Mundurki szkolne. Pro i Contra

No... Najgorzej mają ucziowie klas trzecich, bo nie dość, że zmarnują pieniądze to pochodzą w munurkach tylko parę miesięcy (mówię o takich szkołach gdzie dopiero są przymiarki mundurków) daszkass. Dla mnie to jest największa paranoja...

Noo...ja poważnie współczuję klasą trzecim... co i tak nie zmienia tego, że bardzo się cieszę, że nie mieliśmy nawet jeszcze przymiarek... Może i jestem egoistką, ale jakoś mi się nie spieszy do noszenia mundurków....

A komu by się spieszyło?

Ok, gdyby mundurki były fajniejsze i przede wszystkim takie jak my chcemy to mogłabym nosić. Ale teraz? Nikt NAS nie pytał o zdanie, Giertych po prostu uznał, że tak będzie lepiej, i że my też będziemy skakać z radośći...

Cytat:

Noo...ja poważnie współczuję klasą trzecim...

Dziękuję.

Mundurki będziemy mieć pod koniec listopada/początkiem grudnia; zapłaciłam 75 złotych za zwykłą marynarkę (bo firma szyje wyłącznie na zachód, i dobry materiał, i blablabla), w której pochodzę kawałek grudnia, kawałek stycznia (ferie), luty, marzec i ewentualnie początek, a potem będzie w tym za ciepło, żeby nosić po szkole.

Aha.
No to staję się pogromcą mitów:
NIE będzie dobrego materiału (raczej coś podobnego do szmaty albo płótna ze starego namiotu).
Jeśli firma szyje wyłącznie na zachód, to praktycznie każdy mundurek będzie do poprawy.
Mundurek będzie niewygodny jak diabli. W lato gorąco, w zimie zimno, materiał nie oddycha.

Skad to wiem? Nam obiecywali to samo. I masz tu wyniki.

Ale nie powiem, jest wesoło. Marynarki dają kolejne powody do żartów, nikt już nie boi się o ubranie (jeśli można tak to nazwać), na przerwach dzieją się niesamowite, szalone, względnie bezpieczne rzeczy.
Nie jest źle - przyzwycziliśmy się.

My mamy (a raczej mamy mieć...) jakieś tuniki na jesień/zimię a na lato każą nam jeszcze kupować kilka/kilkanaście (jak kto woli) podkoszulków, no bo w tunikach nam przecież za ciepło będzie... Tak więc mi się do nich nie spieszy...zresztą moja mama stwierdziła, że przecież nie będzie mi zwykłyc koszulek kupować, więc jak już się na te mundurki doczekamy, to i tak raczej ich nosić nie będę....

Dzisiaj dostałem mundurek:
Na chemii z kolegą wyciągnąłem z pół setki nitek z tego czegoś

- pruje sie
mamy wspaniałe logo pomnik bohaterów Westerplatte na zielono-biało-czerwonym tle(jak flaga Włoch) - wygląda jak "międzynarodowy znak pokoju"

Wodzus napisał:

Aha.
No to staję się pogromcą mitów:
NIE będzie dobrego materiału (raczej coś podobnego do szmaty albo płótna ze starego namiotu).
Jeśli firma szyje wyłącznie na zachód, to praktycznie każdy mundurek będzie do poprawy.
Mundurek będzie niewygodny jak diabli. W lato gorąco, w nocy zimno, materiał nie oddycha.

Skad to wiem? Nam obiecywali to samo. I masz tu wyniki.

Ale nie powiem, jest wesoło. Marynarki dają kolejne powody do żartów, nikt już nie boi się o ubranie (jeśli można tak to nazwać), na przerwach dzieją się niesamowite, szalone, względnie bezpieczne rzeczy.
Nie jest źle - przyzwycziliśmy się.

Wodzus, czy my czasem nie chodzimy do jednej szkoły? :ym:

Jedno jest pewne. Ilość podniesionych rąk na lekcji drastycznie spadnie. To jest wprost niewykonalne w naszym przypadku.
Co do utrzymywania czystości - w niektórych kręgach pranie mundurka to czyta hańba. Jest on po to, ażeby brudzić, psuć i bezcześcić, bez narażania się na zepsucie odzieży 'spodniej'.

