Informaje o sobie

Czy mamy tutaj do czynienia z wrodzoną skromnością?

Oj, u mnie jest chyba na odwrót :;Db:

Chociaż swoje rysunki też krytykuję, a inni mi gadają, że powinnam iść do liceum plastycznego

no juz tak jest... mi tam zawsze sie podobają rysunki innych a moje to jakies takie bleeh... :\ ...lepiej krytykowac sibie niz innych... albo byc narcyzem tak jak mój znajomy ehh szkoda słów na niego ale sie juz przyzwyczaiłam

Narcyz? Mój ulubiony kwiatek! xP *zaczyna nucić 'To ja, Narcyz się nazywam...'*

Ja siebie raczej nie krytukuję. Tylko swoje 'dzieła'.

Ja raczej patrzę na nie realistycznie. Staram sie być zawsze obiektywna jeżeli oceniam swoje dzieła.

*...Ja tych słów nie używam... Jestem piękny, jak kwiatuszek, który wabi setki muszek...*

O, to, to. Obiektywizm to moja słaba strona. xP

taak skromnosc ^^ zacna cecha

Mnie niestety raczej obca xP

Mi też. Co ja mam innych okłamaywać wokoło jaka ja zdolna jestem

kurcze a ja komplexów dostane -.-' wszystcy zdolni ... utalentowani... tylko ja taki pryszcz.... każdemu przeszkadzam ... jestem nie potrzebna .....
nie no joke

wszyscy mnie kochają i jestem super ^^ tak zawsze o tym wiedziałam ... jak ktoś chce autograf to później .. długopis mi sie wypisał ...

A z resztą wolę to, niż fałszywą skromność... Ot, co. :;Db:

Właśnie. Precz z fałszywą skromnością!

A Balcerowicz musi odejść xP

A moje autografy będą kiedyś wiele warte... Oj, najlepiej już teraz je zdobyć i potem się wzbogacić ^^

... no cóz ... trzeba byc otwartym jesli jest sie zdolnym i utalentowanym ^^ niech kazdy wie "ho ho ho a co?!!"

wkoncu jestem kims posród szarego tłumu

a co ^^

Tu są sami ludzie "byłyskający skromnością" :lol:

Jest nawet taki temat "Wasze talenty"...

dobra jestem nowy to sie przedstawiam

Nazywam sie Bartek ,14 lat ,wystepuje czasem pod nickiem Vozzo

mieszkam w obrzydliwym zapyzialym miescie nowym jroku ,na to forum trafilem dzieki nie jakiemu Mormonowi ,bo slyszalem ze to ostry debil <tak slyszalem>

I już powinieneś wylecieć stąd z hukiem, kolego. Obrażasz wszystkich dookoła, jedziesz nawet na harcerzy, brak w tobi tolerancji. Chłopie, kiedy przyjdzie jakiś mod, lepiej od razu przygotuj się na ostrzezenia lub nawet banana.

Jego ostrzeżenia nie bardzo obchodzą.Na innym forum wciąż obraża admina i mnie jako moda i świetnie się przy tym bawi.

Mam nadzieję, że nasi sobie z nim poradzą... żabola przepędziliśmy...

Ja jako mod na innym forum jakoś nie potrafię mu dać tego ostatniego ostrzeżenia.Chyba jestem za dobry

Możesz mi powiedzieć, za co się zdejmuje na naszym forum ostrzeżenia? Bo mi ubywa...

O sobie... Wiecie co, wy już mnie znacie lepiej, niż najlepszy przyjaciel, więc nawet nie wiem, co napisać... Może... E... No... Nie lubię techno. O.

Nie wiem za co się zdejmuje.Kiedyś jednemu użytkownikowi zdjęto bo powiedział pochlebne zdanie o forum.Ja bym raczej zadał pytanie skąd się biorą niektóre ostrzeżenia.Mi kilka dni temu doszły 2 i wciąż nie wiem za co.

DINOO czesc

lubisz ser mozarella ?
nie mam nic do mormona poprostu slyszalem ze daje ostrzezenia za byle co i jest debilem no to chcem to sprawdzic

DINO ale z tym obrazaniem ciebie i admina to fajnie to ujoles

Człowieku, jeszcze raz powiesz, że ktoś jest debilem, to mogę się założyć, że wylecisz stąd z hukiem.
Momon nie daje ostrzeżeń za byle co, po prostu nikt tu nie lubi chamstwa i CHAMÓW.

no dla mnie on debilem nie jest ,jeszcze go nie poznalem

To po jaką grypę z objawami zapalenia płuc, użyłeś w ogóle tego słowa? Chłopie, możesz się pakować, tak myślę... Nie żebym ja coś do ciebie miał... Po prostu tutaj są takie, nie inne zasady.

Uj... Rayman... Nie przeginaj. Dobrze radzę.

luzik chlopaki i dziewczyny

Ta... Luzik. Nie wiem, dlaczego jeszcze nie masz bana.

Rayman
...:User:...

Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 29
Ostrzeżeń: 0/5

narazie mam mniej ostrzezen od ciebie

Ekhem... Ja te DWA (jedno mi zdjęli) zbierałem około pół roku, prawda?
I porównaj moją ilość postów, a twoją. Jak na razie w swoich postach uraziłem kogoś około pięciu razy, ty zdążyłeś zrobić trzy razy w 30 wiadomości.

No, porównuj dalej, ale nie jak dziecko, tylko tak zwany nastolatek, czy też młody człowiek.

Ale już na siebie nie wjeżdżajmy. Po co? I tak niedługo skończymy, bo nam przerwą...