Podobieństwa Eragona do innych książek/filmów/gier

Mam do was pytanie:
Czy widzicie jakieś podobieństwa Eragona do innych rzeczy? chodzi o postacie zdarzenia miejsca itp. Na przykład przepowiednia Angeli (ten fragment o opuszczeniu krainy) a koniec Władcy Pierścieni, w którym to Frodo, i inni wypływają do krainy Elfów. Ja ostatnio zauważyłem także że postać Hrothgara występuje także w grze Baldur's Gate ( w którejś z tawern w Amn). Więc czy widzicie inne takie podobieństwa??
Podziękowania dla KiMY za pozwolenie założenia tematu ,.)

Mi się momentami rzeczywiście kojarzył z Władcą Pierścieni. Na przykład ta kraina elfów za morzem...To po prostu Błogosławione Królestwo z WP.
A co do święta elfów...Podbone święto byłó w książce Elaine Cunningham "Srebrne Cienie", tylko tam było coroczne przesilenie letnie, ale atmosfera podobna...

A czyż romans Eragona z Aryą nie jest podobny do Aragorna i Arveny??

jakoś mi nie wygląda

Gwiezdne Wojny to tak ogólnie i troszkę WP

A na przykład to że smok gada myślami z Jeźdźcem to chyba jak pamiętam idealny przykład na "Jeźdźcy Smoków z Pern"

No faktycznie troche takich podobieństw jest... tak somo więź łącząca jeźdźców z ich zmokami podobnie występuje w "Strzały królowej" z tym wyjątkiem, że tam ta więź jest między heroldem a jego Towarzyszem (takie żyjątko konio0podobne

)

"czarnoksiężnik z archipelagu" jak czytałam tą książkę to miałam wrażenie, że czytam jakąś parafrazę "Eragona" (a jak zapewne wiecie CzA powstał dużo, dużo wcześniej) w tym momencie pamiętam tylko jedno podobieństwo które mi się rzuciło w oczy: pradawna mowa. Tam nazywa się nawet podobnie chyba "prastara mowa" ale ręki uciąć sobie nie dam. Działa na takiej samej zasadzie jak ta z Eragona. I zaklęcia również męczą rzucającego. Paolini bardzo się wzorował na CzA, oj bardzo

A stąd wynika, że, mimo tego wspaniałego świata jakim jest Alagaesia i który stworzył Paolini, to nie jest to pisarz najwyższych lotów...

Niby tak, ale wątpie żeb udało się wdzisiejszych czasach napisać coś oryginalnego nawet najlepszemu pisarzowi... chyba wszystkie motywy zostały już wykorzystane... poza tym Paolini nie jest jedynym, który odgapił coś od innych autorów... Ale przyznaje, że tych podobieństw jest naprawdę sporo...

No cóż... "Ziemiomorze" rzecz jasna. Jest też "Smoczy Jeździec". Wyrazy Pradawnej Mowy brzmią jakby zaczęrpnięta z Tolkienowskiego sindarinu. Nazwa zaś z "Ziemiomorza". Końcówka przepowiedni z LOTR. Ogólnie Paolini zbyt dużej wyobraźni nie ma. Po prostu połączył te wszystkie elementy w całośc. Dośc zgrabną, jednak w porównaniu z dziełami Pratcheta, Tolkiena czy Sapkowskiego niewiarygodnie wręcz ubogą.

Niektóre podobieństwa, według krytyków, to oznaka znakomitego rzemiosła pisarskiego (tak jak np. Sapkowski) ale według mnie tak jawne podobieństwa jak jak ten sen Eragona to... to przesada.

