System magii

A co powiesz o takiej sytuacji jak rozpalenie ognia w deszczu? W nie których sytuacjach magia jest niezastapiona a w niektorych niepotrzebna albo poprostu jest ulatwieniem

Aeglos napisał:

A według mnie jest beznadziejny i całkiem niedopracowany... (wyłączając pradawną mowę) skoro zrobienie czegoś za pomocą magii zabiera tyle samo energii co zrobienie tego ręcznie to jaki to ma sens? Przez to magia staje się o wiele mniej przydatna...

popiersze: zgadzam się z postem Soulsa
po drugie: normalnie nie miałbyś możliwości zaciśnięcia jednego nerwu z mózgu, aby zlikwidować gościa a magia Ci ją daje, wniosek- ułatwia życie (a raczej zabijanie)
po trzecie: jeżeli magia nie miałaby ograniczeń energetycznych byłaby bardzo niebezpieczna
po czwarte: jest wiele innych zastosowań magii np leczenie ran itd itp

Wysłany: Czw 10:28, 01 Mar 2007

Nie tyle bardziej niebezpieczna ale każdy kto znalby magie moglby zapanowac nad swiatem ....

Wysłany: Czw 17:20, 01 Mar 2007

Najwidoczniej magia nie miała być czymś potężnym po stokroć, miała być wspomaganiem. Dopiero potem ludzie zaczeli ją uprawiać, używać do walk itp. Równie dobrze można powedzieć: Po co jest pilot, równie dobrze można podejść do telewizora i włączyć go. Odpowiedź: Dla ułatwienia.

Wysłany: Czw 17:29, 01 Mar 2007

Ja nie powiedziałem, że każdy powinien mieć nieograniczoną moc, ale po prostu lepiej by było, gdyby nie była czerpana z siły fizycznej.
Nie powiedziałem, też że jest niepotrzebna. Powiedziałem, że mogła by być o wiele bardziej przydatna, gdyby rządziły nią trochę inne prawa. :ym:

Tak, paolini zmienił magię na lepsze...

Bjartskular napisał:

Aeglos napisał:

A według mnie jest beznadziejny i całkiem niedopracowany... (wyłączając pradawną mowę) skoro zrobienie czegoś za pomocą magii zabiera tyle samo energii co zrobienie tego ręcznie to jaki to ma sens? Przez to magia staje się o wiele mniej przydatna...

popiersze: zgadzam się z postem Soulsa
po drugie: normalnie nie miałbyś możliwości zaciśnięcia jednego nerwu z mózgu, aby zlikwidować gościa a magia Ci ją daje, wniosek- ułatwia życie (a raczej zabijanie)
po trzecie: jeżeli magia nie miałaby ograniczeń energetycznych byłaby bardzo niebezpieczna
po czwarte: jest wiele innych zastosowań magii np leczenie ran itd itp

ładne podsumowanie "po co potrzebna jest magia"

zggadzam sie z tym poscikiem mysle ze magia jest dopracowana u Paoliniego :lol:

mi też sie wydaje że magia w utworach Paoliniego jest hmm...doskonała

a to dlatego:
czy magia miałaby jaki kolwiek sens gdyby można jej było używać nieskończenie wiele i przy tym wogóle się nie męczyć?? dobrze że zabiera tyle energii ile potrzeba by było do zrobienia tego samodzielnie

Ona jest super np. wole magie Paoliniego niż Tolkiena

"I wszystko pod kontrolą"

Zgadzam sie z wszystkimi którzy napisali,że magia u Paoliniego jest świetnie dopracowana.W książkach J.K. Rowling ta magia jest lekko mówiąc głupia.Używasz jej jak długo chcesz i dopuki ci zaklęć nie zabraknie.

popieram poprzedniczke ^^ U Rowling magia jest głupia
Poza tym bardzo ineresuje mnie pradawna mowa. jest... fajna. taka fantastyczna, ale inaczej. w ogole magia w tej Trulogii jest inna. inna, a zarazem lepsza. kiedy nie ma si zbyt duzo energii, umiera sie.
albo mozna kogoś zabić w taki sposób, ze prawie w ogole sie nie zuzywa energii... to tez jest ciekawe i przydatne

U Rowling magia jest strużką światła pochodzącą z kawałka drewna... Wystarczy upuścić patyk i jest się bezbronnym. Moim zdaniem to głupie. Paolini rozwinął magię, wytłumaczył ją, że to nie tylko artykulacja literek. W świecie Pottera to po prostu ładnie brzmiące słowa.

Ale w HP są jeszcze niewerbalne więc luzik

Ale chyba ktoś nie czytał Hp uważnie sam Dumbledor mówił że magii można użyć beż różdżki ale o słabszej mocy (ale można) a co do Dziedzictwa magia nabrała tam szlachetniejszego blasku czyli

* wszystko mówi się w pradawnej mowie (to jest najlepsze)
* traci się cząstkę siebie za użycie magii (ukazuje że magia to umiejętność, która ma granice)
* trzeba mieć logikę bo w HP mówisz np. Crucio i po zaklęciu- a tu wręcz "tka się" słowa które zamieniają się w magię

Współczują ludziom, którzy uważają Paoliniego za lepszego od Tolkiena. Współczuję również tym, którzy uważają, że magia jest doskonale zrobiona. Osobiście czytałem wiele lepszych rozwiązań magicznych i mnie nie da się wmówić, że ta w Dziedzictwie jest świetna, bo nie jest.
Jeżeli chcecie dalej porównywać systemy magiczne u Paoliniego i innych autorów to radzę nie zamykać się tylko na Harrym Potterze i dziełach Tolkiena (gdybym je przeczytał, to z łatwością znalazłbym wiele elementów świadczących o doskonalszej magii u niego niż w Dziedzictwie). Radzę przeczytać również inne książki. Polecam.

Mnie osobiście podoba się, że Paolini wymyślił coś nowego, niż ganianie z różdżkami, czy coś takiego
Myślę, że magia jest zrobiona dobrze, ale nie sądzę, że jest idealna
Muszą być w końcu jakieś ograniczenia.
Poza tym, nie wiem, czy ktoś z was zauważył do tej pory, ale w Najstarszym zaznaczone jest, że te ograniczenia w jakiśtam sposób da się ominąć, jak to zrobił Galbatroix, i jak nauczył tego Muratha. Co prawda, to są dziedziny magii, które "nie powinny istnieć", ale takie są.