Wasze wady

Nolinea napisał:

oj, ludzie... jak sie ma klase zakichanych sportowców od 7 boleści, to nie masz człowieku życia, jak nie niejesteś dobry z WF. cały czas obrywam tekstami "czemu mi nie podałaś??" "masz rzucac a nie odbijac" albo cóś... i nie najgorzek czuje się ze swoją kiepską kondycją, ale według innych to wada

ale chodze za to dużo szybciej od nich

A moim zdaniem ani kondycja ani szybkośc itp nie sa najwazniejsze

Wazniejsze są dobre chęci

Ja mam nie mam kondycji i jestem jedna z najwolniej biegajacych osób w klasie ale nadrabiam to na przykład walecznością

Jak gramy w piłę to poprostu się staram i te starania są doceniane

Mimo braku kondycji zawsze na koniec roku mam piątke z wfu

A papieru nigdy nie jadłem.. trzeba by spróbować

Dokładnie,ja z lekkoatletyki jestem kiepski,ale nadrabiam w grach zespołowych czyli ręczna(mówięc skormnie jestem dobrym bramkarzem :ym:

),piłka nożna(też tylko bramkarza,bo gdyby ktoś mnie kopnął w mojego złamanego paluszka,to chyba musieli by go chyba amputować :lol:

) i koszykówka,nawet zbijak,ja kocham sporty z piłką :;Db:

Ps.Tymeras, KOPE LAT! Kiedy ja Cię ostatnio widziałem...

No własnie, każdy jest dobry w czyms innym

AD Ps - Z całą pewnością daaawno :zajc:

Do moich wad dodaje: Całkowite niezrozumienie jak ktoś może nie lubić tego piłkarskiego klubu co ja. To powarzna wada bo jak ktoś zaczyna muwić rzeczy w stylu "wygrali fartem" robię się b.niemiła i zgryźliwa.

I sypiesz tekstami w stylu "Czuj się zablokowany" :lol:

Ty nietolerancyjna jestes poprostu

A ja nie cierpie ludzi którzy twierdza że umią wszystko. A jeśli chodzi o sport, nie jestem jakaś super, ale nie robi mi to wielkiej różnicy. Za to gdy zaczeła się akrobatyka na lekcjach ( tzn. zamontowali nam na boisku trzepak i musieliśmy np. robić przewroty do tyłu, do przodu, utryzmać się na samych nogach lub na jednej) oni zaczeli mówić że to głupota, co to za sprot. A ja, jako leniuch który uwielbia akrobacje na trzepaku, zręcznie dorobiłam sobie pare ładnych ocen i zarazem pokazałam że nie tylko machanie tyłkiem i bieganie za piłką to sport.

Shapixa podziwiam, ja chyba w życiu bym takich akrobacji nie zrobiła, prędzej bym się na tym trzepaku zabiła.

To i tak jest prościzna. Jeszcze 2 lata temu potrafiłam zrobić szpagat bo chodziłam na akrobatykę. Ale teraz już nie zrobie, a z akrobatyki pozostało mi stanie na rękach, przewroty i gwiazda

A ja poprostu nic nie umiem! Z w-fu jestem lewa

Z wf to akurat jestem dobra i mam fajan dziewczyny w klasie pod tym względem tzn da się w coś zagrac i w ogóle

a ja mam albo leniwce, albo sportsmenki z ambicjami (czyt. drące się, jak źle zaserwujesz)

Darcie się u nas też zdarza ale czasem jest tak lightowo, że wszystkie robimy co chcemy i nikt się na nikogo nie wydziera

A ja się dzisiaj zorietowałam, że w siatkówkę gram (na tle klasy) bardzo dobrze. Jestem wręcz w elicie.

A ja to no... muszę rozumieć ich perswazje

Elyta

łał. Ja to tak... całkiem nieźle gram

, ale żeby elita to nie

. A moją wadą co do siatkówki to to, że nie potrafię zrozumieć jak ktoś nie potrafi zaserwować z góry

i krzyczę

Ja nie umiem. xD Ale serwuję dołem i wychodzi mi to lepiej, niż połowie dziewczyn, które serwują górą.
A ta elita, pamiętajcie, że na tle mojej klasy. xD

To temat o siatkówce? Nienawidzę siatkówki więc wrócmi do pierwotniaków

Ja chyba jakiś nienormalny jestem.Becik boi się wystapien przed ludźmi i boli go brzuch(normalne),a ja jak znajdę się w dużym tłumie...Spaaaać mi się wtedy chce. :lol:

Wchodzę do supermarketu i ledwo chodzę

A i strasznie nie lubię jak ktoś mi łazi za plecami...