Cóż, jak już mówiłem - na miejscu Georga Lucasa to za pierwszą część bym Paoliniego pozwał do sądu za plagiat - fabuła prawie taka sama, z drobnym wyjątkiem - imiona + inne realia. Luke Skywalker = Eragon, Obi-Wan = Brom (też ginie w pierwszej części i też jest nauczycielem Eragona...), Yoda = Oromis (Yoda też nie był zbytnio silny w piątym epizodzie, w szóstym skonał. Z Oromisem na 99% będzie tak samo), Vader = Murtagh - nie nooo, przecież pod koniec drugiego epizodu (czyli piątego, czwarty to pierwszy biorąc pod uwagę czas produkcji, jak ktoś nie kuma) Vader powiedział I'm your father. Murtagh powiedział prawie to samo, z drobną różnicą - I'm your brother. Zarówno Eragon jak i Luke dostali po tyłkach od nich w 2 epizodzie starej serii SW, w 3 natomiast się Luke odegrał - z jeźdźcem będzie to samo.

Cytat:

chyba wszystkie motywy zostały już wykorzystane...

Tjaa, z takim podejściem to jeszcze byśmy kamienie łupali...

Cytat:

Ale przyznaje, że tych podobieństw jest naprawdę sporo...

Powiedzmy sobie szczerze - cała książka jest zrypana z innych, nie mówiąc już o jej zaiste miernej jakości.

Cytat:

Niektóre podobieństwa, według krytyków, to oznaka znakomitego rzemiosła pisarskiego (tak jak np. Sapkowski) ale według mnie tak jawne podobieństwa jak jak ten sen Eragona to... to przesada.

Nie podobieństwa, a raczej smaczki są dobre - np w grze Sacred jeśli jako gladiator po zabiciu przeciwników na arenie zagadasz z więźniem, powie "I have a bad feeling about this" - jeśli ktoś nie wie, kto, gdzie i jak to powiedział, niech se na google poszuka.

Prawie całkowicie sie zgadzam, tylko są 2 małe ale, po pierwsze star wars to nie książka, po drógie to właśnie połączenie inspiracji z innych źródeł nazywane jest pisarstwem, a co do stwierdzenia że wszystkie tematy zostały wykorzystane też tak myślałem ale wiem że sie myliłem, np po przeczytaniu Elantris zaszokowało mnie, tak samo Endymion Spring, całkowicie nowe pomysły...

Count Dooku napisał:

Cytat:

chyba wszystkie motywy zostały już wykorzystane...

Tjaa, z takim podejściem to jeszcze byśmy kamienie łupali...

Ralph napisał:

a co do stwierdzenia że wszystkie tematy zostały wykorzystane też tak myślałem ale wiem że sie myliłem, np po przeczytaniu Elantris zaszokowało mnie, tak samo Endymion Spring, całkowicie nowe pomysły...

No dobra... może trochę przesadziłam, ale chyba nikt nie zaprzeczy, że jest wiele świetnych książek, w których z pewnością znalazło by się coś "odgapionego" od innych autorów...

JA nie mówię ( i nigdy nie powiem) że zaczerpnięcie pomysłów od innych autorów to jest coś nie do pomyślenia. Ale "co za dużo to nie zdrowo". Nadal uważam żeEragon to jedna z najlepszych książek które czytałem(a nieskromnie mówiąc czytałem ich nie mało) ale Christopher Paolini jest jeszcze tak początkąjącym pisarzem że nie może się powstrzymać w swej fantazji od tych podobieństw. Ale myślę że za kilka lat Paolini stanie się, jak to mówi jeden z krytyków "Aleksandrem Wielkim literatury".

Ralph napisał:

Prawie całkowicie sie zgadzam, tylko są 2 małe ale, po pierwsze star wars to nie książka, po drógie to właśnie połączenie inspiracji z innych źródeł nazywane jest pisarstwem, a co do stwierdzenia że wszystkie tematy zostały wykorzystane też tak myślałem ale wiem że sie myliłem, np po przeczytaniu Elantris zaszokowało mnie, tak samo Endymion Spring, całkowicie nowe pomysły...

