssm, to chyba wiesz, że w moim przypadku nic nie wskórasz. :P
Zobacz profil autora
Katze
.::Murtagh's Guardian Angel::.(ExtraMod)
.::Murtagh's Guardian Angel::.(ExtraMod)



Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 4801 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się biorą dzieci?

PostWysłany: Sob 21:15, 06 Maj 2006 Powrót do góry

Wiesz, to sam idź się poświęć dla Świata. No, już, skoroś taki chojrak, to takie banalne, już Cię nie widzę. :P No? Co tu dalej robisz? Widzisz Shadou Durza? Seppuku nie jest takie łatwe, jak się okazuje. :ym:
Zobacz profil autora
Alexy
..::1st League Shur'tugal::..
..::1st League Shur'tugal::..



Dołączył: 05 Maj 2006
Posty: 131 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzeszów

PostWysłany: Sob 21:17, 06 Maj 2006 Powrót do góry

Nie przepadam za nim....
Zobacz profil autora
Liranna
..::Precious Shur'tugal::..
..::Precious Shur'tugal::..



Dołączył: 04 Maj 2006
Posty: 825 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 8:03, 07 Maj 2006 Powrót do góry

Shadow Durza: Aryaa ma rację. Przeczytaj jej post z poprzedniej strony. Jeśli to cię nie przekona, to chyba już nic.

Jeżeli chodzi o "poświęcenie", to jakoś nie jestem w stanie sobie wyobrazić, żeby ktokolwiek się na to zgodził, a co dopiero Murtagh, dla którego życie tak dużo znaczyło...
Miał nic nie robić tylko pozwolić, by Eragon zabił jego i Ciernia?
Katze napisała bardzo mądrą rzecz, że poświęcenie się dla dobra świata wcale nie jest takie łatwe. I nie oszukujmy się, kto z nas by się na to zdobył? Podejrzewam, że nikt.
Zobacz profil autora
Katze
.::Murtagh's Guardian Angel::.(ExtraMod)
.::Murtagh's Guardian Angel::.(ExtraMod)



Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 4801 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się biorą dzieci?

PostWysłany: Nie 8:35, 07 Maj 2006 Powrót do góry

A nie wiem, czy zauważyliście, kto jest przeciw Murtaghowi. :ym: Nie mówię tu o kimś, kto ma rozsądne argumenty i duskutuje kulturalnie, tylko o tych, którzy dostają szczękościsku, zamykają oczy, zaczynają wymachiwać rękami i przez te sciśnięte zęby wołają: 'Murtagh jest zły! Murtagh jest zły! Bo ja tak mówię! Bo jest zły! Bo tak w książce pisze!'. :ym: No, ci to mają argumenty. Jak się im wykaże, że mają problemy ze zrozumieniem treści, to oni znowu swoje: (szczękościsk i te fazy :ym:) 'To wy nie widzicie! Ahmmmmmm, jha wiiidzhęęęę, żhe Murtagh jhest zhłyyyy!'. To wszystko są faceci. :ym:
Wnioski? Boję się je wypisać. :]
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)