Oj ja też tego nie lubię

w ogóle nie lubię jak ktoś za mną stoi

Ja nie lubię jak ktoś się na mnie gapi i gapi. Uważam, że jak ktoś coś odemnie chce to niech poprostu powie.

Jeśli do wad można zaliczyć to, że nie umiem i nie lubię patrzeć komuś w oczy to owszem posiadam takową wadę. Uważam że nachalne wpatrywanie się w czyjeś oczy jest formą ataku wymierzoną w stronę rozmówcy (jest to jedna z form agresji u szympansów, za którą prowodier często płaci życiem lub mocnym siniakiem).

Jeśli ktoś ma naprawdę ładne oczy, to trudno oderać od nich wzrok... :ym:

Ale rzeczywiście, takie nachalne gapienie się odpada.

A ja potrafię patrzeć prosto w oczka

i uwielbiam jak ten ktos pierwszy odwraca wzrok

Gdy biorę udział w pojedynku na spojrzenia to nie ma przeciwnika który by mrugnął później odemnie, ale tak na codzień nie wiem jak można tak nachalnie wlepiać się w czyjeś oczy :lol:

Pojedynek na spojrzenia :ym:

hehe to zawsze prowadziłam z moją ukochaną polonistką

.
No dobra... tak nachalnie to się nie patrzę

ale jak ktoś ma ładne oczka...

Haha! Ja każdego nauczyciela doprowadzam tym do furii, a najbardziej naszą histeryczkę

Jest złośliwa, odwraca pierwsza wzrok, ale potem zadaje mi trudne pytanie. Ja na nie odpowiadam i nauczycielce pękają nerwy :lol:

Tymbardziej, że ja daję jej do zrozumienia przekazem wzrokowym, że jest nic nie warta, nie umie uczyć, jej charakter jest nieznośny...naprawdę, umiem to i działa :lol:

O, a jak mi jakiś uczeń zalezie za skórę...patrzę się na niego wtedy, jakby był robakiem, a on zmyka :lol:

ja tam jak mi ktoś zalezie pod skóre to wyrażam wszystko słownie ..... np. kiedy pan od muzyki powiedział że przyjaźń jest nikomu niepotrzebna to ja się wkurzyłam i zaczęłam protestować hieh ....

Moje wady to:
-Upór
-Złośliwość
-Nieczułość
-Okrucieństwo
-Za durzo myśle(przynajmiej według mojego WF-sty

)
-Jestem zimny jak lód
-Mam lęk wysokości
-Jestem dość ponury.
No tyle wystarczy

No to chyba ja:
- lęk przed otwartymi przestrzeniami (czyli hipermarkety, jakiekolwiek równiny, wcześniej to i lęk przed dużymi wysokościami) nienawidzę być odkryta i nie mieć się gdzie schować, najlepiej czuje się w lesie i w składówce wielkości 2 x 2 metry

- nietolerancja wobec wszystkich organów władzy, a więc polityków, ochroniarzy, policjantów, nauczycieli, ostatnio nawet wobec sprzedawczyń. :lol:

- niestabilność emocjonalna (no i czasami psychiczna)
- brzydzę się włosów
- czasem zalewa mnie adrenalina, ciemnieje w oczach i gdybym obecnie nie trenowała silnej woli, uszkodziłabym większość ludzi z mojego otoczenia
- cytując moich rodziców: "żyjesz w nierealnym świecie" tylko co ja zrobie jeśli ten mój świat jest lepszy od tego i mi w nim dobrze?
- zbyt wybujała wyobraźnia
- pedantyzm (z tym staram się walczyć)

A ja jestem uparta(gorzej niż osioł),
często się kłócę :lol:

,
cały czas mam jakieś problemy ze zdrowiem,
mam prawie sklerozę.