Wiersze

a jak nagle obudzi sie tuzin poetów, którzy zapragna mieć własny temat, to co, hm? :ym:

Jezu ludzie jak macie się tak kłócić o te moje wiersze, to se ten temat zamknijcie! Powiedzcie mi tylko jak sobie wyobrażacie, że w temacie ballady w balladzie o Elvie nagle pojawi się wiersz o bromie?? Przyznam ze przed założeniem tego tematu nie zapoznałam się dokładnie z regulaminem, ale teraz admin wyraziła zgodę na ten temat i nie wiedze w tym problemu! Uznałam jednak, że jeżeli dość regularnie moje wiersze będą się ukazywać i chyba podobają się wam to zasługuję na właśny temat! W czym on wam tak starsznmie przeszkadza?!?! Dajcie mi jakiś sensowny powód. Wtedy proszę bardzo możecie se temat zamykać1!!!!!!!!!!

Nie zamykać tematu!Dobrze że jest osobno.Dziewczyna ma talent i jak jest zgoda to w czym problem?

o fajnie choć jeden mnie broni

No jak już bronię to proszę o jakiś ładny wiersz czy ballade czy cokolwiek innego

a co to, źle będzie, jak raz na jakiś czas ktoś napisze swój wiersz w balladach?
na podobnej zasadzie funkcjonuje własna twórczość i jakoś nikt z tym nie ma problemu.

a tematu zamykać nie mam zamiaru.

ale weź pod uwagę, że w tamtym temacie każdy pisze własne, a nie wszyscy wspólne,
DINO wiersz bedzie ale powiedz mi o jakiej postaci bądź scenie, bo narazie to nie mam pomysłu... tylko coś ciekawego poprosze, a ja już to w słowa ubiore

O Saphirze bo to moja ulubiona postać.

a co to, tak zawsze być musi?
po prostu fajnie było napisac jedna, zbiorową ballade, to piszemy teraz drugą. a to nie znaczy, że nie mozna tam niczego innego pisać. moze by się wtedy inni obudzili i pisali cos innego niż tylko o alimentach elvy.

DINO ale mi dales ciezki orzech do zgryzienia. taka postac to na co najmniej cała noc bardzo ciezkiej pracy, ale skoro zaoferowałam, że napiszę to napiszę. Spodziewaj się najdalej za dwa dni, a może już jutro

Na szczęście jestem bardzo cierpliwy

Tajemniczy napisał:

Oj daj spokuj mormon, skoro ci się podoba to czemu się czepiasz??

Khem, khem (Pan) Mormon. W temacie znalazła się mała nieścisłość, dlatego delikatnie zwróciłem uwagę. Jakieś wątpliwości..?
Kryzys zażegnany..? To teraz w pokoju powróćmy do zachwalanie i wyczekiwania na kolejne wiersze.

Eee DINO a co powiesz, że ten wiersz będzie w kilku częściach?? tak powiedzmy trzech?? Bo życie Saphiry jest dość długie??

Nie ma problemu.Będzie więcej czytania.

:::Smocza historia (cz. 1):::
Duży błękitny kamień,
Znalazł Eragon wracając z polowań.
Przyglądał mu się długo,
Aż w końcu coś się z niego wykluło.
Chłopak patrzył się zdziwiony.
„To smok!” krzyknął rozanielony.
Dotknął smoczych łusek
I nagle zobaczył na ręce srebrzysty połysk.
Smok dorastał szybko,
Ruszał się gibko.
W myślach porozumiewać się mogą,
Rozmawiać zaczęli ze sobą.
W końcu wybrali Saphira imię,
Bo smok okazał smoczycą się!
Lecz spokój ich zakłócił,
Ra’zac, co do Carvahall powrócił.
Chciał smocze jajo odnaleźć,
Do Urû’baenu zawieść.
Saphira jeźdźca swojego do Kośćca zabrała,
Ra’zaca strasznie się bała.
Lecz dzięki namowom Eragona.
Wróciła do domowego grona.
Nie na długo jednak,
Uciekać im trzeba, o tak.
Razem od Broma się uczyli,
W tym czasie bardzo ze sobą się zżyli.
Gdy nauczyciela zbrakło, pożegnali go godnie,
Wcale nie skromnie.
Saphira rosła ciałem i duchem,
To co mówiła nie wylatywało drugim uchem.
Później ogniem też ziać umiała,
I to zaledwie kiedy sześć miesięcy miała.
Wędrowali długo, poszukiwania Vardenów zaczęli.
Wiele przygód po drodze mięli.
Saphira często kryć się musiała,
Ale i tak co chwilę jakaś niespodzianka wypadała.
W końcu do Farthen Duru się wybrali
Mieszkańcy ich radośnie powitali.

________________________________
proszę bardzo, oto pierwsza część.

Bardzo bardzo mnie się podoba :hah:

Czekam na następne części

tylko pożądnie mi opisz bitwy :raa:

Proszę nie stresować autorki :lol:

czy ja tu kogos stresuję? nie, skądze

A ja to co??? Kiedy sobie odpuściłe, bo co ma się stać, to się stanie, to byłem w strasznym stresie przez ciebie!!!!!! Mam teraz pokrzywioną psychikę!!!!!! Podam cię do sondu!!!!!!! A wiersdz boski, niesamowity, nie jestem poerą i nie potrafię dobrać odpowiednich słów, no po prostu dech zapiera!--------->Mormon(duża litera :lol:

) to było przez przypadek, klawiature mam kompletnie zjechaną, i jak nie uwarzam no to takie są skutki, a to przez mamę, ona sporo pisała na klawiaturze i bardzo mocno waliła w klawisze(przyzwyczajenie z maszyny do pisania) i teraz jak mocno nie walnę to litera się nie pokarze.

skrzywiłam ci psychikę?
miło mi :lol:

No to się cieszę :raa:

To temat BlackBlood więc swoją miłość przenieście gdzie indziej :lol:

prosiłabym, aby w moim temacie były komentarze dotyczące moich wierszy, a nie offtop, ostatnio preferowany również przez modów...

Dlatego chciałem żeby się przenieśli.Teraz będę musiał więcej stron przeżucać żeby wiersz przeczytać.

Przepraszam, wyznam moją miłość do Labell gdzie indziej, a twoje wiersze są wspaniałe, cudne, onieśmielające, są(tera ja spróbuje troche poezji zaczerpnąć z głębi mojuego umysłu) jak zachód słońca, piękne, jak i zarazem smutne i wesołe, dają natchnienie jak żeźki wietrzyk, letni powiew zwiastujący ochłodzenie w upalnym słońcu. Dzięki nim to, jakże wspaniałe forum, jest świeże jak po burzy.
Nie wiem czy mi wyszło, ale nie jestem poetą

komentarz cud miód, tajemniczy :lol:

a od offtopów sie nie odpedzisz.
a modem jestem od niedawna i jeszcze sie nie "wprawiłam"

Dobra, zabierać się stąd.

właśnie sie zabrałam.

a wiersze cud miód, choc przestawiasz słowa dla rymów.

jakoś te rymy trzeba stworzyć nie?Przy dłuższym wierszu trochę trudno stworzyć pożądne rymy