Morzan

Dlaczego według was został zaprzysiężonym??

Ponieważ Galb pokazał mu czrną magie itp.

masz pozwolenie na założenie tematu
standardowe pytanie :zajc:

a tak poza tym to było napisane w książce

Pozwolenia pewnie nie ma. Jakby co to PW, na razie zamykam. BLOK i baju.

Temat jest ok, ale bez pozwolenia, dlatego po konsultacji z Eni, zdejmuję bloka, ale dorzucam +1.

Tak więc.
Może Morzan nie był aż taki zły... może kiedyś był dobry, miły i w ogóle, ale jak spotkał Galba ciemna strona jego duszy wzięła nad nim górę i nim zawładnęła. xP

Murtagh nadal jest dobry (nie zabił Eragona) ale Galb zna jedo pradawne imie, jak Eragon zabije Galba to Murtagh będzie dobrym jeźdźcem

przecież wszystko pisze w książce. Brom uwazał kiedyś MOrzana za swojego szefa, podziwiał go i robił to co każe (uczyli sie razem). Morzan to troche wykorzystywał, ale generalnie był dobrym człowiekiem. Oromis przyglądał sie tej przyjaźnie ze smutkiem, bo w rzeczywistości to Brom był mądrzejszy i silniejszy, ale nie chciał przerwać tej znajomości. potem skończyli szkolenie a galbi akurat mniej więcej w tym czesi prosił o nowego smoka. po odmowie spotkał Morzana, który w rzeczywistości był słaby umysłem a mocny ciałem i omamił go (myślę, że podobnie jak poxniej Murtagha)
pisałem to z pamięci, więc niektóre wydarzenia moga sie nie zgadzać czasowo itp.

No właśnie.
Morzan nie był złym człowiekiem i we wnętrzu był nawet dobry, tylko był za słaby psychicznie, żeby nie dać się omamić Galbowi.

jak dał sie omamić to znaczy że nie był dobry, pozatym on wykożystywał Broma

No właśnie. Morzan wykorzystywał łatwowiernego i co tu dużo mówić potulnego Broma. Czuł potrzebę wywyższania się nad innymi, a to nie świadczy o nim dobrze. Choć sumienie jakieś jednak miał (tak jak Galb na początku), bo przez to stał się pijakiem (a może niezależnie od tego?).

Morzan hmmm
troche mi sie nie podoba bo wykorzystywal broma ale tak ogulnie pewnie byl spoko jesli jako jedyny z Zaprzysiężonych mial żone

Ale z tego co wiem jej nie kochał, a zabijanie wielu jeżdzców i i wierne służenie Galbowi chyba nie swiadczy o jego dobroci.

No wiesz a moze byl opetany pzryrzekl czy cus

Filozof, wiesz, kiedy człowiek może zdobyć władzę i potęgę odzywają się w nim najgorsze instynkty. Niestety tak jest skonstruowany ludzki umysł, ma domyślne ustawienia: "ja chcę być potężny. Ja chcę być kimś" cały czas tylko ja, ja i ja.
Morzan byl dobym człowiekiem, zdolnym do przyjaźni, co prawda trochę tokstycznej, ale zawsze przyjaźni. Kiedy Galbatorix pokazał Morzanowi, że może coś osiągnąć, zdobyć władzę... cóż biedny Morzan miał słabą psychikę i dał się skusić. Jest jeszcze opcja, że Galb omamił go wizjami o potędze i wspaniałości jego rządów (co próbował zrobić z Murtaghem i jak wiemy udało się). Potem nie było odwrotu...

niepamietam8 napisał:

przecież wszystko pisze w książce.

Jest napisane :raa:

Pani mecenas napisała wszystko co miałem na myśli i jeszcze więcej... Dodam tylko ,że Galbatorixowi ,nie udało się omamić Murtagha ,ponieważ po tym co usłyszał podczas ,gdy Giblator strasznie się wściekł ,to uciekł z Uru-Baenu... No może udało mu się go omamić ,ale nie trwale

bo byl zly i glupi

Wg. mnie Morzan ,,uległ" Galbatroixowi , ponieważ wierzył , że po zdobyciu władzu przez Galb. oszuka go i w jakis sposób odbierze mu wladze podstepem , sam stanie sie Imperaorem. Osobiście nie chcaił być wrogiem nr. 1, gdyz w razie niepowodzenia miał szanse spróbować przekonac , że on zostal opetany ( lub cos w tym stylu ) przez Galb o ocaliś skórę.

Sam Brom powiedział, że Morzan był silny fizycznie, słaby psychicznie i dlatego Galb tak łatwo go podszedł...

Nie wiem , nie byłabym tego taka pewna. Chba , że ktoś mógłby prztoczyć odpowiedni fragment.

Bo " zakochał się " w czarnej magi :lol:

Może... ale nie, to by nie pasowało :raa:

roper--> to mówił Oromis nie Brom
Jak znajde ten fragment to przytocze

Morzan to cwel i wyzyskiwacz. Wykorzystał Slenę. Wykorzystał Broma. Okaleczył Murtagha. Powyżynał niewinnych. Zdradził jeźdźców. Nie lubię go. Chociaż jedno dobre muszę mu przyznać: spłodził Murtagha;)

Wysłany: Sob 10:32, 03 Mar 2007

Zaprzysiężona... napisał:

Morzan to cwel i wyzyskiwacz. Wykorzystał Slenę. Wykorzystał Broma.

Wykorzystał Broma!? :maniak:

Nie przypominam sobie... :maniak:

Wysłany: Sob 13:26, 03 Mar 2007

Lubie Morzana jako postać tak samo jak Galba. Ale czytałem dziedzictwo parę razy i nie przypominam sobie żeby wykorzystał seksualnie Broma. Jak możesz to daj cytat

Hihi A nie bo tutaj pornografii nie można

<<<kiespki żart xD>>> No ale chyba chodziło Ci o to, że na szkoleniu nim tak jakby pomiatał i wykożystywał do własnych celów. Chyba nie było w książce nic o tym bo ale... jak o to Ci chodzilo to... Nie wtrącam się

Wysłany: Sob 18:00, 03 Mar 2007

W ksiazce bylo napisane co Morzan robił z Bromem. Oromis o tym opowiadał...

Wysłany: Wto 19:03, 06 Mar 2007

No chyba słowo "wykorzystał" nie do końca okereśla to, co miałąm na myśli;P A chodziło mi o to, że tak wrednie Broma załatwił, że najpierw udawał jego przyjaciela i wogóle. Nie zdiwiłabym się nawet gdyby zapoznał z nim Selenę

i potem tak wrednie go zdradził! Oromis coś o tym gadał (nie mam książki chwilowo, to nie przytoczę fragmentu) Eragonowi. Wyobrażam sobie co musiał czuć Brom zabijając go :lol:

Brom??
czuł chęć zemsty i radość, że wreszcie dopadł zdrajcę

A morzan.... właściwie, to nie mam o nim zdania

Morzan ma w sobie coś intrygującego... aż się zastanawiam, czy nie skrobnąć o nim ficka.

dlaczego? bo... moze został zmurzony przez Galba... nie wiem.. chciał, i tak wyszło