Eragon+Arya=?

Blagden?

Katze...

Co? Że niby ja? Ja wolę być białą kotką, niż białym kruczkiem. :ym:

Uwazam iż

Arya + Eragon = Milosc

milosc wszystko przezwyciezy !!

Najlepszy i tak jest Eragon !!

Fajnie by było Adiamax-elda

Eragon + Arya =? Tak naprawdę to niewiadomo, co z tego będzie, ale nie sądzę żeby byli razem o Arya kochała i pewnie nadal kocha tego elfa co stworzył dla niej te kwiaty (nie pamiętam jak się nazywa) i był w jej eskorcie kiedy napadł ich Durza a Eragona traktuje jak przyjaciela.

To był martwy Faolin

Choć oczywiśnie wtedy nie był martwy.

Był jak najbardziej żywy. A ciekawa jestem, czy on też się kochał w Aryi? : >

Ja uważam, że zapewne tak.

Napewno tak. Bogata, ładna, mądra elfka-szlachcianka. Żyć nie umierać.

Gość

Myślę że największą barierą dlaczego mogą nie być razem jest to, że Arya moim zdaniem kocha, a raczej kochała kogoś innego. Pamiętacie jak aż do przybycia do Ellesmery była cały czas nieszczęśliwa? Eragon spytał oto Lifaena, jak płyneli przez Du Weldenvarden do Ellesmery. Powiedział, że ''smutki Aryi należą tylko do niej i nie mogę ujawnić ich bez pozwolenia''. To znaczy moim zdaniem że wiedział że Arya kochała się w jednym z dwóch elfów z którymi woziła jajo Saphiry, Faolinie przez co opłakiwała jego śmierć. W rozdziale ''Celbedeil'' rozmawiał z Aryą m.in. o tych dwóch elfach, kim byli itd. O pierwszym opowiadała spokojnie, a jak doszła do tego drugiego, Faolina to głos się jej złamał i nie mogła nic mówić. To chyba o czymś świadczy, no nie? A poza tym jak Arya pokzywała Eragonowi dwór w Ellesmerze i spytał ją o jej ulubiony kwiat to pokazała mu i wspomniała, że Faolin stworzył go specjalnie dla niej. Wychodzi na to że byli kimś więcej niż przyjaciółmi. Jeżeli to prawda to to może mieć duży wpływ na ostateczną decyzję Aryi na zaloty Eragona.

No właśnie o tym mówimy... Ale dobra, będziemy mieć wszystkie argumenty w jednym miejscu...

Tak, Arya dalej chyba kocha Faolina.
I niech nie gada non-stop o wieku, dobrze wie, że Jeźdźcy są nieśmiertelni, albo długo żyjący.

Jakby się sprawa tak miała, że chodziłoby tylko o wiek, to byliby już szczęśliwym małżeństwe ze stówką dzieci, a jak.

Gość

To trochę przerażające

A Arya, jako tak długowieczna, powinna właśnie zdawać sobie sprawę, że życie przeszłością, to bardzo głupi pomysł. 5000 lat wzychania za zmarłym ukochanym, mnie by się to szybko znudziło.

Pewnie o nim zapomni, ale na razie to za świerza sprawa

Miejmy nadzieję, bo nie wygląda na to, żeby Eragon miał sobie znaleźć nowy obiekt zainteresowania, więc jest możliwe, że uschie, biedaczek, z tęskony za nieodwzajemnionym uczuciem. A będzie miał na to całą wieczność... :ym:

Ała.
To będzie boleć.

No normalnie nie zostawiliście mi nic do napisania.
Katze popieram Cie w 100%.

To jedna z ciekawszych, nierozwiązanych kwesti, której wyjaśnienie pojawi się (jakby się nie pojawiło, to niech lepiej Christofer ucieka za granicę, bo będe na niego czychał ;>) w trzecim tomie i na którą ostrze sobie ząbki

.

Jak wszyscy nie moge się doczekać 3 tomu o wiele bardziej niż 6 części pottera.

Cytat:

w trzecim tomie i na którą ostrze sobie ząbki

Ja też ale nie mam jeszcze takich jak u Kotołaka.

Łał.
Niezłe te wasze ząbki będą, jak 3 tom wyjdzie.

Wysłany: Nie 14:28, 12 Mar 2006

ząbki-plaga...

Wysłany: Pon 15:33, 13 Mar 2006

Bedzie tylko :raa:

i tyle.

Gość

Jak juz powtazalem eragon bedzie z arya inaczej to wszystko nie mialoby sensu.

Gość

a i jak wczesniuej wspominalem to z trylogia to podobno sciema ma byc tego wiecej. szczeze to nie wiem jak moznaby rozwiklac tyle watkow w jednej ksiazce.moze to bedzie czworoksag

Wysłany: Śro 20:18, 22 Mar 2006

Od dawna zapowiadano, że to będzie trylogia. Trylogie są z jakiegoś powodu popularniejsze, niż większe, bądź mniejsze zbiory

. Trudno powiedzieć dlaczego...

Wysłany: Sob 20:26, 25 Mar 2006

Ja uważam, że Arya kochała Faolina,
chociaż w przepowiedni Angeli było powiedziane,że Eragon znajdzie sobie jakąś szlachetną panienkę, a Arya była ze szlachetnego rodu.
Czyż nie??

Wysłany: Sob 20:32, 25 Mar 2006

Faolin umarł na 11 stronie Eragona (przynajmniej w moim wydaniu, ale chyba tylko jedno jest na razie ;>)... Co było tu wspomniane kilka razy... A kilka osób przed tobą i tak wysuwało swoje "szokujące i zabójczo spostrzegawcze tezy": Arya kocha Faolina! I co z tego. On już nie żyje :F

W każdym razie zwracam honor - po prostu nie da się już tego całego gderania przeczytać przy zdrowych zmysłach

.