Wasze wady

Moje wady...?
Najpierw wyciągam miecz, a póżniej zadaję pytania...

A mógłbyś/mogłabyś mówić o realu,a nie fikcyjnie? chociaż wiem o co ci chodzi jeżeli chodzi o przełożenie tego na real to i tak jestem głupia brzmi lepiej niż to.

moje wady?
- jestem leniem
- bałaganiarz
- zapominam, co miałam zrobić
- dziwna jestem

no, to są te najważniejsze

Ja to że jestem dziwna uznałam jako zaletę....

ale to zależy, z jakiej patrzysz perspekrtwy.

nioo tak ale ja lubie być dziwna-dlatego ten avek coś mi nie pasuje :/ Ale jest dosyć ładny..hehe

I ja też jestem dziwna, ale uznaję to raczej za zaletę.

Ja też

ALe moją najgorsza wadą jest mój nałóg!

Uzależniłam się od forum!

Ja też...przynajmiej tak moi rodzice twierdzą tzn może nie na maxa ale smutno mi jak mnie tu długo nie ma

a reszta moich wad:
1. bałaganiarstwo
2. jak gram (w tenisa stołowego) to się wkurzam
3. ogólnie się dość łatwo wkurzam ale z drugiej strony jestem cierpliwa
4. jetem dziwna co wynika samo w sobie z punktu 3
5. nie potrafie się za długo na kogoś złościć i obrażać (a niektórym by się to przydało)
6. często palne coś głupio a potem się okazuje, że ta osoba o której mówie stoi za mną

7. jestem niesystematyczna
8. o jestem mała (może to nie zależy ode mnie i kiedyś to może być zaleta ale teraz to niewątpliwie wada bo wyglądam na mniej niż jestem ale powoli się z tym oswajam)

P.S. jak mi się coś przypomni to napiszę

Też niejestem za duża mam 152 ale jeśli chodzi o wersję fantasy to mam 172 hahaha

a ile masz wiosenek? ja bym chciała mieć tak z 165 a mam o 10 centów mniej

mam 12 lat,nie mówcie że to mało bo już to słyszałam!! Ale u mnie w klasie są takie wysokie dziewczyny :/

Ja do swoich wad dorzucam:

-jestem diabłem tasmańskim bałaganu,wszędzie gdzie się pojawiam pojawa się bałagan(staram się,żeby było inaczej,ale jakoś nie zabrdzo mi wychodzi...)
-jestem pyskaty(zwłaszacza do rodzeństwa,a gdy do tego dodamy jeszcze komputer i walkę o niego....)
-jestem jakiś antyspołeczny(zamiast na imprezę wolę poczytać ksiażkę,albo posiedzieć z Wami,niewielu przekroczyło progi mojego domu...)
Ps.Ja mam 165 cm wzrostu,więc nie narzekam...
:lol:

MOJE WADY: -szybko sie irytuje
-jak się irytuje to robie się nieprzyjemna
-gdy jestem nieprzyjemna wybitnie szybko wkużam ludzi
-strasznie bałaganie
-nie umiem zorganizować sobie czasu
-mam problemy z uczeniem się (nie chce mi się)
ale oceny mam dobre
-większość nowo poznanych ludzi mnie wkuża i jeśli na początku się do
nich nie przekonam to potem trudno mi sie z nimi komunikuje
-jak juz się do kogoś przekonam to w wielu przypadkach irytyją mnie
znajomi tej osoby

Jak jeszcze coś znajde to napisze

No to czas na moją listę:
1. Jestem leniwą bałaganiarą, mój pokój to śmietnisko. xP
2. Mam bardzo, ale to bardzo donośny głos.
3. Uwielbiam krytykować.
4. Późno się kładę spać i śpię do południa.
5. Kocham śpiewać, ale nie mam głosu.
6. Jestem wybredna.
7. Potrafię być piekielnie zazdrosna.

To z takich, które mi teraz wpadły do głowy. Ale nadal mnie lubicie, nie? xP

- leniwa
- wpuszczam jednym uchem a drugim wypuszczam
- słomiany zapał
- czasami mam napady głupawki ( drzewo! drzewo, drzewo, drzewo!)
- niecierpie mrówek ( w dzieciństwie oblazły mnie czerwone mrówki)
- zawsze musze wszystkim współczuć
- jak się do czegoś przywiąże to nie ma przebacz!

Moje wady:
- jestem obżartuchem :lol:

- woże się

- o jak wybuchnę gniewem to nie ręcze za siebie

- nawet gdybym dostala karę na kompa nigdy nie ubiorę się w coś co jest różowe :raa:

- konfident ze mnie

- mam słaba pamięc
- stawiam kulfony
- Eeeeee, mam "tyci" bałągan :lol:

Dobra, będe mówić prawdę

Jak tylko sie gdzeis pojwię to meijsce wygląda jak po przejściu huraganu!

Wady :
1. Leniwy
2. Nerwus (wkurzają mnie wszystkie ciche odgłosy, dosłownie prawie wszystko jeśli chodzi o wydawane dźwięki

)
3. Wstyd mi sie przyznać ale ze stresu obgryzem paznokcie

_________________________________________________________________

Co do mojej prababci to teksty typu " Nie jesteś juz moim wnukiem to rytułał dzienny"
Moja prababcia mieszka 600 km odemnie i po 4 latach niewidzenia sięz moją rodzina potrafiła nas olać plewiąc dalej w ogródku

A ja zauważyłam, że wszscy prawie mają jedną ceche - bałagan.