No, u nas już podniesione ręce nie wyglądają tak (rysunki przedstawiają prawą rękę):

Legenda
kreska na górze - przedramie
kreska na dole - ramię (tam gdzie biceps jest, znaczy się)

|
|

Tylko tak:

_|

Ręki wyprostować w górze się nie da. Ale ma to swoje dobre strony - nikt już nie bije nikogo prawym, czy lewym prostym - teraz używa się tylko sierpowych, których łatwiej uniknąć.

Hm... Niegłupie. Ja, jako delikatna niewiasta nigdy nie obrywam. A i taję tylko z otwartej ręki, jak na damę przystało... :ym:

A ja, od niedawna, jestem za mundurkami. Bo nabijanie się z biednych gimnazjalistów to jedna z niewielu rzeczy, które pozwalają mi zachować zdrowie psychiczne w liceum. Ach, życie jest piękne.

Ach, Ty, nieczuła! Czy wiesz, jak się tacy wyszydzani gimnazjaliści czują? wiesz?
bo ja nie :ym:

A ja nie wiem bo mnie jeszcze nikt z liceum nie widział w mundurku xD

moim zdaniem słowo "mundurek" wogule nie pasuje do tego :

Ble!
Wiesz, za każdym razem, gdy znajomy z innej szkoły pokazuje mi swoje wdzianko, dziękuję w duchu plastyczce naszej za taki dobry mundurek. I co z tego, że trudno w nim rękę podnieść. Przyzwyczailiśmy się.

ja mam fajny tylko i chłopaki i dziewczyny to samo ;/ fajny efekt jest jak sie pod to założy bluzę z kapturem

U nas też, z tym, iż chłopacy mają dłuższe marynarki. I wygodniejsze kieszenie!

Doczekałam się mundurka, zamiast grafitowego mamy bordowy (chłopcy mają czarne), który można prać w temp. 30 stopni i który podobno farbuję, bo już koleżanka jedna mundurek wyprała.
A z informacji nieoficjalnych to szkoła pozywa zakład który nam je uszył, za niedotrzymanie jakichś tam warunków umowy.

I tak pół szkoły owego mundurka nie nosi, a nauczyciele punkty z zachowania wstawiali prze pierwszy dzień, bo potem chyba im się znudziło.
W każdym razie nie widzę, żeby nasz wygląd się specjalnie poprawił i był skromniejszy, bo kamizeleczki są raczej krótkie i jak dziewczyna założy biodrówki i krótką bluzkę i tak widać, co tam ma.

Ja już widziałam swój mundurek 0_o (nasze nauczycielki w nich chodziły, podchodząc do dziewczyn i twierdząc "Prawda, że fajne te mundurki?" z takim głupim uśmiechem na twarzy) Jest to faktycznie granatowa tunika ze szturku, ale najbardziej rozwalająca jest niebieska WSTĄŻECZKA, którą niby mamy to zawiązywać.
Ale, ponieważ nie jestem pesymistką, uważam, że jak na mundurek, to nie jest aż tak źle. (pomijając fakt, że moim zdaniem mundurki wogóle są bez sensu) Mogło być gorzej :;Db:

Czytając te opinię mam wrażenie, że zostanę szczęściarą... PRAWDOPODOBNIE pozwolą nam nie nosić mundurka przez jeden dzień w tygodniu. Wiem, że to i tak niewiele, ale się cieszę, że dostaniemy trochę swobody (taki dzień dobroci... mam ochotę dodać, że dla zwierząt bo nauczyciele nas tak czasami traktują). Nie wiadomo tylko od kiedy zaczęłoby to obowiązywać i w jaki dzień... Zanim to ustalą z całą szkołą to pewnie trochę potrwa...

potwirdzam to : moja szkoła jest głupia .

dzisiaj miałem akcje na przerwie mi kumple zazeli żucać w sibie zapałkami (palącymi sie ) na mundurku zostawały taki długie 20 cm slady

Cytat:

potwirdzam to : moja szkoła jest głupia .

