Postacie z drugiego planu?

Angela moja ulubienica , ma wszystkich w dupie i żyje jak trza "_"

Choć dwaj mogą mieć dwa,
a jeden z dwóch to napewno jeden,
jeden może być dwoma.

chodzi o to, że dwaj ziomowie mogą mieć dwóch ojców,
a jeden ziom z dwóch rodziców to jeden
ale jeden rodzic może być dwoma czyli zeswatać się z dwoma kobitkami i mieć dwójkę ziomali każdy z inną
ostatnia część dotyczy bezpośrednio Eragona, Murtagha i ojca, tak mi się wydaje, że Eragona miał z jedną babką a M z drugą.......coś w tym stylu tak mi się wydaje :;Db:

ale namieszałam :lol:

Już to gdzieś pisałaś....

Elva jest świetną postacią. Jeszcze trochę i stwierdziłabym że dorównuje Mierzwie, ale... nie. A poza tym, Arty Fowl wymiata! Wydaje mi się, że już gdzieś to mówiłam

Elva ma śliczne oczka

Tak. Fioletowy mi tak pasuje do czarnego i srebrnego...

a jej głosik taki słodki, delikatny, dziecięcy :ym:

taki dziecięcy jaka Saphira niewielka

Brom mówił, że smoki dorównywały rozmiarom małym górom. musiałybyć bardzo stare. hmm... dużo starsze niż Glaedr.

Angela ha smiech na sali nawet trzecio

Elo Queezle w pewnym sesie masz racje ele cienobujca i murthag maja 1 matke czyli to znaczy ze matka sie puszczala nie Morzan

A i co do Elvy ona jest najleprza postacia z tej ksiarzki i w last czesci bedzie prawie wszystko sie wokul niej krecilo

a i takie male pytanko ogladaliscie ten spot ?? Wprowadza taki mily dreszczyk emocji co nie

wątpię, żeby wszystko kręciło się wokół Elvy, bo nie będzie główną postacią tak jak Roran czy Eragon z Saphirą

Wiesz gdzie mozasz mnie cmoknac ?? Ja i tak wiem swoje

Elva rulez

jeszcze chyba nigdzie tak nie było, żeby epizod stał się postasią główną. to już i tak dużo, że wskoczyła na 2 plan

Ona tak w ogóle to mnie bardzo nie interesuje... zdejmie Eragon z niej klątwe i może jeszcze ze trzy razy o niej wspomną... ( no może przesadzam) ale jakby się wszystko wokół niej kręciło to u mnie Dziedzictwo sporo by straciło

Wracajec do smoka ktorego imienia nie mozna wyslowic w zadnej mowie moim zdaniem bedzie sie nazywal...mkgdnikjfmszunfafdhyadgyasdyhbv tzxgvxtczchzxcnyzchcnzxucnzxchzxcnzxchzxnczxcnzxyfghsydaujgfs...a teraz kto wymowi?

A i ja osobiscie nie cierpie tej elvy mam nadzieje ze nie zostanie jezdzcem juz lebszym jezdzcem byl by Orik... :lol:

fajne imię

Imię może fajne ale offtop mi sie nie za bardzo podoba xD Więc......Wracać do tematu xD

tak jest panie władzo

. Nasuada jest chyba z 2 planu nie?

Pierwszy!! Co prawda przez kilka rozdziałów ale jest napewno pierwszy.

Wydaje mi się że pierwszy ale pojawia się mniej niż Eraś i spółka.

Eragon i Saphira bez wątpienia są postaciami głównymi

A co powiecie o Horście- Roran ma jego młotek, a "Eraś" jest mu winien worek mięsa.

Saphira mu upoluje, bo to za jej jajo mialo być... hehe

ha ha, fajne podsumowanie

Teraz moja kolej:
Horst - czy ja wiem, nie powiem, że go nie lubię, ale mnie ta postać nie interesuje;)
wszechobecna tu Elva - fajny dzieciak, pasują mi te jej 'mroczne' przepowiednie i zachowania ~_0
Roran nie wiem czemu mnie drażni i go nie lubię

Nasuada - niby przyjemna, ale jakoś wątki z nią związane były źdźiebko nudne...
no i w końcu *werble* Murtagh - zauważyłam, że sporo osób Go nie lubi, a ja z Nim bardzo sympatyzuję

; jest inny niż Eragon, może dlatego, że wycierpiał trochę, w każdym razie, nie chce być jakoś bardzo szlachetny, tzn. pozwolić się zabić dla dobra ludzkości (końcówka 589 i pierwsze linijki 590 strony), w czym ma odrobinę racji (jestem szlachetny - dam się zabić/oddam swoje życie za cośtam, aby ludziom było lepiej; dajmy się wszyscy zabić, to zapanuje powszechna szczęśliwość! Dobra, trochę za bardzo uogólniłam, ale mniej-więcej łapiecie o co mi chodzi?). Nyo. A 'zły mroczny i zepsuty' zrobił się właśnie dlatego, że woli żyć pod władzą Galbatorixa, niż pozwolić się ot, tak kropnąć, a nie dlatego, że wdał się w tatusia

. Ha, chyba jeszcze nikt nie miał takiego długiego pierwszego postu

. Mam nadzieję, że nie macie mi za złe tego całego wywodu? :ym:

nikt nie ma ci za złe

cieeekawe, on woli służyć galbowi, a jak powie w pradawnej mowie, że następnym razem zabije/przyprowadzi Eragona jak będzie miał okazję, to ja wolałbym się zabić niż skrzywdzić moją siostrę (a murtagh brata), nie mówię o ratowaniu ludności świata, ale SWOJEGO RODZONEGO BRATA.

Jakby miał go skrzywdzić, to by zrobił to za pierwszym razem (a galbowi nie chce służyć, tylko musi, bo umrzeć nie chce), ale jednak go puścił, boo... no bo powiedzmy, że wierzy w Eragona i wie, że ten się drugi raz złapać nie da

. W każdym razie, coś w tym jest, że go nie zabił od razu, czyż nie?

Nie mógł do zabić bo Saphira jest potrzebna, a jak Eragon umrze to Saphira też.

racja na to nie wpadłam, ale mogli ściągnąć erasia w pułapkę i złapać oboje a nie tylko murt i bliźkowie no i może jeszcze paru żołnierzy, którzy i tak rady mu by nie dali jakieś to wszystko takie dziwne, czemu galb się tam nie pojawił? hę? musi coś knuć :cool: