Lubisz Rorana ??

Ja kupię, a potem odsprzedam jakiemuś bezdomnemu...

Stringi czy Rorasia?

ale bezdomny raczej nie bedzie miał kasy żeby kupić

taki szczegół

Wszystko razem.
No, to dam mu za darmo, taki mały prezencik.

do kościoła z jego przemowami :lol:

Ej no co ty ja gdybym mial sprzedac rorana to po raz jeszcze bym potencjalnemu nabywcy doplacal

Ja bym tego Rorna to kupiła po naprawde promocyjnej cenie (może złamany grosz? - albo nie, za trudno taki dostać) i dala jako przencik Hitleroi czyli Andżelice z Basenu

nigdy bym nie kupił rorana chyba że dostałby go gratis

ja bym ci doplacil gdybym mial go sprzedac

Kurcze, uważam jednak, że powinno się go oddać jakiejś starszej pani, żeby nosił za nią siatki z zakupami, przynajmniej by się na coś przydał...

Dlaczego nie przepadacie za roranem ?

hmmm dlugo by gadac najlepiej przejzyj wszystkie strony ze wszystkich 3 tematow o roranie napewno sie dowiesz

Właśnie, w kilku długich postach wypisałam wszystkie rzeczy, za które go nie lubię.

bo jest sztywny i dretwy.
no i nudny.
i poświeca dobro ogółu dla własnych, osobistych pobódek (czyt. katrina)

Powiedzmy że on dobro ogółu moze i poświęca za zgodą ogółu, ponadto bądź co bądź wspomógł Vardenów i ocalił większość wioski, (prosze powiedzcie ze to przez niego ją zaatakowali, a mnie popamiętacie :raa:

)

zaatakowali ja przez eragona.
i co powiesz??

a ogłó nie miał wyboru.
chyba że śmierć nazywasz wyborem...

Ano właśnie, czyli on też nie mial wyboru i UWAGA zamiast od razu na Hellgrind udał sie do vardenów by uzyskać pomoc i zabezpieczyć wioskowców[/img]

tak przez niego

zaatakowali wioske

chcieli go zdobyc zeby miec przynete na eragona

. Nie zaatakowali wioski zeby zemscic sie na eragonie chcielidopasc rorana

gdyby ten duren nie istnial to by nawet nie przyjechali do tej wioski

wielkie mi zeczy ze uratowal wojska vardenow

mial fart

opowiesci o nim sa nudne

mam nadzieje ze w last tom jego miejsce zajmie Elva

nie, nie, nie, on pojechał do vardenów, bo wioska była dla niego cieżarem, a sam nie mógł ocalic katriny.

mosrael =====> on nie wiedział że helgrind to kryjówka ra'zaców więc nie wiadomo jakby wybrał

dowiedział się w trakcie (i z tego co moja sklerotyczna głowa pamięta, to zdecydował odprowadzić wioske[zdrowy rozsądek]), nie wiem jak wy, ale ja wyznaje coś takiego jak "bezinteresowna interesowność" ocalił wioske, wspomógł vardenów i to jest dobry czyn, a że ma w tym swój udział, cóż, kto z was działa bezinteresownie?

rydzyk

elva dziala bez interesownie bo musi pomagac innym bez wzgledu na wszystko

czemu roran nie bierze z niej przykladu ??

Ocalil wioske ?? jestes tego pewny oile pamietam to wioska splonela

wiedz jej nie ocalil

a co do ludnosci z wioski nie ocalil 100% mieszkancow

za bardzo sie zaczol zadzic i najwazniejsza dla niego jest katrina zamiast dobro odulu

roran to sep i jego przygody byly nudne

Becik napisał:

roran to sep i jego przygody byly nudne

Mamy podobne poglądy.

Mosrael ======> zastanawiał sie czy gonić ra'zaców czy chronić wioske. dopiero pod koniec eragon powiedział mu że katrina najprawdopodobniej jest przetrzymywana w helgrindzie

Drogi Mosrelu... iemy ze przepadasz za Rorasiem, ale nic nie poradzimy na to, że Paolini stworzył go takim jakim jest

Ale coż w kazdej książce znajdzie się jakiś beznadziejny bohater

PS. Pysznego CIACHA

No ale bez ,,przygód" rorana książka była by znacznie krósza

Krótsza nie znaczy mniej wartościowa!!!!!!

No właśnie... co z tego, że dluga skoro nudna?

No bez przesady - nie NUDNA. A gdyby nie wszystkie jego przygody Eragon nie miałby nagłej potrzeby żeby Ra'zaców wybić.

to zle ze to zrobi bo ra'zacki sa fajne