Po pierwsze - a mówiłem, że to książka w ogóle? (poza tym jest pełno książek o SW...) Nie jest istotne, czy zapożyczył "nieco" za dużo z książki, filmu, gry - to i tak jest prawie plagiat. Po drugie - naucz się pisać - powinno być drugie, a nie drógie - razisz moje oczy swą pisownią. Po trzecie - to, co Paolini zrobił to NIE JEST JUŻ INSPIRACJA - to zgapianie prawie wszystkiego.

Bez przesady.. Zgadzam się z Marcinho, że "co za dużo to nie zdrowo"... jednak Eragon ma coś w sobie i mimo tych wszystkich podobieństw do innych utworów to i tak jest dobrą skiążką, bo inaczej co byśmy tu robili

Właśnie to mówię że nie czytałem jeszcze takiej dobrej książki, jak ta... wliczając Pottery, Wiedźminy, Skrytobójce, Władcę Pierścieniów itp.

też racja książka jest taka fajna połączyła parę fajnych spraw które mnie cieszyły w innych książkach

daszkass napisał:

Bez przesady.. Zgadzam się z Marcinho, że "co za dużo to nie zdrowo"... jednak Eragon ma coś w sobie i mimo tych wszystkich podobieństw do innych utworów to i tak jest dobrą skiążką, bo inaczej co byśmy tu robili

Dodaj TWOIM ZDANIEM - moim ta książka jest przerażająco słaba. Na pytanie czemu tu jestem, skoro nie lubię Eragona nie odpowiem, bo odpowiadałem setki razy - jak chcesz się koniecznie dowiedzieć, poszukaj.

Cytat:

Właśnie to mówię że nie czytałem jeszcze takiej dobrej książki, jak ta... wliczając Pottery, Wiedźminy, Skrytobójce, Władcę Pierścieniów itp.

Twój gust, choć... Ile masz lat? Do tych książek, które wymieniłeś - z wyjątkiem Pottera - trzeba być troszkę doroślejszy, niż np. 13-14 lat. Poza tym - WŁADCĘ PIERŚCIENI, NIE PIERŚCIENIÓW. Kaleczysz język polski...

Cytat:

też racja książka jest taka fajna połączyła parę fajnych spraw które mnie cieszyły w innych książkach

Czy wiesz, że istnieje coś takiego jak INTERPUNKCJA...? Poza tym hiper super długa wypowiedź. Nie zapomnij dodać na końcu ziąą!

Count Dooku przestań może się do teo mstopnia czepiać interpunkcji i ortografi, bo nie po to tu jesteś... Nie napisałam moim zdaniem, ponieważ sądziłam, że tuaj właśnie się przedstawia to swoje zdanie... Nie twierdzę, że Eragon jest najlepszy, bo czytałam sporo fajniejszych, ale nie jest też zły i mi się podoba

Jest jeszcze kwestia taka że byćmoże Paolini nie wie że istnieją podobne dzieła, może to tylko zbieg okoliczności a nie dosłowny plagiat

Jakoś nie chce mi się wierzyć że taki fan fantasy( jak sam o sobie mówi) nie czytał Władcy Pierścieni...

Na pewno jest ono podobne do różnych dzieł Tolkienowskich i do Harrego Pottera.

daszkass napisał:

Count Dooku przestań może się do teo mstopnia czepiać interpunkcji i ortografi, bo nie po to tu jesteś... Nie napisałam moim zdaniem, ponieważ sądziłam, że tuaj właśnie się przedstawia to swoje zdanie... Nie twierdzę, że Eragon jest najlepszy, bo czytałam sporo fajniejszych, ale nie jest też zły i mi się podoba

Ortografii, tego, stopnia, tutaj. Jak nie ja po to tu jestem, to niby kto? Poza tym to NIE JEST temat, gdzie masz pisać, czy Ci się Eragon podoba - masz tu wedle zamysłu autora mówić, jakie są podobieństwa i zrypania z innych dzieł.

Cytat:

Jest jeszcze kwestia taka że byćmoże Paolini nie wie że istnieją podobne dzieła, może to tylko zbieg okoliczności a nie dosłowny plagiat

Nie oglądał SW, nie czytał WP?... Poza tym załóżmy, ktoś zrobił projekt - Ty robisz prawie identyczny, znacznie później po pierwszym - czy to może być "zbieg okoliczności", zwłaszcza gdy ten projekt jest jednym z najbardziej znanych dla ludzi?...