Shapixa napisał:

- czasami mam napady głupawki ( drzewo! drzewo, drzewo, drzewo!)

skąd ja to znam

Shapixa napisał:

- zawsze musze wszystkim współczuć
- jak się do czegoś przywiąże to nie ma przebacz!

to też chyba ja

P.S. jasne Cel, że Cię lubimy, a przynajmniej ja

(wiem, że ja to marne pocieszenie ale cóż)

cóż... jestem:
- bałaganiarą :;Db:

- tak jak Peter jestem aspołeczna:
całe dnie siedze w chałupce (pomijając szkołę, kościół no i rzecz jasna BIBIOTEKĘ

) czytam, maluje choc nie umiem, słucham muzyki (nigdy nie słyszeliście podobnych smętów) nie uczę się, bo mi samo wszystko włazi na lekcjach do głowy, bo nie mam z kim pogadac na lekcjach, więc z nudów słucham nauczyciela (błee... nie lubicie mnie po tym wyznaniu, prawda??)
- boje się tego co będzie niedługo, bo jestem prawie najwyższa w klasie, a moja rodzina to giganty,
- wyglądam paskudnie (pryszcze, nadwaga, okropne okulary itd...)
- jestem wredna dla ludzisk,
- nie uśmiecham się nigdy, bo mi się cały pysk wykrzywia (mi jakoś brak uśmiechu nie przeszkadza a zdanie innych mnie nie obchodzi za bardzo)
i na razie tyla

P.S. mam nadzieje że nikt tu mnie nie zna, no ale z tych ludzi co znam to tylko mój kuzyn przeczytal Eragona (do połowy)

- za dużo gadam
- wywyższam się
- rządzę wszystkimi, to wszystko przez moje zdolności przywódcze
- za dużo ironizuję
- kipię sarkazmem
- jestem przemądrzała
- mam zbyt niską samoocenę
- dużo gadam - nic nie robię, wszystkie moje niedociągnięcia nadrabiam doborem kilku odpowiednich słow i bajerowaniem ( z drugiej strony to niezłe - ratuję klasę przed nudnymi wykładami na religii, zadając 'serię nurtujących mnie pytań' :ym:

)
- zdecydowanie zbyt wielką wagę przywiązuję do nauki, moich ocen i szkoły
- oceniam ludzi po wyglądzie
- jestem leniwa - 'co masz zrobić jutro, zrób pojutrze' :ym:

- potrafię być okropnie niemiła

Mogłabym wymieniać dalej. xP Ale to te moje najważniejsze wady. :ym:

Lubimy Cel. Bjart a ja myślałam że jestem O R Y G I N A L N A. U mnie jeszcze:
-skleroza
-odmienne zdanie
- lubie dziwne żeczy
- nie lubie naleśników ( znacznie odstaje od tłumu)
- zwracam dużą uwagę na oceny
- zawsze robie coś ponad moje możliwości ( wynikiem tego jest zakończenie gwiazdy na schodach

)
- mam zadatki, bach za mało powiedziane. Mam napisane na czole że powinnam pracować w policji lub w ABW

Też za bardzo przejmuję się ocenami, też się wywyższam, przemądrzała jestem. Za duże ambicje, przejmuję się czasem całkiem błahymi rzeczami. A do tego, Shapi, też za bardzo nie lubię naleśników, mdli mnie

Nie jesteś oryginalna

Jedna z moich czołowych wad: chora ambicja. Szczególnie nasiliła się teraz gdy poszłam do liceum. Nic na to nie poradzę, uwielbiam rywalizować z takim jednym. I generalnie czasem się wywyższam i "się rządzę". Czasem bez powodu potrafię być naprawdę niemiła dla otoczenia...

Ja preferuje inną metode. Mam Plakat TH i całą złość wyładowuje domalowując tam inne żeczy. Ale nieprzyjemna też potrafie być. Ba mało powiedziane!

Ja nie wyżywam się na plakatach. Szkoda mi ścian

Generalnie wyżywam się na ludziach (ku ich rozpaczy)

Ja się wyżywam na uszach domowników. A konkretnie muzyka na cały regulator i mój piękny, wydzierający się głosik... xD

A ja czasem wyżywam się na kimś z rodziny ale najczęściej duszę wszsytko w sobie co też nie jest dobre.

Ja, kiedy się staram jakoś sama uspokoić, zwykle zaczynam ryczeć ze złości, więc wolę się wydrzeć.

phy jak ja dostaje jedynke to mowie trudno

no chyba ze z jakiegos przedmiotu (niemiecki

nie rozumiem tego jezyka jest poryty

) mam juz plotek

to wtedy zaczynam sie martwic

a co do wyzywania ja najczesciej tyram babcie ktora z nami mieszka

nie przy niej

(przeciez ja jestm ukochany wnuczek dla niej :ym:

) obrabiam jej dupsko przy kolegach

wszyscy mowia ze uwielbiaja jak mowie o swojej babuni

(jak uwazacie to za wredne ze nieznosze tej starej je.... kur.. co ma wiecej tluszczu niz wieloryb to moge wam ja wyporzyczyc

zobaczymy jak byscie zniesli nazekania na wszystkich czlonkow rodziny i pokazywanie rany kiedy sie ze schodkow na podwurku spier...... ja nienawidze otwartych zaropialych ran az mnie skreca jak mowi ze jej ropa z jakiejs czasci ciala cieknie a najczesciej pokazuje przed obiadem jeba.. gruba zdzira pewnie sama chce wszystko wpierdo... )