To nie szkoła tylko uczniowie. Możesz mieć pretensję tylko do swoich kolegów o takie akcje.

Oto akurat mi niechodziło z tą akcją tylko tak ogółem
kiedy zaczeli petardami na korytarzach walic to wywiesili kartke z napiem zabrania sie rzucania petard na terenie szkoły

jak tylko to zobaczyli to pod oknem pani dyrektor petardy .....

Uwaga: mam mundurek. Znaczy się jego część.
Przysłali nam przecudne koszulki, kamizelki się szyją.
Mundurki są w kolorach(do wyboru) - granat i błękit, z pomarańczową nitką wokól szyi i tarczą gimnazjum na piersi. Są duże i raczej bezkształtne, więc noszę do nich pasek okręcany podwójnie.
Dodam, że błękitna koszulka wyglądem przypomina zwykłe piżamy. Urocze.
Jedyny plus "mundurków" to dobry materiał. I nic więcej niestety. Zimno w nich, wyglądamy jak dzieci wojny, a część uczniów nosi toto pod bluzami lub wcale. Ot i są mundurki.

Taaak, a ja się dowiedziałam, że jak już będziemy mieli te nasze śliczne tuniczki, to nie wolno nam niczego na nie zakładać, tylko nosić pod tym. I tym o to sposobem w szkole musimy bluzy, swetry itp nosić pod mundurkami, a jak nam będzie gorąco, to żeby je zdjąć trzeba się będzie rozbierać z całego mundurku

Bez sensu jak dla mnie...
Chociaż, kiedy czytam, jakie niektórzy tutaj mają te mundurki, to dochodzę do wniosku, że całkiem nieźle trafiłam^^

Ostatnio się dowiedziałam, że ze względu na spóźnienie w dostawie mundurków najprawdopodobniej trzecioklasistom je odpuszczą, bo to strata pieniędzy nosić takie marynary przez kilka miesięcy, a potem rzucić w kąt i zapomnieć, że takowe kiedykolwiek istniały. <;

Cytat:

I tym o to sposobem w szkole musimy bluzy, swetry itp nosić pod mundurkami, a jak nam będzie gorąco, to żeby je zdjąć trzeba się będzie rozbierać z całego mundurku

Bez sensu jak dla mnie...

U nas jest tak samo...
A materiał, z którego są nasze mundurki, wcale nie jest taki dobry. A że mamy je od początku roku - sami się domyślcie, jak teraz wyglądają.
Musieliśmy je mieć na sobie nawet, jak pisaliśmy konkursy przedmiotowe. Myślałam, że pęknę ze śmiechu, jak usłyszeliśmy to od dyrektorki... Cudowny efekt - eleganckie bluzki pod takimi workowatymi, granatowymi koszulkami.
Na szczęście nie musieliśmy w naszych pięknych mundurkach jeździć na konkursy, które odbywały się poza szkołą...
Ale poza tym nie narzekam.

Mundurki powinny być aby utemperować chamska i niewychowana polską młodzież która jak napisałem w innym temacie pali papierosy, pije piwo i ogląda schaby z kolegami i koleżankami !!!!1

PatrycjuszII napisał:

Mundurki powinny być aby utemperować chamska i niewychowana polską młodzież która jak napisałem w innym temacie pali papierosy, pije piwo i ogląda schaby z kolegami i koleżankami !!!!1

w jaki sposob mundurek "utemperuje chamska" mlodziesz bo bardzo jestem ciekaw

takie ubranko nie ma chyba jakis nadprzyrodzonych umiejetnosci ktore zwalczaja niesluszne zachowanie ?? przynajmniej mi nic o tym nie wiadomo :szok:

Otóż to. Bedą w tym chodzić w pokorze albowiem powiadam Wam, są na świecie rzeczy które sie idiotom takim jak ja nie śniły !!1