Może i Paolini pozgapiał z innych uworów, ale poskładał w zgrabną całość to co jest moim zdaniem najlepsze w fanasy.

Marcinho napisał:

Ja ostatnio zauważyłem także że postać Hrothgara występuje także w grze Baldur's Gate ( w którejś z tawern w Amn).

A zapomnieliście o mitologii? Hrothgar to postać z "Beowulfa". Nawet słowo "Argetlam" pochodzi z celtyckiego - rzeczywiście oznacza srebrną rękę, ale dotyczy jednego z bogów Nuadu Argentlama, który, po utracie ręki [symbolu prawowitej władzy], posługiwał się srebrną protezą... Dalej, mamy wróżby Angeli: słowo "Wyrda" pochodzi ze staroskandynawskich znaków runicznych - Wyrd = Ślepy Los. Hugin i Munin [Myśl i Pamięć] to dwa kruki najwyższego boga Norse, Odyna. I tak dalej, i tym podobne.

Osobiście odpowiadają mi tego typu "zaczerpnięcia", uwielbiam je tropić i cieszę się, że starożytne mitologie nawet dzisiaj mają się dobrze.

A przy okazji: szkolenie Eragona u Oromisa w "Najstarszym" nieodparcie kojarzy mi się z filmem "Karate Kid"...

Ale z "Jeźdźców Smoków z Pern" nie jest zaczerpnięte tylko porozumiewanie się ze smokiem w myślach. Praktycznie wszystko jest podobne. To, że smok sam wybiera sobie jeźdźca, więź między nimi, szkolenie... Czytając tę książkę cały czas porównywałam ją z "Eragonem". Paolini dorzucił jeszcze parę elementów, historię, która w sumie zbyt ciekawa nie jest...
edit: przepraszam, dla uściślenia - "Jeźdźcy smoków z Pern" to cała seria, z tą "książką" chodziło mi oczywiście o pierwszą część - "Jeźdźców smoków"...

kucykkk napisał:

Paolini bardzo się wzorował na CzA, oj bardzo

Bo bardzo lubił książki Le Guin, i tyle. Serio.

Miranda napisał:

A zapomnieliście o mitologii? Hrothgar to postać z "Beowulfa". Nawet słowo "Argetlam" pochodzi z celtyckiego - rzeczywiście oznacza srebrną rękę, ale dotyczy jednego z bogów Nuadu Argentlama, który, po utracie ręki [symbolu prawowitej władzy], posługiwał się srebrną protezą... Dalej, mamy wróżby Angeli: słowo "Wyrda" pochodzi ze staroskandynawskich znaków runicznych - Wyrd = Ślepy Los. Hugin i Munin [Myśl i Pamięć] to dwa kruki najwyższego boga Norse, Odyna. I tak dalej, i tym podobne.

Polecam Ci zajrzeć [link widoczny dla zalogowanych]
Zafascynowany ową mitologią i tak dalej, Paolini po prostu użył języka staronordycznego jako podstawę pradawnej mowy. Zresztą zajrzyjcie tu sobie wszyscy. Zapożyczeń w Dziedzictwie jest mnóstwo, a tu są wymienione między innymi inspiracje i ulubieni autorzy Paoliniego.

Mi sie wydaje ze niektore imiona z dziedzictwa sa z innych ksiazek tylko przerobione np. eragon - aragorn

Wystarczy spojrzeć na samo jezioro "Ardwen", nie przypomina Wam to czegoś? A czy Ellesmera, nie jest podobna do "Eressei"?

A "Tronjheim" nie przypomina Wam "Thangorodrimu"?

Długo by wymieniać.

Ale dzisiaj niezwykle trudno wymyślić coś oryginalnego, bo fajne pomysły zostały już zaklepane.