Jeod

Wysłany: Nie 12:10, 12 Mar 2006

W tym temacie możecie pisać o co myślicie o Jeodzie.

Wysłany: Nie 13:27, 12 Mar 2006

Jeden z lepszych ludzi...

Wysłany: Nie 13:36, 12 Mar 2006

Jak myślicie czy Jeod był Shurtugal?

Wysłany: Nie 13:38, 12 Mar 2006

raczej nie, ale pomagał Vardenom i to bardzo

Wysłany: Nie 13:56, 12 Mar 2006

Noo i jeszcze kumplowali się z Bromem...

Wysłany: Nie 14:00, 12 Mar 2006

no właśnie i to on i Brom wykradli Saphire

Wysłany: Nie 14:01, 12 Mar 2006

Szkoda że to Jeod nie zginął zamiast Broma.

Wysłany: Nie 14:02, 12 Mar 2006

O albo Roran mógł by zginąć zamiast Broma.

Wysłany: Nie 14:02, 12 Mar 2006

nie wiem...

Wysłany: Nie 14:07, 12 Mar 2006

Co nie wiesz?
Było by lepiej żeby Brom żył a Roran zginął.

Wysłany: Nie 14:08, 12 Mar 2006

wolałem opcję z Jeodem...

Wysłany: Nie 14:09, 12 Mar 2006

Wsumie ja też

Wysłany: Nie 14:13, 12 Mar 2006

Brom był zbyt fajny, żeby ginąć

Wysłany: Nie 14:25, 12 Mar 2006

nie chcial bym byc beszczelnym i niedobrym modem ale moglibyscie sie nastepnym razem kturegos z nas spytac o zakladanie nowych tematow to tyczy sie wszystkich 3 (tematow)

Wysłany: Nie 14:37, 12 Mar 2006

:zalotne mrugnięcie rzęsami:
czyli niezawodny sposób na rozbrojenie nauczycieli i pokazanie swej niewinności

Do mnie to też się tyczy kochany Beciku?
Bo jeśli tak, to wiesz...
Chyba się popłaczę...

Co do śmierci Jeoda zamiast Broma to weżcie pod uwagę, że Jeod miał rodzinę, a Brom nie. I normalnie jeszcze zaraz zaczniecie modlić się by Brom zmartwychwstał. Koszmar!!!!!!!!!!!!!!!!! Chciałabym wam uświadomić, że fajni też umierają tak samo jak nie fajni, a kostucha sama wybiera dogodny moment.

Wysłany: Nie 14:39, 12 Mar 2006

Śmierć skrzydlata dotyka wszystkich

Wysłany: Nie 14:40, 12 Mar 2006

Eeee ja się pytałem ale nie ciebie! Cibie nigdy bym się nie zapytał.

Wysłany: Nie 14:43, 12 Mar 2006

To bylo uprzejme zwrucenie uwagi wszystkim

przykro mi ale do ciebie terz mirzo

a teraz rozmawiajcie sobie grzecznie dalej ja jurz nie odbiegam wam od tematu

Wysłany: Nie 14:45, 12 Mar 2006

..., którym jest Jeod

Wysłany: Pon 15:22, 13 Mar 2006

No tak.
Po pierwsze, że jestem pierwszy raz na tym temacie- nie wiem co wam strzeliło do głowy, żeby nawet biednego Jeoda okrzyknac Jeźdźcem.
Po drugie, Jeod fajny gość- nawet mi go szkoda, bo po pierwsze musiał płynac razem z Roranem, a po drugie ma żonę egoistkę.
Tak więc- Jeod jest OK. ^^

Wysłany: Pon 16:08, 13 Mar 2006

Ale dzięki Niebiosom, żona w porę zmądrzała. To chociaż tyle, ale współczuję im, że musieli płynąć z Rorasiem... :\

Wysłany: Pon 16:15, 13 Mar 2006

Ale i tak mają szczęście, bo przeżyli...

Wysłany: Sob 18:00, 18 Mar 2006

Co do Rorana to nie będę komentować, a żona egoistka... tragedia. Wycierpiał się biedak w swoim życiu.

Wysłany: Sob 18:18, 18 Mar 2006

Właściwie, to była egoistką, bo nie miała pojęcia co się tak naprawdę dzieje - ni z tego, ni z owego mąż bankrutuje, prawie cały majątek, jeszcze po jej ojcu, przepada. Chociaż mogła go wspierać, zamiast dostawać takiej furii. Ale zrozumiała i Jeod był szczęśliwy.

Wysłany: Sob 18:24, 18 Mar 2006

Dobrze, że zrozumiała. Stracił majątek i dlatego powinna go wspierać bardziej niż przed bankructwem.

Wysłany: Sob 18:56, 18 Mar 2006

To mógł jej prawdę od razu powiedzieć. Inaczej traktuje się męża nieudacznika, a inaczej męża buntownika/bohatera.

Wysłany: Sob 18:04, 25 Mar 2006

Według mnie za to co Jeod wogóle zrobił należy mu się lepszy los no i żona!

Wysłany: Pon 14:37, 27 Mar 2006

żona mi się nie podoba.
nie lubię jej.

No więc.
SWATAMY JEODA Z RORANEM. :jezor:

Nie lubie Jeoda... Taki słabiak i monoton. Na pohybel z nim!

Jeod jest fajny. Ma ciekawe życie no i rozpieszczoną żone.

Ale ogólnie to interesująca postać. Poza tym bez niego prawdopodbnie Roran by nie spotkał Erasia wszechmądrego.