Wasze ulubione żarło

albo sa polozone jak najdalej od takich pipidowek w ktorej ja mieszkam

Ta, co racja, to racja. Ja najbliższego McDonalda to mam ok. 100 km od siebie.

Ja... ja nawet nie wiem, ile mam do Rzeszowa, czy do Kielc...

chociaż też lubię...

W moim mieście mogę się najwyżej zadowolić pospolitym hamburgerem/hot-dogiem/zapiekanką czy *werble* kebabem...

Łaaaał, Katze! Czy my nie jesteśmy z tej samej mieściny???

No, chyba nie, zważywszy, że tobie najbliżej jest do Kielc. Ale w każdym razie mamy podobnie

Najbliżej, to mam do Sandomierza, ale tam nie ma ff.

A do Kielc wcale mi nie jest bliżej, o nie...

Czyli... skąd jesteś? :ym:

Z Mazur

. A to raczej daleko od Kielc, z tego, co wiem

Z Mazur, to raczej ja nie z Mazur, tylko z końca Podkarpacia...

No to raczej mamy do siebie daleko

. Patrz, jak to fast foody portafią zbliżyć ludzi z różnych części kraju:p

Czyż nie?

Łączymy się we wspólnym bólu, że u nas nie ma KFC ani McD

Auaaaaa. *BOLI*

Pamiętaj, że bół uszlachetnia :ym:

. Jeszcze trochę pocierpimy i będziemy szlachetne niczym elfki

Ja mam najblizszy McD w Krośnie i Rzeszowie :;Db:

Zawsze kupuje cheeseburger, ale koniecznie w McD bo nigdzie indziej "tak" nie smakuje!!!!

mi wogóle żarcie(chodzi mi o fast food) w McD jakos lepiej smkuje...

Bo jest pełne 'ulepszaczy', ale przyznam, mniam

ani KFC ani Pizza Hut TYLKO MCD!!!

Świeta prawda :lol:

I jeszcze taka budka w mojej mieścinie, 'Smaczek'

i pizzeria "Tevere"w mojej miescinie :lol:

(mówimy na na tawerna)[/url]

Ja bym chciała, żeby u mnie otworzyli taką prawdziwą tawernę. No wiecie, z takim klimacikiem... Byłabym stałym bywalcem... Ech, marzenia...

ja kocham Pizze Hut (zwłaszcza w Katowicach bar sałatkowy

) i kuchnie chińską (sajgonki!!). Prócz tego spagethii, jak mnie najdzie to hamburger z tzw. "CZERWONEJ BUDKI" (tak ją u nas na wsi nazywamy

, tfu na jakiej wsi??

)

A najlepszy bar chiński jest w Silesia City Center - pierwszego dnia po otwarciu mieli kilka zatruć

Yhm...Yhm... A ja kocham żarełko u babci

A ja kocham żarełko, któe przygotowuje moja siora :lol:

Bo do przygotowywania żarła to ona się nadaje :zajc:

Zawsze coś ciekawego wysmyczy

A w McDonaldzie bywam tylko na blaukach..... bo tak się złożyło, że McDonalda mam dwie ulice za szkołą :zajc:

W

No to ja mam trochę dalej

Hehe

Zawsze jak idziemy na blaukę to najpierw McDonald na jakies śniadanko i kawkę na pobudzenie a potem coś gdzieś dalej dla zabicia czasu :lol:

A jak już jestem w McDonaldzie to jem Hamburgery

A ja w McDonaldzie to chyba wieki nie byłam i wcale nie żałuje. A najblirzszy McDonald mam 3 minuty drogi od domu (piechotą) a następny 30 minut. A tak wogule to sobie wole takiego hamburgera zrobić w domu bo w McDonaldzie jest straszne drogo.

Mi McDonald obrzydł.

Teraz kocham truskawki pod wszelkimi postaciami. Jeszcze przez jakieś dwa tygodnie. Bo potem znów nie będę na nie mogła patrzeć przez pół roku.

ja też lubię truskawki,ale bardziej czereśnie,2kg potrafię zjeść naraz :lol:

Ja tak nie potrafie. Wogule to mnie mama musi gonić do jedzenia owoców